Blog - Strona 106 z 1467 - Gazeta Ubezpieczeniowa – Portal
Strona główna Blog Strona 106

FormFlow od Insly ułatwi pracę ubezpieczycielom i brokerom

0
Źródło zdjęcia: 123rf.com

FormFlow – taką nazwę nosi nowe rozwiązanie zaoferowane przez Insly. Oparte na sztucznej inteligencji narzędzie automatyzuje analizę zapytań ofertowych od brokerów do ubezpieczycieli – podał cashless.pl.

Serwis zwraca uwagę, że FormFlow ma ułatwiać pracę underwriterów, pozyskując z korespondencji wszystkie istotne dane i podając je w ustandaryzowanej formie. W efekcie tego pracownicy ubezpieczycieli łatwiej zapoznają się z zapytaniem i będą mogli szybciej na nie odpowiedzieć. Insly szacuje, że obecnie zespoły odpowiadające na zapytania od brokerów reagują na czas na mniej niż połowę kierowanych do nich spraw.

Więcej:

cashless.pl z 6 grudnia, Ida Krzemińska-Albrycht, „Insly wprowadza nowe narzędzie. Insurtech pomoże ubezpieczycielom odpowiadać na zapytania pośredników”

(AM, źródło: cashless.pl)

Ubezpieczenie CPI pokryje koszty zanieczyszczenia produktu

0
Źródło zdjęcia: 123rf.com

Koszt wycofania skażonego produktu z rynku w przypadku poważnego incydentu liczony jest w milionach złotych. Gdy dochodzi również do konieczności wypłaty odszkodowań za szkody w zdrowiu, kwota ta może dynamicznie wzrosnąć. Eksperci EIB przypominają, że większość kosztów wynikających z zanieczyszczenia produktu może pokryć ubezpieczenie skażenia produktu (CPI – Contaminated Product Insurance).

Do końca listopada tego roku Główny Inspektorat Sanitarny wydał już 57 alertów o bakteriach lub pestycydach w żywności czy też o nieprawidłowościach w produkcji wyrobów do kontaktu z żywnością lub kosmetyków.

– Wszystkie te zdarzenia mają jeden wspólny mianownik. Każdy z tych produktów należy wycofać z obrotu oraz zorganizować zbiórkę i refundację kosztów za już sprzedane wyroby. Co więcej, przedsiębiorcy muszą w takiej sytuacji liczyć się ze spadkiem zaufania do marki. Te wszystkie problemy organizacyjne i wizerunkowe mają wymierny wpływ na finanse producenta. Nie możemy też zapominać, że w niektórych przypadkach może dojść do konieczności wypłaty odszkodowań dla konsumentów. Choć jak widać, liczba ostrzeżeń w ostatnich latach maleje, ponieważ producenci stosują coraz lepsze procedury bezpieczeństwa, to ryzyka nie można zupełnie wyeliminować – zauważa Mateusz Kita, broker ubezpieczeniowy, dyrektor ds. Rozwoju EIB.

Skażenie produktu kosztuje miliony

Eksperci szacują, że przeciętny koszt poważnego incydentu to kilka–kilkanaście milionów złotych. Tak wysoka kwota wynika z faktu, że pojedyncze zdarzenie wywołuje lawinę różnych kosztów. W ich skład wchodzi:

  • wartość wycofanych produktów dotkniętych skażeniem – 42%,
  • wartość produktów nieskażonych, a również objętych wycofaniem – 21%,
  • koszty zatrzymania produkcji – 21%,
  • utrata kontraktów – 4%,
  • pozostałe koszty, w tym przede wszystkim koszty powiadomienia, transportu, utylizacji, sortowania – 12%.

– Choć lista ta już jest długa, to należy zwrócić uwagę, że nie obejmuje ona ewentualnych szkód osobowych, uszczerbku na zdrowiu konsumentów, za które należy im się odszkodowanie. W momencie gdy do nich dochodzi, koszty rosną lawinowo i potrafią wielokrotnie przekroczyć wymienione koszty operacyjne. Dlatego każdy producent powinien zainteresować się ubezpieczeniem na taki wypadek – mówi Mateusz Kita.

