Blog - Strona 115 z 1565 - Gazeta Ubezpieczeniowa – Portal
Strona główna Blog Strona 115

Czy to jest ageizm?

0
Sławomir Dąblewski

Gdy podejmowałem przed laty współpracę z obecnym partnerem biznesowym, odbyłem obowiązkową rozmowę kwalifikacyjną. Wówczas mieściłem się w kategorii wiekowej 60+ z blisko 25-letnim doświadczeniem w branży ubezpieczeniowej.

Przełożony wyższego szczebla chyba z niedowierzaniem przyjął informację związaną z moim wiekiem i zdaje się nie był przekonany co do moich możliwości osiągania stawianych przez firmę celów sprzedażowych. Przyznam – ja też, zważywszy na wysoki próg tzw. APE, ale obopólnie zgodziliśmy się co do tego, że szansę współpracy należy wykorzystać.

Dla sprawdzenia moich umiejętności miałem zaprezentować rozmowę telefoniczną z potencjalnym klientem bez polecenia, na zimno…

Niebawem wejdę w kolejną grupę wiekową. Zawód nadal sprawia mi dużą frajdę, choć do łatwych nie należy, bywa mocno stresujący, a mimo to osiągam dobre wyniki sprzedażowe. Cenię sobie kontakty z ludźmi wszelkich zawodów, o różnym nastawieniu do branży ubezpieczeniowej, podglądach politycznych, wykształceniu i temperamencie. Miód na serce leją mi klienci zadowoleni z udzielonej pomocy w konkretnej sprawie, roszczeniu, porady. W słuchawce słyszę, że mam młody, dobry, mocny głos. Gdy jednak pojawiam się na spotkaniu, często miewam wrażenie, że spodziewano się osoby raczej młodszej.

Kilkakrotnie, widząc zaskoczenie rozmówcy, pozwoliłem sobie na zadanie pytania: czy mój wiek może być problemem? Ależ nie – kurtuazyjnie odpowiadano. Po przełamaniu wiekowego lodu, przechodziłem do konkretów i wówczas okazywało się, że bariera wiekowa znika, liczą się umiejętności i wiedza zawodowa, z różnych komplementarnych dziedzin. Nie każdy wszak dziadek przychodzi opowiadać bajki…

W słusznie minionej współpracy z jedynie słuszną firmą ubezpieczeniową na tzw. kongresach i nagrodowych wycieczkach zdarzało mi się słyszeć z ust rozbawionych młodych ludzi, że za dużo tu geriatrii. Nie odwdzięczałem się stwierdzeniem, że za dużo tu głupoty i że taka kategoryzacja jest krzywdząca – nie tylko dla osób starszych wiekiem, bo przecież i młodych doświadcza (za młody, za głupi).

Kalki w rodzaju za młody, za stary winny być odrzucone. Nie chcesz doświadczać ageizmu w pracy – nie przyczyniaj się do niego. Ani się obejrzysz, gdy w jakimś momencie swojej kariery zawodowej doświadczysz jego skutków. Umiar w wyrażaniu opinii, ocen jak najbardziej wskazany.

Żyjemy coraz dłużej i wydłuża się również wiek aktywności zawodowej, co jest widoczne w Europie Zachodniej, szczególnie zaś w krajach skandynawskich. Ageizm, czyli zjawisko społeczne polegające na lekceważącym lub nierównym traktowaniu osób starszych w różnych sferach życia, może okazać się dla jego zwolenników zaskoczeniem, gdyż granica ta w pewnych zawodach może ulec obniżeniu do 35.–40. roku życia.

Czasu i wieku nie da się cofnąć. Na szczęście agent ubezpieczeniowy nie jest baletmistrzem, tancerką, aktorem, choć swoją rolę odgrywa codziennie na różne sposoby. Pocieszający jest fakt, że z formalnego punktu widzenia agent ubezpieczeniowy nie jest pracownikiem i nie podlega takim ograniczeniom, jakim mogą podlegać kandydaci do pracy na etacie. Umożliwia to własna działalność gospodarcza. Od świadczenia emerytalnego ZUS naliczy i odprowadzi podatek dochodowy i podatek zdrowotny według obowiązujących kryteriów dochodowych. Podatek dochodowy i podatek zdrowotny będzie należny również z działalności gospodarczej. Tu jakoś trudno dostrzec przejawy ageizmu. To „nagroda” za aktywność, mimo wieku.

Sławomir Dąblewski
dablewski@gmail.com

Jak zadbać o zaufanie w zespole

0
Adam Kubicki

Przyglądam się ostatnio procesowi zmiany w dużym zespole sprzedażowym. Zmienił się szef zespołu. Nowej osobie zależy na poprawie wyników. W związku z tym po początkowym okresie rozpoznawania sytuacji zaczęła podejmować odważne i trudne decyzje.

