Blog - Strona 257 z 1472 - Gazeta Ubezpieczeniowa – Portal
Strona główna Blog Strona 257

OC: Krajowe zakłady stabilnie, oddziały ze spadkiem, a zagraniczni dynamicznie rosną

0
Źródło zdjęcia: 123rf.com

Z zestawienia Ubezpieczeniowego Funduszu Gwarancyjnego wynika, że łączny przypis składki brutto z ubezpieczeń OC posiadaczy pojazdów mechanicznych w I kwartale 2024 roku osiągnął poziom 4,3 mld zł. Był to rezultat o 8,15% wyższy od odnotowanego w analogicznym okresie poprzedniego roku, tj. 3,98 mld zł.

Zdecydowaną większość przypisu (94,03%) wypracowały krajowe zakłady ubezpieczeń – 4,05 mld zł, wobec 3,78 mld zł rok wcześniej (+7,13% r/r). Z kolei wynik sprzedażowy oddziałów zagranicznych ubezpieczycieli (1,84% udziału w rynku) uplasował się na poziomie 79,01 mln zł. Taki rezultat oznacza, że we wspomnianym segmencie nastąpił spadek o 6,6% względem osiągnięcia z I kw. 2023 r. (84,6 mln zł). Wyraźny wzrost przypisu można było natomiast zaobserwować w sektorze ubezpieczycieli działających w Polsce na zasadzie swobody świadczenia usług (4,13% udziału w rynku). Na koniec I kw. 2024 r. legitymowali się oni wynikiem sprzedażowym na poziomie 177,9 mln zł, wobec 117,41 mln zł rok wcześniej (+51,53% r/r).

Dwie trzecie rynku w rękach trzech firm

Liderem wśród krajowych zakładów (a jednocześnie całego rynku) w segmencie obowiązkowych polis komunikacyjnych był PZU SA z przypisem składki na poziomie 1,09 mld zł. Jego wynik był o 4,1% wyższy od uzyskanego rok wcześniej, tj. 1,05 mld zł. Po pierwszych trzech miesiącach obecnego roku zakład kontrolował 25,35% całego rynku OC ppm. Na drugim miejscu znalazło się TUiR Warta z wynikiem 881,95 mln zł (udział na poziomie 20,5%), który był o 6,84% wyższy od ubiegłorocznego (825,46 mln zł). Na najniższym stopniu podium uplasowała się ERGO Hestia, która zebrała 766,3 mln zł (656,55 mln zł przed rokiem, +16,72% r/r). Taki wynik zapewnił jej udział w rynku na poziomie 17,81%. Pierwsza trójka zakładów kontroluje łącznie niemal dwie trzecie całego rynku OC ppm. w Polsce.

W TOP 10 zakładów znalazły się ponadto:

  • UNIQA TU – 347,61 mln zł (+13,28% r/r)
  • LINK4 – 203,63 mln zł (–9,44% r/r)
  • Compensa TU – 175,15 mln zł (–6,16% r/r)
  • Generali TU – 119,15 mln zł (+12,9% r/r)
  • Wiener TU – 113,13 mln zł (+7,2% r/r)
  • Allianz TUiR – 107,98 mln zł (+21,12% r/r)
  • TUW „TUW” – 76,59 mln zł (–7,28% r/r)

Euroins rośnie, wefox spada

Wśród oddziałów zagranicznych ubezpieczycieli numerem jeden był wefox. Zakład ten zebrał 50,35 mln zł składek, co było jednak wynikiem o 3,76% słabszym od uzyskanego 12 miesięcy wcześniej  (52,31 mln zł). Z kolei liderem wśród ubezpieczycieli działających w Polsce na zasadzie swobody świadczenia usług był Insurance Company „Euroins” AD. W pierwszym kwartale towarzystwo zebrało 59,76 mln zł składek – o 28,27% więcej niż przed rokiem (46,58 mln zł).

Zestawienie UFG uwzględnia 30 zakładów ubezpieczeń: 18 krajowych, 3 oddziały zagranicznych ubezpieczycieli i 9 firm funkcjonujących na zasadzie swobody świadczenia usług.

Artur Makowiecki

news@gu.com.pl

Rusza XXVI Kongres Brokerów

0
Źródło zdjęcia: SPBUiR

5 czerwca w Mikołajkach rozpoczyna się XXVI Kongres Brokerów. Tegoroczna edycja przebiegać będzie pod hasłem „Sztuczna inteligencja a my”. Taki też tytuł nosi debata brokerska, która będzie finalnym akcentem wydarzenia.

W trakcie tradycyjnego spotkania brokerów w Mikołajkach nastąpi m.in. wręczenie nagród Fair Play. Oprócz tego hoście kongresowi będą świętować 30-lecie „Prawa Asekuracyjnego”.

(AM, źródło: SPBUiR)

ERGO Hestia: Nowe klauzule produktowe w ubezpieczeniach podróżnych

0
Źródło zdjęcia: 123rf.com

Do ubezpieczenia ERGO Podróże zostało wdrożonych 5 nowych klauzul produktowych. Od grudnia 2023 r. w życie weszło już ponad 100 tego rodzaju rozwiązań zwiększających elastyczność zakresu ochrony.

Klauzule produktowe są odpowiedzią ERGO Hestii na trend personalizacji ubezpieczeń. Tego typu rozwiązania pozwalają na dopasowanie zakresu polisy do indywidualnych potrzeb klienta w ubezpieczeniach detalicznych (mienia, komunikacyjnym, OC, NNW i podróży).

