Blog - Strona 20 z 1451 - Gazeta Ubezpieczeniowa – Portal
Strona główna Blog Strona 20

W Insly upraszczamy agentom życie, również w obszarze regulacji

0
Remigiusz Szczechowicz

Rozmowa z Remigiuszem Szczechowiczem, Compliance Managerem Insly

Aleksandra E. Wysocka: – Nie od dziś Insly wspiera agentów w spełnianiu wymogów KNF i innych regulacji. Czy to jednak wystarczy, żeby czuć się spokojnym w razie kontroli?

Remigiusz Szczechowicz: – Już jakiś czas temu postawiliśmy sobie za cel pomoc agentom w tym zakresie. W Insly, oprócz standardowych funkcjonalności, agent może przeprowadzić analizę potrzeb czy zebrać zgody, a przy tym ma pewność, że niezbędne dowody będą dostępne w razie kontroli. Każdego miesiąca agenci przeprowadzają tysiące APK przy pomocy naszego narzędzia i do tej pory KNF nie podważyła prawidłowości tego rozwiązania. Na pewno można więc spać spokojniej.

To jest jednak szerszy temat. Sfera zgodności z przepisami z każdym rokiem staje się coraz bardziej rozległa i spędza sen z powiek niejednemu agentowi. Agencje traktują regulacje jak zło konieczne i mają też wiele wątpliwości. Ubezpieczyciele wysyłają do agentów kwestionariusze, a nierzadko na te pytania trudno jest odpowiedzieć nawet prawnikom! Insly udziela wszelkich informacji związanych z technikaliami systemu, a także przygotowuje różne wzorce, żeby agentom było łatwiej.

Równolegle chcemy pokazać ludzką twarz tych wszystkich przepisów. Ich przestrzeganie to nie tylko przykry obowiązek, ale też szansa sprzedażowa, a ich stosowanie świadczy o profesjonalizmie pośrednika ubezpieczeniowego. Skupiamy się na tworzeniu rozwiązań, które ułatwiają przestrzeganie przepisów, niejako pilnują agenta, prowadzą go za rękę, podpowiadają, co powinien zrobić, w jakiej kolejności, a także ostrzegają przed możliwymi pułapkami.

Czy dasz gwarancję, że rozwiązania Insly są bezpieczne i zgodne z regulacjami?

– Twórca narzędzia nie ma wielkiego wpływu na to, jak jest ono wykorzystywane, i to na agentach spoczywa odpowiedzialność za spełnianie obowiązków – my możemy ich w tym tylko wspierać. Nasza praca polega głównie na analizowaniu przepisów, zebraniu wytycznych oraz informacji pokontrolnych i zderzaniu ich z potrzebami i praktyką pośredników.

Przepisy i ich interpretacje nieustannie się zmieniają: to, co jeszcze miesiąc temu było dopuszczalne, teraz nagle nie jest, bo pojawiło się zalecenie, które podważa istniejące rozwiązanie. My cały czas to śledzimy, a także na bieżąco rozmawiamy z towarzystwami i agentami, żeby szukać optymalnych rozwiązań. Stąd gwarancji 100% niestety w obecnej sytuacji rynkowej nikt nie jest w stanie dać, ale robimy wszystko, by ryzyko niezgodności ograniczyć do minimum.

Poza tym chciałbym podkreślić, że mamy najbezpieczniejszą technologię, jaką wymyślił dotąd człowiek, jeżeli chodzi o przechowywanie i procesowanie danych – chmurę. Agencje mogą być pewne, że ich dane są bezpieczne! Od czterech lat w corocznych kontrolach utrzymujemy certyfikat ISO, myślę, że to daje wystarczającą gwarancję, że nie tylko technologia, ale i cała organizacja za nią stojąca są bezpieczne.

Regulacje DORA nakładają też w pewnym sensie odpowiedzialność na dostawców, czyli także na Was…

– Wiele z wymagań (w tym DORA czy RODO) funkcjonuje „kaskadowo”. To znaczy podlegają im TU, które muszą zapewnić, że ich pośrednicy i kontrahenci spełniają wszystkie wymogi. My dostarczamy narzędzia agentom, więc pośrednio również musimy spełniać wymagania narzucone na TU.

