Blog - Strona 277 z 1538 - Gazeta Ubezpieczeniowa – Portal
Strona główna Blog Strona 277

Generalnie pomagamy, gdy przymrozki i grad niszczą plony

0
Źródło zdjęcia: Generali Agro

W ostatnich latach uprawy są znacznie częściej narażone na działania niespodziewanych zjawisk pogodowych, których siła również wzrasta. Tym bardziej ważne jest, aby w momencie szkody ubezpieczyciel mógł szybko i profesjonalnie oszacować straty, z uwzględnieniem realizowanych przez rolnika prac.

Nie wystarczy aplikacja do zdalnej oceny szkód. Straty poniesione przez rolnika, ale także ich przyczyny wymagają oceny zrealizowanej przez eksperta i bardzo precyzyjnych pomiarów, które muszą być wykonane przez rzeczoznawcę na miejscu. Zdjęcia z drona czy aplikacje mobilne oczywiście mogą wspierać ten proces, ale nie zastąpią człowieka w ocenie faktycznej wielkość strat.

W rolnictwie niezbędni są doświadczeni rzeczoznawcy

Generali Agro dysponuje zespołem ponad 350 rzeczoznawców, podzielonych na jednostki terytorialne. Każda jednostka jest zarządzana przez doświadczonego szefa, co umożliwia skuteczne koordynowanie procesu likwidacji szkód na dużą skalę.

Jak to jest ważne, pokazał bieżący rok. Już w drugiej połowie kwietnia zarejestrowaliśmy wyjątkowo dużo szkód związanych z przymrozkami. Przymrozki trwały do końca kwietnia, powodując znaczne straty w uprawach zbóż i rzepaku. Nie spodziewaliśmy się, że mogą wyrządzić tak duże szkody we wczesnych odmianach pszenicy.

Generali Agro otrzymało kilkanaście tysięcy zgłoszeń samych szkód związanych z przymrozkami. Zazwyczaj w ciągu całego roku notujemy od 25 do 30 tys. szkód.

Grad sieje spustoszenie we wszystkich uprawach

Kolejnym wyzwaniem były szkody spowodowane falą upałów i nawałnicami z gradobiciem, które dotykają rolników właściwie w całym sezonie uprawowym. Otrzymywaliśmy około tysiąca zgłoszeń tygodniowo, a w najgorszych dniach liczba ta wzrastała do tysiąca zgłoszeń dziennie.

Gradobicia dotyczą wszystkich rodzajów upraw, powodując straty sięgające nawet 100%. Uprawy rzepaku, pszenicy, a także owoców i warzyw ucierpiały najbardziej. W niektórych przypadkach szkody były tak duże, że nie opłacało się zbierać plonów, co kwalifikowało je jako szkody całkowite.

Sezonowość największym wyzwaniem

Największym wyzwaniem dla ubezpieczyciela jest ocena szkód w trakcie żniw, kiedy jest duża liczba zgłoszeń jednocześnie w tym samym czasie, a dla rolnika jest kluczowe, by jak najszybciej wrócić do prac. Generali Agro jest partnerem rolników na dobre i na złe. Stąd wyjątkowa mobilizacja w tym czasie terenowych rzeczoznawców, którzy starają się jak najszybciej dotrzeć do poszkodowanych rolników.

Nie wszystkie ryzyka i nie wszystkie rzeczy mogą podlegać ochronie ubezpieczeniowej. Czasami nietypowy przebieg pogody, jak w tym roku, może powodować, że rolnicy nie są w pełni zadowoleni ze swoich plonów. Jednak nie wszystko da się zrekompensować w ramach ryzyk, które są objęte ochroną ubezpieczeniową. Również wartość wypłaty nie zawsze będzie zgodna z tym, czego rolnicy oczekują.

Ważne jest, że szkody spowodowane zjawiskami będącymi w zakresie ochrony, jak np. przymrozki czy grad, zawsze dokładnie oceniamy, by rolnik otrzymał należne odszkodowanie.

Bernard Mycielski
zastępca dyrektora Biura Likwidacji Szkód
Generali Agro

Inteligentna automatyzacja? To już się dzieje, również w ubezpieczeniach

0
Aleksander Kania

Rozmowa z Aleksandrem Kanią, dyrektorem zarządzającym UiPath

Aleksandra E. Wysocka: – W czerwcu UiPath zorganizowało event dotyczący sztucznej inteligencji i automatyzacji. Jaka stała za nim idea? W jaki sposób zakłady ubezpieczeń podchodzą do automatyzacji?

Aleksander Kania: To była już druga edycja AI-Powered Automation Summit. Celem tej konferencji jest pokazanie, jak wykorzystać sztuczną inteligencję w połączeniu z automatyzacją do podnoszenia efektywności w biznesie oraz poprawiania jakości i zwiększania dostępności usług w sektorze publicznym. W czasie eventu zapraszamy przedstawicieli biznesu i sektora publicznego do zapoznania się z osiągnięciami związanymi z zastosowaniem tych technologii. Głównym założeniem tego spotkania jest edukacja w zakresie wykorzystania AI.