Z moich poprzednich doświadczeń wynikało, że tak szybkie próby zmian tworzyły silny opór współpracowników i pogarszały atmosferę. W tym przypadku było jednak inaczej. Zespół szybko dopasował się do decyzji i ich skutków. Stało się tak dlatego, że nowy szef postawił od samego początku na bardzo ważny czynnik zarządzania, a jest nim budowa zaufania. Nie da się jej sprowadzić do prostej zależności: „zrób x, y i z, a powstanie dobra relacja”.

Jak wszystkie związki międzyludzkie, tak i związek między szefem i podwładnymi jest nieprzewidywalny. Nie ma tu żadnych absolutnych reguł i zasad. Udało mi się jednak zidentyfikować dwa wymiary, które razem pomagają pójść we właściwym kierunku.

Pierwszy wymiar dotyczy wyjścia poza suchy profesjonalizm. Chodzi o to, by nam rzeczywiście zależało, byśmy nie ograniczali się wyłącznie do pracy i byśmy zachęcali do tego samego wszystkich naszych podwładnych. Nie wystarczy dbać tylko o zdolność współpracowników do wykonywania powierzonych im zadań.

Aby zbudować dobrą relację, trzeba przynosić do pracy całego siebie – prezentować swoje pełne oblicze oraz troszczyć się o ludzi, którzy dla nas pracują, jak – no właśnie – jak o ludzi. Innymi słowy, nie można ograniczyć się do samej pracy. Relacje mają wymiar osobisty – głęboko ludzki i osobisty. Dlatego właśnie nazwałem ten wymiar osobistą troską.

Drugi wymiar sprowadza się do informowania pracowników o jakości ich pracy – mówienia im, kiedy nie jest ona dostatecznie dobra, a kiedy jest; mówienia im, że nie dostaną nowego stanowiska, o którym marzą, lub że wkrótce zamierzasz zatrudnić nową osobę, która będzie ich przełożonym; i na koniec mówienia im prawdy w sytuacji, gdy osiągane przez nich rezultaty nie usprawiedliwiają dalszych inwestycji w to, co robią.

Zapewnianie informacji zwrotnej, nawet jeśli ma ona formę surowej oceny, decydowanie o tym, kto co ma robić w zespole, i utrzymywanie poprzeczki na wysokim poziomie – czy to nie są podstawowe i oczywiste zadania każdego menedżera? A jednak większość ma z tym problem. Konfrontacja z ludźmi z reguły ich po prostu wkurza i na pierwszy rzut oka nie wydaje się to najlepszym sposobem budowania relacji lub okazywania im osobistej troski. W rzeczywistości jest jednak często zupełnie odwrotnie – konfrontacja, o ile tylko jest prowadzona właściwie, pokazuje im, że nam na nich zależy i o nich dbamy.

Wymiar ten nazywam bezpośrednią konfrontacją. Radykalna szczerość to coś, co się dzieje samo, gdy połączymy osobistą troskę z bezpośrednią konfrontacją. Radykalna szczerość buduje zaufanie i otwiera drzwi do takiego rodzaju komunikacji, który pomaga osiągnąć zakładane rezultaty. Jest to także bezpośrednia odpowiedź na wszystkie te obawy, które leżą u podstaw pytań zadawanych mi przez szefów zaniepokojonych jakością swojej pracy.

Okazuje się bowiem, że gdy ludzie ufają ci i wierzą, że naprawdę się o nich troszczysz, to: 1) łatwiej przyjmują krytykę i pochwały; 2) szczerze mówią, co naprawdę sądzą o twojej pracy – o tym, co robisz dobrze, ale co ważniejsze, także o tym, czego ich zdaniem nie robisz najlepiej; 3) takie same zachowania przenoszą na relacje z innymi członkami zespołu, co oznacza, że zespół pracuje lepiej i rzadziej „pcha głaz pod górę”; 4) utożsamiają się ze swoimi rolami w zespole oraz 5) koncentrują się na uzyskiwaniu wyników.

Gdy szef zachęca ludzi do radykalnej szczerości, komunikacja zaczyna płynąć, wszystkie ukrywane dotychczas urazy wychodzą na powierzchnię, dzięki czemu można się z nimi uporać, a ludzie zaczynają kochać nie tylko samą pracę, ale także tych, z którymi pracują, i miejsce, w którym pracują. Kiedy ludzie kochają swoją pracę, cały zespół odnosi większe sukcesy. Konsekwencją tego jest poczucie szczęścia, które jest najwyższym sukcesem.

Adam Kubicki
adam.kubicki@indus.com.pl

Co mówisz, kiedy nic nie mówisz?

0
Aga i Rafał

Komunikacja to dziwna rzecz. Wszyscy wiemy, że jest ważna, ale mało kto zastanawia się nad nią na serio. Mówisz: „Mam 15 lat doświadczenia w branży”? Super. Ale co to znaczy dla twojego klienta? Mówisz: „indywidualne podejście”? Fantastycznie, ale czy ktoś kiedykolwiek powiedział: „Wie pan, szukałem doradcy, który traktuje mnie szablonowo i bezosobowo”?