DORA zresztą jest w dużej mierze spójna z tym, co wnoszą standardy ISO, więc można powiedzieć, że od lat jesteśmy na nią gotowi. Jednak w związku z nią pojawiają się nowe oczekiwania i choć do końca jeszcze nie wiadomo, jakie będzie to miało przełożenie na agentów, to jesteśmy gotowi ich w tym wspierać.

Wspomniałeś o RODO, czy to wciąż ważny temat dla agentów?

– Na pewno nie jest to temat zamknięty. Postęp technologiczny wymusza zmiany i ciągłą ewolucję traktowania danych osobowych. I tak samo często zmieniają się wytyczne. 10 listopada na przykład wszedł w życie nowy przepis dotyczący komunikacji elektronicznej, który mimo że nie jest wprost związany z RODO, ma konsekwencje dla tego obszaru. W naszym nowym module RODO te zmiany będą również uwzględnione.

Przypomnijmy czytelnikom inicjatywę „Koalicja na rzecz Zgodności”. Jakie działania podjęliście ostatnio?

– Koalicja jest odpowiedzią na potrzebę rynkową związaną z szerzeniem wiedzy o dostosowaniu się do regulacji. W szczególności chcieliśmy wesprzeć mniejsze agencje, które nie posiadają rozbudowanych działów prawnych. Dlatego razem z Kancelarią Radcy Prawnego Tomasza Klemta i J.D. Compliance skupiliśmy się na działaniach edukacyjnych oraz na obserwowaniu, co się dzieje w temacie regulacji związanych z rynkiem ubezpieczeń.

Tworzymy też narzędzia, takie jak Checklista compliance, która pozwala na przeprowadzenie samodzielnego audytu w agencji. Często agenci chcą działać zgodnie z przepisami, tylko nie zawsze wiedzą, czy robią to właściwie.

We wrześniu weszły w życie nowe przepisy dotyczące sygnalistów. Ponieważ dotyczą one praktycznie wszystkich pośredników, zajęliśmy się przygotowaniem informacji na ten temat. Można poczytać o tym na Insly.pl w zakładce „Wiedza” albo w naszych profilach społecznościowych. Zresztą wiele przepisów, który na pierwszy rzut nie są skierowane do branży ubezpieczeniowej, ostatecznie może ją obejmować.

Prawie cała nasza rozmowa skupiła się na przepisach, a co ze sprzedażą, czy w ogóle jeszcze się tym zajmujecie?

– Ależ naturalnie! Dzięki Insly agent ma wszystko w jednym miejscu – CRM zintegrowany z kalkulatorem i z funkcjonalnościami wspierającymi zgodność. Oprogramowanie to nasz główny obszar działania, ale spośród innych dostawców wyróżnia nas właśnie wsparcie compliance, które wychodzi poza kwestie technologiczne czy sprzedażowe.

Nie jesteśmy więc firmą spod szyldu „compliance”, ale firmą oferującą świetne narzędzie sprzedażowe dla pośredników, której zależy na tym, by klienci byli bezpieczni i działali zgodnie z przepisami.

Dziękuję za rozmowę.

Aleksandra E. Wysocka

Szeroka ochrona gospodarstwa rolnego od PZU

0
Anna Kaczyńska-Zielińska

Rolnictwo to praca przez cały rok i często główne źródło utrzymania dla całej rodziny. Prowadzenie gospodarstwa rolnego łączy się z różnymi zagrożeniami, związanymi między innymi z gwałtownymi zjawiskami pogodowymi. Dlatego tak ważna jest szeroka ochrona ubezpieczeniowa gospodarstwa na wypadek wielu nieprzewidzianych zdarzeń. Można ją zyskać dzięki nowej ofercie PZU.

Jako lider na rynku ubezpieczeń posiadamy pełen wachlarz ubezpieczeń dla producentów rolnych. Oprócz obowiązkowych ubezpieczeń OC rolników i budynków wchodzących w skład gospodarstwa rolnego posiadamy od maja br. roku nowe ubezpieczenie dobrowolne PZU Gospodarstwo Rolne Plus. Oferujemy również ubezpieczenie upraw z dopłatą z budżetu państwa, ubezpieczenie nakładów poniesionych na założenie plantacji, ubezpieczenie mienia ruchomego w gospodarstwach rolnych, ubezpieczenie zwierząt gospodarskich, ubezpieczenie OC w życiu prywatnym, a także ubezpieczenie NNW rolników i ich współmałżonków oraz ubezpieczenia komunikacyjne.

