Z danych zgromadzonych przez Polską Izbę Ubezpieczeń wynika, że w 2020 roku na polskim rynku ubezpieczeń zidentyfikowano ponad 23 tysiące wyłudzeń odszkodowań. Ich łączna wartość wyniosła prawie 401 mln zł – około 9% więcej niż w roku poprzednim. Większość przypadków fraudów udało się wykryć już na etapie usiłowania popełnienia przestępstwa. Jak zwykle najwięcej fraudów dotyczyło ubezpieczeń majątkowych, przede wszystkim komunikacyjnych.
Z raportu zatytułowanego „Analiza danych dotyczących przestępstw ubezpieczeniowych ujawnionych w 2020 roku”, opracowanego przez dr. Piotra Majewskiego z Komisji ds. Przeciwdziałania Przestępczości Ubezpieczeniowej PIU wynika, że w minionym roku na rynku ubezpieczeń odnotowano 23 225 przypadków prób wyłudzeń odszkodowań i świadczeń na kwotę 400,8 mln zł. Rok wcześniej zapobiegnięto oszustwom o łącznej wartości 393,8 mln zł. Z tej liczby 6994 fraudy – 2429 w poprzednim roku – dotyczyły działu I. Ich łączna wartość wyniosła 46,8 mln zł (42,8 mln zł w 2019 r.). Według autorów raportu duży wzrost liczby przypadków wynika ze wzrostu skuteczności detekcji drobnych wyłudzeń związanych ze świadczeniami w ubezpieczeniach grupowych. Pozostałe 16 231 przypadków, wartych w sumie 354 mln zł, dotyczyło ubezpieczeń majątkowych (odpowiednio 14 680 i 351 mln zł).
„Powyższe dane obrazują tylko wykryte wyłudzenia lub próby wyłudzeń. Tymczasem analizując przestępczość ubezpieczeniową, nie można zapominać o tzw. ciemnej liczbie przestępstw. Ciemna liczba to inaczej przestępczość nieujawniona. Jest to zbiór zaistniałych przestępstw, o których informacje nie dotarły do organów ścigania. To stosunek rzeczywistej wartości wyłudzeń do wartości wyłudzeń ujawnionych. Szacuje się, że rzeczywista wartość przestępstw jest 10 razy większa od wykrytych przestępstw” – wskazują autorzy raportu.
Niezaleczony problem leczenia szpitalnego
Z raportu wynika, że w dziale I struktura przestępstw jest podobna jak w poprzednich latach. W ich całkowitej liczbie dominują – tak jak w 2019 r. i wcześniej – przypadki związane z leczeniem szpitalnym. Zwykle pobyt w szpitalu jest fikcyjny, wymuszony lub sztucznie przedłużony. Zgłoszenie szkody opiera się na sfałszowanej dokumentacji. Przeciętna wartość tego przestępstwa to nieco ponad 1 tys. zł (3 tys. zł w ub.r.), jednak duża liczba przypadków (3585 prób, blisko trzykrotnie więcej niż rok wcześniej, o łącznej wartości 4,04 mln zł) sprawia, że jest to wciąż poważne zagrożenie dla rynku ubezpieczeń na życie.
Kosztowne fikcyjne zgony
Najkosztowniejszym przypadkiem – trzecim pod względem liczebności – są fraudy związane ze zgonem ubezpieczonego. W 2020 roku oszuści podjęli 825 tego typu prób opiewających na łączną kwotę 25,4 mln zł (rok wcześniej odpowiednio: 656 prób i 25,78 mln zł).
Najpopularniejszą metodą przestępców w zakresie świadczeń jest fałszowanie faktur za zabiegi, które nigdy nie miały miejsca, lub całej dokumentacji medycznej z prywatnych placówek medycznych. W ubiegłym roku oszustom dodatkowo sprzyjała pandemia. Często wykorzystywali oni wymuszone przez Covid-19 teleporady lekarskie i korzystali z ograniczonego fizycznego kontaktu z placówkami służby zdrowia. Generowali fikcyjną dokumentację mającą potwierdzić przebieg choroby lub zakres doznanych urazów.
Duża skuteczność w zapobieganiu wyłudzeniom
Najczęstszą i najkosztowniejszą próbą fraudów poza obszarem świadczeń w dziale I w 2020 r. było zawarcie umowy w celu wyłudzenia świadczeń. Odnotowano 98 takich przypadków (6 w 2019 r.) na łączną kwotę 9,52 mln zł. W roku poprzednim było to 3,09 mln zł. Drugie miejsce zajęło zawarcie umowy w celu wyłudzenia prowizji. 56 takich przypadków (44 rok wcześniej) było wartych 2,75 mln zł (215 tys. zł).
Wykryte wyłudzenia stanowiły około 0,27% wartości świadczeń, jakie zostały wypłacone w 2020 r. na rynku ubezpieczeń na życie. Rok wcześniej wartość tego wskaźnika wynosiła 0,23%. Około 86% wyłudzeń stanowiły usiłowania, czyli przypadki, w których oszustom nie udało się oszukać ubezpieczyciela.