Problem z komunikacją w marketingu polega na tym, że większość firm i doradców nie mówi o tym, co naprawdę ważne dla ich klientów. Mówią o sobie. I nie ma w tym niczego złego – w końcu każdy chce się dobrze zaprezentować. Tylko że klienta nie interesuje twoja historia. Interesuje go jego własna.

Komunikacja to nie „co mówisz”, ale „co ludzie rozumieją”

Weźmy taki przykład: „Działam na rynku od 15 lat” – brzmi dobrze, ale co to znaczy? Czy to znaczy, że znasz wszystkie kruczki? Że widziałeś tyle przypadków, że potrafisz przewidzieć problemy, zanim się pojawią? Wiesz, które firmy sprawnie wypłacają odszkodowania bez zbędnych komplikacji? Bo jeśli tak, to dlaczego nie mówisz właśnie tego?

To samo z „indywidualnym podejściem”. Wszyscy to powtarzają, więc stało się pustym frazesem. Ale gdyby powiedzieć: „Nie sprzedaję ubezpieczeń, których sam bym nie kupił. Sprawdzam, co naprawdę działa, a co jest pustym zapisem w OWU”albo: „Zajmuję się ubezpieczeniami tak, żebyś nigdy nie musiał się zastanawiać, czy dobrze wybrałeś”. To już zaczyna coś znaczyć.

Marketing – szczególnie w usługach – to nie festiwal przechwałek. To odpowiedź na jedno proste pytanie: Dlaczego klient miałby wybrać właśnie ciebie?

Najczęstsze błędy, które odpychają klientów

  1. Za dużo o sobie, za mało o kliencie
    Strony internetowe i oferty są pełne zdań w stylu: Nasz zespół tworzą doświadczeni profesjonaliści.
    I co z tego? Lepsze pytanie: Jak Twoje doświadczenie przekłada się na konkretne korzyści dla klienta?
  2. Żargon zamiast normalnego języka
    Firmy uwielbiają pisać o „optymalizacji procesów”, „szerokiej gamie rozwiązań” i „świadczeniu usług na najwyższym poziomie”. A potem dziwią się, że ludzie nie rozumieją, co właściwie im się oferuje.

Jeśli twój przekaz nie może być zrozumiany przez 12-latka, to znaczy, że wymaga uproszczenia.

  1. Obietnice bez dowodów
    Dbamy o naszych klientów.
    Działamy profesjonalnie.
    Mamy najlepsze rozwiązania.

    Brzmi ładnie, ale czy klient ma jakikolwiek powód, żeby w to wierzyć? Niech komunikacja pokazuje fakty: „97% moich klientów przedłuża umowę na kolejny rok”. Albo: „W zeszłym roku pomogłem w 73 sprawach o odszkodowanie”. Ludzie nie wierzą w deklaracje. Wierzą w dowody.

Co mówisz, kiedy nic nie mówisz?

Każda firma coś komunikuje – nawet jeśli nie wypowiada ani słowa. Jeśli masz przestarzałą stronę, to komunikujesz, że nie zależy ci na nowoczesnym wizerunku. Jeśli nie oddzwaniasz na wiadomości, to komunikujesz, że klient nie jest dla ciebie priorytetem. Jeśli twoja oferta jest napisana urzędowym językiem, to komunikujesz, że nie zależy ci na tym, by klient naprawdę cię zrozumiał.

Nie ma czegoś takiego jak „brak komunikacji”. Jest tylko dobra albo zła komunikacja.

Pytanie, które warto sobie zadać

Czy twoja komunikacja działa na twoją korzyść? Czy gdybyś był na miejscu klienta i zobaczył swoją stronę, ofertę, swój sposób rozmowy – uznałbyś, że to ktoś, komu warto zaufać? Jeśli odpowiedź brzmi: „Nie jestem pewien”… to znaczy, że odpowiedź już znasz.

Aga i Rafał

Razem w Mediach

Digital Transformation Leaders Summit 2025: Odwaga, innowacje i przyszłość cyfryzacji

0
Źródło zdjęcia: Autenti

1 kwietnia odbyło się Digital Transformation Leaders Summit 2025 – wydarzenie zorganizowane przez Autenti, które zgromadziło liderów cyfryzacji, ekspertów branżowych oraz przedstawicieli największych firm i instytucji w Polsce. Tegoroczna edycja miała wyjątkowy wymiar – firma świętowała swoje 10-lecie, podsumowując dekadę innowacji w obszarach podpisu elektronicznego, cyfrowej identyfikacji oraz e-Doręczeń. Patronem medialnym wydarzenia była „Gazeta Ubezpieczeniowa”.

Rewolucja, która dzieje się teraz

Jednym z kluczowych tematów spotkania było wdrożenie e-Doręczeń oraz eIDAS 2.0, czyli znowelizowanego unijnego rozporządzenia dotyczącego elektronicznej identyfikacji i usług zaufania, co miało na celu uproszczenie i ujednolicenie procesów cyfrowych w Europie. Eksperci, w tym Rafał Sionkowski z Centralnego Ośrodka Informatyki oraz Grzegorz Wójcik, Anna Krasuska i Agata Kolorz z Autenti, omówili realne skutki nowych regulacji oraz praktyczne zastosowania e-Doręczeń dla biznesu.