OC to za mało

Rynek w Polsce oferuje przedsiębiorcom ubezpieczenia uwzględniające to ryzyko. Większość polis OC dla producentów zakłada pokrycie kosztów roszczeń konsumentów, którzy ucierpią na skutek skażenia produktu. Wiele polis uwzględnia też roszczenia partnerów biznesowych i dystrybutorów, którzy kupili produkt dotknięty wadą. Niektóre polisy zapewnią refundację kosztów odszukania wadliwego produktu, poinformowania konsumentów, transportu, sortowania i utylizacji. Inne pokryją nawet koszty pomocy w organizacji tego procesu.

A co z wartością skażonych produktów? Tego OC nie pokrywa. To domena ubezpieczenie CPI, przeznaczonego dla podmiotów z branży spożywczej, farmaceutycznej czy kosmetycznej. Jego zadaniem jest refundacja wartości skażonego produktu oraz kosztów obrony reputacji marki. Kompensuje też utracone kontrakty i zysk, który nie zostanie wypracowany w momencie czasowego zamknięcia zakładu lub jego części. Może także pokryć koszty, które ujawnią się dopiero w przyszłości, nie bezpośrednio po incydencie (np. roszczenia poszkodowanych, których uszczerbek na zdrowiu zostanie wykryty dopiero po kilku latach).

– Polscy producenci chętnie korzystają z dostępnych na rynku rozwiązań. Warto też zauważyć, że zarówno liczba polis, jak i ich jakość oraz wybierane przez firmy sumy gwarancyjne sukcesywnie rosną z roku na rok. Programy ochrony ubezpieczeniowej są coraz bardziej rozbudowane i ich zakres zdecydowanie wykracza poza typowe szkody osobowe i uszkodzenie mienia. Ubezpieczenie CPI powinno być traktowane jako standard w branży spożywczej. W Polsce takie umowy funkcjonują już od ponad 10 lat i stopniowo popularyzują się też wśród mniejszych firm – mówi Mateusz Kita.

(AM, źródło: Brandscope)

Allianz na gali polskich paralimpijczyków

0
Rafał Czuper (pośrodku) oraz przedstawiciele Allianz Polska: Monika Leżyńska, członkini zarządu, i Michał Podogrodzki, dyrektor departamentu market management, komunikacji i PR

7 grudnia przedstawiciele Allianz Polska po raz kolejny uczestniczyli w gali plebiscytu Polskiego Komitetu Paralimpijskiego na Sportowca Roku – Guttmanny 2024. Plebiscyt został zorganizowany po raz szósty, a najlepszych sportowców wskazali przyjaciele ruchu paralimpijskiego w internetowym głosowaniu. Nazwa konkursu nawiązuje do Ludwiga Guttmanna, inicjatora ruchu paralimpijskiego.

Podczas gali Monika Leżyńska z zarządu Allianz Polska ogłosiła nazwisko sportowca, który zajął trzecie miejsce w plebiscycie na najlepszego sportowca 2024 roku – został nim Rafał Czuper, paratenisista stołowy, zdobywca złotego medalu na paralimpiadzie w Paryżu 2024. 

Allianz jest światowym partnerem ubezpieczeniowym ruchu olimpijskiego i paralimpijskiego na okres 2021–2028. W ramach tego partnerstwa Allianz Polska współpracuje m.in. z Polskim Komitetem Paralimpijskim.

(AM, źródło: Allianz)

Global Data: Co zrobi Trump z opieką zdrowotną?

0
Źródło zdjęcia: 123rf.com

Zbliżające się objęcie prezydentury przez Donalda Trumpa przemodeluje sferę amerykańskich ubezpieczeń zdrowotnych. Wygaszenie subsydiów wynikających z ustawy Affordable Care Act w 2025 r. jawi się jako największy problem.

Składki na opiekę zdrowotną, krytyczne dla milionów, czeka niepewna przyszłość, a wobec wzrostu kosztów medycznych gospodarstwa domowe o dochodzie od niskiego do średniego narażone są na ograniczenie ochrony lub jej brak.

