Zgodnie z art. 444 § 1 zd. 1 Kodeksu cywilnego (k.c.) w razie uszkodzenia ciała lub wywołania rozstroju zdrowia naprawienie szkody obejmuje wszelkie wynikłe z tego powodu koszty. Przepis ten w oczywisty sposób znajduje zastosowanie także w przypadku kompensacji szkód związanych z wypadkami komunikacyjnymi. Tym samym jego wykładnia jest szczególnie istotna dla praktyki zakładów ubezpieczeń.
Użycie we wskazanym przepisie określenia „wszelkie koszty” daje podstawy do szerokiej interpretacji art. 444 k.c. Jako przykłady owych kosztów wskazać można m.in. prywatne leczenie (w tym koszty zakupu leków, opieki pielęgniarskiej, konsultacji specjalistycznych itp.; uchwała SN z 19 maja 2016 r., III CZP 63/15), transport (np. do miejsc pobierania świadczeń medycznych), specjalne odżywianie, nabycie sprzętu do rehabilitacji czy zakup samochodu dostosowanego do potrzeb osoby niepełnosprawnej (wyrok SA w Krakowie z 25 czerwca 2019 r., I ACa 633/18).
Sporne pozostawało jednak, czy w zakres odszkodowania wchodzą także koszty z tytułu opieki sprawowanej nad nim nieodpłatnie przez osoby bliskie. Rzecznik Finansowy wystąpił z wnioskiem o podjęcie przez SN uchwały rozstrzygającej rozbieżności w wykładni art. 444 § 1 k.c. we wskazanym zakresie. Poskutkowało to wydaniem przez SN uchwały z 22 lipca 2020 r. (III CZP 31/19).
Wniosek Rzecznika Finansowego
Rzecznik wskazał na występujące w orzecznictwie rozbieżności dotyczące wykładni zdania pierwszego art. 444 § 1 k.c. Zarysowały się na tym tle dwie grupy przeciwstawnych rozstrzygnięć.
W pierwszej, uwzględniającej powództwa poszkodowanych o zapłatę odszkodowań obejmujących koszty opieki, uznawano, że szkodą jest już samo doprowadzenie do sytuacji, w której poszkodowany wymagał takiej pomocy – w takim przypadku nie ma obowiązku wykazania poniesienia na nią wydatków.
Nie ma zatem znaczenia, w jaki sposób poszkodowany zlikwiduje szkodę, tj. czy skorzysta z odpłatnej opieki, czy też przyjmie bezpłatną opiekę od osoby bliskiej.
W drugiej zaś wyrażono stanowisko wskazujące, że poszkodowanemu nie przysługuje odszkodowanie obejmujące wskazane koszty, jeżeli osoba sprawująca tę opiekę nie poniosła w związku z tym konkretnych strat (np. w postaci utraty dochodu po zaprzestaniu pracy). Pogląd ten został oparty na założeniu, że w sytuacji, w której poszkodowany nie poniósł kosztów opieki, w jego majątku nie nastąpił żaden uszczerbek (brak szkody). Tymczasem poszkodowany, dochodząc odszkodowania obejmującego koszty opieki, musi wykazać rzeczywiste poniesienie tych kosztów.
Rzecznik Finansowy zauważył, że obok wskazanych kierunków rozstrzygnięć zaprezentowano również stanowisko kompromisowe, przyjmujące, że choć faktyczne nieponiesienie wydatków na opiekę uniemożliwia zasądzenie odszkodowania obejmującego koszty opieki, to nie wyłącza możliwości oceny żądania zapłaty przez pryzmat art. 444 § 2 k.c. Poszkodowany w istocie dochodzi więc skapitalizowanej renty.
Stanowisko Sądu Najwyższego
Rozpatrując wniosek Rzecznika, SN wskazał, że również w doktrynie prezentowane są zapatrywania zarówno dopuszczające zasądzenie na rzecz poszkodowanego odszkodowania z tytułu kosztów opieki sprawowanej nad nimi nieodpłatnie przez osoby bliskie, jak i wyłączające taką możliwość. W uzasadnieniu pierwszego stanowiska akcentuje się, że szkodą w rozważanym przypadku jest już sama konieczność zapewnienia poszkodowanemu opieki (przesłanką warunkującą skuteczność żądania zapłaty tych kosztów nie jest faktyczne ich poniesienie).
Zwolennicy poglądu przeciwnego podkreślają natomiast, że z brzmienia art. 444 § 1 k.c. nie wynika, aby roszczenie odszkodowawcze przysługiwało poszkodowanemu korzystającemu nieodpłatnie z opieki osób bliskich, które nie ponoszą w związku z tym konkretnych strat majątkowych (koszty, o których mowa w tym przepisie, to wydatki rzeczywiście poniesione, a nie obiektywnie potrzebne).
Tym samym, zdaniem SN, kwestia rozstrzygnięcia omawianego zagadnienia była de facto kwestią ustalenia właściwego rozumienia przesłanki szkody.
Sąd Najwyższy wskazał, że zakres odpowiedzialności deliktowej za szkodę majątkową na osobie, będącą następstwem uszkodzenia ciała lub wywołania rozstroju zdrowia, został doprecyzowany w art. 444 § 1 k.c. Objęto nim bowiem „wszelkie wynikłe z tego powodu koszty”. Następnie SN skupił się na pojęciu „kosztów”.