Ubezpieczyciele są pionierami w zakresie automatyzacji. Jednymi z pierwszych naszych klientów w Polsce były PZU i Warta. Wcześnie zainteresowały się one tą technologią dla wsparcia swoich procesów obsługowych i odnoszą na tym polu duże sukcesy.

W Grupie PZU jest zautomatyzowanych ponad 100 procesów biznesowych w takich obszarach, jak obsługa szkód i świadczeń, obsługa klienta, księgowość i finanse, a także HR. Warta, Generali czy ERGO Hestia również mocno się wyspecjalizowały w zakresie wykorzystania automatyzacji.

Proszę podać kilka według Pana najciekawszych przykładów wdrożenia automatyzacji, jakie przedstawiono na konferencji?

– Projekt Demokratyzacji Automatyzacji w PKO Bank Polski, o którym mówił dyrektor Departamentu Hiperautomatyzacji banku, przyniósł bankowi bardzo dużo korzyści nie tylko ekonomicznie, ale również w zakresie zaangażowania pracowników, transformacji ich sposobu myślenia i zrozumienia nowego cyfrowego podejścia do procesów. Wykorzystuje on naszą technologię lowcode’ową, umożliwiając pracownikom samodzielne tworzenie automatów do rozwiązywania pewnych problemów.

Gdy rozmawiam z klientami z sektora finansowego, słyszę, że ze względu na dostęp do danych wrażliwych muszą oni szczególnie dbać o bezpieczeństwo, a więc nie mogą dawać pracownikom narzędzi tego rodzaju. Ale PKO BP dokonało wnikliwej analizy i zbudowało odpowiednie ramy dla takiej technologii oraz narzuciło pracownikom ścisłe zasady z wykorzystaniem dedykowanych do tego mechanizmów naszego oprogramowania. Okazało się to znaczącym sukcesem. Przygotowane w ramach Citizen Development roboty zostały uruchomione blisko 8000 razy i dają miesięcznie 850 godzin oszczędności. Czyli mamy do czynienia z bardzo konkretnym ekonomicznym wpływem. Jak dowiedzieliśmy się z prezentacji przedstawiciela banku, automatyzacji poddano część przygotowania odpowiedzi na zgłoszenia reklamacyjne, generowanie potwierdzeń płatniczych, weryfikację wysokości kwot walutowych, obsługę plików giełdowych, pozyskanie ratingów i kursów walut, weryfikację limitów płatniczych klienta, a więc elementy procesów bardzo ważnych w każdym banku.

Z kolei przedstawiciele InPostu opowiedzieli o projekcie wykorzystania modułu UiPath Document Understanding do pracy z umowami na dzierżawę terenów pod paczkomaty. Dział prawny wycenił zadanie ich weryfikacji na pięć–sześć miesięcy pracy kilku prawników, bo tych umów było 22 tys., 176 tys. stron. To zadanie zostało jednak wykonane przez Document Understanding z wykorzystaniem wbudowanego w niego, dedykowanego silnika AI, dzięki czemu zaoszczędzono 800 tys. zł. Przekonaliśmy się, że nasze narzędzie może służyć z powodzeniem w działach prawnych czy HR, w których mamy do czynienia z całym mnóstwem dokumentów.

A dla mnie osobiście budujące jest to, w jak nowoczesny sposób do optymalizacji procesów podchodzi Ministerstwo Finansów. Roboty wykonują zadania, do których trzeba byłoby zatrudnić setki ludzi. 178 pracowników ministerstwa nauczyło się podstaw robotyzacji. Zresztą efektywnie wdrożona automatyzacja zawsze opiera się na właściwej komunikacji i zaangażowaniu ludzi. Może być ona wprowadzana małymi krokami i rozwijana wraz z nowymi potrzebami biznesowymi. W przypadku Ministerstwa Finansów mamy rozległą strukturę Izb Skarbowych i podległych im Urzędów Skarbowych, które stopniowo mogą implementować te technologie dla lepszej obsługi podatników i skuteczniejszej ściągalności podatków.

Z Pana perspektywy jakie są obecnie najważniejsze trendy w automatyzacji?

– Podstawowym trendem jest wykorzystanie sztucznej inteligencji, co robimy na trzy różne sposoby. Po pierwsze, platforma UiPath ma wbudowane modele AI, które pracują z dokumentami i e-mailami.

Drugim sposobem jest wykorzystanie zewnętrznych usług sztucznej inteligencji w procesach biznesowych i użycie automatyzacji jako narzędzia umożliwiającego szybkie i bezpieczne zaimplementowanie AI w procesach. W ramach naszej platformy mamy specjalny moduł, który nazywa się Trust Layer, co znaczy filtr zaufania. Służy on kontroli nad tym, jakie dane udostępniamy zewnętrznym modelom Generatywnej Sztucznej Inteligencji (GenAI) oraz jakie odpowiedzi uzyskujemy od danego modelu pracującego u zewnętrznego dostawcy. Dodatkowo dzięki gotowemu mechanizmowi human-in-the-loop (czyli włączenia człowieka w proces decyzyjny), zanim proces automatycznie wykorzysta twór GenAI, dajemy człowiekowi możliwość szybkiej weryfikacji i podjęcia decyzji, czy to jest adekwatne i bezpieczne.