W USA funkcjonują dwa programy opieki zdrowotnej finansowane ze środków publicznych. Medicare jest programem ubezpieczeń społecznych finansowanym przez rząd federalny i przede wszystkim wspiera osoby powyżej 65. roku życia, opłacając połowę ich kosztów medycznych. Jedynym programem społecznej opieki zdrowotnej w USA jest Medicaid oferujący darmową opiekę zdrowotną uprawnionym, do których zaliczają się dzieci z rodzin o niskim dochodzie, kobiety w ciąży, osoby starsze i osoby z niepełnosprawnościami. W obecnej sytuacji programy te są zagrożone.

Podczas swojej pierwszej kadencji Donald Trump wspierał wysiłki republikanów zmierzające do uchylenia ustawy ACA (zwanej Obamacare) mającej na celu zwiększenie dostępu do opieki zdrowotnej. Wysiłki te nie zostały uwieńczone sukcesem. Teraz jednak, gdy republikanie mają większość zarówno w Izbie Reprezentantów, jak i w Senacie, Trump ma znacznie silniejszą pozycję. Co ciekawe, ACA cieszy się znaczną popularnością w stanach południowych, przeważająco republikańskich, co czyni wygaszenie subsydiów politycznie ryzykowną decyzją dla republikańskiego prezydenta.

Należy się podziewać, że wygaszenie subsydiów spowoduje inflację składek na opiekę zdrowotną, co będzie problemem dla ubezpieczycieli, z których wielu z trudem stara się utrzymać klientów. 

– Sytuacja pozostaje niepewna na tym etapie, skoro inauguracja prezydentury Trumpa nastąpi w styczniu 2025 r. Jednak jego dotychczasowe opinie i stanowisko jego partii co do Medicare i ACA wskazują, że te programy mogą stać się głównymi celami rządowych inicjatyw cięcia kosztów – wskazuje Ben Carey-Evans, analityk Global Data.

AC

Gazeta Ubezpieczeniowa nr 50/2024

0

Dodatek specjalny UBEZPIECZENIA NA ŻYCIE I ZDROWOTNE:

  • Marek Twardowski, Warta: Pierwsi na rynku – medycyna precyzyjna dla klientów Warty – str. 5
  • Katarzyna Rusak, Vienna Life: Między Nami, czyli najbardziej życiowa grupa otwarta – str. 6
  • #MDRT.PZU Wielkie podsumowanie programu mentorskiego – str. 7
  • PZU Zdrowie: Dialog z brokerami to fundament zmian – str. 8

Dodatek specjalny UBEZPIECZENIA PODRÓŻNE:

  • Aleksandra Kowalczyk, SIGNAL IDUNA: Praktyczne ubezpieczenie turystyczne – str. 15
  • Magdalena Oszczak, UNIQA: Lepsza ochrona na wypadek rezygnacji z podróży – str. 16
  • Rafał Buczak, ISON Care: Turystyka wyjazdowa dynamicznie rośnie, a wraz z nią rynek ubezpieczeń podróżnych – str. 17
  • Robert Jaliński: Ubezpieczenie podróżne zakupione, więc spokojna głowa? – str. 18

Poza tym w numerze:

  • Artur Makowiecki: Podsumowanie tygodnia. Nowe ambicje PZU – str. 2
  • PZU chce budować odporność na ryzyka – str. 3
  • Generali: Sterowanie firmą w cyberprzestrzeni – str. 9
  • Kaja Karczewska-Staigl, OVB: Dać ludziom świadomość finansową to najlepsza rzecz na świecie – str. 10
  • Marta Damm-Świerkocka, PFR Portal PPK: Przesuwamy środek ciężkości – str. 11
  • Ewa Lipińska-Mitas, TUZ Ubezpieczenia: Rynek się zmienia? To świetnie! – str. 12
  • Anna Witkowska, ERGO Hestia: Spersonalizowana ochrona również w ubezpieczeniach osobowych – str. 13
  • Grzegorz Leśniewski: Ochrona sygnalistów razem z danymi – str. 22
  • Dorota Rembiszewska: Cztery filary finansowego bezpieczeństwa – str. 23
  • dr Róża Błaś: Rozwój mikroubezpieczeń w programach affinity – str. 23
  • Katarzyna Barszcz-Mrozicka: Agencie, nie jesteś złotą rybką – str. 24
  • Bartłomiej Oryl: Skutki niedoubezpieczenia – str. 25
  • Adam Kubicki: Jak przekonania wpływają na nasze życiowe sukcesy – str. 26
  • Biblioteczka ubezpieczeniowca: Peter F. Drucker, Praktyka zarządzania – str. 26
  • Andrzej Kowerdej: Ile jest wart święty spokój? – str. 28

