Blog - Strona 18 z 1419 - Gazeta Ubezpieczeniowa – Portal
Strona główna Blog Strona 18

Gazeta Ubezpieczeniowa nr 44/2024

0

Dodatek specjalny LEASING A UBEZPIECZENIA:

  • Joanna Nadzikiewicz, Wojciech Kmiecicki, PZU: Strategiczne partnerstwo PZU na rynku ubezpieczeń leasingu – str. 7
  • Anna Kurek-Płaneta, Grzegorz Skulimowski, VSoft: Samosprzedające się produkty – przyszłość, która już nadeszła – str. 8
  • Dariusz Idzikowski, Warta: Technologia i czynnik ludzki na pierwszym planie – str. 9
  • Natalia Kotwica, Aureus: Nie tylko samochody i nie tylko dla dużych – str. 10
  • DEFEND Insurance: Bezpieczny leasing z ubezpieczeniem DEFEND Gap – str. 11
  • Piotr Okrasa: Pojazdy elektryczne, wodorowe, LNG/CNG wyzwaniem dla rynku ubezpieczeniowego – str. 12
  • Andrzej Popielski: Dynamiczne stawki ubezpieczeniowe dla małych i średnich firm – str. 13

Poza tym w numerze:

  • Artur Makowiecki: Podsumowanie tygodnia. Kryzys wymusza zmiany – str. 2
  • Barbara Cyganik, OVB: Od dyrektorki banku do dyrektorki okręgu OVB Polska – str. 4
  • Grupa MAK: Nic wartościowego nie przychodzi łatwo – str. 5
  • Jarosław Stelmach: Budujmy odporność na zagrożenia wojenne, hybrydowe i terrorystyczne – str. 6
  • Krzysztof Leń, Fundusz Rozwoju i Promocji Województwa Wielkopolskiego: Poręczenia kontraktowe – skuteczne zabezpieczenie umów – str. 15
  • Angus Scorgie: Wypłacalność II – szansa na zwiększenie inwestycji i konkurencyjności sektora ubezpieczeń w Europie – str. 19
  • dr Michał P. Ziemiak: Czy umowa ubezpieczenia to transakcja handlowa? – str. 20
  • Sławomir Dąblewski: Ubezpieczenie na cukrzycę – str. 21
  • Rafał Redzynia: Stań się agentem przyszłości! – str. 21
  • Adam Kubicki: Dwie najważniejsze czynności dotyczące portfela klientów – str. 22
  • DEFEND Insurance: Szkody GAP w praktyce (1/5) – str. 22

Trasti: Blisko 200 mln zł składek zebranych przez trzy kwartały

0
Źródło zdjęcia: 123rf.com

Do końca września tego roku Trasti pozyskało 236 tysięcy klientów. W ciągu trzech kwartałów 2024 r. towarzystwo zebrało łącznie 197 mln zł składek brutto, z czego 17% to przypis z produktów dobrowolnych.

Długofalowa strategia insurtechu zakłada osiągnięcie 30% udziału produktów dobrowolnych w portfelu do 2028 roku.

W analizowanym okresie Trasti rozpatrzyło ponad 13 tysięcy roszczeń, a łącznie od początku działalności liczba ta przekroczyła 26 tysięcy. Łączna wartość odszkodowań i świadczeń wypłaconych klientom wyniosła 60 mln zł. Insurtech planuje wprowadzenie w listopadzie kolejnych cyfrowych usprawnień w obszarze likwidacji szkód.

W ciągu trzech lat działalności Trasti przekonało do siebie ponad 400 tys. klientów.

Artur Makowiecki

news@gu.com.pl

#ubezpieczeniowyLIVE: Trendy w ubezpieczeniach na życie i zdrowie 

0

Zapraszamy na #ubezpieczeniowyLIVE, który odbędzie się we wtorek 5 listopada 2024 roku w godzinach 13:00–14:30. Partnerem strategicznym programu jest Mondial Assistance.

