Atomowe ambicje Warty

0
782

Leon Pierzchalski, dyrektor zarządzający odpowiedzialny za Departament Klientów Strategicznych i Reasekuracji Warty, w materiale przygotowanym we współpracy z „Rzeczpospolitą” wyjaśnia, na czym polega ubezpieczenie elektrowni jądrowych oraz jakie plany w związku z budową energetyki jądrowej w Polsce ma jego firma.

Ekspert zwraca uwagę, że choć w umowach ubezpieczenia szkody związane z radioaktywnością są wyłączone z zakresu ochrony, to elektrownie i instalacje jądrowe są ubezpieczane, aczkolwiek na indywidualnych warunkach. Zajmują się tym poole jądrowe, składające się z zakładów przeznaczających część limitów pojemności do ubezpieczenia technologii jądrowych. Leon Pierzchalski wskazuje, że na Zachodzie łączne limity pooli wynoszą od kilkuset milionów do kilku miliardów euro. Świadczona ochrona to zazwyczaj dwa obszary: ubezpieczenie majątku własnego elektrowni oraz OC. Ekspert przypomina, że zgodnie z wiedeńską konwencją o odpowiedzialności cywilnej za szkody jądrowe minimalny limit to kilkaset milionów euro. W jego ocenie limity zadeklarowane przez polskie zakłady nie wystarczą na zebranie koniecznych pojemności. Dlatego Leon Pierzchalski uważa, że polski pool jądrowy będzie zabiegał o dodatkową pojemność europejskich partnerów, np. z Francji.

Wśród innych „atomowych” wyzwań dla ubezpieczycieli z naszego kraju przedstawiciel Warty wymienia konieczność nauczenia się dokonywania pomiarów ryzyka, tworzenia programów ubezpieczeniowych oraz specjalistycznej likwidacji szkód. Ekspert deklaruje również, że Warta z racji bycia bardzo silnym graczem na rynku ubezpieczeń przemysłowych w Polsce chce uczestniczyć w każdym elemencie transformacji energetycznej. Leon Pierzchalski zdradza, że jego firma przygotowuje się do udziału w poolu jądrowym i ma ambicję bycia jego liderem.

Więcej:

„Rzeczpospolita” z 26 lutego, „Leon Pierzchalski, Warta: Elektrownie jądrowe to naturalny dla Warty obszar zainteresowań”

(AM, źródło: „Rzeczpospolita”)