Compensa: Rolnicy doceniają dodatkowe ubezpieczenia

0
Źródło zdjęcia: 123rf.com

Z badania przeprowadzonego na zlecenie Compensy wynika, że 88% ankietowanych rolników poza obowiązkowymi polisami sięga po dodatkowe produkty ubezpieczeniowe. Mimo tego ryzyko niedoubezpieczenia wśród rolników jest nadal wysokie – 30% respondentów nie sprawdza aktualnej wartości majątku przy zakupie ubezpieczenia, a co piąty wycenia go „na oko”.

Z odpowiedzi badanych wynika, że najczęściej – poza obowiązkową ochroną – rolnicy decydują się na zakup dodatkowego ubezpieczenia budynków gospodarczych (60%) oraz maszyn rolniczych (52%). 34% sięga po OC w życiu prywatnym, a 31% po ubezpieczenie zwierząt gospodarskich. Rolnicy chronią także ruchomości domowe oraz urządzenia i narzędzia (po 28%). Co piąty właściciel gospodarstwa wybiera ubezpieczenie ziemiopłodów, a co szósty – materiałów i zapasów. Tylko 12% badanych zadeklarowało, że posiada wyłącznie ubezpieczenia obowiązkowe.

Wybierając ochronę ubezpieczeniową, rolnicy kierują się przede wszystkim wysokością składki – to kryterium jest kluczowe dla 58% badanych. 55% wskazało zakres ochrony, 51% sumę ubezpieczenia, a dla co piątego ankietowanego liczy się to, czy zna firmę ubezpieczeniową. Szczególną uwagę na cenę zwracają starsi właściciele gospodarstw – ponad 65% wskazań w grupie badanych powyżej 50 lat. Z kolei wśród najmłodszych rolników (poniżej 24. roku życia) cena jest istotna dla niecałej połowy.

Kluczowa rola agenta

Przy zakupie ubezpieczenia dla rolników kluczowe znaczenie ma wsparcie ze strony agenta. 25% właścicieli gospodarstw rolnych deklaruje, że wybierając zakres ochrony, kieruje się radami ze strony zaufanego pośrednika. W szczególności dotyczy to kwestii dopasowania sumy ubezpieczenia do wartości majątku. 22% kupuje takie ubezpieczenia, jakie mieli rok temu, kolejne 20% wycenia wartość swojego majątku „na oko”, a 18% kieruje się sugestiami rodziny czy znajomych. 

– Badanie potwierdza, że to właśnie agenci ubezpieczeniowi odgrywają kluczową rolę w podejmowaniu decyzji przez rolników o zakresie ochrony ubezpieczeniowej. Pełnią funkcję zaufanych doradców, wspierających właścicieli gospodarstw rolnych w wyborze najlepszego dla nich rozwiązania. Jest to szczególnie widoczne w grupie wiekowej 34–49 lat, gdzie aż 35% właścicieli gospodarstw deklaruje, że najważniejsze jest dla nich doradztwo ze strony agenta – mówi Beata Raszkiewicz, ekspertka ds. ubezpieczeń rolnych i menedżerka w Biurze Ubezpieczeń Detalicznych Compensy.