I wreszcie trzeci element wykorzystania sztucznej inteligencji to przyspieszenie i uproszczenie samego procesu tworzenia, automatyzacji i korzystania ze sztucznej inteligencji. Nazwa tej koncepcji brzmi Autopilot i oferujemy ją deweloperom i testerom, a docelowo każdemu użytkownikowi UiPath w organizacji. W ten sposób możemy jeszcze bardziejuprościć tworzenie automatyzacji. W skrócie działa to tak, że użytkownik opisuje językiem naturalnym, jaki ma być efekt danej automatyzacji, a Autopilot proponuje krok po kroku, jak taką automatyzację zaprojektować.

Jakie błędy firmy popełniają najczęściej podczas automatyzacji procesów?

– Firmy często przyjmują założenie, że automatyzacja to proste zagadnienie i będzie rozwijała się sama. To poważny błąd. Najlepsze rezultaty osiągają organizacje, które podchodzą do automatyzacji w sposób strategiczny – z precyzyjnym planem, doskonałą strategią i wsparciem specjalistów.

Najpierw trzeba wyznaczyć jasne cele automatyzacji osadzone w kontekście ogólnej strategii firmy. Trzeba też pamiętać, że bez solidnych zasobów finansowych, ludzkich i technologicznych automatyzacja może się nie powieść. Chociaż efekty mogą być widoczne szybko, start wymaga inwestycji i przygotowania. Ważne jest zarządzanie zmianą w organizacji.

Dlatego jako krytyczny czynnik sukcesu automatyzacji i drogę do szybkich i znaczących korzyści biznesowych należy wymienić nadanie programowi automatyzacji odpowiedniej rangi i właściwe umiejscowienie go w organizacji. Tylko wsparcie z poziomu zarządu zapewni odpowiednią siłę przebicia, zdolność do wprowadzenia zmian i umożliwi sięgnięcie po znaczące korzyści, jakie oferuje automatyzacja.

Dziękuję za rozmowę.

Aleksandra E. Wysocka

Kolejny kwartał ubezpieczenia majątkowe rozwijają się szybciej

0
Źródło zdjęcia: 123rf.com

Podsumowując I kw. 2024 r. i porównując go z tym samym okresem 2023, warto spojrzeć na wyniki poprzednich lat. Zebrana składka w porównaniu z 2020 r. jest prawie trzykrotnie większa w ubezpieczeniach majątkowych w zestawieniu z ubezpieczeniami życiowymi, a procentowy wzrost w porównaniu z 2023 wyniósł 10,23%, podczas gdy w ubezpieczeniach życiowych 5,96%.

Przez te cztery lata menedżerowie ubezpieczeń majątkowych znacznie zwiększyli zbierane składki w porównaniu z ubezpieczeniami życiowymi. Gdybyśmy porównali zebraną składkę w dziale I (życiowym) w I kw. 2024 r. z I kw. 2020, wzrost wyniósł 12,3%, natomiast w dziale II, a więc w ubezpieczeniach majątkowych, wyniósł 39,53%.

Majątek może więcej

To pokazuje nie tylko dynamikę wzrostu, ale również na podstawie tych wyników można dokonywać ocen wybranych towarzystw ubezpieczeniowych. Jak są przygotowane produkty, czy są atrakcyjne i dla kogo, jaki jest rozwój sił sprzedaży, które towarzystwa rozwijają się szybciej, a które wolniej? Te i inne pytania na pewno zadają sobie menedżerowie wszystkich firm.

O ile łatwiej można zrobić korekty cenowe w ubezpieczeniach majątkowych, to równie szybko można tego dokonać w ubezpieczeniach życiowych. Te TU, które mają na to pomysł, rozwijają się szybciej od pozostałych. Jeśli do tego dodamy pomysły na nowe produkty, od razu zobaczymy to we wzrostach zbieranej składki. Jest oczywiste, że jedni w to wierzą i to zrobią, a inni dalej nie będą osiągać rynkowych wzrostów.

Dział I – liczby nie kłamią

PZU zebrało o 8,58% więcej składki niż w roku ubiegłym. Drugi w tej wielkości Allianz zebrał więcej o 6,21%, Nationale-Nederlanden więcej o 3,03%, Warta o 16,78%, a piąta co do wielkości zebranej składki w I kw. UNIQA zebrała więcej o 8,48%.

Jeśli tak duża firma jak PZU, z ponad 41% zebranej składki na rynku osiąga wzrosty powyżej średniej rynkowej, to zdecydowanie należą się jej słowa uznania. To może być wzorem dla innych. Pośród tych pięciu firm, które zebrały największą składkę w I kw. 2024 r., należy wyróżnić również TUnŻ Warta. Wzrosty ponad 2,5 razy większe od średniej rynkowej! Gratulacje dla TUnŻ Warta.