W programie:

  • Assistance w ubezpieczeniach na życie – wyzwania i trendy – Dominik Kujawa, manager zespołu assistance, Mondial Assistance
  • Co nowego w zdrowiu i życiu w firmie SIGNAL IDUNA? – Beata Rosiak, dyrektorka Biura Ubezpieczeń Zdrowotnych, i Wojciech Soliński, dyrektor Biura Sprzedaży Agencyjnej SIGNAL IDUNA
  • Trendy w benefitach. Czy zdrowy pracownik się opłaca? – Joanna Łąka-Wałach, dyrektorka sprzedaży LUX MED Ubezpieczenia 

Live na Facebooku

Live na LinkedInie

(AM)

Ubezpieczyciele sprawnie likwidują szkody po wrześniowej powodzi

0
Źródło zdjęcia: 123rf.com

Zakłady ubezpieczeń wypłaciły przynajmniej częściowe odszkodowania 43 tysiącom poszkodowanych wskutek kataklizmu, który miał miejsce w połowie września. Na dokładne określenie poziomu strat ubezpieczeniowych spowodowanych żywiołem przyjdzie jeszcze długo poczekać – podał xyz.pl.

Według danych Polskiej Izby Ubezpieczeń, na dzień 10 października zakłady wypłaciły pełne odszkodowania, zaliczki bądź kwoty bezsporne ponad 43 tys. właścicielom domów i mieszkań dotkniętych powodzią i deszczem nawalnym. Jan Grzegorz Prądzyński, prezes PIU, przyznaje, że zgłoszeń wciąż przybywa, ale ich dynamika spada. Większość zgłoszeń dotyczy ubezpieczeń mieszkań i domów, ale zdarzają się też szkody korporacyjne, których wycena jest skomplikowana, co wydłuża czas likwidacji szkód. Michał Kaczmarek, dyrektor działu obsługi szkód z ubezpieczeń majątkowych UNIQA, spodziewa się, że jego firma otrzyma około 600 zgłoszeń związanych z blokami mieszkalnymi, m.in. zalaniem piwnic, kondygnacji i elementów infrastruktury wokół budynków. Do ubezpieczyciela wpłynęło w sumie 7 tys. roszczeń, opiewających na kwotę 20 mln zł. Stanisław Sęk, dyrektor ds. obsługi szkód i świadczeń PZU, przyznaje, że zakład otrzymał ok. 45 tys. roszczeń z terenów dotkniętych przez kataklizm, z czego ponad 80% zostało obsłużonych. Dotychczas PZU wypłacił łącznie 280 mln zł.

Serwis zwraca uwagę, że mimo tysięcy zgłoszeń, towarzystwa obsłużyły większość z nich. I tak Warta zamknęła ok. 70% z 14 tys. spraw. Z kolei Piotr Adamczyk, dyrektor departamentu likwidacji szkód Generali Polska, zadeklarował, że w jego firmie przynajmniej częściowe wypłaty nastąpiły w około 90% z 3 tys. zgłoszeń. ERGO Hestia nie ujawniła liczby roszczeń, ale Agnieszka Nowacka, dyrektorka ds. likwidacji szkód w sopockim zakładzie, ujawniła, że 75% spraw zostało zakończonych.

Serwis wskazuje, że w momencie kataklizmu we wszystkich firmach likwidacja szkód przeszła na nadzwyczajny tryb funkcjonowania. PZU i Warta, które przyjęły najwięcej zgłoszeń, zadeklarowały, że będą utrzymywać ten stan tak długo, jak będzie to konieczne. Firmy, które jak np. Generali otrzymały mniej zgłoszeń, będą go wygaszać.

Przedstawiciele rynku, z którymi rozmawiał serwis, nie podejmują się określenia ostatecznych kosztów katastrofy. Także dlatego, że jej skala nie została jeszcze w pełni ujawniona. Piotr Adamczyk jest zdania, że pełen obraz skali zniszczeń będzie widoczny dopiero na wiosnę, gdy poszkodowani będą w pełni remontować zniszczone mienie i przedstawiać dodatkowe roszczenia. Prezes PIU uważa za to, że takie wydarzenia jak powódź mogą prowokować do zastanowienia się nad kształtem systemu ubezpieczeń od katastrof naturalnych.