Dobrowolne ubezpieczenie budynków i budowli dla rolnika

Nowe ubezpieczenie PZU Gospodarstwo Rolne Plus oferuje ochronę gospodarstwa na wypadek szkód, które nie są objęte ubezpieczeniem obowiązkowym dla budynków. Dzięki temu dobrowolnemu ubezpieczeniu klienci mogą otrzymać odszkodowanie również m.in. w razie szkód wywołanych deszczem (bez względu na współczynnik wydajności), dewastacją, przepięciem czy wiatrem o dowolnej prędkości. W ramach tego produktu oferujemy także ochronę od szkód spowodowanych rażącym niedbalstwem.

Ochroną ubezpieczeniową obejmujemy budynki i budowle, w tym urządzenia OZE stanowiące budowle (turbiny wiatrowe) lub stałe elementy budynku (np. panele fotowoltaiczne na dachu). Ochroną mogą być objęte także budynki niepokryte dachem, które są w budowie – zarówno nowo wznoszone, jak i użytkowane, ale będące w trakcie remontu, odbudowy, nadbudowy czy rozbudowy. Ubezpieczenie obejmuje także materiały budowlane składowane w miejscu ubezpieczenia, przeznaczone do wbudowania.

Nowości w ubezpieczeniu dla rolnika

Dzięki ubezpieczeniu budynków PZU Gospodarstwo Rolne Plus rolnicy mogą zyskać również dodatkowe odszkodowanie w razie szkody objętej obowiązkowym ubezpieczeniem budynków rolniczych, czyli dotyczącej domu jednorodzinnego lub budynku biurowego o zużyciu do 50% oraz pozostałych budynków rolniczych o zużyciu do 20%. Jak to działa?

W ramach ubezpieczenia obowiązkowego klient otrzyma odszkodowanie w wysokości uwzględniającej zużycie budynku. Natomiast w ramach PZU Gospodarstwo Rolne Plus dodatkowo wypłacimy różnicę pomiędzy wysokością odszkodowania z ubezpieczenia obowiązkowego (tj. według wartości uwzględniającej zużycie budynku) a wysokością odszkodowania według wartości nowej, ustalonej zgodnie z ogólnymi warunkami ubezpieczenia.

W ramach PZU Gospodarstwo Rolne Plus oferujemy nie tylko wypłatę odszkodowania, ale również pakiet assistance. Usługi assistance będą miały zastosowanie nie tylko do domów mieszkalnych, ale również i innych rodzajów budynków (np. chlewni, obory, budynku gospodarczego). W razie wystąpienia zdarzenia objętego ochroną możemy zapewnić m.in. wsparcie specjalistów (np. elektryka, gdy w wyniku uderzenia pioruna zostanie uszkodzona instalacja elektryczna w budynku gospodarczym czy magazynie), przechowywanie czy dozór ocalałego mienia, pobyt w lokalu zastępczym po pożarze lub podtopieniu, a także pomoc w pozbyciu się szkodników.

Ubezpieczenie budynków i budowli dla firmy

Obejmiemy również ochroną budynki i budowle należące do firm prowadzących działalność rolną. W ramach PZU Gospodarstwo Rolne Plus ubezpieczymy budynki rolnicze pokryte dachem, użytkowane lub będące w stadium budowy (w stanie surowym zamkniętym lub otwartym).

Szeroki zakres odpowiedzialności (w tym za szkody powstałe m.in. w wyniku ognia, deszczu, wiatru, gradu, naporu śniegu lub lodu, pękania mrozowego, pioruna, podtopienia opadowego lub roztopowego, przepięcia, powodzi zwyczajnej lub sztormowej, upadku drzewa czy dewastacji) i możliwość ubezpieczenia urządzeń OZE (traktowanych jako budowle lub stałe elementy budynku) czynią naszą ofertę ubezpieczenia bardziej atrakcyjną i kompleksową.