Wycena majątku pozostawia do życzenia

70% rolników deklaruje, że przed zakupem ubezpieczenia weryfikuje wartość swojego majątku. Z drugiej strony 30% nie sprawdza, ile jest wart ich majątek przy zakupie ochrony. Niepokój budzi także sposób i częstotliwość tej weryfikacji. Tylko 29% badanych właścicieli gospodarstw zaktualizowało sumę ubezpieczenia w ostatnich dwóch latach, a 23% – w ciągu ostatniego roku. Co piąty rolnik zmienił tę kwotę między 2 a 5 lat temu, a 5% – ponad 5 lat temu. 24% nie pamięta ostatniej aktualizacji.

– To alarmujące dane. Niedoszacowanie wartości majątku prowadzi do niedoubezpieczenia. W konsekwencji, w przypadku wystąpienia szkody otrzymane odszkodowanie może okazać się niewystarczające na odbudowę gospodarstwa czy zakup nowych maszyn i urządzeń. Dlatego tak istotne jest, by przy zakupie polisy dokładnie dopasować zakres ochrony do rzeczywistych potrzeb gospodarstwa. Kluczowe znaczenie ma właściwe określenie sumy ubezpieczenia. Precyzyjne oszacowanie wartości ubezpieczanego majątku to fundament bezpieczeństwa finansowego prowadzonej działalności rolniczej – podkreśla Beata Raszkiewicz.

O badaniu

Badanie przeprowadzone w listopadzie 2024 r. przez SW Research na zlecenie firmy Compensa. Zbadano metodą CATI (Computer Assisted Telephone Interviewing) próbę N=500 rolników prowadzących swoje gospodarstwa w Polsce.

(AM, źródło: Compensa)

Senat zgodził się na szerszy katalog upraw objętych dopłatą do składki ubezpieczeniowej

0
Źródło zdjęcia: 123rf.com

5 grudnia Senat przyjął nowelizację ustawy o ubezpieczeniach upraw rolnych. Regulacja została przyjęta bez poprawek.

Nowela rozszerza katalog upraw objętych od 2025 r. dopłatami do składek ubezpieczeniowych z budżetu państwa o uprawy słonecznika, facelii, lnu, konopi włóknistych, bobowatych drobnonasiennych, gorczycy i roślin zielarskich. Dodatkowo wyodrębniono grykę i soję, doprecyzowując, że są to uprawy, w odniesieniu do których stosuje się dopłaty do składek ubezpieczeniowych.

Ustawa wprowadza też zmianę limitów stawek dopłat do ubezpieczenia upraw drzew i krzewów owocowych oraz truskawek w zależności od klasy gleby – z 9%, 12% i 15% sumy ubezpieczenia na 20%, 22% i 25% sumy ubezpieczenia, co w opinii resortu rolnictwa ma zwiększyć dostępność ubezpieczeń upraw dla rolników. Równocześnie ograniczona zostaje prowizja dla dystrybutora ubezpieczeń do 3% składki dotyczącej ubezpieczenia tych upraw.

W projekcie budżetu na 2025 r. zaplanowano na dopłaty do składek ubezpieczeń upraw i zwierząt gospodarskich 920 mln zł, podobnie jak w 2024 r. Z tej kwoty nie zostało wykorzystane 150 mln zł.

Ustawa trafi teraz do podpisu prezydenta.

(AM, źródło: Senat)

Nasza cierpliwość jest wystawiana na próbę

0
Sylwia Lendzion

Bieżący rok zbliża się ku końcowi. Czas kolejnych podsumowań. Czy tak wiele zmieniło się względem poprzedniego?

Wydawało się, że liderem awarii systemów TU był rok 2023, jednak 2024 nie pozostał w tym temacie mu dłużny. Niestety towarzystwa ubezpieczeniowe nie poszły za naszymi sugestiami, by przerwy techniczne robić solidarnie w tych samych terminach. Teraz dodatkowo, poza wyłączonymi weekendami, dochodzą prawie niemożliwe do pracy poniedziałki.

Awarie nieodłącznym elementem pracy

Wszelkie prace techniczne i nieplanowane awarie uderzają w nasz portfel, przesuwamy klientów na bliżej nieokreślony, późniejszy czas, praca nam się nawarstwia albo bezpowrotnie tracimy okazję na sprzedaż, bo w oczach klienta często wyglądamy nieudolnie. Dziwnym zbiegiem okoliczności usterki nie dotyczą innych kanałów sprzedaży.

