PIU: Dlaczego ORSA powinna pozostać własną oceną ryzyka i wypłacalności

0
497

5 stycznia PIU przekazała odpowiedź dotyczącą opinii w sprawie nadzorowania stosowania przez zakłady w ramach ORSA scenariuszy dotyczących ryzyka zmian klimatu. Według Izby ORSA powinna pozostać własną oceną ryzyka i wypłacalności, natomiast oczekiwania EIOPA są trudne do zrealizowania, a także generują możliwość błędnej interpretacji wyników – pisze na blogu Polskiej Izby Ubezpieczeń Iwona Szczęsna, szefowa przedstawicielstwa PIU w Brukseli.

ORSA i perspektywiczne zarządzanie ryzykiem

PIU zgadza się, że trzeba wspierać perspektywiczne zarządzanie ryzykiem zmian klimatu przez zakłady ubezpieczeń. Jednak, podobnie jak w przypadku innych ryzyk, którymi zarządzają ubezpieczyciele, ważne jest, aby przedstawić w ORSA te ryzyka, których materializacja miałaby w przyszłości istotny wpływ na zakład ubezpieczeń i ubezpieczonych. Nie wszystkie zmiany związane ze zmianami klimatu wpłyną na portfel ubezpieczeniowy. Pewne ryzyka związane z klimatem będą też coraz bardziej nieubezpieczalne.

ORSA – nie ten horyzont

Branża dostrzega wartość prostych scenariuszy związanych z ryzykiem zmian klimatu. Są one istotne dla zrozumienia odporności obecnego modelu biznesowego w przyszłości. Jednak zmiany klimatyczne wymagają bardzo długiej perspektywy czasowej. Obecne strategie nie obejmują najbliższych 30 lat, czyli horyzontu zbieżnego z porozumieniem paryskim oraz celami europejskimi i międzynarodowymi wyznaczonymi na 2050 r. Scenariusze ilościowe z horyzontami czasowymi dłuższymi niż 5 lat są niewiarygodne i nieprzydatne do oceny wpływu na bilans zakładów. Dlatego też planowanie finansowe nie jest przeprowadzane w perspektywie tak długoterminowej, jaką uwzględnia się w scenariuszach zmian klimatycznych. Im dłuższy horyzont czasowy, tym trudniej jest odzwierciedlić działania zarządu związane z zaobserwowanymi trendami wpływającymi na inwestycje i zobowiązania. Zdolność przystosowania się wydaje się być kluczem do rozważenia długoterminowych zagrożeń. Ubezpieczyciele od lat stopniowo dostosowują swoje systemy poprzez wzrost składek, spadek pokrycia, rezerwowanie adaptacji do różnych szacunków trendów, strategii inwestycyjnych itp.

Brak wiarygodnych analiz i danych

Jest wiele niepewności i ograniczeń związanych z obecnie dostępnymi analizami ryzyka klimatycznego. Włączenie standardowych podejść może prowadzić do błędnej interpretacji wyników takich scenariuszy. Byłoby korzystne, gdyby organy regulacyjne i nadzorcze pomogły w przyspieszeniu rozwoju przyszłych metodologii analiz ryzyka zmian klimatycznych. A mianowicie w ułatwieniu ubezpieczycielom dostępu do danych.

Podejście na bazie ryzyka

Do ryzyka zmian klimatycznych trzeba podejść zgodnie z podejściem do zarządzania ryzykiem w Solvency II. Wszyscy ubezpieczyciele powinni mieć zmiany klimatu na radarze. Jednak ubezpieczyciele, których portfele inwestycyjne i portfele ubezpieczeniowe nie są istotnie narażone na ryzyko klimatyczne, nie powinni być zmuszani do stosowania scenariuszy klimatycznych. Kiedy ubezpieczyciel wykazuje wpływ zmian klimatycznych, prawdopodobnie bardziej odpowiedni dla jego ORSA jest krótszy horyzont czasowy, do pięciu lat. Ze względu na niepewność związaną ze zmianą klimatu, analizy długoterminowych scenariuszy klimatycznych nie nadają się do oceny wypłacalności ani do oceny ogólnych potrzeb w zakresie wypłacalności. A podejście jakościowe często byłoby bardziej rozsądne i odpowiednie do planowania i strategii biznesowych.

Czy koniecznie ORSA?

Testy warunków skrajnych prowadzone przez EIOPA lub lokalne organy nadzoru mogą być lepszym narzędziem niż ORSA do uwzględniania perspektywicznego podejścia opartego na znormalizowanych scenariuszach.

ORSA jest już przeładowana wymogami i z każdym kolejnym staje się coraz mniej „własną oceną”. Dlatego decyzja o przeprowadzeniu perspektywicznych analiz ryzyka zmiany klimatu w ORSA powinna pozostać w gestii każdego ubezpieczyciela.

Zasada proporcjonalności

Opinia EIOPA powinna promować i zachęcać do stosowania zasady proporcjonalności. W przypadku ubezpieczycieli o znikomym narażeniu na ryzyko klimatyczne należy pozwolić na dokonanie oceny jakościowej, z możliwością skorzystania z analizy scenariuszowej. Przy stosowaniu zasady proporcjonalności wielkość nie powinna być czynnikiem decydującym. Kryteria powinny być raczej powiązane z liniami biznesowymi lub portfelem inwestycyjnym.