– Klienci chcą chronić to, co jest dla nich ważne. Dlatego według nas każdy ubezpieczony powinien mieć własny, unikatowy produkt ubezpieczeniowy, a nie korzystać z tzw. rozwiązań pudełkowych, które różnią od siebie jedynie zakresem czy sumą ubezpieczenia. To zwiększa poczucie bezpieczeństwa i satysfakcję ubezpieczonego. Wdrażane obecnie zmiany przysłużą się klientom, którzy niedługo wyruszą w wakacyjne podróże – mówi Anna Witkowska, zastępczyni dyrektora Biura Ubezpieczeń Detalicznych i Programów Partnerskich w Dziale Zarządzania Produktami ERGO Hestii.

Nowe klauzule w ERGO Podróż

Dzięki 5 nowym klauzulom klienci mogą zwiększyć sumy ubezpieczenia w wybranych obszarach ochrony. Na ich życzenie mogą one zostać podwyższone w ubezpieczeniu:

  1. Pomoc Medyczna i Koszty Leczenia oraz Podróż Assistance (II wariant) – z 500 tys. zł na 1 mln zł,
  2. Bagaż – z maksymalnych 10 tys. zł na 20 tys. zł,
  3. Udział własny w wynajętym pojeździe – z 2 tys. zł na 5 tys. zł,
  4. NNW w III wariancie – z 60 tys. zł na 120 tys. zł.

Nowością w zakresie ubezpieczenia jest kontynuacja leczenia w Polsce. W ramach tego rozszerzenia klient może liczyć na zwrot kosztów leczenia poniesionych na terenie kraju do 10 tys. zł. Zwrot kosztów obejmuje wydatki, które są następstwem nieszczęśliwego wypadku lub nagłego zachorowania w podróży zagranicznej, takie jak: koszty badań, zabiegów i operacji, leków, środków ortopedycznych i pomocniczych, wizyt lekarskich oraz pobytu w szpitalu.

Model personalizacji ochrony przedstawia się następująco: agent rozmawia z klientem i wybiera zakres ochrony. Przy podsumowaniu w systemie pojawia się opcja wyboru klauzul produktowych do wybranego już zestawu ryzyk. Dla ułatwienia system podpowiada jedynie te klauzule, które mają zastosowanie w danym przypadku. Po dokonaniu wyboru zostają one automatyczne wdrukowane do dokumentu polisy.

– Agenci bardzo polubili klauzule. Po 5 miesiącach od ich wdrożenia wystawili blisko 40 tysięcy polis, na których zastosowano 60 tysięcy nowych rozwiązań. Statystycznie przy zawieraniu ubezpieczenia agent może skorzystać z 6–7 klauzul. Mamy ich już ponad 100, ale stale rozmawiamy z agentami i mamy już pomysły na kolejne, które uruchomimy jeszcze w tym roku. Tym razem dotyczyć one będą ubezpieczeń osobowych oraz komunikacyjnych – dodaje Anna Witkowska.

(AM, źródło: EGO Hestia)

Ubezpieczenie szpitalne pracowników to konkretne oszczędności dla pracodawców

0
Sławomir Łopalewski

Rozmowa ze Sławomirem Łopalewskim, dyrektorem zarządzającym, członkiem zarządu LUX MED Ubezpieczenia

Aleksandra E. Wysocka: – Czego nauczyliście się, obejmując ubezpieczeniem szpitalnym 100 tys. osób?

Sławomir Łopalewski: – Pozwolę sobie najpierw zaktualizować te dane. Liczba naszych klientów przekroczyła już 100 tysięcy, a prognozujemy, że do końca II kwartału osiągniemy 120 tysięcy. Ambitnie celujemy w 150 tysięcy klientów do zakończenia roku. Z naszych analiz wynika, że pracodawcy coraz gorliwiej eksplorują nowoczesne metody profilaktyki zdrowotnej, które my określamy jako medycyna 3.0. Jest to strategia skoncentrowana na utrzymaniu jak najlepszej kondycji zdrowotnej zespołów. Im szybciej wykryjemy medyczny problem, tym sprawniej i z mniejszymi komplikacjami przeprowadzimy leczenie. To nie tylko zdrowotna, ale i finansowa korzyść.

Wyliczyliśmy, że hospitalizacje pracowników generują ukryte koszty, które do tej pory były trudne do oszacowania. Okazuje się, że wynoszą one około 700 zł dziennie na każdego nieobecnego pracownika zarabiającego przeciętne wynagrodzenie. W wielu firmach wynagrodzenia są powyżej średniej krajowej, co jeszcze zwiększa te straty. Co roku przeciętnie 20% pracowników każdej firmy trafia na zwolnienie lekarskie z powodu hospitalizacji. Młodsi pracownicy, poniżej 40. roku życia, zwykle potrzebują 10 dni na powrót do zdrowia, podczas gdy starsi – ok. 14 dni.

Nasze wsparcie w szybkim powrocie do zdrowia to także część szerszego trendu dbałości o dobrostan pracowników. Rozszerzając podstawową opiekę medyczną o elementy szpitalne, tworzymy atrakcyjny pakiet, który coraz skuteczniej przyciąga i zatrzymuje talenty na rynku pracy, a pracodawcom przynosi wymierne oszczędności.

W jaki sposób klienci najczęściej korzystają z ubezpieczenia szpitalnego?

