O pięciu latach PPK i planach na Kongres Brokerów opowiada Robert Zapotoczny, prezes PFR Portal PPK.
Redakcja „Gazety Ubezpieczeniowej”: – W tym roku pracownicze plany kapitałowe świętują swoje 5. urodziny. Prawdą jest, że PPK miały pod górkę – wdrożenie zbiegło się w czasie z pandemią, lockdownem, niepewnością ciągłości zatrudnienia, zastojem gospodarczym, niepokojami społecznymi. To trudne warunki do wprowadzania zmian.
Robert Zapotoczny: – Rzeczywiście, start programu nie był taki, jak planowaliśmy. Ale nikt z osób zaangażowanych w proces legislacyjny, w przygotowanie programu, w działalność operacyjną nawet przez chwilę nie pomyślał o rezygnacji. Przede wszystkim dlatego, że wiedzieliśmy, jaki jest cel tego programu, dlaczego powstaje, w jakiej jesteśmy sytuacji jako społeczeństwo i ile dobrego może przynieść jego wdrożenie. Mieliśmy świadomość, że to, co robimy, to pisanie historii.
Pięć lat PPK to pięć lat nieustannej edukacji, wyjaśniania zasad, obserwacji rynku, reagowania na zmiany, stawiania czoła wszelkim mitom, fałszywym przekonaniom i krzywdzącym opiniom. Gdy wydawało się, że sytuacja jest opanowana, rynek się stabilizuje, uczestnicy odnotowują zyski, a świat wraca do życia sprzed pandemii bez restrykcji i maseczek, dotarła do nas tragiczna wiadomość o rozpoczęciu wojny przez Rosję. Na to również zareagowały rynki, ale i w tym przypadku tąpnięcie było tylko chwilowe.
Mimo bardzo wymagającego otoczenia rynkowego i zawirowań w gospodarce światowej pracownicze plany kapitałowe utrzymały się na fali, a od dłuższego czasu ta fala jest zdecydowanie wznosząca.
No właśnie, program PPK miał chyba najtrudniej. Nie wiem, czy którakolwiek instytucja finansowa dostała tyle batów za błędy poprzednich rządzących, choć nie miała z nimi nic wspólnego. Jak sobie radzicie z tymi niepochlebnymi opiniami i hejtem?
– Zawsze mówię o tym, że za PPK przemawiają liczby, a matematyka nie kłamie. Za każdym razem próbujemy odpowiadać, wyjaśniać, tłumaczyć, edukować, dzielić się wiedzą. Podkreślamy fakty.
Trudno jednak rozmawiać z emocjami, bo one nie słuchają faktów. A fakty są takie, że istniejące od 20 lat PPE nie przyniosły oczekiwanych efektów. Co zaskakujące, nawet w firmach, które mają maksymalną, 7-procentową wpłatę pracodawcy, nie ma 100% uczestnictwa. W 2018 r. w PPE było 330 tys. uczestników. W 2022 r. – 490 tys. To 160 tys. osób w cztery lata.
Fakty są takie, że IKE i IKZE również podzieliły los PPE: 335 tys. rachunków w 2018 r. w IKE i 430 tys. w 2022 r. (wzrost o 100 tys. w cztery lata) oraz 230 tys. kontra 310 tys. w IKZE (wzrost o 80 tys. w cztery lata).
W PPK zaczynaliśmy od zera, a w 2022 r. mieliśmy już 2,5 mln uczestników. Fakty są takie, że PPK jest najnowocześniejszym programem oszczędzania w Polsce; że koszty obsługi PPK są najniższe na rynku i wynoszą średnio 0,3%; że środki są prywatne i można stale monitorować ich stan oraz dowolnie nimi rozporządzać; że program jest dla wszystkich, bo nawet najmniej zarabiający mogą w nim uczestniczyć, a także takie, że możesz uczestniczyć w PPK nawet wtedy, gdy nie masz wykształcenia finansowego i wiedzy o inwestowaniu.