Spośród niewymienionych wcześniej na uznanie zasługuje UNUM. Kolejny kwartał osiąga wzrosty powyżej średniej rynkowej – powyżej 26% w stosunku do I kw.2023 r. i ponad 50% w porównaniu z I kw. 2022. To wynik godny zauważenia, odnotowania i wyróżnienia. Dla wielu firm może to być wielkim przykładem, jak robić biznes życiowy. Kolejny raz wyróżniam TU na Życie UNUM i gratuluję.

Mam nadzieję, że w kolejnych kwartałach do grupy wyróżnionych przystąpią takie towarzystwa, jak Compensa, Aegon, Generali i inne niewymienione w tej części artykułu.

Dział II rozwija się znacznie szybciej

Kolejny kwartał pokazuje znaczące wzrosty sprzedaży ubezpieczeń majątkowych. Nasuwają się pytania, czy bardziej cenimy majątek od swojego życia, czy działania menedżerów majątkowych są skuteczniejsze od działań menedżerów życiowych? Czy może istnieją jakieś inne względy powodujące większy wzrost zebrany składki w ubezpieczeniach majątkowych w porównaniu z ubezpieczeniami życiowymi? Menedżerowie, którzy znają odpowiedzi, skuteczniej niż inni osiągają wyższe wzrosty zebranej składki.

I podobnie, gdybyśmy się przyjrzeli pięciu największym TU majątkowym w zebranej składce, to wyniki wyglądają następująco: PZU wzrost o 10,37%, Warta wzrost o 8,26%, a więc poniżej średniej rynkowej, ERGO Hestia wzrost o 18,92%, UNIQA wzrost o 8,91%, również poniżej średniej rynkowej, Compensa – mniejsza zebrana składka niż w porównywalnym okresie roku ubiegłego – o 0,75%.

Podobnie jak w ubezpieczeniach życiowych, słowa uznania należą się menedżerom z PZU. Największa firma ubezpieczeniowa w Polsce osiąga wzrosty zarówno sprzedaży ubezpieczeń życiowych, jak i majątkowych. To może być wzór dla innych.

Miłym zaskoczeniem są wyniki ERGO Hestii. Znaczący wzrost w zebranej składce spowodował, że przeskoczyła ona TUiR Wartę w gronie największych firm. Warta pewnie nie odpuści tej zdrowej rywalizacji i wyniki w kolejnych kwartałach będą ciekawe. Będziemy je monitorować i komentować po opublikowaniu przez KNF.

Zaskoczeniem są wyniki Compensy. Mniejsza zebrana składka może być porządkowaniem portfela przed trwającym połączeniem z Wienerem. Z zainteresowaniem przyglądać się będziemy wynikom łączących się spółek w grupie VIG, mając doświadczenia z innych połączonych już spółek w Polsce w poprzednich latach, zarówno w dziale I, jak i II.

Stosunkowo dużo firm w dziale II ubezpieczeń osiągnęło spadki sprzedaży w porównaniu z poprzednim kwartałem. Zarówno w pierwszej, jak i w drugiej tabeli kolorem zielonym zaznaczone są TU osiągające wzrosty powyżej średniej rynkowej, kolorem czerwonym zaś TU osiągające mniejszą sprzedaż niż w analogicznym okresie roku ubiegłego.

Gospodarka dobrze się rozwija, mamy nowy rząd, giełda jest stabilna, pandemia za nami, gorzej z wojną w Ukrainie, więc należy spodziewać się stabilizacji rynkowej. Wybory we Francji, kampanie wyborcze w USA mogą przynieść zmiany w gospodarce. Zobaczymy, czy tak się stanie.

Włodzimierz Mazur

Ubezpieczenia rowerowe – na razie nieobowiązkowe

0
Źródło zdjęcia: 123rf.com

Ubezpieczenia rowerowe zyskują na popularności, zwłaszcza w sezonie wiosenno-letnim. Analiza aktywności w mediach społecznościowych ujawnia, że rowerzyści właśnie wtedy najczęściej poszukują informacji o polisach OC, ochronie przed kradzieżą i uszkodzeniami.

Tym razem przyjrzymy się, jak kształtuje się zainteresowanie ubezpieczeniami rowerowymi, kto najbardziej angażował internautów w dyskusjach oraz jakie są kluczowe potrzeby osób poszukujących ubezpieczeń na swoje jednoślady.

Analiza natężenia wzmianek oraz interakcji internautów w badanym przedziale czasowym (1 czerwca 2023 – 31 maja 2024) wskazuje na sezonowość tematu – największe zainteresowanie widoczne było latem oraz wiosną. Warto przy tym zauważyć, że w tych okresach podwyższone rezultaty generowała m.in. komunikacja własna profili firm z branży ubezpieczeniowej, prezentująca ofertę dedykowaną rowerzystom.