– Z ubezpieczenia korzystają setki osób miesięcznie i rozkłada się to mniej więcej pół na pół pomiędzy opieką planową i opieką doraźną. Najczęściej pacjenci potrzebują opieki ortopedycznej.

Po pierwszym badaniu i wstępnej diagnostyce zwykle w ciągu 2–3 dni pacjent przyjmowany jest do szpitala i rozpoczyna się jego leczenie. Następnie oferujemy również rehabilitację, choć jej zakresy mogą się różnić w zależności od produktu.

Jak zmienił się produkt Pełna Opieka od momentu powstania?

– Obecnie Pełna Opieka leczy 80% najczęstszych dolegliwości, oferując zarówno doraźną, jak i planową interwencję medyczną w 11 kategoriach medycyny. Co ważne, nasz produkt wyróżnia się na rynku tym, że zamiast tradycyjnej wypłaty odszkodowania, skupiamy się na realnym leczeniu w naszych placówkach szpitalnych. Dzięki szerokiej sieci szpitali, którą ciągle rozwijamy, możemy zapewnić szybką i skuteczną pomoc medyczną.

Stawiamy na segmentację produktową. Poza naszym flagowym, all-riskowym produktem Pełna Opieka z nielimitowaną sumą ubezpieczenia, wprowadziliśmy również nieco węższy zakresowo produkt koncentrujący się na urazach ortopedycznych. W wersji podstawowej oferujemy ortopedię oraz zabiegi planowe wskutek nieszczęśliwego wypadku. Obejmuje to diagnostykę, rehabilitację i koordynację opieki szpitalnej. Z kolei wariant szerszy, który nazwaliśmy Ortopedia Plus, zawiera obok zabiegów planowych również te doraźne czy pilne.

Odpowiadając na zmiany rynkowe i zapotrzebowanie klientów, dodaliśmy też Szpitalny Przegląd Zdrowia, będący ważnym elementem podstawowego zakresu naszego flagowego ubezpieczenia Pełna Opieka. Obecnie rozważamy także możliwość wprowadzenia kolejnego wariantu skoncentrowanego na chirurgii.

Jak konkretnie działa Szpitalny Przegląd Zdrowia?

– Szpitalny Przegląd Zdrowia to innowacyjna procedura, która umożliwia naszym klientom dogłębną ocenę stanu zdrowia. Jest dostępna po dwóch latach niekorzystania z ubezpieczenia i de facto zwraca równowartość dwuletniej składki.

W praktyce klient zgłasza się do jednego z naszych szpitali i w ciągu maksymalnie półtora dnia przechodzi serię szczegółowych badań. Zakończenie przeglądu stanowi konsultacja z lekarzem, który, bazując na wynikach badań, omawia dalsze kroki – czy to potwierdzenie dobrego zdrowia, czy wdrożenie odpowiedniego leczenia w przypadku wykrycia jakichkolwiek problemów.

To holistyczne podejście nie tylko zapewnia spokój ducha naszym klientom, ale też stanowi kluczowy element wczesnej diagnostyki i zapobiegania poważniejszym chorobom.

W jaki sposób rozwija się oferta produktowa LUX MED Ubezpieczenia? Jak reagujecie na zmiany zachodzące na rynku?

– Najważniejszą zmianą ostatnich lat jest oczywiście inflacja medyczna. Zaczęliśmy sprzedawać ten produkt dwa lata temu, w momencie, kiedy bardzo ona urosła. W związku z tym musieliśmy wielokrotnie podnosić składkę na naszym głównym biznesie. To do tej pory była to nasza największa bariera rozwoju. W tej chwili planujemy rozwijać naszą ofertę wokół ubezpieczenia szpitalnego. Chcemy zainwestować także w produkty lekowe czy związane z ubezpieczeniami optycznymi. Myślimy też o produktach podróżnych. Chcemy wykorzystać bazę klientów i zaoferować im to, co może okazać się przydatne.

Stawiamy na cyfryzację naszych usług. W zeszłym roku 80% naszych klientów korzystało z portalu pacjenta. Mieliśmy 120 mln logowań, a 61% wszystkich wizyt to były wizyty umówione online. Przez portal pacjenta dokonuje się rezerwacji leków oraz można przeprowadzić wstępny wywiad, co zwiększa efektywność lekarzy. Silną gałęzią jest również telemedycyna. W 2023 r. przeprowadziliśmy ponad milion teleporad.

Jakie macie plany i cele biznesowe na 2024 rok? 

– Tak jak wspominałem, chcemy do końca roku osiągnąć 150 tysięcy klientów w ubezpieczeniu szpitalnym, a we wszystkich ubezpieczeniach – 300 tysięcy klientów, którzy dadzą nam 300 milionów przypisu składki. Ponadto rozbudowujemy naszą sieć placówek szpitalnych. Do końca roku chcemy mieć w sumie 150 szpitali, łącznie z placówkami partnerskimi na terenie całej Polski.

Zależy nam na tym, żeby nasz produkt był dostępny na terenie całego kraju, bo to jest ważne dla pracodawców, którzy prowadzą swoją działalność biznesową nie tylko w największych miastach. Tak wyglądają nasze cele na 2024 r. – a na pewno na nich nie poprzestaniemy. 

Dziękuję za rozmowę.  