Wielokrotnie jest testowana nasza cierpliwość, niestety wyrozumiałość nie działa w dwie strony. Gdy TU żąda czegoś od agenta, wtedy mamy bezduszny termin na realizację. Nikt wtedy nie zwraca uwagi, ile z tego czasu zabiera nam niedostępność systemu. Pracownik towarzystwa ma prawo do długiego urlopu, chorobowego i innych przywilejów, a samodzielny agent na działalności musi być praktycznie zawsze i wszędzie w pogotowiu, bo nigdy nie wiadomo, kiedy akurat wyniknie sprawa, którą musi uzupełnić.

Zatopiony PR

Sprawdzianem likwidacji i komunikacji z nami w mijającym roku była powódź. O ile szkody masowe dla towarzystw nie są raczej od kilku lat zaskoczeniem, tak ten żywioł był dość medialny. Szkoda, że w pamięci społeczeństwa zawsze bardziej utwierdzają się negatywne przekazy. Chcieliśmy to jako agenci zmienić – chcemy i lubimy pokazywać, że ubezpieczenia są dobre i pełnią ważną rolę. Jednak kolejny raz szansa na dobry wizerunek firm ubezpieczeniowych została zaprzepaszczona.

Poza pojedynczymi przykładami szkód i wypłat agentów z OFA praktycznie nikt nie dał nam dowodów, że przez branżę została wykonana dobra robota, mimo że o to prosiliśmy. Chyba że to znaczy, że było tak źle, ale wtedy też ważna by była informacja, co należy poprawić. Wygląda na to, że wygrała wewnętrzna konkurencja towarzystw, by za wiele nie pokazywać. Cóż, po tym wszystkim w głowie klientów zostaną tylko medialne tytuły o złych ubezpieczycielach i niskich wypłatach.

Konsekwencją wypłat popowodziowych będą podwyżki ubezpieczeń majątkowych. Już je widać, i to nie tylko na terenach, które dosięgnęła woda. Oczywiście to my, agenci, będziemy się przed klientami z tego tłumaczyć. Szkoda więc, że zamiast propagować dobrą ochronę, mając w zapasie przykłady dobrze wypłaconych odszkodowań, będziemy borykać się z tym, że klienci zaczną umniejszać zakres z powodu składki i braku przykładów, że ubezpieczenie warto mieć. Obyśmy nie musieli czekać do kolejnych tragedii na wyciągnięcie wniosków z tej sytuacji.

Co nam przyniesie przyszły rok? Życzę nam wszystkim niezakłóconej sprzedaży oraz otwarcia się na nas, by za pięknymi hasłami szła również rzeczywista współpraca z agentami.

Sylwia Lendzion
Obiektywne Forum Agentów

Jeszcze zwykła ankieta, już APK czy może pozyskiwanie klientów?

0
Marcin Kowalik

Rozpocząłem nowy test na pozyskiwanie klientów ubezpieczeniowych. (Bo wiemy, że w marketingu trzeba ciągle testować, prawda?). Łączy on w sobie wszystkie trzy elementy wymienione w tytule.

Moją grupą docelową są medycy: lekarze, ratownicy medyczni, pielęgniarki, rehabilitanci. Przed wypełnieniem ankiety składamy jej uczestnikom prostą obietnicę – bezpłatnie dowiedzą się, jakie ubezpieczenia powinni wykupić w pierwszej kolejności i jakie polisy wykupują inni medycy w podobnej sytuacji. Co ma być efektem tego testu?
* pozyskanie klientów pasujących do grupy docelowej (medycy), zainteresowanych ubezpieczeniami,

* pozyskanie informacji (od klientów), jakie mają potrzeby ubezpieczeniowe, jakie ubezpieczenia mają, a jakich nie mają,

* stworzenie wartościowego dokumentu, „raportu” opisującego poziom zabezpieczenia przez polisy pracowników ochrony zdrowia i udostępnionego uczestnikom ankiety, po fakcie.