W sezonie letnim zauważalne rezultaty osiągały też treści publikowane przez internautów, związane z aktywnym wypoczynkiem, wycieczkami rowerowymi i innymi aspektami użytkowania rowerów. Wzrost popularności badanego tematu widoczny był również w grudniu, gdy Onet zamieścił poczytny artykuł poruszający kwestię m.in. ryzyka wypadków oraz braku zobligowania rowerzystów do posiadania ubezpieczenia (przede wszystkim OC).

Popularność tematu w sieci

Wyniki generowane przez hasła związane z ubezpieczeniami dla rowerzystów były umiarkowane – w przyjętym okresie analizy w sieci ukazało się ok. 11 tys. wzmianek, które osiągnęły zasięg na poziomie 8 mln potencjalnych kontaktów z informacją. Internauci zostawili po sobie blisko 250 tys. interakcji. Tego rodzaju rezultaty wskazują na istnienie zwartej, choć nie największej grupy odbiorców zainteresowanych badanym tematem.

Modelowy internauta, biorący udział w dyskusjach związanych z obszarem niniejszej analizy, to zazwyczaj aktywny użytkownik social mediów, który często korzysta z roweru jako środka transportu lub formy rekreacji. W kontekście ubezpieczeń interesują go przede wszystkim szczegóły dotyczące polis OC.

Ponadto, poszukuje on opcji finansowego zabezpieczenia przed kradzieżą roweru czy też uszkodzeniami sprzętu. Często dyskutuje o doświadczeniach z różnymi firmami, dzieląc się pozytywnymi i negatywnymi opiniami. Internauci ci są świadomi ryzyka związanego z jazdą na rowerze i chcąc zapewnić sobie spokój ducha, poszukują produktów, które będą adekwatnie odpowiadać ich stylowi życia i specyficznym potrzebom.

Kto najbardziej angażował odbiorców?

W czołówce profili, które generowały największą sumę interakcji w obrębie przekazów własnych, znalazły się przede wszystkim źródła stricte ubezpieczeniowe – Nationale-Nederlanden, Compensa Polska i CUK Ubezpieczenia.

Do tematu specjalnej zniżki na ubezpieczenia rowerowe u pierwszego z wymienionych odnosił się też profil ING Polska. Dodatkowo widoczne były wzmianki kanału YouTube „Rowerowy Sztos”, który w opisach filmów często publikował odnośnik do materiału „Dlaczego warto ubezpieczyć rower?”.

Wysoka ekspozycja źródeł branżowych wskazuje na ich zdolność do kreowania komunikacji w obrębie badanego tematu – jest to okoliczność niezwykle korzystna z punktu widzenia działań marketingowych.

Podsumowanie

Ubezpieczenia rowerowe zyskują na popularności, zwłaszcza w sezonie wiosenno-letnim. Warto zauważyć fakt, że coraz więcej Polaków wybiera rower jako alternatywny środek transportu, szczególnie w mieście. Dyskurs w dużej mierze kształtowany był przez źródła branżowe, choć nie należy zapominać o influencerach oraz zwykłych użytkownikach, którzy w sieci dzielili się swoimi wrażeniami i doświadczeniami z rowerowych wojaży.

Jest to zwarta i wymagająca grupa klientów, dla której ubezpieczenie w tym zakresie wciąż jest opcją, a nie obowiązkiem – edukacja na temat korzyści z polis rowerowych może wpływać na ich popularyzację, zwiększając świadomość i zainteresowanie rowerzystów tym segmentem rynku.

Michał Ryszka
szef działu analitycznego IBiMS

PIU: Gwarancje z długimi terminami rynkowym są dużym wyzwaniem

0
Rafał Mańkowski

Na rynku gwarancji ubezpieczeniowych naszym największym problemem są obecnie gwarancje z długimi terminami obowiązywania – zwraca uwagę Rafał Mańkowski, dyrektor ds. ubezpieczeń majątkowych Polskiej Izby Ubezpieczeń.

Ekspert wskazuje, że beneficjenci gwarancji reprezentujący sektor publiczny w specyfikacjach warunków zamówień wymagają gwarancji z okresem obowiązywania 10–15, a nawet 20 lat.  Z kolei reasekuratorzy standardowo oferują ochronę na okresy 7-letnie i krótsze.

– Gwarancje 10-letnie wymagają indywidualnych negocjacji i ochrona reasekuracyjna jest w tym przypadku znacznie droższa. Reasekuracja na okresy dłuższe niż 10 lat jest skrajnie trudna, a niekiedy niemożliwa do uzyskania. Tu rodzi się kolejna trudność, związana ze zwalnianiem limitów: jeśli gwarancja jest wystawiona na 10–15 lat, to wtedy dłużej zajmuje limity, zarówno dla całej linii biznesu w postaci gwarancji, jak i dla poszczególnych firm. Zakłady ubezpieczeń zarządzają gwarancjami w ten sposób, że mają limity ogółem, do których mogą rozbudowywać swoją ekspozycję na ryzyko. Jednak mają też limity na poszczególnych wykonawcach, żeby unikać koncentracji. I to wydłużanie gwarancji ubezpieczeniowych do 10–15 lat, a czasami nawet do 20 lat, powoduje, że te limity są dłużej zajmowane – podkreśla Rafał Mańkowski.

