Blog - Strona 32 z 1420 - Gazeta Ubezpieczeniowa – Portal
Strona główna Blog Strona 32

Motywacja to początek, ale nie gwarancja sukcesu

0
Aga i Rafał

Każdego dnia zasypują nas bodźce, inspiracje i motywujące cytaty, łatwo uwierzyć, że wystarczy być „zainspirowanym”, aby odnieść sukces. Przedsiębiorcy, zwłaszcza zaczynający swoją przygodę w świecie biznesu, często opierają działania na chwilowych porywach motywacji. Prawda jest jednak bardziej brutalna – motywacja przemija, a tam, gdzie ona zawodzi, musi wejść dyscyplina.

Na początku każdej drogi, zwłaszcza biznesowej, to właśnie motywacja daje nam pierwszy impuls do działania. Marzenie o biznesie, wolności finansowej czy byciu własnym szefem napędza nas do podjęcia kroków, o których wcześniej nawet nie myśleliśmy. Motywacja jest jak zastrzyk adrenaliny – szybki, intensywny, ale krótkotrwały. Z upływem czasu zanika, a miejsce, które wcześniej zajmował entuzjazm, zaczyna wypełniać rutyna, zmęczenie i codzienne wyzwania.

Wielu przedsiębiorców w mediach społecznościowych dzieli się swoimi sukcesami, podkreślając, jak ważna była dla nich motywacja. To ona pchała ich do przodu. Jednak nieliczni otwarcie mówią o tym, co zrobili, kiedy ta motywacja się wyczerpała. Prawdziwy rozwój biznesu to proces długotrwały, wymagający systematycznych działań, które często nie są spektakularne, wręcz przeciwnie – monotonne i nużące. Wtedy właśnie na scenę wchodzi dyscyplina.

Dyscyplina – fundament trwałego sukcesu

Dyscyplina to zdolność do systematycznego wykonywania zaplanowanych zadań, niezależnie od tego, czy czujemy się zmotywowani, czy nie. To codzienne wybory – rezygnacja z chwili relaksu na rzecz kolejnego projektu, uporządkowanie finansów, spotkanie z klientem, nawet jeśli mamy ochotę na dzień wolny. W odróżnieniu od motywacji, która jest zmienna i często zależy od zewnętrznych bodźców, dyscyplina to nawyk, który budujemy świadomie.

Badania przeprowadzone przez amerykańskiego psychologa Roya Baumeistera wykazały, że siła woli i samokontrola, które są kluczowe w utrzymywaniu dyscypliny, działają jak mięśnie – mogą się wyczerpać, ale jednocześnie można je wytrenować. W praktyce oznacza to, że im częściej wykonujemy zadania wymagające od nas wysiłku i systematyczności, tym łatwiej jest nam to robić w przyszłości. To właśnie ten „mięsień” dyscypliny pomaga przedsiębiorcom przetrwać chwile kryzysu i spadku motywacji.

Motywacja w mediach społecznościowych – iluzja idealnego świata

Świat mediów społecznościowych często przedstawia obraz sukcesu, który wydaje się łatwy do osiągnięcia. Przedsiębiorcy pokazują „idealne” momenty swojego życia: sukcesy, wakacje, luksusowy styl życia. To, co jest niewidoczne dla przeciętnego odbiorcy, to godziny pracy, które te osoby musiały włożyć, aby dojść do tego momentu. Wielu z nas, zainspirowanych tymi obrazami, zaczyna myśleć, że sukces przychodzi lekko i przyjemnie, jeśli tylko mamy wystarczająco dużo motywacji.

Jednak motywacja to jedynie wierzchołek góry lodowej. Pod spodem kryje się trud, wyrzeczenia i dyscyplina, które często nie są już tak atrakcyjne do pokazania na Instagramie. To codzienna, systematyczna praca buduje trwały biznes. W świecie online kluczem jest regularność i wytrwałość – nie da się zbudować silnej marki w jeden dzień, bez względu na to, jak wielka motywacja towarzyszy nam na początku.

Warto również podkreślić, że social media często podsycają potrzebę natychmiastowej gratyfikacji. Codziennie widzimy efekty cudzych sukcesów, co rodzi frustrację, gdy nasze własne działania nie przynoszą od razu rezultatów. Tymczasem, aby zbudować solidną bazę klientów, zaufanie do marki i stabilny biznes, potrzebna jest przede wszystkim dyscyplina. To ona sprawia, że wstajemy rano i robimy swoje, nawet wtedy, gdy nie mamy ochoty.