Uczestników ankiety planuję pozyskać poprzez marketing internetowy, SEO, strony internetowe skierowane do klientów ubezpieczeniowych, kampanie w social mediach oraz wysyłkę newslettera do bazy moich ponad 600 leadów ubezpieczeniowych.

Jakie pytania planuję zadać w ankiecie?

Pogrupowałem je według rodzaju ubezpieczenia. Dodatkowo przy każdym ubezpieczeniu zadane będzie wprost pytanie: „Czy masz to ubezpieczenie?”.

Dobrowolne ubezpieczenie OC:

  • Czy w twojej pracy istnieje ryzyko popełnienia błędów medycznych, które mogą skutkować roszczeniami od pacjentów?
  • Czy wykonujesz zabiegi medyczne lub diagnozujesz pacjentów, gdzie błędna decyzja może prowadzić do odpowiedzialności prawnej?

Ubezpieczenie NNW:

  • Czy twoja praca medyczna wiąże się z ryzykiem fizycznym, np. kontakt z zakaźnymi materiałami, narażenie na urazy podczas pracy?
  • Czy obawiasz się, że możesz ulec wypadkowi zarówno w pracy, jak i poza nią, który może wpłynąć na twoje zdrowie i zdolność do pracy?

Ubezpieczenie zdrowotne:

  • Czy oczekujesz szybszego dostępu do specjalistycznej opieki medycznej niż to, co oferuje NFZ?
  • Czy prywatna opieka zdrowotna, w tym dostęp do specjalistów i badań diagnostycznych, jest dla ciebie istotna?

Ubezpieczenie na życie:

  • Czy zależy ci na tym, aby twoja rodzina była zabezpieczona finansowo w przypadku twojej śmierci?
  • Czy chcesz zapewnić wsparcie finansowe swoim bliskim na wypadek nieszczęśliwego zdarzenia, takiego jak wypadek lub ciężka choroba?

Ubezpieczenie od utraty dochodu:

  • Czy pracujesz na umowie cywilnoprawnej (kontrakt B2B) lub jako freelancer i zależy ci na zabezpieczeniu dochodu w przypadku niezdolności do pracy?
  • Czy chcesz mieć pewność, że w razie choroby lub wypadku, który uniemożliwi ci pracę, będziesz otrzymywać regularne świadczenia pieniężne?

Prywatna emerytura:

  • Czy zastanawiasz się nad alternatywnym sposobem oszczędzania na emeryturę, oprócz obowiązkowego ZUS?
  • Czy chcesz zapewnić sobie dodatkowe środki na emeryturę, aby utrzymać komfort życia po zakończeniu kariery zawodowej?

Uczestnik ankiety po jej wypełnieniu na bazie odpowiedzi otrzyma od razu:

  • rekomendację, które ubezpieczenie powinien nabyć w pierwszej kolejności,
  • kontakt do zaufanego doradcy ubezpieczeniowego.

Wszystkie pozyskane leady trafią do CRM, wraz z informacjami o tym, jak dany klient odpowiedział. Gdy zbierzemy wystarczająco dużo danych, opublikujemy raport – analizę wyników ankiety, czym na pewno podzielę się z czytelnikami „Gazety Ubezpieczeniowej”.

Marcin Kowalik

marcinkowalik.online

Wyeliminuj te błędy, a będziesz skuteczniejszy

0
Adam Kubicki

Pamiętam zasłyszaną kiedyś historię o szkoleniu dla początkujących strażaków. Sprawdzono dwa style szkoleń, w pierwszym pokazywano dobre praktyki i udane akcje, drugi skupiał się na akcjach nieudanych i błędach, które do tego doprowadziły.

Okazało się, że strażacy zapamiętywali lepiej, co robić i na co uważać, kiedy przestudiowali błędy poprzedników. Zastosowałem tę metodę w moich szkoleniach. Wskazuję nie tylko, co robić, żeby sprzedać, ale również czego unikać. W związku z tym podzielę się w tym artykule moim doświadczeniem z obserwacji i odsłuchów procesów sprzedażowych w ramach ubezpieczeń majątkowych i komunikacyjnych.