Ekspert przypomina, że w czerwcu przedstawiciele Podkomisji ds. gwarancji ubezpieczeniowych uczestniczyli w spotkaniu zorganizowanym przez Generalną Dyrekcję Dróg Krajowych i Autostrad, będącym elementem dialogu między zamawiającymi a sektorem drogownictwa i sektorem finansowym. Więcej na temat tego spotkania w artykule na portalu GU.

(AM, źródło: PIU)

EIOPA konsultuje nowy system proporcjonalności Solvency II

0
Źródło zdjęcia: 123rf.com

Europejski Urząd Nadzoru Ubezpieczeń i Pracowniczych Programów Emerytalnych (EIOPA) rozpoczął konsultacje publiczne w sprawie przyszłego wdrożenia nowych ram proporcjonalności w ramach dyrektywy Solvency II. Obejmują one dwa aspekty: dopracowanie metody klasyfikowania zakładów jako małych i niezłożonych, które mogłyby skorzystać ze środków proporcjonalności, a także warunki przyznawania podobnych środków (tj. niektórych obniżonych wymogów) ubezpieczycielom, którzy domyślnie nie należą do powyższych kategorii.

Zmienione w następstwie niedawnego przeglądu dyrektywy Solvency II ramy dotyczące proporcjonalności określają jasne kryteria identyfikacji małych i niezłożonych ubezpieczycieli w odniesieniu do charakteru, skali i złożoności ich ryzyka. Ponadto upoważniają organy nadzoru do udzielania i wycofywania podobnych koncesji innym niemałym ubezpieczycielom, których profil ryzyka uzasadnia jednak zastosowanie niektórych środków dotyczących proporcjonalności.

Jeśli chodzi o klasyfikację jednostek i grup jako małych i niezłożonych, EIOPA uważa, że proponowana metodyka jest jasna i kompleksowa oraz że na tym etapie nie są wymagane żadne dalsze specyfikacje. 

Natomiast w przypadku warunków zezwolenia na stosowanie środków proporcjonalności w odniesieniu do ubezpieczycieli, którzy nie zostali sklasyfikowani jako mali i niezwiązani, EIOPA rozważyła trzy warianty i proponuje podejście hybrydowe oparte zarówno na elementach ilościowych, jak i jakościowych. Takie rozwiązanie odfiltrowałoby największe przedsiębiorstwa, pozostawiając organom nadzoru wystarczającą swobodę w przyznawaniu środków dotyczących proporcjonalności. W projekcie opinii EIOPA zaproponowano zestaw warunków dla każdego z ośmiu środków dotyczących proporcjonalności przewidzianych w nowych ramach.

(AM, źródło: EIOPA)

Wefox opuszcza niemiecki rynek

0
Źródło zdjęcia: 123rf.com

Wefox ogłosił, że sprzedaje swoją spółkę zależną assona specjalizującą się w ubezpieczeniach hulajnóg elektrycznych niemieckiemu brokerowi ubezpieczeniowemu Ecclesia Group. Pośrednik nabyty w 2021 r. znacznie zwiększył swoją rentowność, twierdzi firma.

Poza tym wefox zawarł umowę z firmą IWV Versicherungsservice AG o przekazaniu jej swojej działalności brokerskiej na rynku niemieckim poprzez sprzedaż spółki zależnej. Transakcja obejmuje przekazanie IWV portfeli klientów, części niezależnej sieci brokerskiej, zespołów sprzedażowych i grupy pracowników. Te dwie transakcje domykają proces zapowiedzianego wyjścia wefox z rynku niemieckiego będącego częścią strategicznej reorganizacji grupy.

(AC, źródło: Insurtech Insights)

Jak zapewnić skuteczną ochronę przed szkodami w rolnictwie

0
Źródło zdjęcia: TUW „TUW”

Rolnictwo jest narażone na wpływ wielu zagrożeń naturalnych. Zjawiska pogodowe oddziałują szczególnie na produkcję roślinną, ponieważ jest ona wystawiona na bezpośrednią ekspozycję trudnych do przewidzenia warunków atmosferycznych – co uniemożliwia rolnikom zabezpieczenie się np. przed negatywnymi skutkami gradobicia czy huraganu. W takich sytuacjach posiadanie odpowiedniego ubezpieczenia jest kluczowym i niezbędnym elementem zarządzania ryzykiem w sektorze rolnym.

Niezależnie od tego, czy ubezpieczeniu podlega małe gospodarstwo, czy duże przedsiębiorstwo przetwórstwa rolno-spożywczego, Towarzystwo Ubezpieczeń Wzajemnych „TUW” oferuje szeroki zakres ochrony ubezpieczeniowej. A dzięki bliskim relacjom utrzymywanym ze środowiskiem rolniczym TUW „TUW” ma możliwość trafnego rozpoznawania potrzeb ubezpieczeniowych rolników i odpowiedniego kształtowania oferty ubezpieczeniowej, jak również szybkiego reagowania na zdarzenia losowe.