Aleksandra E. Wysocka 

Agencie, wgryź się w nową ofertę ubezpieczeń dla psów i kotów

0
Źródło zdjęcia: TU Europa, Unilink

Rozmowa z Piotrem Kunce, menedżerem ds. relacji z partnerami Europa Ubezpieczenia, oraz Sebastianem Kozakiem, dyrektorem sieci sprzedaży agencyjnej Unilink

Aleksandra Wysocka: – Skąd pomysł na wprowadzenie do oferty ubezpieczenia dla psa i kota?

Sebastian Kozak: – Powiem szczerze, że pomysł wyszedł od naszych agentów. Coraz częściej pytali o możliwość ubezpieczenia zwierzaków. Dotychczas taka opcja istniała tylko w ramach ubezpieczenia mieszkania, gdzie zwierzaki były traktowane jak ruchomości domowe. Ale to nie oddaje tego, jak bardzo Polacy kochają swoje psy i koty. Potrzebowaliśmy produktu bardziej spersonalizowanego i kompleksowego, stąd współpraca z Europą Ubezpieczenia i Pethelp.

Dlaczego zdecydowaliście się na wspólny projekt?

Piotr Kunce: – Mocno wierzymy, że to potrzebne ubezpieczenie. Ale świadomość, że istnieje, jest niska. Zrobiliśmy badania i właściciele, którzy nie ubezpieczają swoich zwierząt, powiedzieli nam, że taka możliwość nawet nie przyszła im do głowy. Wydaje się, że wiele można zmienić po prostu upowszechnieniem świadomości istnienia takiego ubezpieczenia. Współpraca z Unilinkiem była naturalnym krokiem. Unilink ma silną pozycję na rynku i szeroki dostęp do klientów. Sebastianie, masz aż dwa psy i kota, prawda?

S.K.: – Tak, dokładnie. I właśnie z własnego doświadczenia wiem, jak ważne jest zabezpieczenie naszych czworonożnych przyjaciół. Współpraca z Europą Ubezpieczenia pozwala nam stworzyć naprawdę kompleksowy produkt, który obejmuje zarówno psy, jak i koty.

Skąd u Was tak silna wiara w to, że ubezpieczenie jest potrzebne?

P.K.: – Polacy coraz bardziej dbają o swoje zwierzaki i są świadomi kosztów związanych z ich leczeniem. Nasze badania pokazują, że ponad 50% właścicieli zwierząt uważa wizyty u weterynarza za kosztowne, co sprawia, że ubezpieczenie staje się atrakcyjną opcją. A przy opłatach zaczynających się od 19 zł miesięcznie za pakiet weterynaryjny produkt jest dostępny dla szerokiego grona właścicieli.

S.K.: – Nawet podstawowe ubezpieczenie może znacząco obniżyć koszty leczenia w nagłych przypadkach. Nasze dane pokazują, że klient, który zainwestuje w ubezpieczenie, może zaoszczędzić naprawdę duże kwoty w razie potrzeby leczenia zwierzaka.

Jakie mity krążą wokół ubezpieczeń dla psów i kotów?

P.K.: – Najczęstszy mit to przekonanie, że ubezpieczenia są zbyt drogie. Ludzie często nie zdają sobie sprawy, jakie mogą być rzeczywiste koszty leczenia weterynaryjnego. Kolejny mit to, że ubezpieczenia są skomplikowane. Nasze produkty są jednak proste i przejrzyste.

S.K.: – Spotykamy się też z mitem, że ubezpieczenie jest tylko dla rasowych zwierząt. Tymczasem ubezpieczamy także kundelki i koty ze schronisk. Rasa czy pochodzenie zwierzaka nie ma znaczenia.

Co agent i klient powinni wiedzieć o zakresie ubezpieczenia?

S.K.: – Żeby móc skorzystać z ubezpieczenia, trzeba zacząć od abonamentu weterynaryjnego Pethelp. Agenci powinni też wiedzieć, że oferujemy dwa główne warianty: od nieszczęśliwych wypadków oraz od nagłych zachorowań. Klienci mogą wybrać sumy ubezpieczenia 5, 25 lub 50 tys. zł. Ważne jest również, że nasza oferta obejmuje szeroki zakres usług, w tym koszty leczenia, eutanazji, poszukiwania zwierzaka, a także assistance.

P.K.: – Chciałbym też podkreślić, że oferujemy możliwość leczenia w dowolnej placówce weterynaryjnej. Jeśli klient ma swojego ulubionego weterynarza, może tam leczyć zwierzaka, a my zwracamy koszty. Nasze ubezpieczenie pokrywa również koszty leków przepisanych przez weterynarza, które klient może wykupić w aptece. Oferujemy też usługi assistance, które obejmują np. karmienie i wyprowadzanie zwierzaka, gdy właściciel trafi do szpitala.

Czy można skorzystać z samego ubezpieczenia, nie kupując abonamentu weterynaryjnego?

P.K.: – Abonament weterynaryjny Pethelp jest integralną częścią naszej oferty i stanowi jej fundament. Klienci muszą najpierw wykupić jeden z wariantów abonamentu Pethelp, który obejmuje szeroki zakres usług weterynaryjnych, takich jak podstawowe badania, szczepienia, czipowanie oraz bardziej zaawansowane procedury diagnostyczne.

Dopiero po wykupieniu abonamentu możliwe jest dokupienie ubezpieczenia, które zapewnia ochronę przed kosztami nieszczęśliwych wypadków i nagłych zachorowań. Takie połączenie abonamentu medycznego z ubezpieczeniem daje właścicielom zwierząt kompleksową opiekę zdrowotną dla ich pupili.