Komunikacyjne OC ulubioną polisa oszustów
W ubezpieczeniach majątkowych obszarem najczęstszych prób fraudów są ubezpieczenia komunikacyjne. Stanowiły one 80% łącznej liczby wykrytych przestępstw w dziale II – tyle samo co rok wcześniej. Łączna wartość wyłudzeń z nimi związanych wyniosła 281 mln zł (271 mln zł w 2019 r.). Aż 9324 fraudy o łącznej wartości 185,43 mln zł dotyczyły OC posiadaczy pojazdów mechanicznych (ppm.). Z raportu wynika, że ubezpieczyciele wykrywają coraz więcej fikcyjnych szkód osobowych w tym segmencie Polegają one na składaniu roszczeń za rzekome uszkodzenia ciała w wypadkach komunikacyjnych. W 2020 r. było to 2856 przypadków na sumę 99,8 mln zł (przed rokiem: 3161 i 96,6 mln zł). Pozostałe 6468 fraudów na sumę 85,63 mln zł dotyczyło szkód majątkowych z OC ppm. W sumie 58% całkowitej liczby oszustw w sektorze non-life i 52% jej wartości.
Rodzaje wyłudzeń komunikacyjnych
Do najpopularniejszych obszarów fraudów w tym segmencie należą szkody osobowe, obejmujące powiększanie deklarowanego zakresu uszkodzeń ciała, symulowanie stanów psychicznych wynikających z rzekomego szoku pourazowego i fałszywe deklaracje na temat liczby poszkodowanych w wypadku. Widoczny jest też duży udział grup przestępczych celowo powodujących kolizje głównie z wykorzystaniem pojazdów drogich w naprawach. W tym procederze wykorzystywani są m.in. obcokrajowcy, warsztaty, holowniki i dostawcy części. Częstą praktyką jest też wykorzystywanie wraków pojazdów po pożarach lub poważnych wypadkach do wyłudzeń czy też otrzymania pojazdów zastępczych z OC sprawcy. W tym ostatnim obszarze oszuści wykorzystują wiele prostych metod, polegających m.in. na fikcyjnym przedłużaniu czasu korzystania z pojazdu czy przedkładaniu faktur za wynajem tego samego auta do kilku szkód jednocześnie. Ciekawym zjawiskiem są szkody w leasingach. Tu straty powodowane są zwykle przy pomocy nowych pojazdów, zazwyczaj luksusowych i finansowanych przy pomocy leasingów. Sprawcy angażują do nich niewielki kapitał, zyskując drogie pojazdy odgrywające rolę generatorów drogich szkód.
Segment pozakomunikacyjny
Poza ubezpieczeniami komunikacyjnymi zakłady działu II udaremniają setki oszustw z ubezpieczeń mieszkań i domów, OC rolników, pozostałych OC oraz szkód w biznesie i transporcie. Średnie wartości przestępstw kształtują się od kilkunastu do kilkudziesięciu tysięcy złotych. Wyłudzenia z tej grupy produktowej mogą osiągać znaczne wartości dzięki deklarowaniu w ubezpieczeniach mieszkań i domów utraty bądź zniszczenia kosztownego sprzętu elektronicznego: RTV, AGD lub urządzeń sterujących piecami grzewczymi czy instalacjami tak zwanych inteligentnych domów. Zauważalne są również szkody generowane w drogich maszynach rolniczych czy budowlanych, polegające nie tylko na podpaleniu lub zaaranżowaniu kradzieży, ale np. na uszkadzaniu podzespołów elektronicznych czy szkody z OC niekomunikacyjnej. W ubezpieczeniach turystycznych popularne są deklaracje wartości utraconego sprzętu elektronicznego i sportowego. Za podstawę roszczenia służą sfałszowane lub pozyskane np. od osób trzecich rachunki. Inną próbą oszustwa jest refundowanie kosztów rzekomo przeprowadzonych za granicą zabiegów medycznych.
Pandemia zagrożeniem dla ubezpieczeń finansowych
Duże straty firm z powodu pandemii sprzyjają wyłudzeniom w ubezpieczeniach finansowych. Metoda działania sprawców polega na wygenerowaniu fikcyjnej nieopłaconej faktury. Należność pokrywa ubezpieczyciel. Dzięki rozbudowanym metodom walki z wyłudzeniami VAT, takim jak JPK, weryfikacja tego rodzaju roszczeń jest możliwa, jednak wymaga od ubezpieczyciela odpowiednich procedur. Szczególnie w okresie pandemii przestępcy ubezpieczeniowi coraz częściej korzystają z metod oszustw znanych w branży bankowej. Zauważalne są przypadki wyłudzeń polegających na przywłaszczaniu środków inwestycyjnych przez sprawców podających się za uprawnionego. Wykorzystują oni między innymi metody socjotechniczne, kradzież tożsamości czy luki w zabezpieczeniach elektronicznych kanałów dostępu.
Zakłady wykrywają dziewięć na dziesięć prób oszustwa
Poza obszarem wypłaty świadczeń w 2020 r. udaremniono oszustwa na ponad 4,5 mln zł. To dużo mniej niż przed rokiem, gdy łączna kwota takich fraudów przekroczyła poziom 20 mln zł. Najkosztowniejszymi przypadkami były przypadki określone w raporcie jako „inne”. 998 takich fraudów było warte w sumie 3,3 mln zł. Na drugim miejscu znalazły się próby przywłaszczenia składek – 285 przypadków na kwotę 1,05 mln zł wobec 3,41 mln zł rok wcześniej.
Raport wskazuje, że udaremnione przestępstwa stanowiły 1,59% wartości wypłat na rynku majątkowym, choć niektóre zakłady ubezpieczeń odnotowały wartości pomiędzy 3 a 4%. A nawet i więcej: według danych PIU rekordowa wartość wyniosła blisko 5% (rok wcześniej odpowiednio: 1,57%, bez zmian, 7%).
Podobnie jak w ubezpieczeniach na życie, wiele spraw ma charakter nieprocesowy. Mimo to większość działań przestępców – 89% w 2020 r. – zakończyło się na etapie usiłowania wyłudzenia odszkodowania.
Artur Makowiecki
news@gu.home.pl