Wiosenne burze i huragany

Od kilku lat już w I kw. roku obserwujemy występowanie burz i huraganów, które do tej pory były rzadko spotykane wczesną wiosną. Teraz są one na tyle gwałtowne, że często powodują zrywanie pokryć dachowych oraz uszkodzenia elewacji i konstrukcji budynków w gospodarstwach rolnych – mówi Adam Michalski, dyrektor Biura Likwidacji Szkód Majątkowych TUW „TUW”.

Zgodnie z przepisami prawa rolnicy mają obowiązek ubezpieczyć budynki rolnicze od ognia i innych zdarzeń losowych. – Mając na uwadze liczne ryzyka, które mogą wpłynąć na funkcjonowanie gospodarstwa rolnego, warto uzupełnić ochronę ubezpieczeniową na wypadek szkód, które powstają np. w wyniku: przepięcia, przenikania wody z gruntu, katastrofy budowlanej czy też silnego wiatru.

Wczesna wegetacja i przymrozki

W tym roku anomalie pogodowe dotknęły uprawy rolne.

Ciepła zima przyczyniła się do wcześniejszej wegetacji roślin, która w tym roku rozpoczęła się już w lutym. Niestety w kolejnych tygodniach wystąpiły przymrozki sięgające ok. -7 st. C, które spowodowały wymarznięcie roślin. Do największych zniszczeń dokonanych przez przymrozki doszło pod koniec kwietnia – mówi Paweł Frąckiewicz, zastępca dyrektora Biura Likwidacji Szkód Majątkowych TUW „TUW”.

Wychodząc naprzeciw potrzebom rolników, które wynikają m.in. z oddziaływań gwałtownych warunków pogodowych na uprawy, TUW „TUW” wprowadziło możliwość objęcia ochroną ubezpieczeniową ozimych upraw zbóż, rzepaku i rzepiku od ryzyka przymrozków wiosennych już od 21 marca. Zapewnia to ochronę ozimin od bardzo wczesnych przymrozków, występujących jeszcze przed ustawowym terminem ochrony od ryzyka przymrozków wiosennych, czyli przed 15 kwietnia.

Przybierające na sile gradobicie

Kolejną przyczyną szkód mogących spowodować zniszczenie upraw jest gradobicie.

Zazwyczaj to zjawisko atmosferyczne było charakterystyczne dla miesięcy letnich, takich jak lipiec i sierpień. W tym roku pierwsze szkody zgłaszano już w kwietniu. Kolejne intensywne gradobicia występowały w maju i czerwcu, doprowadzając do istotnych strat plonów– informuje Adam Michalski. I dodaje, że nasilenie zjawisk pogodowych mających destrukcyjny wpływ na uprawy polowe jest w tym roku wyjątkowo wysokie. Liczba szkód w uprawach zgłoszonych w okresie pierwszego półrocza jest niemal 2,5-krotnie większa w porównaniu z poprzednim rokiem. Co ciekawe, w przypadku ryzyka gradu liczba ta stanowi ok. 430% w odniesieniu do analogicznego okresu w roku ubiegłym.

Latem rolnicy częściej zgłaszają szkody dotyczące maszyn rolniczych. Koszenie zbóż, rzepaku i traw, prasowanie słomy czy siana, a także transport ziemiopłodów to przykład prac, podczas których zniszczeniu może ulec sprzęt rolniczy.

Częstymi przyczynami szkód są m.in. pożary, awarie związane z przedostaniem się do wnętrza sprzętu rolniczego ciała obcego, a także przegryzienia przez gryzonie i kuny wiązek elektrycznych lub zniszczenie elektroniki. Dlatego, aby uchronić się przed finansowymi skutkami tych zdarzeń, TUW „TUW” oferuje ochronę ubezpieczeniową w ramach popularnego wśród rolników produktu Agrocasco.

Kosztowne przepięcia

Często gwałtownym burzom towarzyszą wyładowania atmosferyczne, które mogą być przyczyną uszkodzeń sprzętu elektronicznego.

Przepięcia elektryczne mogą np. uszkodzić systemy wentylacji dostarczające świeże powietrze do budynków, w których utrzymywany jest drób bądź inne zwierzęta gospodarskie. Taka sytuacja może doprowadzić do ich padnięcia i wygenerować poważne straty finansowe w gospodarstwie – mówi Paweł Frąckiewicz. Przed konsekwencjami takich zdarzeń chronią ubezpieczenia zwierząt od padnięcia i uboju z konieczności – ten rodzaj ochrony ubezpieczeniowej również znajduje się w ofercie TUW „TUW”.

Szybkie zgłoszenie szkody online

Osoby ubezpieczone w TUW „TUW” mogą zgłosić szkodę w łatwy i szybki sposób. Wystarczy skorzystać z interaktywnego formularza, który jest dostępny na stronie internetowej towarzystwa. Online można zgłosić szkodę dotyczącą: osoby, pojazdu, mienia, upraw czy zwierząt.

