75 ojców pracowników Avivy skorzystało z dodatkowego 6-tygodniowego urlopu po urodzeniu dziecka. Firma wprowadziła dodatkowe urlopy na początku 2019 roku jako kolejne rozwiązanie pomagające pracownikom łączyć pracę z życiem rodzinnym. Aviva oferuje wsparcie dla rodziców małych dzieci wykraczające poza świadczenia przewidziane w kodeksie pracy.
Innym rozwiązaniem, z którego korzystają zarówno matki, jak i ojcowie małych dzieci, jest skrócony o dwie godziny, a przy tym pełnopłatny dzień pracy. Przysługuje on osobom powracającym z urlopów związanych z rodzicielstwem, czyli np. urlopu macierzyńskiego, przez 3 miesiące po powrocie.
– Zależy nam na tym, aby obydwoje rodzice mogli spędzać czas ze swoimi dziećmi, dzielić się obowiązkami rodzinnymi i godzić je z pracą zawodową. Pracownicy doceniają takie podejście, zwiększa się ich satysfakcja oraz motywacja do pracy w naszej firmie. Nasz urlop „bobasowy” to wyjątkowe w Polsce rozwiązanie, które umożliwia ojcom pełne zaangażowanie w opiekę zaraz po urodzeniu dziecka, co jest z korzyścią dla całej rodziny. Myślę, że w najbliższych latach takie rozwiązania będą popularne i coraz więcej firm będzie je wprowadzać – mówi Monika Kulińska, people director Avivy.
Firma prowadzi również inne inicjatywy oraz oferuje benefity dla rodziców i ich dzieci. Organizuje m.in. coroczne pikniki rodzinne i mikołajki, warsztaty w ramach Klubu Rodzica oraz uczestniczy w programie „Dwie godziny dla rodziny”.
Promowany przez Avivę elastyczny model pracy również pomaga w łączeniu zadań rodzicielskich i zawodowych.
23 czerwca, czyli w Dzień Ojca, pierwsza osoba spośród pracowników Avivy kończy swój drugi urlop „bobasowy”. Na powiększenie rodziny czeka też kilkoro innych ojców, którzy wcześniej korzystali już z tego benefitu. Zgodnie z regulaminem, pracownicy powinni poinformować pracodawcę o zamiarze skorzystania z „bobasowego” z 6-miesięcznym wyprzedzeniem, co pozwala odpowiednio zaplanować i rozłożyć pracę w zespole.
– Półtora roku temu korzystałem z urlopu „bobasowego” na moje pierwsze dziecko, w sierpniu przychodzi na świat drugi synek i też z niego skorzystam. Cieszę się, że mogłem być z żona przez ten czas, mogłem pomóc jej w tym pięknym, ale i trudnym okresie, gdy wszystko było dla nas nowe i stresujące. Noworodek potrzebuje dużo uwagi, bliskości i noszenia. Przy drugim dziecku mówi się, że jest już łatwiej i pewnie będziemy spokojniejsi i pewniejsi siebie w opiece nad nim, ale dla naszego małego 1,5-rocznego synka to będzie też bardzo duża zmiana i będzie potrzebował dużo wsparcia i uwagi. Dlatego cieszę się, że będę mógł znów być dłużej z rodziną i współuczestniczyć w tych pierwszych tygodniach życia maleństwa – mówi Jacek Rafalski, dział infrastruktury IT.
– Pojawienie się dziecka zmienia bardzo dużo. Można powiedzieć, że jest to pewnego rodzaju szok, dlatego te 6 tygodni po narodzinach spędzone w domu było naprawdę potrzebne. Mogłem pomagać żonie, nacieszyć się córeczką i na spokojnie przemyśleć to, co się aktualnie dzieje wokół mnie. Za każdym razem, kiedy mówiłem komuś o urlopie „bobasowym”, spotykałem się z dużym zaskoczeniem, ponieważ mało który pracodawca umożliwia taki urlop a szkoda, bo uważam to za coś naprawdę potrzebnego – mówi Łukasz Maciocha, inżynier testów automatycznych.
(AM, źródło: Aviva)