Jak wyglądają pracownicze plany kapitałowe po pięciu latach od wdrożenia?
– Dziś, w maju 2024 r., w programie oszczędza długoterminowo razem z pracodawcą i państwem 3,5 mln osób, które zgromadziły 26,7 mld zł! Liczba rachunków przekroczyła 4,1 mln. Przypominam, że zaczynaliśmy od zera. Uznajemy to za sukces.
Dla uczestników PPK minione pięć lat było bardzo dobre. Na rachunku uczestnika PPK (zarabiającego do końca 2023 r. 5300 zł i od 2024 r. 7000 zł), oszczędzającego w PPK od grudnia 2019 r., w zależności od grupy FZD, znajduje się średnio od 7355 zł do 9645 zł więcej, niż sam wpłacił, a więc osiągnął od 128% do 168% zysku. W 2020 r. wynosił on 84–101%, w 2021 r. 97–131%, a w 2022 r. – między 89 a 99%. Widać więc wyraźnie, że nawet mimo zmian na rynku kapitałowym uczestnik PPK zyskuje. I to wcale niemało.
Średni koszt zarządzania PPK nie zmienił się i wynosi 0,331%. Średnie opłaty za zarządzanie wraz z innymi kosztami administracyjnymi lub operacyjnymi oraz kosztami transakcji wynoszą 1,13% inwestycji rocznie. A patrząc z lotu ptaka na cały ten proces, to nie mogę nie zauważyć, że od wprowadzenia PPK w 2018 r. rosną oszczędności w całym III filarze w Polsce. Oznacza to, że wdrożenie systemu i związana z tym kampania edukacyjna doprowadziły do wzrostu świadomości społeczeństwa na temat konieczności gromadzenia oszczędności na czas po zakończeniu aktywności zawodowej.
Ostatnim, ale nadal bardzo ważnym, punktem w pięcioletniej historii PPK był pierwszy ponowny autozapis do programu. W jego efekcie program zyskał ponad 700 tys. nowych uczestników.
A jakie jest zainteresowanie serwisem MojePPK? Pamiętam, że wprowadzenie podglądu pod rachunki było dużym przedsięwzięciem i ważnym ułatwieniem dla wszystkich uczestników PPK.
– Każdy, kto jest ciekawy, jak wygląda stan jego oszczędności w PPK, może to szybko i wygodnie sprawdzić o dowolnej porze i z dowolnego miejsca na świecie. Wystarczy zalogować się do swojego profilu na stronie rachunek.mojeppk.pl (np. za pomocą profilu zaufanego), pod którym znajduje się właśnie serwis MojePPK. Z takiej opcji skorzystało dotychczas 644 tys. osób, które logowały się na swoje rachunki aż 2 mln 800 tys. razy. Natomiast samą stronę z logowaniem użytkownicy wyświetlili blisko 20 mln razy. I to wszystko w dwa lata, ponieważ serwis logowania ruszył na początku 2022 r.
Myślę, że równie dużym zainteresowaniem cieszyłby się serwis Centralnej Informacji Emerytalnej (CIE). Wdrożenie CIE to nie tylko przełom w planowaniu zabezpieczenia finansowego na emeryturze, ale także ważny element edukacji w zakresie programów emerytalnych.
Od początku swojego istnienia temat PPK pojawia się na Kongresie Brokerów. Czy w tym roku będzie można Was spotkać podczas kongresu?
– Oczywiście, będziemy. Zachęcam do odwiedzenia stoiska informacyjnego, przy którym dyżurować będą nasi eksperci. Dodatkowo zapraszamy wszystkich uczestników kongresu na bardzo ciekawe i do bólu praktyczne wystąpienie „Sposób brokera na hakera”.
Spotkanie poprowadzi trener z Niebezpiecznik.pl, który oprze swoje szkolenie na przykładach i demonstracjach ataków oraz opowie o cyberbezpieczeństwie w sposób przyjazny i łatwo przyswajalny również dla osób nietechnicznych. Serdecznie zapraszam!