Rynek ubezpieczeń korporacyjnych stale ewoluuje pod wpływem istotnych wydarzeń gospodarczych i dużych projektów inwestycyjnych. Na przestrzeni lat obserwowaliśmy, jak zmiany strukturalne, takie jak przystąpienie Polski do Unii Europejskiej, doprowadziły do gwałtownego wzrostu zapotrzebowania na gwarancje ubezpieczeniowe.
Przykłady z przeszłości pokazują, że każda zmiana, czy to gospodarcza, czy regulacyjna, generuje nowe wyzwania i szanse dla ubezpieczycieli oraz ich klientów. Warto przyjrzeć się kluczowym trendom, które dziś determinują rozwój tego sektora, a także tym, które będą miały decydujący wpływ w nadchodzących latach.
Co determinuje rozwój rynku?
Po przystąpieniu Polski do Unii Europejskiej rynek ubezpieczeń korporacyjnych przeżył prawdziwy boom, zwłaszcza w segmencie ubezpieczeń gwarancyjnych. Napływ środków unijnych na wielkie projekty infrastrukturalne, od budowy dróg po modernizację sieci energetycznych, stworzył ogromne zapotrzebowanie na produkty ubezpieczeniowe zabezpieczające realizację tych inwestycji.
Gwarancje ubezpieczeniowe stały się kluczowym instrumentem zabezpieczeń finansowych dla przedsiębiorstw realizujących duże przedsięwzięcia. Wiele firm nie mogło przystąpić do przetargów bez odpowiedniego wsparcia ubezpieczyciela lub banku, co z kolei przyczyniło się do dynamicznego rozwoju tego segmentu.
Na rozwój produktów ubezpieczeniowych wpływają nie tylko współprace międzynarodowe, ale również sytuacje kryzysowe. Z każdym kolejnym spowolnieniem gospodarczym rośnie zapotrzebowanie na produkty zwiększające stabilność przedsiębiorstwa, takie jak ubezpieczenia należności czy polisy Business Interruption. Firmy, zwłaszcza działające na rynkach międzynarodowych, coraz częściej zabezpieczają się przed ryzykiem niewypłacalności swoich kontrahentów. O tym, jak bardzo wartościowy jest ten rodzaj ubezpieczeń dla minimalizacji skutków opóźnień w płatnościach lub całkowitej utraty należności, przekonało się wielu przedsiębiorców w czasie kryzysu finansowego w latach 2008–2009. Współczesne spowolnienia gospodarcze, jak wywołane przez pandemię Covid-19 czy wojny, także przyczyniły się do rozwoju tego segmentu. Przedsiębiorcy zdają sobie sprawę, że ubezpieczenie należności to nie tylko ochrona przed upadłością kontrahenta, ale również sposób na poprawę płynności finansowej.
W tym kontekście warto także wspomnieć o ubezpieczeniach, które wpływają na interesy firmy w przypadku wstrzymania lub ograniczenia zdolności wytwórczych spowodowanych np. awarią maszyn lub pożarem hali produkcyjnej. W kontekście takich ryzyk dużego znaczenia nabierają polisy Business Interruption. Jako ubezpieczenia komplementarne do ubezpieczenia mienia rozszerzają ochronę przed utratą zysku.
Zrównoważony rozwój a rosnące zapotrzebowanie na ubezpieczenia
W dzisiejszym świecie coraz większego znaczenia nabiera polityka zrównoważonego rozwoju. Staje się ona coraz ważniejsza nie tylko dla przedsiębiorstw, ale również dla sektora ubezpieczeniowego. W obliczu nowych polityk, regulacji międzynarodowych, a czasem nawet presji społecznej instytucje finansowe rezygnują lub ograniczają swoje wsparcia dla projektów, które mogą być sprzeczne z założeniami ESG. Zakłady ubezpieczeń odgrywają więc kluczową rolę w procesie zielonej transformacji, zarówno jako inwestorzy instytucjonalni, jak i dostawcy ochrony ubezpieczeniowej dla ryzyk związanych z klimatem.
W ostatnich latach instytucje finansowe coraz bardziej koncentrują swoje inwestycje na odnawialnych źródłach energii oraz zielonych obligacjach, a także rozwijają produkty wspierające działania na rzecz ochrony klimatu, takie jak ubezpieczenia dla farm wiatrowych i elektrowni wodnych. Częściej wprowadzają także ograniczenia dotyczące ubezpieczania firm z sektora paliw kopalnych.
To jednocześnie wywiera oczywisty wpływ na firmy, które stają przed koniecznością dywersyfikacji prowadzonej przez siebie działalności inwestycyjnej z uwagi na brak możliwości asekuracji niektórych ryzyk lub obszarów działalności związanej np. z wydobyciem paliw kopalnych, co stawia przed nimi nowe wyzwania.
Cyberbezpieczeństwo priorytetem
Co przed nami? Cyberbezpieczeństwo to bez wątpienia jedno z najszybciej rosnących wyzwań, z którymi mierzą się firmy na całym świecie. Cyberprzestępczość staje się coraz bardziej złożona, a ataki na infrastrukturę krytyczną, banki czy duże korporacje mogą mieć katastrofalne skutki nie tylko dla firm, ale i dla ich klientów, dostawców i partnerów.
Wzrastające napięcia geopolityczne i działania wojenne w przestrzeni cybernetycznej podnoszą poziom zagrożenia, co bezpośrednio przekłada się na zapotrzebowanie na ubezpieczenia cybernetyczne. Z jednej strony incydent związany z awarią CrowdStrike pokazał, jak wrażliwy jest to ekosystem, z drugiej strony, jak wiele ryzyk przyniosła ze sobą globalizacja i rozwój nowoczesnych technologii, choć na co dzień zdecydowanie poprawiają nam jakość życia w wielu aspektach, to poleganie na nich w tak dużej mierze wiąże się też z dodatkowymi ryzykami.
Regulacje prawne, takie jak NIS2 oraz DORA, wprowadzają więc kolejne wymagania wobec firm, które muszą inwestować w swoje systemy bezpieczeństwa, a także zabezpieczać się na wypadek cyberataków. Ubezpieczyciele, reagując na te potrzeby, rozwijają produkty, które obejmują coraz szerszy zakres zagrożeń związanych z cyberprzestrzenią. Ryzyko cybernetyczne nie dotyczy już tylko branży IT, ale także firm produkcyjnych, finansowych, telekomunikacyjnych i wielu innych.
Trendy, które obecnie kształtują rynek ubezpieczeń korporacyjnych, jasno wskazują na kilka kluczowych obszarów, które będą miały decydujący wpływ w nadchodzących latach. Po pierwsze, możemy spodziewać się dalszego rozwoju ubezpieczeń cybernetycznych, które będą odpowiadać na coraz bardziej złożone zagrożenia w przestrzeni cyfrowej. Po drugie, ESG staje się priorytetem zarówno dla firm, jak i ubezpieczycieli, którzy będą musieli dostosować swoje produkty do rosnących wymagań zrównoważonego rozwoju.
Kacper Mleczak
wiceprezes exito Broker oraz wiceprezes PIB Broker