Grzegorz Wójcik, CEO Autenti, podkreślił rosnącą rolę narzędzi takich jak mObywatel w obszarze usług zaufania oraz nadchodzące zmiany wynikające z regulacji eIDAS 2.0:

– mObywatel już dziś odgrywa istotną rolę w procesie podpisywania dokumentów, gdzie potrzebna jest weryfikacja tożsamości, ale przed nami kolejny etap rozwoju usług zaufania, związany także z europejskimi regulacjami, takimi jak eIDAS 2.0. W najbliższych latach możemy spodziewać się nowych możliwości oraz zmiany podejścia do usług zaufania i e-identyfikacji. Wciąż jednak kluczowym wyzwaniem pozostaje zaufanie użytkowników oraz wygoda procesu – dzisiejsze metody weryfikacji tożsamości często są skomplikowane i nieintuicyjne. Autenti koncentruje się na tym, by uczynić je jak najprostszymi i jak najszybszymi, a pytanie, czy w przyszłości mObywatel pozwoli na natychmiastowe wydawanie podpisów elektronicznych, otwiera nowe perspektywy dla dalszego rozwoju usług zaufania – powiedział.

Elementy wprowadzenia zmiany w organizacji

Panel dyskusyjny z udziałem przedstawicieli InPost, Decathlon, Uniwersytetu Śląskiego i VeloLeasing pokazał różnorodne strategie cyfryzacji. Uczestnicy zgodnie podkreślali, że sukces w transformacji wymaga zarówno technologii, jak i odpowiedniego podejścia organizacyjnego. Paneliści rozmawiali o inspiracjach do wdrożenia podpisów elektronicznych, które nabrały tempa w czasie pandemii oraz o reakcji pracowników i klientów na te zmiany, wskazali na pozytywne doświadczenia i napotkane wyzwania. Kluczową rolę odgrywają ambasadorzy zmian, którzy wspierają ich wdrażanie i budują zaangażowanie wśród pracowników, a także ludzka konsekwencja i wytrwałość w dążeniu do nowych standardów pracy.

Cyfrowa rewolucja w praktyce

Case study CCC potwierdziło, że strategiczne wdrożenie platformy do obiegu dokumentów i podpisu elektronicznego może przynieść wymierne korzyści – dzięki współpracy z Autenti firma zwiększyła wolumen podpisywanych dokumentów o 75% między 2023 a 2024 rokiem. Kluczowym elementem sukcesu było stopniowe wprowadzanie rozwiązania i rozwijanie go krok po kroku. Pierwsze etapy pozwoliły CCC na sprawne zintegrowanie Autenti z wewnętrznymi procesami, co otworzyło drogę do dalszej automatyzacji i skalowania projektu. Dzięki temu firma mogła nie tylko zoptymalizować obieg dokumentów, ale także stopniowo rozszerzać zakres ich cyfryzacji w kolejnych obszarach działalności.

Spojrzenie w przyszłość

Podczas zamykającego wydarzenie wystąpienia Zbigniew Jagiełło, wieloletni prezes PKO BP, twórca systemu płatności BLIK, wskazał na kluczową rolę elastyczności i gotowości do adaptacji w dynamicznie zmieniającym się otoczeniu biznesowym. Zwrócił też uwagę na wpływ globalnych wyzwań, takich jak pandemia czy konflikty zbrojne, oraz na procesy transformacji. Wskazał jednocześnie na konieczność budowania świadomości i zrozumienia emocjonalnych barier, które mogą opóźniać wdrażanie nowych technologii.

Paperless Hero 2024

W ramach wydarzenia odbyła się też gala, podczas której wręczono nagrody Paperless Hero Awards – wyróżniono klientów Autenti będących liderami cyfrowej zmiany. Nagrody otrzymały przedsiębiorstwa, które skutecznie wdrażają technologię i odchodzą od tradycyjnej dokumentacji papierowej na rzecz elektronicznych rozwiązań. Aktywnie propagują ideę przejścia do obiegu dokumentów w pełni online, zwiększają efektywność i szybkość procesów biznesowych.

– W ciągu ostatniej dekady Autenti udowodniło, że transformacja cyfrowa to nie tylko technologia – to sposób myślenia, który zmienia biznes. Paperless Hero to wyróżnienie dla tych, którzy nie tylko wdrażają innowacje, ale inspirują innych do cyfrowej zmiany – powiedział Tomasz Plata, współzałożyciel Autenti.

(AM, źródło: Autenti)

Konferencja „Bezpieczeństwo Nowych Technologii” o ograniczaniu zagrożeń pożarowych

0

Już 7 maja odbędzie się IV międzynarodowa konferencja naukowa „Bezpieczeństwo Nowych Technologii”, w tym roku poświęcona bezpieczeństwu pożarowemu instalacji fotowoltaicznych, magazynów energii, pojazdów elektrycznych, ich punktów i stacji ładowania, rozwiązań inteligentnego domu i tym podobnych. Patronem medialnym wydarzenia organizowanego przez Centrum Naukowo-Badawcze Ochrony Przeciwpożarowej – Państwowy Instytut Badawczy jest „Gazeta Ubezpieczeniowa”.

