Aon Polska: Firma bez polityki zarządzania ryzykiem może nie zostać ubezpieczona

0
689

Z raportu Aon za 2023 r. „Globalne badanie zarządzaniem ryzykiem” wynika, że choć w 72% przedsiębiorstw obowiązuje polityka zarządzania ryzykiem, to tylko w 44% jest to polityka formalna. To wprawdzie o 13% więcej niż w 2021 r., ale w porównaniu do wyników globalnych liczby te nie są spektakularne.

Na świecie 88% firm deklaruje posiadanie wdrożonej polityki zarządzania ryzykiem, a formalnie robi to 64% przedsiębiorstw. Różnice w podejściu firm działających w kraju oraz tych globalnych widać również w kwestii posiadania wyodrębnionych w tym celu departamentów. W Polsce ma je 47% przedsiębiorstw, na świecie 73%. W kraju także tylko jedna czwarta firm mierzy łączne koszty ryzyka ubezpieczalnego, globalnie – blisko połowa.

– W przeważającej większości firm o wyborze ryzyk do ubezpieczenia decyduje CFO, czasem księgowa – ponieważ jest to koszt przedsiębiorstwa. Zdarza się, że ubezpieczenia nadal podlegają działowi administracyjnemu. Już po takim przyporządkowaniu widać, że tematyka ubezpieczeń to bardziej kwestia finansowa niż oddziałująca na zarządzanie ryzykiem. Nasze badanie wyraźnie pokazuje, że firmy w Polsce wciąż w mniejszym stopniu zajmują się kwestiami związanymi z zarządzaniem ryzykiem niż ma to miejsce w innych częściach Europy i świata. Można powiedzieć, że w Polsce niższa jest świadomość mechanizmów radzenia sobie z zagrożeniami biznesowymi. W pierwszej kolejności zwraca się także uwagę na nieco inne ryzyka – mówi Sylwia Kozłowska, Chief Broking Officer Aon Polska.

Ekspertka zwraca uwagę, że zdarza się, iż brak wdrożonej polityki zarządzania ryzykiem w firmie uniemożliwia zawarcie umowy ubezpieczenia. Stąd też po stronie ubezpieczycieli pojawiają się oczekiwania i rekomendacje, by to prawdopodobieństwo zmniejszyć poprzez wdrożenie różnego rodzaju systemów, procedur czy szkoleń.

– Część ubezpieczycieli ma w swojej filozofii szerzenie wiedzy z zakresu zarządzania ryzykiem i realizuje te cele poprzez swoje spółki córki oddelegowane do tych zadań. Coraz częściej podejmują dialog z klientami i zachęcają do podejmowania innych działań w obrębie zarządzania ryzykiem niż tylko poprzez wykupienie polisy. Coraz popularniejsze jest zatrudnianie inżynierów ryzyka przez brokerów i poszerzanie serwisu brokerskiego o usługi inżynieryjne. Dokonują oni tzw. wizyty ryzyka przed zawarciem umowy ubezpieczenia i często zwracają uwagę na konieczność wdrażania niektórych rozwiązań dotyczących zarządzania ryzykiem. Przykładem może być plan ciągłości działania (BCP – business continuity plan). Tylko niewielki odsetek firm posiada go przed wizytą – wyjaśnia Sylwia Kozłowska.

(AM, źródło: Brandscope)