Więcej:

xyz.pl z 24 października, Piotr Sobolewski „Jak powódź wpłynęła na ubezpieczycieli”

(AM, źródło: money.pl)

CONDITOR działa na rzecz przedsiębiorczości wśród młodzieży

0
Źródło zdjęcia: Conditor

Dwudziestu przyszłych ekonomistów wzięło udział w najnowszej odsłonie innowacyjnego projektu szkoleniowego Multiagencji CONDITOR. Jego nadrzędnym celem jest rozwój przedsiębiorczości wśród młodych ludzi stojących u progu zawodowej dorosłości.

Projekt zaowocował solidną dawką wiedzy i cennych umiejętności, a jego zwieńczeniem były atrakcyjne nagrody oraz wizyta w centrali TU ERGO Hestia.

CONDITOR StartUP to autorski program szkoleniowy, ale i konkurs na najlepszy biznesplan, stworzony z myślą o młodzieży z Ząbkowic Śląskich – miasta, w którym od początku istnienia ma swoją siedzibę Multiagencja CONDITOR.

Pomysł na promocję przedsiębiorczej postawy wśród lokalnej młodzieży pojawił się w CONDITOR już trzy lata temu, kiedy to ogłoszono pierwszą edycję programu. W tym roku projekt przybrał formę kilkumiesięcznego kursu, podczas którego organizatorzy mogli przekazać uczestnikom projektu wiedzę oraz umiejętności praktyczne, niezbędne do wykonania pracy konkursowej, ale i przydatne w realizacji zawodowych planów.

Solidna dawka wiedzy

Pierwsze spotkanie w ramach projektu odbyło się już w październiku ubiegłego roku w centrali CONDITOR, gdzie przez kolejne miesiące aż do maja bieżącego roku przedstawiciele czterech klas technikum o profilu ekonomicznym spotykali się na comiesięcznych warsztatach tematycznych, prowadzonych przez doświadczonych specjalistów CONDITOR. Program szkolenia został skonstruowany w taki sposób, aby zapoznać uczniów ze wszystkimi najważniejszymi aspektami związanymi z założeniem własnej działalności.

Poruszaliśmy m.in. kwestie: metod badania rynku i konkurencji, szeroko pojętej księgowości, w tym zagadnień podatkowych, form zatrudniania oraz marketingu ze szczególnym naciskiem na istotne dziś kreowanie wizerunku firmy w mediach społecznościowych.  

Praca zespołowa kluczem do sukcesu

Już podczas pierwszego spotkania przedstawiciele poszczególnych klas wylosowali działalności, nad którymi pracowali podczas całego szkolenia, aby na końcu stworzyć realny biznesplan. Jednym z dodatkowych celów projektu było uświadomienie jego uczestnikom, jak ważna jest praca zespołowa, i zaangażowanie wielu członków grupy na rzecz wspólnego sukcesu.  

Największe uznanie zyskał projekt klasy 2C1 na „Bowlingstein”, miejsce z aktywnościami. Pracę wyróżniała kompleksowa i bardzo merytoryczna realizacja tematu oraz świetna prezentacja, która przypieczętowała zwycięstwo grupy. 

Choć sam fakt uczestnictwa w programie był z pewnością dla młodzieży miłym urozmaiceniem szkolnej codzienności, to atrakcyjne nagrody motywowały do wytężonej pracy i zaangażowania. CONDITOR przekazał łącznie 32 tys. zł na nagrody zespołowe oraz indywidualne, z których najważniejszą było dofinansowanie do wycieczki szkolnej.

Z wizytą w ERGO Hestia

Niewątpliwie idealnym zwieńczeniem projektu była dla jego laureatów wycieczka do Trójmiasta, która odbyła się w drugiej połowie września. Pośród najciekawszych turystycznie atrakcji grupa miała niecodzienną możliwość, korzystając z gościnności tegorocznego partnera projektu – TU ERGO Hestia, spędzić kilka cennych godzin w jego Centrali. Dzięki dużemu zaangażowaniu ze strony towarzystwa, za które jesteśmy ogromnie wdzięczni, laureaci mogli obserwować codzienne działania jego zespołu, w tym m.in. przyjrzeć się z bliska pracy na infolinii.  