W zamyśle organizatorów i partnerów cyklu konferencji mają one być forum prezentacji i upowszechniania aktualnych wyników badań, informacji, przeglądu wiedzy i rozwiązań, a także wymiany poglądów i doświadczeń różnych środowisk zainteresowanych bezpieczeństwem pożarowym intensywnie rozwijających się nowych technologii. Idea konferencji organizowanej wraz z partnerami przez CNBOP-PIB niezmiennie koncentruje się na bezpieczeństwie nowych technologii i doskonaleniu technologii ratowniczych wykorzystywanych przez straż pożarną.

Czwarta odsłona konferencji porusza tematykę szeroko pojętego bezpieczeństwa pożarowego źródeł energii, baterii elektrycznych, magazynów energii, a także nowych rozwiązań w ochronie przeciwpożarowej i ratownictwie. Nie zabraknie też kwestii związanych z szerszym zastosowaniem rozwiązań robotycznych oraz sztucznej inteligencji.

O bezpiecznym magazynowaniu energii

W ramach konferencji przewidziano wystąpienia prelegentów, m.in.: przedstawicieli Państwowej Straży Pożarnej, uczelni wyższych i firm ubezpieczeniowych, a także dyskusję, która ma sprzyjać formułowaniu wniosków, identyfikowaniu potrzeb i zaproponowaniu działań mających na celu ograniczanie zagrożeń pożarowych powodowanych między innymi przez baterie elektryczne stosowane w urządzeniach, pojazdach elektrycznych i instalacjach odnawialnych źródeł energii. Podjęta zostanie także tematyka magazynowania energii w kontekście bezpieczeństwa pożarowego, toczących się prac eksperckich środowisk branżowych nad wytycznymi w tym zakresie, a także efektywnego wykorzystania nowych rozwiązań i technologii w ochronie przeciwpożarowej i ratownictwie.

Jak dbać o bezpieczeństwo pożarowe

Dodatkowo podczas konferencji zaprezentowane zostaną wstępne wyniki prac i badań przeprowadzonych w CNBOP-PIB na potrzeby opracowywanych „Wytycznych w zakresie ochrony przeciwpożarowej magazynów energii”. Dokument przygotowywany jest przez liczne grono eksperckie z różnych branż w ramach porozumienia zawartego pomiędzy: Centrum…, Stowarzyszeniem Polska Izba Magazynowania Energii i Elektromobilności, Stowarzyszeniem Inżynierów i Techników Pożarnictwa, Polskim Stowarzyszeniem Magazynowania Energii. Ponadto do prac zostali zaproszeni eksperci z Komendy Głównej PSP, Akademii Pożarniczej, Ogólnopolskiego Stowarzyszenia Producentów Zabezpieczeń Przeciwpożarowych i Sprzętu Ratowniczego oraz PGE Energia Odnawialna.

Wydarzenie jest skierowane do producentów, projektantów i instalatorów, funkcjonariuszy i pracowników cywilnych PSP, specjalistów i rzeczoznawców do spraw zabezpieczeń przeciwpożarowych, zarządców, użytkowników i właścicieli obiektów budowlanych, inżynierów ryzyka, brokerów ubezpieczeniowych, innych specjalistów różnych branż, a także wszystkich osób zainteresowanych powyższą tematyką.

Konferencja odbędzie się 7 maja w godz. 9.00–16.00, w formie hybrydowej: udział stacjonarny w siedzibie CNBOP-PIB (ul. Nadwiślańska 213 w Józefowie) lub poprzez transmisję online.

Rejestracja na udział stacjonarny

Agenda i kontakt z organizatorem

(AM, źródło: CNBOP-PIB)

Giełdowe wzrosty napędziły wyniki OFE

0
Źródło zdjęcia: 123rf.com

Marzec był kolejnym dobrym miesiącem na warszawskim parkiecie, choć tempo wzrostu indeksów lekko zelżało. Skorzystały na tym otwarte fundusze emerytalne – wynika z raportu Analizy.pl i Izby Gospodarczej Towarzystw Emerytalnych.

Większość OFE, które ok. 80% aktywów mają ulokowane w akcjach krajowych spółek, po raz kolejny dostarczyła mocno dodatnie stopy zwrotu. Średni wynik na poziomie 4,0% zwiększył aktywa zgromadzone w funduszach emerytalnych o 9,8 miliarda złotych. W całym pierwszym kwartale zarządzający przysporzyli przyszłym emerytom 37,2 mld zł. Najlepiej poradził sobie w marcu Allianz Polska OFE, którego jednostki zyskały na wartości 4,5%. Najsłabszy wynik, tj. 3,5%, osiągnął OFE PZU „Złota Jesień”.

W horyzoncie 12-miesięcznym średni wynik OFE wyniósł 15,3%, a najlepiej w tej perspektywie wypadły OFE Pocztylion (17,1%), Generali OFE (15,8%) oraz UNIQA OFE (15,4%).

