Czy jesienią będzie łatwiej o auto zastępcze?

0
633

Po wejściu w życie nowych rekomendacji Komisji Nadzoru Finansowego dotyczących likwidacji szkód osoby poszkodowane w wypadkach częściej będą korzystały z aut zastępczych. Z badania IPSOS wykonanego na zlecenie Mondial Assistance wynika, że udostępnienie samochodu zastępczego znajduje się wśród pięciu usług assistance, które najbardziej interesują klientów ubezpieczycieli.  

– Obserwujemy coraz większe zapotrzebowanie na samochody zastępcze udostępniane posiadaczom umów assistance w ramach pakietów ubezpieczeń komunikacyjnych oraz poszkodowanym korzystającym z OC komunikacyjnego sprawcy wypadku. Trzeba też pamiętać, że Polska znajduje się w europejskiej czołówce pod względem sprzedaży nowych aut, do których pakiet assistance jest dodany z automatu. Z naszych statystyk wynika, że liczba klientów, którzy skorzystali z auta zastępczego, była po pierwszych sześciu miesiącach 2022 r. o 13% wyższa, niż w analogicznym okresie roku ubiegłego. Przeciętnie używali ich w tym okresie dłużej, bo przez 98 tys. dni, wobec 76 tys. dni rok wcześniej, co oznacza 29% wzrost. Spodziewam się, że w najbliższych miesiącach popyt na taką usługę będzie rósł na skutek wejścia w życie rekomendacji Komisji Nadzoru Finansowego dotyczących likwidacji szkód komunikacyjnych. Żeby zaspokoić oczekiwania naszych partnerów i klientów, w tym roku zwiększymy dostępną flotę o 15%, do ponad 37 tys. pojazdów – mówi Piotr Ruszowski, prezes Mondial Assistance. 

To, w jakich sytuacjach dostaniemy auto zastępcze i na jak długo zależne jest od warunków umowy, którą zawarliśmy. Zazwyczaj w podstawowych wariantach assistance, które są dodawane bezpłatnie np. do OC komunikacyjnego takiej możliwości w ogóle nie ma. Rozwiązanie to pojawia się zwykle dopiero w dodatkowo płatnych pakietach. W tańszych dostaniemy samochód zastępczy tylko np. po wypadku. W droższych także w razie awarii lub kradzieży. Im droższy wariant polisy, tym dłuższy okres, na jaki możemy dostać samochód – może to być od 4 do nawet 30 dni. Zdarza się też, że w ramach niektórych opcji ubezpieczyciel podstawi samochód zastępczy na miejsce zdarzenia. W szerszych wariantach możliwe jest również, że odbierze go od nas np. po zakończeniu naprawy. 

– Koszt takiego ubezpieczenia to mniej więcej 100–200 zł rocznie. Za taką kwotę moglibyśmy wynająć samochód zastępczy na wolnym rynku na 1-2 dni. Dlatego, jeśli samochód jest nam niezbędny do pracy czy po prostu w codziennym życiu warto zdecydować się na możliwe szeroki pakiet assistance – argumentuje Piotr Ruszowski. 

Statystyki ubezpieczyciela pokazują, że 21% interwencji w razie problemów z samochodem dotyczy udostępnienia samochodu zastępczego. Bardziej popularną formą pomocy jest tylko usługa holowania (61% przypadków).

Skalę wzrostu zainteresowania samochodami zastępczymi pokazują dane dotyczące rozbudowy dostępnej dla klientów floty pojazdów. Na koniec roku ma być o niemal jedną trzecią więcej samochodów dostawczych typu furgon. O 20% wzrośnie liczba specjalistycznych aut dostawczych np. wywrotek, lawet, chłodni itp.

(KS, źródło: Mondial Assistance)