Jak to ubezpieczenie działa w praktyce?

P.K.: – Procedura zgłoszenia szkody jest bardzo prosta. Klient dzwoni na naszą infolinię, a my pomagamy umówić wizytę w placówce weterynaryjnej. Jeśli placówka nie współpracuje bezpośrednio z nami, klient płaci za leczenie, a następnie składa wniosek o zwrot kosztów.

Od czego zależy wysokość składki?

P.K.: – Wysokość składki zależy od wybranego wariantu ubezpieczenia oraz sumy ubezpieczenia. Składka jest stała niezależnie od wieku, wagi czy rasy zwierzaka, co czyni naszą ofertę wyjątkowo przejrzystą.

Dlaczego wymagacie zaczipowania zwierzaka?

P.K.: – Czipowanie pozwala na jednoznaczną identyfikację zwierzaka, co jest kluczowe w kontekście ubezpieczenia. Czipowanie zwiększa też szanse na odnalezienie zwierzaka w przypadku zaginięcia.

Jak skonstruowaliście ścieżkę zakupową?

S.K.: – Ścieżka zakupowa jest intuicyjna i prosta. Klienci mogą zakupić ubezpieczenie online przez dedykowane linki referencyjne od agentów, co zapewnia dodatkowe zniżki. Proces obejmuje wypełnienie krótkiej ankiety medycznej oraz wybór odpowiedniego wariantu ubezpieczenia.

Co zrobić, żeby móc sprzedawać ten produkt w swojej agencji?

S.K.: – Agenci muszą zgłosić chęć sprzedaży tego produktu, kontaktując się z nami poprzez infolinię lub bezpośrednio z dyrektorem regionalnym. Po zgłoszeniu przechodzą szkolenie i zdają egzamin KNF, co umożliwia im sprzedaż ubezpieczeń Europa Ubezpieczenia. Do sprzedawania abonamentu weterynaryjnego Pethelp nie potrzeba egzaminu.

Dziękuję za rozmowę.

Aleksandra E. Wysocka

Suma gwarancyjna musi wystarczyć na pokrycie roszczeń

0
Paweł Chmielewski

Problem niedoubezpieczenia mienia sukcesywnie przedziera się do świadomości menedżerów. Niestety, na boku strategicznych dyskusji wznowieniowych często pozostaje wysokość sumy gwarancyjnej w ubezpieczeniu odpowiedzialności cywilnej.

Warto zająć się tym zagadnieniem, ponieważ od dobrej ochrony, w skrajnym przypadku, może zależeć dalsze istnienie przedsiębiorstwa. Co zatem należy wziąć pod uwagę, ustalając sumę gwarancyjną?

  • Inflacja. Naprawa uszczerbku w mieniu osoby trzeciej jest dzisiaj droższa niż dwa–trzy lata temu, co jest naturalną konsekwencją rosnących kosztów robocizny, materiałów, energii etc. Kwoty zasądzanych odszkodowań osobowych również z roku na rok są coraz wyższe.

Roszczenia poszkodowanych uwzględniają nie tylko współczesne realia gospodarcze i tendencje w orzecznictwie, ale również mają na celu zrekompensowanie szkody na przyszłość.

  • Rosnąca świadomość poszkodowanych. Do aktywności kancelarii odszkodowawczych zdążyliśmy się przyzwyczaić, ale rola mediów społecznościowych w nagłaśnianiu trudnych przypadków to zjawisko wciąż przybierające na sile. Z pewnością będziemy obserwować postęp sztucznej inteligencji w tym obszarze, a na razie powstają narzędzia, takie jak kalkulator Krajowej Szkoły Sądownictwa i Prokuratury opublikowany w ramach projektu badawczego „Standaryzacja zadośćuczynień za krzywdę spowodowaną śmiercią osoby najbliższej (art. 446 § 4 k.c.)”.

Obecnie przeciętna wysokość zadośćuczynienia po śmierci osoby bliskiej z najbliższego kręgu pokrewieństwa oscyluje wokół 100 tys. zł, ale zasądzane są też wyższe kwoty.

  • Zakres terytorialny. Polscy przedsiębiorcy, eksportując towary i usługi do najdalszych zakątków świata, powinni pamiętać, że poszkodowany może dochodzić roszczeń według prawa własnego państwa. Obliczenie odszkodowania dokona się z uwzględnieniem specyfiki danego kraju, w tym m.in. regulacji w zakresie zadośćuczynień, dostępności i kosztów usług opiekuńczych czy kosztów świadczeń alimentacyjnych wynikających z lokalnych realiów.

Pojedyncza szkoda osobowa może przełożyć się na roszczenie nawet kilkunastu milionów EUR/USD. Ale uwaga! Ryzyko pozwania przed sąd obcy i według właściwości obcego prawa nie ogranicza się tylko do eksporterów. Uszczerbku w Polsce może doznać np. zagraniczny konsument, a następnie pozwać polskiego przedsiębiorcę przed sąd właściwy dla jego miejsca zamieszkania.

