Od trzech lat systematycznie rośnie liczba szkód powodowanych na europejskich drogach przez kierujących pojazdami z polskimi tablicami rejestracyjnymi. W samym 2023 r. miało miejsce niemal 70 tys. takich zdarzeń. Co gorsza, w minionym roku nastąpił mocny wzrost liczby szkód z winy zmotoryzowanych z naszego kraju, prowadzących pojazdy bez ważnego OC posiadaczy pojazdów mechanicznych – wynika z danych Polskiego Biura Ubezpieczycieli Komunikacyjnych.
Kierujący pojazdami z polskimi tablicami rejestracyjnymi powodują na zagranicznych drogach prawie 190 zdarzeń dziennie. W całym 2023 r. byli sprawcami blisko 69 tys. kolizji i wypadków poza Polską. To o 9,4 % więcej niż w poprzednim roku.
– Statystyki zdarzeń powodowanych na europejskich drogach przez kierujących pojazdami z polskimi tablicami rejestracyjnymi są przygnębiające. Wzrost liczby szkód o niemal 10% dowodzi coraz powszechniejszego braku elementarnych umiejętności prowadzenia pojazdów, deficytu rozwagi i wyobraźni, a także niskiego poczucia odpowiedzialności za ogólne bezpieczeństwo na drogach. Nasi kierowcy wyrządzali mniej szkód za granicą tylko w okresie pandemii, kiedy transgraniczny ruch kołowy niemal ustał. Obecnie obserwujemy powrót do międzynarodowych podróży, ale i niestety do złych nawyków za kółkiem – mówi Mariusz Wichtowski, prezes zarządu PBUK.
Ekspert zwraca uwagę, że do znakomitej większości wszystkich wypadków i kolizji spowodowanych przez kierujących pojazdami z polskimi tablicami rejestracyjnymi dochodzi w państwach będących celem zarobkowej migracji Polaków.
– Przez lata obserwowaliśmy wzrost liczby tych zdarzeń. Chwilowy spadek szkodowości miał miejsce jedynie w okresie pandemii. Obecnie zjawisko to ponownie szybko rośnie, co rodzi uzasadnione obawy, że ciągu najbliższych lat pobite zostaną niechlubne rekordy. Skala problemu przekłada się na zwiększające się obciążenie finansowe polskiego rynku ubezpieczeniowego, a co za tym idzie, kieszeni klientów. W 2023 r. sięgnęło ono kwoty blisko 1,7 miliarda złotych – dodaje Mariusz Wichtowski.
Najgorzej na niemieckich drogach
Najwięcej szkód polscy zmotoryzowani spowodowali na terenie Niemiec – blisko 50% ogółu zdarzeń zagranicznych. Kolejnych niemal 10% wypadków to żniwo podróży do Włoch. Na drogach Francji prowadzący z Polski wyrządzili niemal 8% szkód, 6% w Holandii, a 5% w Belgii. W tych pięciu państwach kierujący pojazdami z polskimi tablicami rejestracyjnymi byli sprawcami ponad 3/4 wszystkich zagranicznych kolizji i wypadków.
Dużo więcej sprawców wypadków bez OC
Znacząco wzrosła liczba zdarzeń spowodowanych na zagranicznych drogach przez naszych kierujących bez ważnego OC ppm. W 2023 r. PBUK zarejestrowało aż 1009 nowych zgłoszeń dotyczących tego rodzaju szkód. Rok wcześniej odnotowano 805 takich zgłoszeń.
– Wybierając się do zdecydowanej większości państw europejskich, do których podróżują polscy kierowcy, nie trzeba mieć Zielonej Karty. Wystarczy ważne polskie ubezpieczenie odpowiedzialności cywilnej posiadaczy pojazdów mechanicznych. Wielu naszych zmotoryzowanych wyjeżdża na zagraniczne drogi, nie spełniając tego podstawowego i powszechnie znanego obowiązku. Tymczasem jeśli spowodują za granicą wypadek, nie mając OC, poniosą jego wszelkie konsekwencje finansowe. Zapłacą za naprawę zniszczonego mienia oraz za leczenie i rehabilitację poszkodowanych osób, a czasem nawet za ich dalsze utrzymanie. Poniosą też karę przewidzianą przez lokalne prawo, niekiedy wielokrotnie wyższą niż w Polsce – przestrzega Mariusz Wichtowski.
Blisko 25 mln zł za nieubezpieczonych
Regulowanie zobowiązań za szkody powstałe w wyniku zdarzeń spowodowanych przez polskich zmotoryzowanych prowadzących nieubezpieczone pojazdy należy do Polskiego Biura Ubezpieczycieli Komunikacyjnych. Łącznie z tego tytułu PBUK wydatkowało w 2023 r. blisko 24,6 mln zł, wobec 17,7 mln zł rok wcześniej (+39% r/r). Po uregulowaniu zobowiązań wobec poszkodowanych PBUK każdorazowo występuje do sprawców o zwrot całości poniesionych kosztów.
(AM, źródło: PBUK)