Dodatkowa ochrona dla rolnika i firmy

PZU Gospodarstwo Rolne Plus zapewni również ochronę od awarii urządzeń technologicznych i agregatów prądotwórczych, spowodowanych np. błędem operatora, wadami produkcyjnymi czy przyczynami eksploatacyjnymi. Ten rodzaj ubezpieczenia polecamy głównie rolnikom prowadzącym fermową hodowlę zwierząt (drobiu, bydła, trzody).

Oferta PZU dla upraw

Jeszcze do 30 listopada br. producenci rolni mogą ubezpieczyć uprawy zbóż ozimych i rzepaku ozimego. Dopłaty do składek z budżetu państwa wynoszą do 65%. Nasza oferta ochrony jest bardzo elastyczna, zarówno pod względem wyboru ryzyk, jak i modelu płatności – bez żadnych dodatkowych kosztów klienci mogą rozłożyć składki na raty.

Producenci rolni sami decydują, przed jakimi ryzykami chcą chronić swoje uprawy ozime. Mogą wybrać pojedyncze ryzyka lub całe pakiety. Dla ozimych gatunków zbóż i rzepaku polecamy kompleksową ochronę, którą zapewnia Pakiet Jesień, chroniący przed ryzykiem gradu, przymrozków wiosennych oraz ujemnych skutków przezimowania. Ryzyko przezimowania oferujemy w czterech wariantach 10%/17%/25%/35% dla szkód całkowitych powstałych przed 15 kwietnia 2025 r.

PZU iAgro – innowacyjne rozwiązanie dla rolnictwa

Jak informuje Bartosz Gontarz, menedżer obszaru technicznego – kierownik Zespołu Technicznej Obsługi Szkód w PZU, kontynuowany jest również pilotaż innowacyjnego rozwiązania dla producentów rolnych – systemu PZU iAgro. Platforma oferuje rolnikom i sadownikom oparte na nowych technologiach narzędzia do optymalizacji zarządzania gospodarstwem i wspierające ich w podejmowaniu decyzji. PZU iAgro umożliwia skorzystanie z precyzyjnego systemu monitoringu i sygnalizacji infekcji chorobowych oraz szkodników.

System opiera się na wykorzystaniu sieci ponad 200 nowoczesnych, samodzielnych stacji pomiarowych i 100 inteligentnych fotopułapek, które dostarczają szczegółowych informacji na temat warunków pogodowych i występowania szkodników. System wykorzystuje zaawansowane algorytmy, które pozwalają na prognozowanie ryzyka wystąpienia chorób roślin na kilka dni przed pojawieniem się pierwszych objawów. To pozwala określić, kiedy i w jakiej ilości należy zastosować zabiegi ochronne.

Rolnicy korzystający z funkcji narzędzia mogą zmniejszyć straty w uprawach i ograniczyć zbędne zużycie środków ochrony roślin, co przekłada się na ograniczenie kosztów produkcji i większe zyski.

Anna Kaczyńska-Zielińska
kierowniczka Zespołu Ubezpieczeń Rolnych w PZU

Winien kleszcz, ale…

0
Sławomir Dąblewski

Do końca czerwca tego roku zdiagnozowano ponad 9000 przypadków boreliozy, a liczba ta wzrasta systematycznie w każdym kolejnym roku. Odnotowano także 159 przypadków kleszczowego zapalenia mózgu.

W ciągu trzech lat liczba przypadków boreliozy wzrosła trzykrotnie, zaś kleszczowego zapalenia mózgu aż pięciokrotnie. Winne jest ocieplenie klimatu. Kleszcze mają coraz lepsze warunki do bytowania. Mózg można chronić przed kleszczami szczepionką, a podobno w przyszłym roku dostępna będzie pierwsza na świecie szczepionka na boreliozę. Do tego czasu, gdy wystąpi rumień spowodowany ukąszeniem zarażonego kleszcza, należy przeprowadzić diagnostykę pod kątem boreliozy. Jej pozytywny wynik upoważni również do wystąpienia z roszczeniem wobec ubezpieczyciela, jeśli akurat umowa ubezpieczenia uwzględnia tę chorobę.

Procesem diagnozowania boreliozy zainteresował się Rzecznik Praw Pacjenta, który uznał praktyki stosowane przez podmiot leczniczy polegające na oferowaniu i organizacji wykonania w medycznym laboratorium diagnostycznym badań laboratoryjnych materiału zwierzęcego, tj. kleszcza, za naruszające zbiorowe prawa pacjentów do świadczeń zdrowotnych odpowiadających wymaganiom aktualnej wiedzy medycznej oraz udzielanych z należytą starannością.