  • Rodzaj działalności. Wyższą ekspozycję na ryzyko posiadają rzecz jasna przedsiębiorstwa wprawiane w ruch za pomocą sił przyrody (odpowiedzialność na zasadzie ryzyka – art. 435 k.c.). Co ciekawe, nie obowiązuje żadna definicja legalna w tej materii, a intuicyjna klasyfikacja ww. przedsiębiorstw nie zawsze zbieżna jest z orzecznictwem. Przykładowo Sąd Okręgowy w Kielcach za przedsiębiorstwo napędzane siłami natury uznał… hotel, stwierdzając, że „zdarzenie powodujące szkodę – poślizgnięcie się na mokrej posadzce i upadek powoda po wyjściu z jacuzzi, było związane z ruchem przedsiębiorstwa, którego częścią składową jest kompleks basenowy. Zaistniała szkoda pozostaje więc w związku przyczynowym z ruchem tego przedsiębiorstwa”.

Niektórzy przedsiębiorcy mogą nie być świadomi faktycznego ryzyka, związanego z ich działalnością.

  • Wypadki przy pracy. Szczególnie istotny punkt w odniesieniu do odpowiedzialności na zasadzie ryzyka jw. Od lat prym w statystykach wypadków przy pracy wiedzie branża górnicza czy przetwórstwa przemysłowego, ale tu kolejna ciekawostka – stosunkowo nowym zjawiskiem są wypadki podczas wykonywania pracy zdalnej lub telepracy.

W 2023 r. zostały poszkodowane w tej grupie 233 osoby. Odpowiedzialność pracodawcy za takie wypadki i kwestia dowodowa to temat na osobne rozważanie.

  • Skala działalności. Im więcej pracowników, skomplikowanych procesów, kontraktów etc., tym większe ryzyko. Niedocenianym problemem jest natomiast np. kooperowanie małego podmiotu z dużym czy ogólnie obchodzenie się z mieniem o znaczącej wartości.

Dla kwestii winy nie ma znaczenia, że dostawca usług, np. konserwator instalacji, działa na niewielką skalę. W sytuacji szkody liczy się konkretny uszczerbek (oraz zapisy kontraktu).

  • Mienie otaczające. Zdarzenie zawinione przez pojedynczego najemcę może doprowadzić do pożaru całego obiektu. Roszczenia rzędu kilkunastu/kilkudziesięciu milionów złotych mogą znacząco przekroczyć obrót roczny sprawcy.
  • Rozszerzenia ochrony. Ochrona wynikająca z tzw. klauzul nierzadko limitowana jest do poziomu 5–20% sumy gwarancyjnej. Przykładowo, jeśli polisa jest na 2 mln zł, klauzula szkód w mieniu powierzonym ma zdefiniowany podlimit 200 tys. zł, a szkoda z tego zakresu jest na 1 mln zł, wówczas odszkodowanie (z uwzględnieniem udziału własnego) będzie… iluzoryczne.

Niedoszacowane również bywają ryzyka związane z najmem ruchomości czy odpowiedzialnością za szkody w pojazdach pracowników.

Niestety, powszechnym zjawiskiem (9/10 wznowień) jest powielenie sumy gwarancyjnej z ekspirującej polisy. To duże wyzwanie w świetle powyższych argumentów. Aby unaocznić problem, poniżej dwa rzeczywiste przykłady szkód (można je mnożyć), które zakończyły się wypłatą odszkodowania, ale nie zaspokoiły roszczeń poszkodowanych. W obu przypadkach roszczenia przekroczyły sumę gwarancyjną w polisie. Ubezpieczeni zmuszeni byli/są pokryć różnicę ze środków własnych.

Szkoda nr 1: poszkodowany klient.

  • uszkodzenie rdzenia kręgowego, paraliż całego ciała;
    • roszczenie zadośćuczynienia 3 mln zł, renta z tytułu utraty zdolności zarobkowych 1500 zł miesięcznie, renta na zwiększone potrzeby 15 tys. zł miesięcznie (dożywotnio).

Szkoda nr 2: poszkodowany pracownik.

  • śmierć w wyniku wypadku przy pracy;
    • roszczenia zadośćuczynienia po stracie poszkodowanego zgłosili: rodzice, rodzeństwo oraz babcie i dziadkowie. Razem ponad 500 tys. zł.

Znane są przypadki roszczeń osobowych przekraczających 10 mln zł. Zasądzenie odszkodowania w takiej wysokości dla znakomitej większości małych i średnich przedsiębiorstw oznaczałoby poważny kryzys płynnościowy.

Nie warto czekać na weryfikację polisy przez scenariusz szkodowy. Już dzisiaj zalecam szczegółową dyskusję z profesjonalnym brokerem.

Paweł Chmielewski
dyrektor Działu Ubezpieczeń Majątkowych w Equinum Broker
specjalizuje się w ubezpieczeniach Property & Casualty oraz D&O

Iwona Zemła na czele polskiego oddziału Prévoir-Vie

0
Iwona Zemła

3 czerwca decyzją rady nadzorczej Iwona Zemła została powołana na stanowisko dyrektorki Oddziału Prévoir-Vie Groupe Prévoir S.A. w Polsce. Dotychczasowy dyrektor, Khamsaya Soukhavong, obecnie zarządza Departamentem Rozwoju Międzynarodowego Prévoir-Vie.

Iwona Zemła posiada 25-letnie doświadczenie w ubezpieczeniach na życie. W strukturach Prévoir odpowiadała do tej pory za piony administracyjny i sprzedażowy.

W trakcie swojej dotychczasowej kariery pracowała m.in. dla AIG oraz Kraft Jacobs Suchard, gdzie uczestniczyła w budowie i rozwoju struktur handlowych.