Wartość aktywów zgromadzonych w funduszach wzrosła o 9,34 mld zł do 248,68 mld zł. Wynik zarządzania zwiększył ich stan o prawie 9,8 mld zł, natomiast ujemne saldo przepływów między OFE a ZUS obniżyło rezultat o 400 mln zł. Wzrost aktywów odnotowały wszystkie fundusze. Liderem w tej kategorii był PKO BP Bankowy OFE (4,3%), natomiast dwa największe OFE: Nationale-Nederlanden oraz Allianz Polska urosły o 4,2%. Udziały rynkowe poszczególnych funduszy uległy minimalnej zmianie: lider i wicelider rynku zyskali po 0,1 pkt proc., natomiast trzecie w kolejności OFE PZU „Złota Jesień” taki sam skrawek „tortu” utraciło.

– OFE kontynuują serię dobrych wyników, w ciągu ostatnich 3 miesięcy zarobiły dla swoich klientów 17,6%. Wynik za 36 miesięcy wynosi 52,2%. To pokazuje, że fundusze emerytalne stanowią dobre rozwiązanie w zakresie dywersyfikacji inwestycyjnej kapitału na jesień życia. Biorąc pod uwagę różnego rodzaju ryzyka, warto swój portfel emerytalny budować na wielu filarach i korzystać z dostępnych form oszczędzania długoterminowego – OFE, PPE, PPK, IKE i IKZE. Regularne oszczędzanie i korzystanie z wielu form inwestowania tych oszczędności podnosi poziom naszego przyszłego bezpieczeństwa – komentuje Małgorzata Rusewicz, prezes IGTE.

(AM, źródło: Analizy.pl)

PPK w UNIQA TFI wyróżnione przez Analizy.pl

0
Źródło zdjęcia: 123rf.com

UNIQA TFI zdobyło nagrodę ALFA 2024 w kategorii najlepszy fundusz PPK. Wartość aktywów programu w towarzystwie przekroczyła w ubiegłym roku 1 miliard zł. Program obejmuje już ponad 11 tys. firm i ponad 200 tys. pracowników.

Portal Analizy.pl zmierzył efektywność Pracowniczych Planów Kapitałowych, biorąc pod uwagę wartość hipotetycznego konta, czyli tzw. wewnętrzny zysk inwestora. Na koniec 2024 roku najwięcej środków na takim koncie mógł zgromadzić uczestnik posiadający swoje PPK w UNIQA TFI – średnio 19,5 tys. zł. Uczestnik UNIQA Emerytura 2045 miał na hipotetycznym koncie rekordowe 20,3 tys. zł, osiągając zysk na poziomie 140%, a uczestnik UNIQA Emerytura 2025 – 17,5 tys. zł i zysk na poziomie 108%.

– W 2024 r. Pracownicze Plany Kapitałowe prowadzone przez UNIQA TFI odnotowały historyczne wyniki. Wartość aktywów zgromadzonych w PPK przekroczyła 1 miliard zł, a sam program objął ponad 11 tys. firm i ponad 200 tys. pracowników, którzy odkładają w ten sposób środki na emeryturę. Nasi klienci są zadowoleni ze stopy zwrotu i akumulacji kapitału na swoje emerytury. Przekłada się to na zaufanie i przede wszystkim na wskaźnik partycypacji, który jest wyższy od średniej rynkowej – komentuje Mateusz Gołąb, członek zarządu UNIQA TFI.

(AM, źródło: UNIQA)

PZU wygrywa w rankingu Instytucja Roku

0
Źródło zdjęcia: 123rf.com

PZU ponownie zwyciężył w konkursie portalu mojebankowanie.pl zatytułowanym „Instytucja Roku”. Zakład był liderem zarówno w obsłudze w placówce, jak i w komunikacji zdalnej. W ocenie zakupu polisy turystycznej online zajął trzecie miejsce.

Instytucja Roku to przedsięwzięcie koncentrujące się na jakości obsługi klienta w sektorze bankowym oraz ubezpieczeniowym. Jego podstawowym celem jest ciągłe podnoszenie standardów jakości obsługi oraz budowanie satysfakcji klienta, a także dostosowywanie się do rosnących i zmieniających się oczekiwań klientów. W przypadku ubezpieczycieli na nagrodę główną – tytuł „Najlepszego Ubezpieczyciela w Polsce” składają się 3 kategorie: „Najlepsza Obsługa w Placówce”, „Najlepsza Obsługa w Kanałach Zdalnych” oraz „Najlepszy Zdalny Proces Zawarcia Polisy Turystycznej”.