Informacja stanowi materiał promocyjny Towarzystwa Ubezpieczeń Wzajemnych „TUW” z siedzibą w Warszawie 02-793, ul. Raabego 13.

#ubezpieczeniowyLIVE: Nowa odsłona grupowego ubezpieczania na życie 

0

Zapraszamy na #ubezpieczeniowyLIVE, który odbędzie się w czwartek 22 sierpnia 2024 roku w godzinach 13:00–14:00. W programie wystąpią Barbara UrbanMagdalena Maderska, menedżerki produktu w Departamencie Rozwoju Produktów Warty.

W programie:

  • Jak ubezpieczenie grupowe może wspomóc pracodawcę w prowadzeniu działalności?
  • Dlaczego warto wybrać pakiety dodatkowe? 
  • Jak korzystać ze świadczeń medycznych? 

Live na Facebooku

Live na LinkedInie

(AM)

Aon: Jedynie co dziesiąty pracodawca kontroluje PPK w swojej firmie

0
Martyna Ruta

Z danych Aon Polska wynika, że mniej niż 10% polskich pracodawców dokonało jakiejkolwiek kontroli Pracowniczego Planu Kapitałowego prowadzonego w ich firmie. Eksperci brokera zwracają uwagę, że norma na świecie w tego rodzaju programach emerytalnych to 64%.

– Polskie PPK powstały na wzór systemu brytyjskiego. W Wielkiej Brytanii standardem jest przede wszystkim coroczna kontrola instytucji zarządzającej aktywami, ale także samokontrola procesów, prawidłowości wypełniania obowiązków przez wewnętrzne działy w firmach lub zewnętrznych dostawców usług. W Polsce ma to miejsce sporadycznie, bo robi to tylko 1 na 10 pracodawców. Nie ulega wątpliwości, że wiele firm mogłoby z większą korzyścią dla pracowników zarządzać PPK, np. przenieść aktywa do funduszu, który długookresowo osiąga lepsze wyniki inwestycyjne – tłumaczy Martyna Ruta, specjalistka ds. Planów Emerytalnych Aon Polska.

Z raportu Aon Global Retirement Management Survey wynika, że globalnie około 60% ankietowanych przedsiębiorstw posiada komitet globalny i/lub regionalny, nadzorujący plany emerytalne. Z kolei 64% firm przegląda programy emerytalne pracowników przynajmniej raz w roku, a ok. 50% robi to kwartalnie. Na tym tle polscy pracodawcy wypadają o wiele gorzej. Co istotne, polskie firmy nie kontrolują programów emerytalnych jako takich – nie tylko PPK, lecz także PPE.

– O korzyściach wynikających z kontrolowania m.in. PPK w przedsiębiorstwie najlepiej świadczą liczby. Według naszych szacunków różnica w wynikach między funduszami z tej samej grupy (np. 2040) w dwóch różnych instytucjach, wynosi w tej chwili realnie około 8 pp. Oznacza to, że osoba zarabiająca np. 7000 zł brutto miesięcznie zyskałaby w skali 4 lat nawet 1000 zł, gdyby pracodawca rozeznał się w warunkach w różnych instytucjach, a trzeba mieć na uwadze, że perspektywa to nawet kilkadziesiąt lat – wyjaśnia Martyna Ruta.

Na czym polega kontrola PPK?

Kontrola instytucji zarządzającej programem polega na regularnym (zwykle rocznym lub kwartalnym) przeprowadzaniu przeglądu: wyników osiąganych przez fundusze PPK, rozwiązań technologicznych oferowanych przez instytucję (zarówno uczestnikom, jak i pracodawcy), pozycji i stabilności rynkowej danej instytucji, a także porównanie tych aspektów z pozostałymi instytucjami oferującymi PPK na rynku. Pracodawca powinien też skontrolować stan np. partycypacji, zweryfikować fundusze, w które inwestuje najwięcej pracowników oraz kwoty przeznaczane na program z funduszy pracodawcy i pracowników. Na tej podstawie może np. podjąć decyzję o finansowaniu wpłaty dodatkowej pracodawcy.

– Zachęcamy także pracodawców do samokontroli, czyli przeprowadzania audytów swoich procesów i zewnętrznych dostawców. Warto sprawdzić między innymi terminowość przekazywania składek, rejestrowania pracowników i deklaracji czy zweryfikować aktualność materiałów informacyjnych dla pracowników. W Polsce niewiele firm podejmuje takie działania, na ten moment są to głównie spółki globalne, w których jest to standardem na poziomie grupy. Dostrzegamy, że coraz częściej pracownicy sami wychodzą z inicjatywą i zauważają różne problemy w podejściu pracodawcy do relacji z instytucją zarządzającą PPK, tym samym niejako wymuszając reakcję. Takie działania są niezbędne, by bez wątpienia potrzebny program, jakim jest PPK, zaczął dorównywać swoim odpowiednikom na świecie – dodaje Martyna Ruta.

(AM, źródło: Brandscope)

18,486FaniLubię
822ObserwującyObserwuj

Aktualne wydanie