Rzecznik stwierdził, że tego rodzaju badania w ogóle nie powinny być przeprowadzane w medycznych laboratoriach diagnostycznych, a badanie kleszcza na obecność patogenów chorób transmisyjnych nie jest badaniem diagnostycznym, nie potwierdza zakażenia boreliozą i nie może być podstawą dla decyzji terapeutycznych pacjenta. Badania te winny być na objawach klinicznych oraz wynikach badań serologicznych z krwi pacjenta. To stanowisko potwierdza m.in. Ministerstwo Zdrowia.

Podmioty lecznicze, wobec których RPP uznał stosowane przez nich praktyki lecznicze za naruszające zbiorowe prawa pacjentów, odwoływały się od tych decyzji do Wojewódzkich Sądów Administracyjnych, przegrywając za każdym razem. Tak było również 23 października br., gdy WSA w Warszawie oddalił skargę podmiotu leczniczego, w pełni podzielając stanowisko i argumentację RPP.

W tym samym dniu WSA rozpatrzył inną skargę podmiotu leczniczego związaną z metodą ILADS, stosowaną w leczeniu boreliozy – wielomiesięczną antybiotykoterapię, często z zastosowaniem więcej niż jednego antybiotyku. Ta popularna metoda została uznana przez sąd za niezgodną z aktualnymi wytycznymi i niebezpieczną dla zdrowia pacjentów. Na podstawie opinii ekspertów RPP wskazał, że przedłużona antybiotykoterapia może prowadzić do poważnych konsekwencji zdrowotnych, takich jak trwałe uszkodzenia wątroby, nerek czy układu nerwowego.

Ubezpieczyciele w definicji boreliozy nie odnoszą się do metody diagnozowania i leczenia boreliozy. Ograniczają się do jej objawów neurologicznych, zapalenia stawów i zapalenia mięśnia sercowego. Pierwsze rozpoznanie powinno być jednoznacznie potwierdzone przez lekarza specjalistę chorób zakaźnych wraz ze wskazaniem właściwego kodu choroby (A 69.2) według Międzynarodowej Statystycznej Klasyfikacji Chorób i Problemów Zdrowotnych ICD 10 i podane w dokumentacji medycznej. Rozpoznanie musi być potwierdzone dodatnim wynikiem swoistego badania immunologicznego.

Sławomir Dąblewski

dablewski@gmail.com

Rozwinęłam skrzydła w każdej sferze życia

0
Sandra Majerczyk

Wyobraźcie sobie zwyczajną, skromną dziewczynę z góralskiej rodziny. Z odrobinę niezwyczajnym imieniem, bo rodzice mieli fantazję…

Miałam 26 lat, męża, dziecko, spokojną pracę w branży turystycznej. Ale chciałam czegoś więcej. Potrzebowałam wyzwań, zmian, ruchu, energii, niespodzianek… i wtedy pojawił się on – mój Anioł Stróż Biznesu, czyli Michał Zubelewicz (obecnie dyrektor krajowy OVB). Opowiedział mi, czym się zajmuje. Spodobała mi się przede wszystkim niezależność i nieograniczone możliwości, jakie otwierają się przed współpracownikami OVB. A dodatkowo sprawdzony przez dziesięciolecia model działania i ścieżki dochodzenia do sukcesu.

Początki nie były łatwe. Kiedy minął pierwszy zachwyt, okazało się, że ta praca wymaga systematyczności, samodyscypliny, uczenia się nowych rzeczy i pokonywania własnych ograniczeń. Początkowo pracowałam, powiedzmy, „na pół gwizdka”, aby sprawdzić, czy rzeczywiście jest to zajęcie dla mnie. Życie toczyło się swoim torem: budowaliśmy dom, w naszej rodzinie pojawił się drugi synek, przydarzył mi się wypadek samochodowy, a niedługo później świat zatrzymał się z powodu pandemii.