Według definicji słownikowej koszt to nie tylko suma pieniędzy wydatkowana na kupno lub opłacenie czegoś, nakład na określony cel, ale również cena, wartość czegoś. Zdaniem SN nie sposób zasadnie twierdzić, że mowa w nim wyłącznie o kosztach poniesionych (wydatkowanych). Wniosku takiego nie uzasadnia dalsze dookreślenie, że chodzi o koszty „wynikłe” ze wskazanych uszczerbków na zdrowiu.
„Wyniknąć” to – w ujęciu słownikowym – stać się uzasadnionym następstwem czegoś, powstać (powstawać) jako rezultat czegoś.
Skoro więc ustawodawca posłużył się pojęciem „koszt”, a nie „wydatek”, można przyjąć, że za istotne uznał wyliczenie tych kosztów, a nie faktyczne ich poniesienie przez poszkodowanego. Wskazanie, że odszkodowanie ma objąć „wszelkie” koszty, może oznaczać, że nie jest istotne to, kto te koszty poniósł.
Powstanie konieczności korzystania z opieki stanowi szczególnego rodzaju uszczerbek zwiększający potrzeby osoby doznającej uszkodzenia ciała lub rozstroju zdrowia. Opieka ta obiektywnie ma wymierną wartość ekonomiczną nawet wtedy, gdy była sprawowana nieodpłatnie.
SN wskazał też, że z bezpłatnej formy opieki korzystają często osoby niezamożne, których nie stać na jej opłacenie. Pomoc ta nie powinna prowadzić do zmniejszenia zakresu zobowiązania odszkodowawczego sprawcy szkody. Trudno uznać za sprawiedliwe rozwiązanie prowadzące do takiego rezultatu, a przy tym różnicujące sytuację prawną poszkodowanych w zależności od tego, czy korzystali z opieki odpłatnie, czy też – z powodu braku odpowiednich środków – z opieki swoich bliskich, nie ponosząc na nią wydatków.
Przyjęcie zapatrywania przeciwnego mogłoby skłaniać poszkodowanych do podejmowania działań fikcyjnych i zawierania z bliskimi umów o odpłatne świadczenie opieki jedynie w celu wykazania faktycznie poniesionych z tego tytułu wydatków.
Z tych względów SN przyjął ostatecznie, że wyniki wykładni językowej, systemowej oraz celowościowej skłaniają do wniosku, że art. 444 § 1 k.c. może stanowić podstawę zasądzenia odszkodowania obejmującego koszty opieki nad poszkodowanym, które nie zostały przez niego faktycznie poniesione z uwagi na to, iż opieka ta była sprawowana nieodpłatnie przez osoby bliskie.
Wnioski płynące z uchwały
Tezy płynące z uzasadnienia omówionej uchwały są szczególnie istotne dla branży ubezpieczeniowej.
Po pierwsze, SN przyjął tu szeroką interpretację pojęcia szkody, wskazując na brak konieczności rzeczywistego poniesienia kosztów opieki.
Po drugie, stanowisko to – zdaniem SN – harmonizuje z ogólnymi zasadami ustalania odszkodowania i naprawienia szkody, wskazującymi na możliwość dochodzenia odszkodowania bez względu na to, kto i w jaki sposób naprawił szkodę.
Po trzecie, SN w żaden sposób nie przesądził, że koszty opieki będą należeć się „zawsze i każdemu” – konieczne jest tu badanie każdego przypadku ad casum. Poszkodowany może domagać się zapłaty, ale jego żądanie należy pogodzić z zasadą indywidualizacji okoliczności określających rozmiar odszkodowania.
Po czwarte, SN podkreślił, że legitymacja czynna w zakresie żądania zwrotu tych kosztów przysługuje poszkodowanemu niezależnie od tego, kto sprawuje nad nim opiekę, na co zresztą wskazywano we wcześniejszym orzecznictwie sądów powszechnych (wyrok SA w Białymstoku z 30 czerwca 2020 r., III APa 99/19).
Po piąte, kwestią otwartą pozostaje ustalenie wysokości takich kosztów. W procesach sądowych zazwyczaj wskazuje się konkretną stawkę godzinową (od kilku do kilkunastu zł za 1 h opieki). Ustalając stawkę za 1 h opieki, poszkodowani pomocniczo posługują się też stawkami usług opiekuńczych i usług specjalistycznych, stosowanymi przez ośrodki pomocy społecznej. Wskazać należy na nieadekwatność stosowania przy opiece sprawowanej przez członków rodziny wprost stawek za 1 h opieki właściwych dla opiekunek zawodowych (wyrok SA w Krakowie z 19 czerwca 2019 r., I ACa 816/18).
Ostatecznie, po podjęciu przez SN omówionej uchwały, ciężar procesów sądowych może przesunąć się z zasadności roszczenia na jego wysokość i zakres (np. co do czasu niezbędnej opieki). Może to wymagać przeprowadzenia dowodu z opinii biegłego.
dr Michał P. Ziemiak
radca prawny