– Satysfakcja klientów i skłonność do polecania naszych usług należą do celów strategicznych PZU. Mamy rozbudowany system, który motywuje i wspiera naszą kadrę zarządzającą, pracowników i współpracowników do dbania o satysfakcję klienta od pierwszej do ostatniej interakcji z naszymi produktami. Posiadamy zaawansowane narzędzia i specjalny zespół, którego celem jest zbieranie informacji, analizowanie wyników badań satysfakcji i wykorzystywanie tej wiedzy w optymalizacji procesów i dostosowywaniu oferty. Wykorzystujemy też coraz szerzej i stale optymalizujemy kanały cyfrowe ułatwiające kontakt z PZU. Wykorzystujemy algorytmy sztucznej inteligencji, aby optymalizować procesy obsługi klienta, zapewniając szybką i efektywną pomoc w trudnych sytuacjach. Rozwijamy naszą platformę mojePZU, z której korzysta już ponad 5 mln klientów PZU – mówi Jan Zimowicz, członek zarządu PZU SA. – Na nasz dobry wynik w badaniu wpływa też to, że oferujemy najszerszy na rynku wachlarz ochrony ubezpieczeniowej. Stale rozwijamy i zmieniamy nasze produkty, tak aby były konkurencyjne i odpowiadały na potrzeby klientów. Do ich dyspozycji jest również profesjonalna i najszersza na rynku naziemna sieć dystrybucji i obsługi naszych produktów, na którą składają się oddziały PZU, agenci wyłączni, placówki banków Alior i Pekao, infolinia oraz współpracujący tzw. multiagenci – dodaje.

Poziom jakości obsługi klienta był weryfikowany przez realnych klientów zainteresowanych ofertą produktową, z jakiej najczęściej korzystają klienci. Dziesiąta roczna edycja Instytucji Roku w sektorze ubezpieczeniowym objęła łącznie 13 towarzystw, a o tytuł „Najlepszego Ubezpieczyciela w Polsce” walczyło 12 z nich (warunkiem był udział w kategorii „Najlepsza obsługa w placówce” oraz „Najlepsza obsługa w kanałach zdalnych”). Zrealizowano 120 wizyt w oddziałach, agencjach wyłącznych i multiagencjach, wykonano 130 połączeń z infolinią oraz przeprowadzono 100 testów zakupu ubezpieczenia turystycznego.

(AM, źródło: PZU)

Irlandia: Odpowiedź na wzrost zagrożenia oszustwami

0
Źródło zdjęcia: 123rf.com

Allianz Trade, czołowy światowy ubezpieczyciel kredytu kupieckiego, uruchomił samodzielne ubezpieczenie na wypadek oszustwa biznesowego w Irlandii. Ma to na celu pomoc firmom zatrudniającym co najmniej 20 pracowników zwalczać rosnące zagrożenie oszustwami popełnianymi przez samych pracowników – łapówki, malwersacje, przywłaszczenia, kradzieże – oraz przez osoby z zewnątrz – włamania, rabunki, wypłaty na podstawie sfałszowanych zamówień, podszywanie się itp.

Produkt został opracowany w momencie krytycznym dla przedsiębiorstw w Irlandii, gdzie ponad połowa (55%) irlandzkich i brytyjskich firm doświadczyła oszustwa w ciągu ostatnich 24 miesięcy. Wartość i częstość tego rodzaju przestępstw również rośnie – odpowiednio o 26% w latach 2022–2023 i 43% od 2020 r. Oprócz polisy ubezpieczeniowej oferta Allianz Trade obejmuje pełną ocenę ryzyka firmy i środki zaradcze.

(AC, źródło: Insurtech Insights)

Direct pojišťovna – ani świnka, ani morska. Ale wie, dokąd zmierza

0
Źródło zdjęcia: Direct pojišťovna

Dlaczego Direct pojišťovna jest jak świnka morska? Bo ani świnka, ani morska. Ani direct, ani pocztowa. Choć nazwą może sugerować sprzedaż bezpośrednią, z akcentem na „direct”, i budzić skojarzenia z pocztą (bo „pojišťovna”), to rzeczywistość jest bardziej… czesko-polska. Ale nie dajmy się zwieść pozorom – za tym marketingowym rebusem stoi klarowna strategia rynkowa, właścicielska struktura zarządcza i bardzo konkretne ambicje w segmencie ubezpieczeń majątkowych.

Oficjalny debiut z portfelem i planem

2 kwietnia 2025 roku Direct pojišťovna oficjalnie rozpoczęła działalność operacyjną w Polsce. Debiut poprzedziła starannie przeprowadzona transakcja przejęcia portfela OC/AC od wefox insurance AG, zatwierdzona przez trzech regulatorów: czeski CNB, polską KNF oraz FMA Liechtenstein. Transfer objął także infrastrukturę agencyjną. Kontynuowana jest współpraca z Unext, który pełni funkcję przedstawiciela w zakresie dystrybucji, likwidacji szkód i obsługi klienta.

– To była bardzo złożona operacja – nie tylko ze względu na liczbę regulatorów, ale także na konieczność zapewnienia ciągłości obsługi klientów i agentów. Ale udało się – podkreśla Rafał Hiszpański, Country Manager Direct pojišťovna w Polsce.

„Direct” nie od kanału, lecz od podejścia

Nazwa firmy, choć może wprowadzać w błąd, nie odnosi się do modelu sprzedaży bezpośredniej.