Dlaczego dyscyplina jest ważna w biznesie?

W biznesie, szczególnie internetowym, gdzie każdy może stać się konkurentem, dyscyplina daje przewagę. Kiedy motywacja gaśnie, a rynek staje się coraz bardziej wymagający, tylko ci, którzy wypracowali nawyk systematycznej pracy, utrzymają się na powierzchni.

Załóżmy, że jesteś agentem ubezpieczeniowym i prowadzisz działania w social mediach. Na początku z zapałem tworzysz treści, regularnie wrzucasz posty, piszesz artykuły, nagrywasz wideo. Jednak po kilku miesiącach entuzjazm mija – liczba wyświetleń nie rośnie, nowych klientów nie przybywa. Wtedy właśnie decyduje dyscyplina: czy będziesz kontynuować pracę, wiedząc, że efekty mogą przyjść dopiero za jakiś czas? Czy może porzucisz swoje działania, uznając, że nie ma to sensu, bo brak natychmiastowych rezultatów podcina ci skrzydła?

Każdy przedsiębiorca, bez względu na branżę, musi sobie zadać pytanie: Co zrobię, kiedy motywacja się skończy? Odpowiedź jest prosta – bez dyscypliny nie ma szans na sukces. Świat biznesu, podobnie jak sport czy nauka, nagradza tych, którzy potrafią wytrwać w działaniach mimo chwilowego braku energii.

Jak wypracować dyscyplinę w codziennych działaniach?

Nie ma jednej uniwersalnej recepty na wypracowanie dyscypliny, ale istnieje kilka kroków, które mogą pomóc w jej budowaniu:

  1. Określ swoje cele – Musisz wiedzieć, do czego dążysz, aby codziennie podejmować właściwe kroki. Jasno zdefiniowane cele to fundament każdej skutecznej strategii biznesowej.
  2. Zaplanuj swoje działania – Plany pomagają utrzymać porządek i minimalizują ryzyko zniechęcenia. Zorganizowanie swoich zadań na papierze czy w narzędziach cyfrowych pozwala na stałą kontrolę postępów.
  3. Zacznij od małych kroków – Nie wszystko naraz! Wdrożenie dyscypliny może być trudne, zwłaszcza na początku. Zamiast narzucać sobie od razu pełny harmonogram, zacznij od małych, regularnych działań.
  4. Bądź konsekwentny – Regularność to klucz. Niezależnie od nastroju czy chwilowej chęci – realizuj swoje zadania dzień po dniu.
  5. Nie porównuj się z innymi – Social media mogą zaburzać naszą percepcję rzeczywistości. Pamiętaj, że każdy ma swoją ścieżkę, a sukces innych nie jest twoją porażką.

Motywacja jest niezbędna na starcie, ale to dyscyplina pozwala nam przetrwać w dłuższej perspektywie. Świat biznesu, zwłaszcza prowadzonego w mediach społecznościowych, wymaga wytrwałości, regularności i gotowości do działania, nawet gdy brakuje chwilowego entuzjazmu. Dyscyplina to klucz do sukcesu – to ona, a nie chwilowe przypływy motywacji, decyduje o tym, kto osiągnie swoje cele.

Aga i Rafał

Razem w Mediach

Frivolous claims, czyli bezzasadne roszczenia

0
Źródło zdjęcia: Premium English

Bezzasadne, wręcz absurdalne roszczenia, znane również jako frivolous claims, to roszczenia, które są składane bez podstaw prawnych lub merytorycznych, często w celu osiągnięcia korzyści finansowej lub w ramach nadużycia systemu prawnego.

Tego rodzaju roszczenia mogą być zgłaszane w różnych dziedzinach, w tym w ubezpieczeniach. Mogą prowadzić do niepotrzebnych kosztów, opóźnień oraz obciążenia dla stron, które muszą bronić się przed takimi roszczeniami.

Małgorzata Kulik

W kontekście ubezpieczeń bezzasadne roszczenia mogą obejmować nieuzasadnione żądania odszkodowania, które nie mają podstaw w rzeczywistych sytuacjach. Ubezpieczyciele często muszą poświęcać czas i zasoby na weryfikację takich roszczeń, co może prowadzić do wzrostu kosztów i obciążenia administracyjnego.

Przykłady użycia w kontekście ubezpieczeniowym:

  • The insurance company successfully defended itself against a frivolous claim that was based on fabricated evidence, avoiding unnecessary payout and legal costs.