Niemałe wrażenie na uczestnikach zrobiło Centrum Rehabilitacyjne ERGO Hestia oraz prezentacja działalności Centrum Pomocy Osobom Poszkodowanym, urozmaicona o ciekawe przykłady „z życia wzięte”. Nie zabrakło smacznego akcentu – obiadu w urzekających wnętrzach Kantyny Jelitkowo Główne.  

Jak podsumowuje Ireneusz Szczepaniak, właściciel Multiagencji CONDITOR: – Program powstał przede wszystkim po to, aby pokazać uczniom, że zdobywaną wiedzę mogą z powodzeniem wykorzystywać w praktyce. Jesteśmy przekonani, że proces ten powinien być wspierany na wielu płaszczyznach: przez codzienną edukację, ale i pomoc specjalistów czy możliwość weryfikowania własnych pomysłów w praktyce.

Wierzymy, że inicjatywy takie jak CONDITOR StartUP to inwestycja w przyszłość młodzieży. Działania firmy na rzecz lokalnej społeczności mają dość szeroki charakter. Projekt StartUp ma uzupełniać dotychczasowe wsparcie w ramach społecznej odpowiedzialności o element wpływający na rozwój młodzieży z naszego regionu.

Bogaci w doświadczenia i zainspirowani dotychczasowym powodzeniem projektu idziemy po więcej i już planujemy kolejną edycję.

Pamela Guzy
Multiagencja CONDITOR

Najpotężniejszym narzędziem marketingowym jest w naszych czasach słowo

0
Adam Kubicki

W większości przypadków ludzie kupują jakiś produkt lub usługę dlatego, że ktoś polecił im ten wybór. Człowiek słucha opinii innych, szczególnie osób, które zna, które lubi, podziwia i szanuje. 

Słowo mówione jest potężnym narzędziem. Dlatego właśnie twoim podstawowym celem – najwyższym poziomem, do jakiego możesz aspirować – jest nakłonienie klientów do tego, by sprzedawali ubezpieczenia dla ciebie. To właśnie nazywamy „poparciem klientów”. Osiągniesz ten cel tylko wtedy, kiedy będziesz tak dobrze opiekował się swoimi klientami, że zechcą oni, aby ich przyjaciele i współpracownicy również mogli cieszyć się ich niezwykłym doświadczeniem i korzystać z twoich rozwiązań. 

Kluczem do sukcesu w zyskaniu takiego wsparcia ze strony klientów, nakłonieniu ich do tego, by mówili o tobie swoim znajomym, jest nie tylko dysponowanie doskonałym produktem, ale także dbałość o ponadprzeciętną obsługę klienta. 

W badaniach naukowcy odkryli, że jakość produktu, która jest najważniejszym czynnikiem w podejmowaniu decyzji o powtórnych zakupach, składa się z jakości samego produktu i jakości usług towarzyszących związanych z dostarczeniem tego produktu klientowi. Wśród tych usług jest także traktowanie klienta po transakcji. Połączenie obu tych elementów – produktu i usług – buduje ogólny obraz produktu i firmy w oczach klienta.

Jednym z najważniejszych elementów doskonałej obsługi klienta jest jej szybkość. Dzisiaj klienci – na wszystkich poziomach – mają „potrzebę prędkości”. Szybkość obsługi może okazać się tym, co daje ci przewagę konkurencyjną. Gdy jakaś firma zajmuje się nami sprawnie i szybko, automatycznie zakładamy, że jest ona lepsza pod każdym względem niż firma, która reaguje powoli. Ze względu na stopień skomplikowania współczesnych ubezpieczeń zawsze będą jakieś problemy i niedociągnięcia, które zmuszą klientów do wyrażenia swojego niezadowolenia. To normalne, naturalne i nieuniknione. Jedynym czynnikiem, nad którym masz jakąś kontrolę, jest tempo załatwiania takich spraw. 

