Niepewność panująca w gospodarce sprawiła, że szybko przybywa firm, które chcą zawrzeć umowę ubezpieczenia dla członków zarządu. Ubezpieczyciele są jednak ostrożni w udzielaniu tego typu ochrony – informuje „Puls Biznesu”.
Sylwia Kozłowska, członkini zarządu oraz osoba odpowiedzialna za linię Specialties Aon Polska, przyznaje, że widoczne jest zwiększone zainteresowanie polisami D&O nie tylko wśród dużych firm, ale też mniejszych. Według niej ubezpieczyciele są wprost zalewani zapytaniami ofertowymi, w efekcie czego czas oczekiwania na złożenie oferty mocno się wydłużył. „PB” zwraca uwagę, że obecnie rozmowy o przedłużeniu umowy należy rozpocząć 2–3 miesiące przed wygaśnięciem polisy, a zakłady dokonały modyfikacji ofert. Ekspertka uzupełnia, że kolejne towarzystwa chcą wprowadzić D&O do swoich portfeli.
Marek Majchrowski, dyrektor Aon Polska dodaje, że zmiany w prawie podatkowym, w szczególności wprowadzone w ramach Polskiego Ładu, każą myśleć o uzupełnieniu takiej ochrony o produkt ochrony fiskalnej, zwłaszcza w kontekście refundacji kar nakładanych przez Krajową Administrację Skarbową lub w postępowaniu karnoskarbowym. Paweł Wosjkowicz, dyrektor ds. obsługi klienta Marsh, wskazuje, że ubezpieczyciele nadal ograniczają swoje zaangażowanie w ramach D&O. Są też niechętne kwotowaniu nowego ryzyka, dlatego znalezienie konkurencyjnej oferty jest trudne. Sylwia Kozłowska dodaje, że obniżane są limity, podnoszone ceny, a ponadto zakłady wprowadzają dodatkowe wyłączenia oraz rezygnują z bezpłatnego przedłużonego okresu zgłaszania roszczeń na rzecz dodatkowo płatnej klauzuli.
„PB” wskazuje, że zmiany odczuwają zwłaszcza duże firmy oraz te z branż podwyższonego ryzyka: instytucje finansowe, lotnictwo czy energetyka. Towarzystwa niezbyt chętnie ubezpieczają też spółki Skarbu Państwa oraz węglowe. Gazeta zwraca uwagę, że w ten sposób dostosowują się do standardów rynkowych z Europy Zachodniej. Ponadto zakłady obawiają się fali roszczeń z D&O. Marek Majchrowski podkreśla, że rośnie liczba postępowań prowadzonych przez prokuraturę, urzędy skarbowe czy urząd antymonopolowy wobec członków władz spółek. Paweł Wojskowicz dodaje, że na Zachodzie już zaczęły się problemy z upadłościami, zatem kwestią czasu jest, kiedy ten problem dotknie polskich eksporterów. A to sprawia, że odpowiedzialność zarządu za zaległości spółki stanie się realnym problemem. Nie bez znaczenia są też kończące się i właśnie rozliczane tarcze bezpieczeństwa finansowane przez Polski Fundusz Rozwoju lub inne podmioty.
Więcej:
„Puls Biznesu” z 10 lutego, Sylwia Wedziuk „Polisy dla menedżerów potrzebne od zaraz”:
https://www.pb.pl/polisy-dla-menedzerow-potrzebne-od-zaraz-1140860
(AM, źródło: „Puls Biznesu”)