Jest absolwentką Wydziału Handlu Zagranicznego Akademii Ekonomicznej w Krakowie.

(AM, źródło: Prévoir)

PIU chce wspomóc system zdrowotny oraz emerytalny

0
Jan Grzegorz Prądzyński

Polska Izba Ubezpieczeń tworzy grupę roboczą ds. regulacji. Jej zadaniem będzie opracowanie propozycji rozwiązań dotyczących ubezpieczeń zdrowotnych, na życie oraz inwestycyjnych, które z jednej strony odciążą publiczny system ochrony zdrowia i emerytalny, a z drugiej zwiększą sprzedaż – dowiedział się money.pl.

Jan Grzegorz Prądzyński, prezes PIU, przekazał serwisowi, że w pierwszym rzędzie powstanie grupa ds. zdrowia oraz harmonogram jej działania. Kolejnym krokiem będą rozmowy z resortem zdrowia, natomiast pierwszą inicjatywą legislacyjną będzie ustawowe zdefiniowanie pojęcia dodatkowego ubezpieczenia zdrowotnego. W ocenie Izby rozwiązaniem bolączki polskiego systemu ochrony zdrowia, jakim jest konieczność czekania w długich kolejkach do lekarzy, byłoby wprowadzenie systemu komplementarnego. W jego ramach część usług gwarantuje system publiczny, a część prywatny. Money.pl zauważa, że w tym pierwszym współpłatności funkcjonują już od dawna – np. w zakresie leków.

Z kolei rozwiązania dotyczące ubezpieczeń na życie, którymi grupa robocza zajmie się w drugiej kolejności, mają bazować na systemie zachęt podatkowych. Prezes PIU wskazuje, że np. w ubezpieczeniach grupowych pracodawca mógłby zaliczać składkę płaconą za pracownika do kosztów uzyskania przychodu, natomiast pracownik byłby zwolniony z podatku od korzyści majątkowej zapewnianej mu dzięki ubezpieczeniu grupowemu. Ulgi podatkowe byłyby też zachętą do korzystania z polis inwestycyjnych. W tej kwestii wiele zależy jednak od podejścia ministra finansów.

Więcej:

money.pl z 2 czerwca, Karolina Wysota „Ubezpieczyciele chcą dużych zmian. Przygotowują się do rozmów z rządem”

(AM, źródło: money.pl)

Europ Assistance o wakacyjnych planach Polaków

0
Źródło zdjęcia: 123rf.com

Z najnowszego badania Holiday Barometer 2024 zrealizowanego przez IPSOS w 21 krajach świata na zlecenie Europ Assistance wynika, że ponad połowa ankietowanych z Polski ma już sprecyzowane plany wakacyjne. Analogicznie do zeszłego roku badani zamierzają wyjechać na 2 tygodnie, ale przeznaczą na to około 1,5 tys. zł więcej.

Prawie 80% respondentów polskiej części badania deklaruje radość i podekscytowanie na myśl o podróżowaniu w tym roku. Dużą obawą są natomiast wojny i konflikty zbrojne na całym świecie (62% wskazań). Kolejnym czynnikiem mającym wpływ na entuzjazm są zmiany klimatyczne, które powodują na tyle duży wzrost temperatur w niektórych wakacyjnych destynacjach, że trudno w nich latem wypoczywać (57%). Mimo że inflacja i wysokie ceny wskazywane są najczęściej (74%), to z roku na rok zaliczają one kolejne spadki (-2 pp. r/r). W tym roku ankietowani znad Wisły zamierzają sobie z nimi radzić w następujący sposób: 56% będzie szukało atrakcyjnych ofert last minute, 53% przeznaczy nieco mniejszy budżet na jedzenie, zwiedzanie i aktywności w wakacyjnym kurorcie, a 51% wybierze tańszą opcję noclegu. Badani zadeklarowali, że w tym roku planują przeznaczyć na wyjazd średnio 7040 zł. Jest to o 1550 zł więcej niż w 2023 r. Niezmienna pozostała natomiast deklarowana długość pobytu – 2 tygodnie.

Wakacje w Polsce numerem 1

43% badanych z Polski spędzi wakacje, podróżując po kraju. W dalszym ciągu najczęściej wskazywanym kierunkiem jest morze (65%, +4 pp. r/r) oraz góry (32%, -2 pp.). 39%  zdecydowało się na wyjazd za granicę. Ulubionym kierunkiem w tym roku będzie przede wszystkim Hiszpania (10%), a zaraz potem Włochy (8%) i Grecja (7%). Hotele nadal są najczęściej wybieraną formą zakwaterowania (48%). 87% osób wskazało, że na letni odpoczynek wybierze się z rodziną. Najczęstszym środkiem lokomocji jest własny samochód (46% wskazań).

Czy Polacy ubezpieczają się na wakacje?

54% badanych zadeklarowało, że wykupi ubezpieczenie turystyczne na kolejną podróż. Głównymi kryteriami, jakimi będą kierować się przy wyborze polisy turystycznej, są:

  1. przystępna cena (38%),
  2. gama oferowanych produktów i usług (14%),
  3. reputacja towarzystwa ubezpieczeniowego (13%).

Ubezpieczenie na wyjazd Polacy najczęściej kupują bezpośrednio od ubezpieczyciela (26%) oraz w biurze podróży (21%). Część korzysta też z usług pośrednika ubezpieczeniowego (17%).