Po sprzedaży ubezpieczenia musisz regularnie przypominać o sobie klientowi, utrzymując z nim stały kontakt. Klienci są szczęśliwi, gdy po dokonaniu zakupu otrzymują kartkę lub e-mail z podziękowaniami, gdy sprzedawca dzwoni do nich z pytaniem, czy nie mają jakichś uwag, i regularnie ich odwiedza. Zalecam między innymi, aby na początku każdego roku zadzwonić do wszystkich swoich klientów z okresu ostatnich 12–24 miesięcy i zapytać: „Czy jest cokolwiek, co możemy dla was zrobić? Czy macie jakieś problemy lub pytania dotyczące rozwiązań ubezpieczeniowych, które kupiliście od nas?”.

Agenci, którzy kontaktują się w tym celu ze swoimi klientami, szczególnie na początku roku lub kolejnego okresu sprzedażowego, są zaskoczeni ich reakcjami. Fala pozytywnych odczuć przekłada się na liczbę rozmów handlowych, które prowadzą do kolejnych sprzedaży. Wszelkie negatywne uwagi dają natomiast szansę na szybką i sprawną reakcję, w wyniku której klient staje się szczęśliwy, co prowadzi z kolei do zwiększenia jego lojalności i oddania.

Adam Kubicki

adam.kubicki@indus.com.pl

My nie pytamy o stan zdrowia

0
Sławomir Dąblewski

Brak pytań o stan zdrowia osób przystępujących do ubezpieczenia grupowego bywa argumentem przemawiającym za wyborem oferty ubezpieczyciela. Jako że stan zdrowia naszego społeczeństwa budzi coraz większe niepokoje, a i samej opieki zdrowotnej również, trudno jest znaleźć kandydata na ubezpieczonego bez skaz zdrowotnych.

Wystarczy, że przystępujący do ubezpieczenia udzieli twierdzącej odpowiedzi na pytanie, czy w ciągu 12 miesięcy przebywał na zwolnieniu lekarskim dłuższym niż 30 dni, z wyłączeniem błahych stanów zdrowotnych typu przeziębienie, a już wpada do ankiety medycznej. Co tam dopiero nadciśnienie, cukrzyca, nowotwór, choroba wieńcowa, udar mózgu czy marskość wątroby. Tu dołączenie do klubu ubezpieczonych jest raczej wykluczone.

Oświadczenia medyczne w deklaracjach ubezpieczeniowych ubezpieczyciele konstruują po swojemu. Jedni chcą wiedzieć więcej, inni mniej, kolejni nie pytają o stan zdrowia. Jeśli nie pytają, to „ubezpieczycielowi zawierającemu umowę mimo braku oceny stanu zdrowia ubezpieczonego, bez dokładnego rozpytania ubezpieczonego o stan zdrowia z powołaniem się na klauzulę wyłączającą odpowiedzialność ubezpieczyciela, a przy tym na klauzulę nie uzgodnioną indywidualnie nie przysługuje ochrona wobec brzmienia art. 385 § 1 k.c.”. Takie stanowisko przyjmuje się w judykaturze.

Nie jest tak korzystnie, jak wydawać się może, gdy w momencie przystępowania do ubezpieczenia grupowego ubezpieczyciel nie docieka stanu zdrowia ubezpieczanego. Można z dużą dozą prawdopodobieństwa założyć, że w razie zdarzenia w postaci śmierci lub poważnego zachorowania dojdzie do sporu pomiędzy nim a uprawnionymi z ubezpieczenia. Wyłączenie odpowiedzialności nastąpi na podstawie postanowień zawartych w ogólnych warunkach ubezpieczenia odwołujących się do następstw chorób zdiagnozowanych przed zawarciem umowy.

Wątpliwości mogą również budzić niejednoznaczne sformułowania w deklaracjach ubezpieczeniowych w kwestii oceny stanu zdrowia (jeśli jest wymagana) dla ubezpieczonego głównego i ubezpieczonych bliskich.

