Pracownicy zrzeszeni w Międzyzakładowym Związku Zawodowym Grupy PZU „Jedność” domagają się podwyżki wynagrodzeń oraz poprawy warunków pracy. Związkowcy wystosowali list otwarty do premiera Mateusza Morawieckiego oraz wicepremiera i lidera Prawa i Sprawiedliwości Jarosława Kaczyńskiego, w którym chcą wsparcia w negocjacjach z zakładem – podał money.pl.
Krzysztof Ziemniewski, przewodniczący związku zrzeszającego 5,3% pracowników grupy, w rozmowie z serwisem stwierdził, że w firmie w wielu obszarach wprowadzono zadaniowy czas pracy przy jednoczesnej redukcji zatrudnienia. Z tego powodu pracownicy mają pracować ponad normę przy jednoczesnym zastoju w płacach. Dodatkowo zarzucił PZU utrudnianie działalności związkowi poprzez ograniczanie konsultacji i nieudzielanie informacji. „Jedność” miała wielokrotnie interweniować u Jacka Sasina, ministra aktywów państwowych nadzorującego zakład, ale ich działania zakończyły się fiaskiem. Krzysztof Ziemniewski zaznaczył, że związek chce, aby w PZU obowiązywały widełki płacowe. Ponadto domaga się urealnienia płac. Przewodniczący przyznał, że w 2023 r. nastąpiła 10% podwyżka. W jej ramach podniesiono część stałą wynagrodzenia, natomiast ograniczono możliwości zarobkowe w części zmiennej.
W informacji przesłanej serwisowi zakład przekazał, że zmiany w formie prawnej współpracy nastąpiły wyłącznie w strukturach agentów wyłącznych, i to na zasadzie pełnej dobrowolności. Weryfikacji zmian dokonała Państwowa Inspekcja Pracy, która nie zgłosiła zastrzeżeń.
Money.pl podaje, że w najbliższym czasie dojdzie do negocjacji związku z władzami firmy. W przypadku braku porozumienia „Jedność” wystąpi do pracowników o referendum w sprawie działań podejmowanych przez firmę. PZU broni się, że corocznie dokonuje przeglądu wynagrodzeń, prezentując jego wyniki stronie społecznej, i każdorazowo mają one wykazywać, że spółki ubezpieczeniowe grupy utrzymują rynkowy poziom wynagrodzeń.
Więcej:
money.pl z 28 sierpnia, Karolina Wysota „Larum w PZU. Powiadomili premiera i prezesa”
(AM, źródło: money.pl)