– Direct to dla nas synonim prostoty, przejrzystości i uczciwego podejścia do klienta. Nie chodzi o kanał, tylko o filozofię – wyjaśnia Michal Řezníček, CEO Direct pojišťovna.

W Czechach 70% sprzedaży odbywa się przez agentów.

To samo planujemy w Polsce – agent to nasz główny partner. Już teraz spotykamy się z setkami agentów w całym kraju. Budujemy relacje, słuchamy, nie narzucamy gotowych schematów – dodaje Rafał Hiszpański. – To nie jest kolejna korporacja – to firma właścicielska, gdzie decyzje zapadają szybko i są realizowane bez zbędnej biurokracji.

Produkty, które mają sens

Na starcie Direct oferuje OC, AC i ridery. Jesienią 2025 planowane jest uruchomienie ubezpieczeń mieszkaniowych, a w kolejnych latach – ubezpieczeń podróżnych, produktów dla miniflot oraz firm z segmentu SME. Rozważane są również ubezpieczenia dla zwierząt domowych, z wykorzystaniem AI, na wzór sprawdzonych rozwiązań w Czechach.

– Nie chcemy psuć rynku tanim OC. Naszym celem jest rentowny wzrost i poprawa jakości produktów. Klient ma wiedzieć, co kupuje. A agent – że nie musi się niczego wstydzić – zaznacza Rafał Hiszpański.

Co istotne, kluczową wartością dla całej grupy jest prostota – także w warstwie językowej i konstrukcyjnej.

– Kiedy tworzyliśmy ofertę Direct pojišťovna, moim celem było zaprojektowanie produktów, które mogłaby zrozumieć moja starsza mama. Takich, które bez wahania jej polecę. I ten sam kierunek zachowamy w Polsce – deklaruje Michal Řezníček.

Nowe wyzwanie, znane wartości

Rafał Hiszpański, nowy szef Direct w Polsce, to menedżer z ponad 30-letnim doświadczeniem w sektorze finansowym i ubezpieczeniowym. Wcześniej kierował D.A.S., Euler Hermes, pracował także w strukturach Warty, Allianz i Grupie ERGO. Dobrze zna różne modele zarządzania i kultury organizacyjne.

– Proces rekrutacji w Direct był dla mnie czymś nowym – to pierwszy raz, gdy poproszono mnie o referencje nie tylko od moich przełożonych, ale także od osób, z którymi bezpośrednio współpracowałem i które dla mnie pracowały. To wiele mówi o firmie i jej podejściu do relacji międzyludzkich – mówi Rafał Hiszpański.

Po półrocznym przygotowaniu w Czechach rozpoczął intensywną pracę z polskimi agentami. – Znam wielu z nich z wcześniejszych etapów kariery. Dziś spotykamy się ponownie – nie po to, by zaczynać wszystko od nowa, ale by wspólnie stworzyć coś świeżego i wartościowego – zaznacza.

154 polisy w dniu startu

Mimo że transfer portfela nastąpił w nocy z piątku na sobotę, a weekend upłynął na integracji systemów, już w poniedziałek – pierwszego dnia po formalnym starcie – zespół sprzedał 154 nowe polisy. Jednocześnie wznowiono umowy przejęte z portfela wefox.

– To nie cud – to efekt dobrze przygotowanego procesu. Mieliśmy portfel, mieliśmy zespoły, mieliśmy partnerów. To nie była improwizacja – podkreśla Rafał Hiszpański.

Na dzień startu Direct posiadał 320 tysięcy aktywnych klientów oraz kilkanaście tysięcy agentów z podpisanymi umowami. 30% sprzedaży odbywa się dziś przez Unilink, reszta przez multiagencje, agregatory i agentów niezależnych. Firma współpracuje także z platformą Insly i kilkoma innymi partnerami technologicznymi.

Gra o jakość

Direct w Polsce zamierza rozwijać się ostrożnie i świadomie.

– Nie zależy nam na spektakularnych wynikach po roku. Chcemy zbudować zdrowy, rentowny portfel. Nawet jeśli 2025 okaże się słabszy niż 2024, to nie będzie porażką – wręcz przeciwnie, będzie to dobry fundament – podkreśla Rafał Hiszpański.

Wejście Direct pojišťovna na polski rynek to przykład ekspansji zaplanowanej z chirurgiczną precyzją. Firma dysponuje stabilnym zapleczem finansowym (obrót grupy: 325 mln EUR), doświadczeniem w transformacji portfela oraz unikalnym know-how technologicznym. Jej ambicją nie jest szybki wzrost za wszelką cenę, lecz długofalowe budowanie marki w oparciu o jakość, prostotę i relacje z agentami.

Więc choć „Direct pojišťovna” brzmi trochę jak oksymoron, to może właśnie dlatego warto im się przyjrzeć. Bo kto powiedział, że świnka morska nie może zawalczyć o polski rynek ubezpieczeń?

Aleksandra E. Wysocka

redaktorka naczelna „Gazety Ubezpieczeniowej”

18,550FaniLubię
822ObserwującyObserwuj

Aktualne wydanie