I paradoksalnie – właśnie to spowodowało, że ruszyłam do przodu. Trochę na przekór problemom, których wszyscy wtedy doświadczaliśmy. Trochę może dlatego, że ta sytuacja uświadomiła nam wszystkim, a więc i potencjalnym klientom, że nic nie jest dane raz na zawsze, że żyjemy w burzliwych czasach, kiedy zmiana goni zmianę i niełatwo jest znaleźć stabilizację.

A właśnie to mamy do zaoferowania naszym klientom: spokój, bezpieczeństwo i nadzieję, że gdyby przytrafiło im się coś złego, oni sami lub ich rodziny będą mogły skorzystać z finansowej poduszki. Mając rezerwy finansowe, łatwiej jest zbudować czy odbudować majątek.

W czasie pandemii bardzo szybko nauczyłam się zdalnej pracy z klientami oraz współpracownikami. Prowadziłam analizy i doradztwo dla osób z całej Polski, zaczęłam rekrutować osoby z różnych regionów kraju. Zachwyciło mnie to, jakie możliwości daje tryb pracy zdalnej, jak wspaniale można rozwinąć skrzydła, oszczędzając czas i energię. Ten model pracy to wygoda zarówno dla klientów, jak i dla pracowników. Moja kariera rozkwitła! W ciągu trzech lat pokonałam cztery stopnie kariery w OVB – od reprezentanta do dyrektora okręgu.

Obecnie buduję bazę klientów bez żadnych ograniczeń oraz rozwijam i stabilizuję moją strukturę. Możliwość zupełnie dowolnego zaplanowania pracy pozwala mi spędzać więcej czasu z dziećmi i rozwijać moje pasje – sport i podróżowanie. Wiele z tych podróży to nagrody w konkursach organizowanych przez OVB. W ten sposób zwiedziłam Stany Zjednoczone, Karaiby, Meksyk i niezliczone miejsca w Europie. Śmiało mogę powiedzieć, że rozwinęłam skrzydła w każdej sferze mojego życia. Czuję się skuteczną, silną, dobrze zorganizowaną kobietą sukcesu. Również finansowego!

Sandra Majerczyk
dyrektorka okręgu OVB Polska

Balcia Insurance: 50% zniżki na ubezpieczenie w Cyber Monday

0
Źródło zdjęcia: Canva

2 grudnia w związku z Cyber Monday Balcia w Polsce i w krajach bałtyckich oferuje klientom możliwość zakupu wszystkich produktów ochronnych za połowę ceny. Specjalny kod rabatowy będzie dostępny w aplikacji Balcia APP tylko tego dnia. Jest on ważny do końca roku i uprawnia do zakupu wybranego ubezpieczenia z 50% upustem. 

Aby móc skorzystać z oferty, należy zalogować się 2 grudnia do aplikacji mobilnej Balcia App i poczekać na pojawienie się na stronie startowej aplikacji kodu rabatowego.

Kod można wykorzystać na zakup dowolnego produktu przez cały miesiąc:

  • bezpośrednio w aplikacji mobilnej,
  • na stronie internetowej Balcia Insurance,
  • u agenta ubezpieczeniowego współpracującego z Balcia.

(AM, źródło: Balcia)

Poszkodowani klienci LINK4 mogą liczyć na pomoc psychologa

0
Źródło zdjęcia: 123rf.com

LINK4 rusza z nową akcją pomocy dla klientów poszkodowanych w wyniku powodzi. Osoby te mogą liczyć na bezpłatne wsparcie psychologów.

Aby skorzystać z tej formy pomocy, klient ubezpieczyciela musi zgłosić swoją chęć wzięcia udziału w akcji podczas rozmowy z konsultantem telecentrum LINK4, które kontaktuje się bezpośrednio z poszkodowanymi. Wszystkie szczegółowe informacje zostaną przesłane przez zakład mailem do klienta.

Według LINK4 jego akcja spotkała się z dużym odzewem.

(AM, źródło: LinkedIn)

Warta: Blisko połowa udających się na ferie kupuje polisę na kilka dni przed wyjazdem

0
Źródło zdjęcia: 123rf.com

Jedna trzecia uczestników badania przeprowadzonego przez „ARC Rynek i Opinia” na zlecenie Warty już teraz planuje wyjazdy na ferie, a 26% z nadal się nad tym zastanawia. Co trzeci wyjeżdżający zamierza poświęcić na wyjazd więcej niż 3000 zł na osobę, chociaż niemal połowa szacuje, że wyda tyle samo co w zeszłym roku.