Problemy mogą pojawić się w przypadkach przejmowania ubezpieczenia od innego ubezpieczyciela. Towarzyszą temu zapewnienia o korzystniejszych rozwiązaniach, sumach ubezpieczenia, niższym progu oczekiwań, gdy chodzi o stan zdrowia ubezpieczonych lub braku oświadczeń medycznych dla osób przejmowanych z konkurencji. Jeśli w umowie ubezpieczenia będą zawarte postanowienia niewątpliwie potwierdzające akceptację nowego ubezpieczyciela dla udzielenia ochrony osobom z historią chorób i pełnej odpowiedzialności za ich skutki w przyszłości pod jego skrzydłami, do sporów raczej nie dojdzie. Nie należy jednak wierzyć w same werbalne zapewnienia, że tak właśnie będzie. Ze zdumieniem obserwowałem sytuacje, w których w przejmowanych grupach ubezpieczone były również osoby z poważnymi chorobami, z historiami leczenia. Ubezpieczający (pracodawca) zapewniał, że był zapewniany o braku wyłączeń odpowiedzialności ubezpieczyciela.

Każda deklaracja ubezpieczeniowa zawierająca oświadczenia medyczne wymaga, aby przystępujący do ubezpieczenia złożył je zgodnie z prawdą. Niezależnie od tego, czy jest to nowy kontrakt, czy też przejmowany na zasadzie ciągłości. A jeśli nie pytał o stan zdrowia i odmówił świadczenia? A to już sprawa dla sądu.

Sławomir Dąblewski

dablewski@gmail.com

PKO BP celuje w 2,4 mld zł składki w perspektywie trzech lat

0
Źródło zdjęcia: 123rf.com

W nowej strategii na lata 2025–2027 PKO BP założył dalszy rozwój działalności ubezpieczeniowej w oparciu o bazę danych klientów grupy i zwiększenie przypisu składki z 1 mld zł do 2,4 mld zł.

– Chcemy wykorzystać potencjał, jaki drzemie w największej w Polsce bazie danych klientów bankowych – zapowiedział wiceprezes PKO BP Marek Radzikowski podczas konferencji poświęconej prezentacji strategii banku. Dodał również, że w myśl założeń strategii bank chce pozostać liderem na rynku bancassurance – podał stooq.pl za ISBNews.

Jak wyjaśnił prezes Szymon Midera, PKO BP nie zamierza konkurować z ubezpieczycielami, Chce raczej zapewnić klientom grupy kompleksową ofertę. Zaznaczył, że wchodzące w skład grupy PKO Ubezpieczenia będzie oferowało produkty związane z produktami bankowymi – m.in. ubezpieczenia mieszkania, komunikacyjne, na życie.

Więcej

(AM, źródło: ISBNews)

CUK Ubezpieczenia: Ceny ubezpieczeń nieruchomości w Polsce mocno w górę

0
Źródło zdjęcia: 123rf.com

W pierwszych trzech kwartałach tego roku stawki ubezpieczeń nieruchomości w Polsce wzrosły średnio o 14%. Aktualnie średnia cena w kraju wynosi 470 zł. Najwyższe wzrosty odnotowano w województwie warmińsko-mazurskim, a najmniejsze w opolskim – wynika z analizy CUK Ubezpieczenia.

Stawki w warmińsko-mazurskim poszły w górę o 17%, w lubuskim – o 16%, a w śląskim i podlaskim po 15%. Najmniej bolesne podwyżki miały miejsce  na Opolszczyźnie (2%).

– Koszty ubezpieczenia nieruchomości zwiększyły się w tym roku w całej Polsce średnio o 14%. W większości województw za taki sam lub podobny zakres ochrony trzeba zapłacić o 11–17% więcej niż przed rokiem. W tym przedziale podwyżek jest 14 województw. Tylko w dwóch regionach wzrosty cen są jednocyfrowe. Powodem wzrostu wysokości składki jest na pewno droższa likwidacja szkód związana z usuwaniem następstw zalania czy pożaru, więcej kosztują naprawy i remonty po szkodach. Kolejną przyczyną wyższych składek jest wzrost wartości nieruchomości. Domy i mieszkania w ciągu roku znacząco zyskały na wartości, ich właściciele zabezpieczają je więc na wyższe sumy ubezpieczenia, które pozwalają na odtworzenie stanu sprzed szkody. To pociąga za sobą wyższe składki – ocenia Marcin Dyliński, członek zarządu ds. marketingu i e-commerce CUK Ubezpieczenia.