O badaniu

Badanie online zostało zrealizowane przez IPSOS na zlecenie Europ Assistance w okresie 27.03.2024-22.04.2024 r. we Francji, Belgii, Niemczech, Austrii, Polsce, Portugalii, Hiszpanii, Włoszech, Wielkiej Brytanii, Szwajcarii, Stanach Zjednoczonych, Kanadzie, Czechach, Australii, Malezji, Indiach, Japonii, Singapurze, Arabii Saudyjskiej, Zjednoczonych Emiratach Arabskich, Hongkongu. W każdym z krajów badanie przeprowadzono na reprezentatywnej próbie. Łącznie wzięło w nim udział 21 tys. osób, w tym 1000 Polaków.

(AM, źródło: Europ Assistance)

TUZ Ubezpieczenia: W tym roku może paść rekord pożarów w przedsiębiorstwach

0
Źródło zdjęcia: 123rf.com

Pożar największej warszawskiej hali targowej Marywilska 44 sprawił, że przedsiębiorcy weryfikują stan bezpieczeństwa przeciwpożarowego swoich firm. Ochronę przed skutkami pożarów zapewniają ubezpieczenia. Eksperci TUZ Ubezpieczenia przypominają, że przedsiębiorca musi jednak pamiętać o spełnieniu kilku wymogów, żeby móc liczyć na odszkodowanie.

Z danych Państwowej Straży Pożarnej wynika, że tylko w ubiegłym roku pożary dotknęły 2123 obiekty produkcyjne i 862 magazyny. To oznacza średnio 8 interwencji dziennie. Duża liczba pożarów, które już miały miejsce w tym roku, może spowodować, że 2024 r. okaże się rekordowy. Do najczęstszych przyczyn pożarów w halach produkcyjnych czy magazynach należą m.in. awarie instalacji i urządzeń elektrycznych, nieprawidłowe użytkowanie i konserwacja urządzeń i maszyn, awaria sprzętu grzewczego, niewłaściwe przechowywanie materiałów łatwopalnych i substancji chemicznych czy palenie papierosów i otwarty ogień.

– Wypełnienie wszystkich działań mających na celu zapobieganie pożarom to obowiązek, który w dużym stopniu pozwala na ochronę przedsiębiorstwa przed tym trudnym wydarzeniem. Należy jednak pamiętać, że nawet najbardziej zaawansowane zabezpieczenia nie dają stuprocentowej pewności. Zdarzenia losowe charakteryzują się nieprzewidywalnością, stąd istotna rola ubezpieczeń w obniżaniu ryzyka. Dobrze zaprojektowana polisa pozwala na pokrycie kosztów odbudowy, napraw czy zakupu nowych urządzeń, co zapewnia przedsiębiorstwu skrócenie kryzysowego okresu i daje szansę na szybki powrót do działalności – mówi Grzegorz Wilk, kierownik Biura Likwidacji Szkód Korporacyjnych TUZ Ubezpieczenia.

Ubezpieczenie przed pożarem

Towarzystwa zazwyczaj umożliwiają objęcie przedsiębiorstwa ochroną na wypadek pożaru w ramach ubezpieczenia mienia firmy.

– Jednym z warunków wypłaty odszkodowania jest spełnienie definicji pożaru. Ta sama w sobie jest dość szeroka i wynika z niej, że pożar to „ogień, który przedostał się poza palenisko lub powstał bez paleniska i rozprzestrzenił się o własnej sile, niezależnie, czy pochodzi z zewnątrz, czy z wnętrza maszyny lub urządzenia”. Ta definicja sprawia, że ochroną objęta zostaje znamienita większość szkód pożarowych w przedsiębiorstwach – mówi Grzegorz Wilk.

Drugim warunkiem wypłaty należnego odszkodowania jest spełnienie obowiązków z OWU, m.in. przestrzeganie powszechnie obowiązujących przepisów prawa mających na celu zapobieganie powstaniu szkody, w szczególności przepisów Prawa budowlanego, o ochronie przeciwpożarowej, o budowie i eksploatacji urządzeń technicznych oraz wykonywaniu dozoru technicznego nad tymi urządzeniami.

Kiedy polisa nie zadziała?

Nieprzestrzeganie powszechnie obowiązujących przepisów prawa, które mają na celu zapobieganie powstaniu szkód, daje ubezpieczycielowi prawo do odmowy wypłaty odszkodowania. Najczęściej występującą przyczyną oddalenia roszczeń jest brak przeprowadzenia ustawowo wymaganych przeglądów instalacji elektrycznej w przypadku szkody, której ustaloną przyczyną było zwarcie danej instalacji.

– Bardzo ważnym aspektem w toku likwidacji szkody jest ustalenie bezpośredniego związku przyczynowo skutkowego pomiędzy przyczyną szkody, a ustalonym zaniedbaniem lub zaniechaniem działania po stronie przedsiębiorcy. W powyższym przykładzie jest to brak przeprowadzonej kontroli instalacji elektrycznej mającej bezpośredni wpływ na powstanie szkody – dodaje Grzegorz Wilk.

Rzadziej spotykanym wyłączeniem jest wina umyślna reprezentantów ubezpieczającego lub ubezpieczonego. Jest to typowe wyłączenie, jakie w swoich OWU posiadają ubezpieczyciele na polskim rynku.

(AM, źródło: Brandscope)

18,304FaniLubię
822ObserwującyObserwuj

Aktualne wydanie