– Nie chcemy oszczędzać na komforcie – co jest całkowicie zrozumiałe. Polacy dużo pracują, więc kiedy już wyjeżdżają na urlop, chcą maksymalnie go wykorzystać. Widzimy to także w ubezpieczeniach. Skoro już wydajemy sporo pieniędzy na swój wyjazd, to chcemy się zabezpieczyć na każdą ewentualność – w tym nieprzewidzianą konieczność odwołania wyjazdu. Polacy są coraz bardziej świadomi, dlatego oprócz ubezpieczenia kosztów odwołania swojej podróży wykupują również polisy na wypadek nagłego zachorowania i następstw nieszczęśliwych wypadków – mówi Dorota Dziubałko, ekspertka Warty.

42% planujących wyjazd decyduje się zabezpieczyć przed kosztami odwołania podróży. To rozwiązanie pozwala uniknąć finansowych strat w przypadku nagłych zmian planów.

– Koszty rezygnacji z podróży mogą być znaczące, zwłaszcza gdy zaplanowaliśmy większe wydatki na bilety, zakwaterowanie czy atrakcje. Nadal jednak 18% badanych nawet nie wie o możliwości ubezpieczenia kosztów anulacji podróży, a warto pamiętać, że sytuacji, które zmuszają nas do rezygnacji z wyjazdu, może być wiele – od choroby dziecka, wypadku współuczestnika podróży, przez sytuacje zawodowe czy szkodę w mieniu – tłumaczy Dorota Dziubałko.

Badania pokazują, że jeżeli wyjeżdżający decydują się na wykupienie ubezpieczenia od kosztów odwołania podróży, to często nabywają polisę w momencie zakupu wycieczki – taką odpowiedź wskazało 37% respondentów. Są jednak osoby, które na taką decyzję potrzebują więcej czasu – 48% badanych robi to do tygodnia przed wyjazdem lub kilka dni po wykupieniu wyjazdu. Co ciekawe, to młodsi respondenci wskazywali na konieczność wykupienia takiego ubezpieczenia – w grupie wiekowej 18–24 co trzeci badany odpowiedział, że zdecydowanie planuje to zrobić, podczas gdy w grupie 45–65 takiej odpowiedzi udzieliło jedynie 12% ankietowanych.

(AM, źródło: Warta)

Europ Assistance Polska już w nowej siedzibie

0
Marcin Zieliński

18 listopada Europ Assistance Polska przeniosła się do nowej siedziby w kompleksie biznesowym myhive Park Postępu. Zmiana lokalizacji to kolejny krok wspierający realizację strategii ESG firmy.

– Zmiany wpisane są w DNA każdego przedsiębiorstwa, które chce się rozwijać. Dlatego i my zrobiliśmy kolejny krok ku lepszej przyszłości. Nową lokalizację wybraliśmy z kilku powodów. W naszej firmie chcemy, aby każdy pracownik czuł się częścią zespołu i miał łatwy dostęp do wszystkich komórek organizacyjnych, dlatego mamy znacznie więcej przestrzeni wspólnych niż w poprzednim biurze, gdzie możliwości w tym zakresie były mocno ograniczone. Nasi pracownicy mają teraz dostęp do nowoczesnej przestrzeni, w której organizowane są różne atrakcje i aktywności sprzyjające zachowaniu zdrowego stylu życia. Ponadto w Parku Postępu realizowane są projekty mające na celu zmniejszenie śladu węglowego, otrzymał on również certyfikat BREEAM za przyjazne dla środowiska rozwiązania technologiczne, co jest istotne w realizowanej przez nas strategii ESG – tłumaczy Marcin Zieliński, dyrektor generalny Europ Assistance Polska. 

Działania podejmowane przez Europ Assistance w ramach ESG to również promocja równości pod kątem płci i wieku, wspierająca rozwój zawodowy na wszystkich poziomach organizacji. Współpracując z usługodawcami, firma bada, w jaki sposób działają oni w zakresie ESG, np. czy wymieniają flotę na modele z lepszymi normami emisji spalin albo poszerzają ją o samochody hybrydowe.