Stworzyłem listę najczęściej popełnianych przez agentów błędów. Warto przyjrzeć się im bliżej, ponieważ wszystkie wynikają z nieświadomości osoby sprzedającej i bez zrozumienia ich działania nie jest możliwe ich uniknięcie.

Pierwszym i powszechnym błędem jest używanie „zabójczych pytań”. Słowo „zabójcze” oznacza, że osoba sprzedająca zabija nimi sprzedaż, zamykając drogę do klienta. Są to pytania zamknięte (odpowiedź TAK/NIE), na które odpowiedź niekorzystna dla sprzedawcy jest wysoce prawdopodobna. Przykłady takich pytań to: Czy jest pan zainteresowany…? Czy chciałby pan dodatkowo…? Czy interesuje panią…? Mam też uwzględnić … (np. NNW)?

Każdorazowo odpowiedź NIE na takie pytanie zamyka proces sprzedaży. Najgorsze jest to, że w niektórych oficjalnych analizach potrzeb klienta widnieją właśnie takie przykłady komunikacji. Dlaczego klient tak łatwo odpowie odmownie? Bierze się to z tego, że w pierwszej kolejności skupi się nie na swojej potrzebie, tylko na dodatkowym koszcie do opłacenia. Pytanie: „Czy chce pan assistance?” nie pobudza potrzeby jego posiadania. Za to naraża na odpowiedź: „nie, dziękuję”, z którą ciężko jest już coś zrobić.

Drugim częstym błędem jest użycie słowa „nie” w pytaniu. W języku potocznym to dość popularna reguła. „Czy nie poszłabyś ze mną do kina?” to pytanie, którego forma nikogo nie zdziwi. Niestety w sprzedaży „nie” w pytaniu niepotrzebnie sugeruje odpowiedź osobie, która wcale nie pała chęcią zapłacenia więcej za ubezpieczenie. Dlatego unikajmy sformułowań typu: A nie potrzebuje pan…? A nie chciałby pan…? Nie byłby pan zadowolony, gdyby…?

Kolejnym problemem jest to, że często po przedstawieniu oferty agent milknie i czeka na reakcję klienta. „Proszę pana, to ubezpieczenie ma zakres … i kosztuje …” to zdanie, po którym często następuje pauza ze strony sprzedawcy. W tym momencie tracimy kontrolę nad reakcją klienta, ponieważ nasze milczenie pozwala rozmówcy zareagować w dowolny sposób. Właściwym zachowaniem jest zadanie na koniec naszej wypowiedzi pytania, które pokieruje wypowiedzią klienta.

Pamiętajmy, że kto pyta, nie tylko nie błądzi, ale również trzyma rękę na pulsie klienta. Jeśli agent ma często do czynienia z klientem, który skupia się na jak najniższej cenie i kupuje ubezpieczenia w podstawowym zakresie, to może wpływać to na jego zachowanie w sytuacji, kiedy natrafi na klienta z większymi możliwościami.

Przykładem takiego zaprogramowania sprzedawcy na budżetowych klientów są pytania sugerujące. Podam przykłady prawdziwych wypowiedzi, które usłyszałem podczas przesłuchiwania rozmów telefonicznych z klientami związanych ze sprzedażą ubezpieczeń komunikacyjnych: Szukamy samego OC…? NNW też niepotrzebne…? Autocasco też czy samo OC? (a gdzie assistance, szyby itp. do OC).

Ten automatyzm działania agenta jest również związany z tym, że w ciągu dnia prowadzi wiele takich rozmów i przestaje skupiać się na indywidualnym podejściu do każdego klienta.

Warto przyjrzeć się swoim praktykom obsługowym i sprzedażowym i zastanowić się nad tym, czy któryś z wymienionych powyżej błędów może pojawić się w komunikacji z klientem. Dzięki ich unikaniu z pewnością wyniki sprzedaży ulegną poprawie.

Adam Kubicki

adam.kubicki@indis.com.pl

18,296FaniLubię
822ObserwującyObserwuj

Aktualne wydanie