Koszty i korzyści opinii EIOPA

Trudno jest pozytywnie ocenić tak ogromne koszty związane ze złożonymi i szczegółowymi analizami, których się oczekuje, z uwagi na ryzyko, które dla wielu ubezpieczycieli jest nieistotne.

Ze względu na złożoność modeli zmian klimatu, wątpliwości wobec oczekiwanego horyzontu czasowego, dostępności i jakości danych, umiejętności itp. ważne jest, aby nowe wymagania dotyczące modeli i analiz ryzyka zmian klimatu były wprowadzane stopniowo i z uwzględnieniem jak najprostszych rozwiązań. Tylko takie podejście pozwoliłoby zrównoważyć koszty.

PIU zgadza się, że przedsiębiorstwa powinny nie tylko oceniać ryzyko zmian klimatu w perspektywie krótkoterminowej, ale także długoterminowej, aby informować o planowaniu strategicznym i strategiach biznesowych. Uważa jednak, że to każdy ubezpieczyciel powinien zdecydować, jak lepiej przedstawić wyniki takich analiz w ORSA czy w innym raporcie. Kluczową sprawą jest powszechne zrozumienie, że skutki zagrożeń klimatycznych są na ogół bardziej dotkliwe w perspektywie długoterminowej, jednak ubezpieczyciele powinni zarządzać ryzykiem w perspektywie krótkoterminowej.

Jak podejść do długiego horyzontu?

Analizy długoterminowe powinny stanowić podstawę planowania strategicznego i strategii biznesowych, jednak należy je brać pod uwagę z ostrożnością, ponieważ istnieje wiele czynników, które będą miały wpływ na rzeczywisty rozwój, a które są nieznane lub nieuwzględnione w analizach z powodu braku wiarygodnych danych. Dlatego też zdaniem PIU sensowne jest dokonywanie ocen jakościowych z pewnymi ilościowymi szacunkami pokazującymi np. skalę przyszłego problemu w obecnym modelu biznesowym. Chociaż takie analizy podnoszą świadomość i dają wiele do myślenia, nie mogą być podstawą do jakichkolwiek szacunków dotyczących wpływu na wypłacalność ubezpieczycieli w przyszłości.

W opinii EIOPA wskazała, że horyzont czasowy analizy scenariuszy długoterminowych może być dłuższy niż horyzonty czasowe rozważane obecnie przez ubezpieczycieli w ich ORSA, i że odpowiednia  może być analiza w podziale na dziesięciolecia. PIU uważa, że dziesięciolecia są nierealistyczne do spełnienia dla ubezpieczycieli.

ORSA powinna zostać specyficzna dla firmy

Wydaje się, że jest zbyt wcześnie, aby dostarczyć odpowiednich i cennych wskazówek do analiz scenariuszy w ORSA. Oczekiwania określone w wytycznych mogą być zbyt wysokie. Nierealistyczne jest oczekiwanie od ubezpieczycieli, że przełożą ścieżki przejścia, takie jak ceny emisji dwutlenku węgla, poziomy emisji lub wzrost temperatury, na wpływ na ceny w precyzyjny sposób. Badania naukowe są z pewnością interesującym wkładem, niemniej jednak często trudno jest polegać na tych modelach i dostosować je do potrzebnego horyzontu czasowego lub szczegółowości potrzebnej do celów ubezpieczeniowych. Dlatego nawet jeśli niektóre pomysły są krokiem w dobrym kierunku, zarówno nadzorcy, jak i ubezpieczyciele potrzebują więcej czasu, aby sformułować przydatne wytyczne. Zamiast tego właściwe organy krajowe powinny zachęcać ubezpieczycieli do opracowywania scenariuszy i ułatwiać im dostęp do danych i dostępnych źródeł cennych informacji i badań. Niemniej jednak ORSA powinna pozostać specyficzna dla firmy.

Ujawnienia dotyczące wpływu zmian klimatu

Wymogi dotyczące ujawniania informacji o ryzyku klimatycznym przede wszystkim powinny być na bieżąco weryfikowane w przeglądach wymogów sprawozdawczości niefinansowej. Rolą właściwych organów powinno być zachęcanie większych jednostek do ujawniania informacji związanych z klimatem za pośrednictwem sprawozdawczości niefinansowej, zwłaszcza gdy sprawozdawczość jest publicznie dostępna, oraz zapewnienie dostępności informacji dotyczących ESG.

Potrzeba wspólnych prac

Biorąc pod uwagę zasoby i dane potrzebne do opracowania tak złożonych analiz, towarzystwa reasekuracyjne, grupy ubezpieczycieli czy stowarzyszenia mogłyby wspierać realizację tego zadania we współpracy ze światem nauki. Oczekiwania są zbyt duże, zwłaszcza w przypadku małych i średnich ubezpieczycieli, którzy nie są w stanie przeznaczyć tak dużej ilości zasobów na złożone analizy. A poleganie na zewnętrznych dostawcach lub konsultantach, aby ich przestrzegali, przyniosłoby efekt przeciwny do zamierzonego.

Analizy scenariuszy nie zawsze są najlepszym rozwiązaniem. Prawdopodobieństwo i dotkliwość katastrof naturalnych powinny zostać oszacowane przez ekspertów w tej dziedzinie i wykorzystane do ponownej kalibracji wymogów kapitałowych z czasem.

Cały wpis:

(AM, źródło: PIU)