W analizowanym okresie za ubezpieczenie nieruchomości najwięcej płacili mieszkający w województwie opolskim – średnio 548 zł, śląskim – 537 zł, oraz małopolskim – 534 zł. Dla porównania w tym samym okresie 2023 r. ze wszystkich województw tylko w opolskim płacono składkę powyżej 500 zł.

(AM, źródło: CUK Ubezpieczenia)

Rankomat: Opel ulubionym autem Polaków

0
Źródło zdjęcia: 123rf.com

Z analizy ekspertów Rankomat wynika, że najczęściej spotykanymi autami na polskich drogach są Opel Astra z 2005 r. lub Volkswagen Passat z 2006 r. Przeciętny wiek samochodu w naszym kraju to niecałe 15 lat.

Od stycznia do września 2024 r. prawie 10% kalkulacji przeprowadzonych w porównywarce dotyczyło pojazdów marki Volkswagen, a 9% stanowiły samochody marki Opel. Auta tych marek dominują także w podziale na województwa. Ople najczęściej zgłaszano do ubezpieczenia aż w ośmiu województwach, z kolei w siedmiu najpopularniejszą marką okazał się Volkswagen. Jedynie w województwie mazowieckim do ubezpieczenia najczęściej zgłaszano Toyoty.

Opel Astra króluje w centralnej Polsce

Na podstawie kalkulacji użytkowników porównywarki eksperci Rankomat wytypowali także najpopularniejsze modele samochodów zgłaszanych do ubezpieczenia. W ciągu pierwszych 9 miesięcy tego roku klienci najczęściej poszukiwali OC posiadaczy pojazdów mechanicznych dla Volkswagena Passata z 2006 r. z silnikiem Diesla oraz Opla Astry z 2005 r. z silnikiem benzynowym.

Średni wiek samochodów zgłaszanych do ubezpieczenia wyniósł 14,6 lat. Najmłodszymi autami jeżdżą mieszkańcy województwa mazowieckiego (13,7 lat). Z kolei najstarsze należą do kierowców z województwa warmińsko-mazurskiego – 15,8 lat.

Najtańsze OC dla Astry na Podkarpaciu

Eksperci Rankomat sprawdzili także, ile trzeba zapłacić za OC ppm. dla najpopularniejszych modeli w danych województwach. W przypadku Opla Astry najmniej za polisę zapłacą średnio kierowcy z województwa podkarpackiego (529 zł), a najwięcej z mazowieckiego (698 zł). W pozostałych województwach, gdzie Opel Astra był najczęściej zgłaszanym do ubezpieczenia modelem samochodu, za obowiązkowe ubezpieczenie pojazdu trzeba będzie zapłacić od 603 zł do 676 zł.

Średni koszt polisy OC dla Volkswagena Golfa będzie wynosił 707 zł w woj. zachodniopomorskim, 712 zł w woj. dolnośląskim i 744 zł w woj. pomorskim. Z kolei dla Volkswagena Passata średnia cena polisy OC wyniesie ok. 568 zł, zarówno w województwie opolskim, jak i lubuskim.

– Miejsce zamieszkania kierowcy jest jednym z czynników, które wpływają na cenę polisy OC. Jeśli statystyki pokazują, że w danym województwie częściej dochodzi do wypadków drogowych, składka OC dla kierowców zamieszkujących ten region może być wyższa niż w innych rejonach kraju – tłumaczy Katarzyna Gaweł, ekspertka Rankomat. – Warto jednak pamiętać, że towarzystwa ubezpieczeniowe, wyliczając wysokość składki, pod uwagę biorą także wiele innych czynników związanych zarówno z kierowcą, jak i pojazdem. Duże znaczenie ma tutaj także wiek jego właściciela, liczba lat za kierownicą czy historia szkodowości. Dopiero po analizie tych wszystkich aspektów firmy ubezpieczeniowe ustalają ostateczną cenę polisy – dodaje.

(AM, źródło: InnerValue)

18,049FaniLubię
822ObserwującyObserwuj

Aktualne wydanie