Firma dąży też do ograniczenia swojego śladu węglowego. W tym celu powstał projekt Net-Zero Trajectory, który obejmuje 3 kluczowe fazy:

  • pomiar i analizę,
  • określenie celów,
  • działanie, czyli dążenie do redukcji emisji poprzez zaangażowanie w projekty wspierające ogólne zmniejszenie emisji wewnątrz i na zewnątrz przedsiębiorstwa.

Stąd też decyzja o zmianie lokalizacji biura na miejsce bardziej przyjazne środowisku. Kompleks znajduje się w pobliżu linii tramwajowych i autobusowych, oferuje dostęp do stojaków na rowery, szatnie i natryski dla ich użytkowników oraz stacje rowerów miejskich w pobliżu biurowców.

(AM, źródło: Europ Assistance Polska)

Grupa PZU „Mecenasem startupu roku”

0
Źródło zdjęcia: PZU

Kapituła konkursu „Diamenty Innowacji” organizowanego przez Executive doceniła zaangażowanie Grupy PZU we wspieranie innowacyjnych startupów, szczególnie w w dziedzinach healthtech oraz insurtech. Ubezpieczyciel zwyciężył w kategorii „Mecenas startupu roku”.

W uzasadnieniu podkreślono, że PZU oferuje nie tylko wsparcie finansowe, ale również możliwość testowania rozwiązań w rzeczywistych warunkach biznesowych, co pomaga młodym firmom technologicznym w rozwoju produktów. W imieniu Grupy PZU nagrodę odebrał Marcin Kurczab, dyrektor ds. innowacji.

Zwieńczeniem konferencji Executive Innovation Forum 2024, podczas której odbyła się gala, był panel dyskusyjny „Debata liderów innowacji – ekosystemy przyszłości”. Wzięła w nim udział Monika Uzunkaya, menedżerka innowacji z Laboratorium Innowacji PZU.

– Od samego początku istnienia Laboratorium Innowacji, czyli już od 7 lat, innowacje w PZU wdrażamy w ścisłej współpracy z naszym wewnętrznym biznesem. W ramach prowadzonego przez nasz zespół programu PZU Ready for Startups zrealizowaliśmy już 76 projektów pilotażowych, które zaowocowały 47 wdrożeniami. Dzięki temu, że biznes jest zaangażowany w proces decyzyjny od samego początku, możemy pochwalić się wysokim procentem udanych wdrożeń – powiedziała Monika Uzunkaya.

(AM, źródło: LinkedIn)

Hiszpania: Telematyka poprawi bezpieczeństwo na drogach

0
Źródło zdjęcia: 123rf.com

Cambridge Mobile Telematics kontynuuje ekspansję w Europie. Eric Notteau został mianowany dyrektorem firmy na Hiszpanię i Portugalię. Jest to trzecie stanowisko kierownicze w Europie obsadzone od czerwca, po Włoszech i Francji. Nowy dyrektor doświadczenie zawodowe wyniósł z firm finansowych, takich jak Revolut i Santander.

W Hiszpanii narastają problemy związane z bezpieczeństwem drogowym i wyzwania dla branży ubezpieczeniowej. Częstość wypadków wzrosła o 6,9%, rosną koszta napraw, a 60% pojazdów ma ponad 10 lat. Połowa kierowców używa telefonu podczas jazdy, 8% pojazdów jest nieubezpieczonych. Wszystko to znajduje odzwierciedlenie we współczynniku łączonym ubezpieczycieli wynoszącym 104,8%.

Platforma CMT DriveWell dostarcza w czasie rzeczywistym dane dotyczące zachowań kierowcy na drodze, co pomogło ubezpieczycielom w Europie zmniejszyć roszczenia o 24%, a urazy wypadkowe o 5,5%. Hiszpańscy kierowcy już zapoznają się z opcjami ubezpieczeń cyfrowych, 90% z nich sprawdza polisy online.

– Nasze rozwiązania pomagają ubezpieczycielom zmniejszyć koszty i poprawić bezpieczeństwo. Jesteśmy gotowi wprowadzić je w Hiszpanii i Portugalii – deklaruje dyrektor CMT William V. Powers.

(AC, źródło: CMT)

18,105FaniLubię
822ObserwującyObserwuj

Aktualne wydanie