Trwają prace nad dyrektywą Parlamentu Europejskiego i Rady dotyczącą działań naprawczych oraz restrukturyzacji i likwidacji zakładów ubezpieczeń i reasekuracji. Jak będą wyglądać nowe regulacje? Czy powinny uwzględniać obecne narzędzia europejskich organów nadzoru ubezpieczeniowego i czy możliwe jest zbudowanie skutecznego systemu ochrony? – zastanawia się na blogu PIU Paweł Sawicki, doradca zarządu Polskiej Izby Ubezpieczeń, radca prawny i wieloletni pracownik Komisji Nadzoru Finansowego.
Efektywna regulacja dzięki integracji
Podstawą jest zaprojektowanie nowych regulacji tak, aby były spójne, czyli zintegrowane. Jak to zrobić? Miedzy innymi uwzględniając dostępne narzędzia europejskich organów nadzoru w ramach dyrektywy Wypłacalność II. W Polsce są to instrumenty Komisji Nadzoru Finansowego, które powstały na podstawie przepisów ustawy o działalności ubezpieczeniowej. Są takie same jak te, którymi dysponują inne europejskie organy nadzoru ubezpieczeniowego.
Możliwe zagrożenia? Nadmiernie wzorowanie się na prawie bankowym. Działalność ubezpieczeniowa wiąże się z ograniczonym ryzykiem systemowym i różni się od bankowej. Istotne w bankowości ryzyko płynności w ubezpieczeniach jest rzadkie. Inny jest też model biznesowy. W ubezpieczeniach przypomina odwrócony cykl produkcyjny, tzn. ubezpieczający płacą składki z góry, a świadczenia są wypłacane później. W przeciwieństwie do banków ubezpieczyciele z reguły nie są ze sobą powiązani i działają z ograniczoną dźwignią finansową. Co to oznacza dla rynku? Upadłość zakładu ubezpieczeniowego nie jest nagła, a jego zobowiązania narastają stopniowo. Można więc zapobiec upadłości zakładu ubezpieczeń, ewentualnie odpowiednio wcześniej wdrożyć likwidację.
Narzędzia naprawcze, czyli ochrona ubezpieczonych
We wniosku Komisji Europejskiej dotyczącym uchwalenia Solvency II jest mowa o ograniczeniu prawdopodobieństwa upadłości do 0,5%. W praktyce oznacza to jedną upadłość raz na 200 lat. Polska ustawa o działalności ubezpieczeniowej i reasekuracyjnej dysponuje mechanizmami pozwalającymi bronić tego prawdopodobieństwa upadłości – są to:
- plan naprawczy;
- krótkoterminowy realistyczny plan finansowy;
- zakazanie wypłat z zysku;
- ustanowienie kuratora nadzorującego wykonanie planu naprawczego lub krótkoterminowego realistycznego planu finansowego;
- ograniczenie swobodnego rozporządzenia aktywami;
- zarząd komisaryczny;
- cofnięcie zezwolenia w jednej, kilku lub wszystkich grupach ubezpieczeniowych skutkujące niemożnością zawierania nowych umów ubezpieczenia;
- zakaz zaciągania zobowiązań w przypadku cofnięcia zezwolenia;
- przekazanie zarządu majątkiem zakładu ubezpieczeń wyznaczonej osobie w przypadku cofnięcia zezwolenia;
- likwidacja przymusowa.
Zbudowanie stuprocentowo skutecznego systemu ochrony przed niewypłacalnością jest raczej nierealne. Możemy się zastanawiać, czy wystarczające będzie 99,5%? Nie zapominajmy, że sama dyrektywa Wypłacalność II odnosi się do wielu problemów. Tworząc nowe regulacje z zakresu prowadzenia działań naprawczych oraz restrukturyzacji i uporządkowanej likwidacji, należy uwzględnić funkcjonujące regulacje ostrożnościowe dyrektywy Solvency II.
Cały wpis znajduje się na blogu PIU.
(AM, źródło: PIU)