Koszty powodzi nie zachwieją PZU

0
1570

Według analityków finansowych straty ubezpieczone w PZU z tytułu obecnej powodzi będą znaczące, ale firma nie powinna mieć powodów do obaw, gdyż część kosztów poniosą reasekuratorzy – informuje „Puls Biznesu”.

Łukasz Jańczak, analityk Erste Securities, prognozuje, że koszty, jakie w związku z obecną powodzią poniesie PZU, mogą wynieść nawet pół miliarda złotych. Maciej Marcinowski, analityk Trigon DM, uważa, że straty ubezpieczone przypadające na zakład będą wyższe, ale większość szkód powinna pokryć reasekuracja. Przypomina, że duża powódź z 2010 r. kosztowała spółkę 240 mln zł na udziale własnym.

Marta Jeżewska-Wasilewska, analityczka Wood & Company, przyznaje, że trudno oszacować, jakie będą koszty dla PZU, bo nie wiadomo, jakie są podpisane umowy z reasekuratorami. Prognozuje jednak, że jeśli powódź skończy się w tym tygodniu, to na pewno reasekurator przejmie sporo tych szkód.

„PB” przypomina, że podczas wielkiej wody sprzed 14 lat szkody ubezpieczone przez PZU wyniosły niemal 653 mln zł, a na sam zakład przypadło 230 mln zł. Resztę pokryli reasekuratorzy.

Więcej:

„Puls Biznesu” z 16 września, Marek Muszyński „Analitycy rozwiewają obawy co do PZU”

(AM, źródło: „Puls Biznesu”)