Starając się poprawić pod względem różnorodności, Lloyd’s of London chce, aby ten rynek ubezpieczeń komercyjnych rekrutował jedną trzecią swoich pracowników spośród mniejszości etnicznych.
Personel zatrudniony w firmach underwritingowych i brokerskich Lloyd’s, które ubezpieczają specjalistyczne ryzyka – od platform wiertniczych po nogi piłkarzy – liczy blisko 50 tys. osób. Obecnie jedynie 8% zatrudnionych na rynku należy do mniejszości etnicznych. W nadzorującej rynek Corporation of Lloyd’s liczba ta wynosi 22%.
W oświadczeniu Lloyd’s czytamy, że jego ambicją jest, aby jedna trzecia wszystkich nowozatrudnionych, na wszystkich szczeplach, włącznie z kierownictwem, pochodziła z mniejszości. – Prawie na pewno całkiem sporo mniejszości etnicznych nie jest aż tak zainteresowane ubezpieczeniami, a zwłaszcza szukaniem w nich drogi zawodowej – powiedział prezes Lloyd’s, Bruce Carnegie-Brown. – Nawet ci, którzy byliby zainteresowani, mogą pomyśleć, że nie byliby mile widziani. Musimy zmienić sposób pracy, abyśmy stali się bardziej przystępni i bardziej interesujący.
Lloyd’s zapowiedział, że będzie wymagać danych o pochodzeniu etnicznym z całego rynku. Obecnie tylko 74% firm dostarcza takich danych. W ostatnich latach Lloyd’s stara się poprawić swoją reputację pod względem różnorodności i inkluzywności, po przyznaniu się do problemów z molestowaniem seksualnym i piciem alkoholu w godzinach pracy.
(AC, źródło: Reuters)
