Prywatnych ubezpieczycieli zdrowotnych najprawdopodobniej cieszy sugestia wynikająca z niezależnej ankiety, że wiek, od jakiego w Wielkiej Brytanii wolno legalnie palić powinien być podnoszony co roku o rok. Palacze są bardziej skłonni do zakupu polisy prywatnego ubezpieczenia zdrowotnego, ale i częściej z niego korzystają, co pogarsza bilans ubezpieczyciela.
Według konsumenckiej ankiety ubezpieczeniowej Global Data z 2021 r. 13,1% palaczy posiada prywatne ubezpieczenie zdrowotne, w porównaniu z 9,4% ogółu populacji. Zachęcanie palaczy do zastępowania nałogu nikotynowego papierosami elektronicznymi też może pomóc ubezpieczycielom, ponieważ użytkownicy e-papierosów rzadziej zgłaszają roszczenia do świadczeń z polis zdrowotnych. Z przytaczanej ankiety wynika, że w 2021 r. nieco poniżej połowy (49,4%) e-palaczy korzystało ze świadczeń z prywatnych polis zdrowotnych, w porównaniu z 55,5% palaczy. Jest to niewątpliwie krok w odpowiednim kierunku dla ubezpieczycieli i dla zdrowia ludności.
Ubezpieczyciele mogliby poszukać sposobów zachęty palaczy do rzucania palenia bez przechodzenia na e-papierosy, a wtedy skutek byłby jeszcze lepszy. Cel rządu Wielkiej Brytanii, żeby stać się krajem niepalącym do 2030 r., zmniejszy obciążenie Narodowego Systemu Opieki Zdrowotnej (NHS), ale może też zahamować w kraju popyt na prywatne ubezpieczenia zdrowotne. Ok. 24,8% respondentów ankiety jako powód zakupu polisy wskazywało obawy o czas oczekiwania i jakość usług z NHS. Poprawa w NHS może się okazać w pewnym sensie niekorzystna dla branży ubezpieczeń zdrowotnych.
(AC, źródło: Global Data)