Firma ubezpieczeniowa skutecznie obroniła się przed bezzasadnym roszczeniem opartym na sfabrykowanych dowodach, unikając niepotrzebnych wypłat i kosztów prawnych.

  • To prevent frivolous claims, the insurer implemented stricter claim verification processes to ensure that all claims are substantiated by valid evidence and legitimate circumstances.

Aby zapobiec bezzasadnym roszczeniom, ubezpieczyciel wprowadził bardziej rygorystyczne procedury weryfikacji roszczeń, by upewnić się, że wszystkie roszczenia są poparte ważnymi dowodami i uzasadnionymi okolicznościami.

Małgorzata Kulik

kursy języka angielskiego dla branży ubezpieczeń

www.premium-english.pl

Prezes PZU Ukraina odwołany ze stanowiska

0
Źródło zdjęcia: 123rf.com

5 października ukraińska straż graniczna udaremniła próbę wwiezienia narkotyków na teren Ukrainy. Jak dowiedziało się nieoficjalnie Radio ZET, auto, którym przewożono narkotyki, należało do prezesa PZU Ukraina, Macieja Szyszko. Został on odwołany z pełnionej funkcji ze skutkiem natychmiastowym.

Informacje o dymisji szefa ukraińskiej spółki Grupy PZU potwierdziło jej biuro prasowe. Jako przyczynę podano „utratę zaufania”. Maciej Szyszko stał na czele PZU Ukraina od lipca tego roku. Wcześniej był związany z ERGO Insurance i ERGO Russia w Moskwie.

Więcej:

Radio ZET z 10 października, Mariusz Giereszewski „Prezes PZU Ukraina „natychmiastowo odwołany. Nieoficjalnie: w jego samochodzie znaleziono narkotyki”

(AM, źródło: Radio ZET)

Marta Damm-Świerkocka za Roberta Zapotocznego w zarządzie PFR Portal PPK

0
Marta Damm-Świerkocka

9 października Nadzwyczajne Zgromadzenie Wspólników PFR Portal PPK odwołało ze stanowiska prezesa oraz ze składu zarządu spółki Roberta Zapotocznego. Jednocześnie w skład organu ze skutkiem na dzień 10 października powołana została Marta Damm-Świerkocka. Została ona członkinią zarządu.

Marta Damm-Świerkocka to menedżerka z wieloletnim doświadczeniem w zarządzaniu spółkami kapitałowymi, ekspertka programów emerytalnych. Od 2020 roku związana z PFR Portal PPK sp. z o.o. jako ekspertka komunikacji wewnętrznej i zewnętrznej oraz PR. Autorka licznych publikacji na temat systemów zabezpieczenia emerytalnego, organizatorka konferencji i wydarzeń promujących długoterminowe oszczędzanie.

„Odchodzę z podniesioną głową, łzą w oku i wdzięcznością w sercu za całą spółkę PFR Portal PPK i program Pracowniczych Planów Kapitałowych, który swój początek miał w maleńkim pokoiku z 2 krzesłami. Dziś PPK to marka, której zaufało ponad 3,6 mln osób. W chwili, gdy to piszę, wartość aktywów netto funduszy PPK przekroczyła 28,77 mld zł” – napisał Robert Zapotoczny na portalu LinkedIn.

(AM, źródło: PFR, LinkedIn)

KNF: Allianz OFE z najwyższą trzyletnią stopą zwrotu

0
Źródło zdjęcia: 123rf.com

Średnia ważona stopy zwrotu wszystkich otwartych funduszy emerytalnych za okres od 30 września 2021 r. do 30 września 2024 r. uplasowała się na poziomie 27,425%. Cztery spośród ośmiu OFE działających na rynku legitymowało się wynikiem powyżej średniej – podała Komisja Nadzoru Finansowego.

Najlepszy rezultat uzyskał Allianz Polska OFE – jego trzyletnia stopa zwrotu wyniosła 30,046%. Drugi w tym zestawieniu PKO BP Bankowy OFE uzyskał wynik na poziomie 29,858%, natomiast trzecia lokata przypadła Generali OFE z rezultatem w wysokości 29,176%. Powyżej progu wyznaczonego przez średnią znalazł się również OFE Pocztylion – 28,183%.

Pozostała czwórka zanotowała rezultaty poniżej średniej. Najbliżej osiągnięcia progu był Vienna OFE (dawny Aegon OFE) z wynikiem na poziomie 26,333%. Kolejne miejsca zajęły UNIQA OFE (25,893%), Nationale-Nederlanden OFE (25,619%) oraz OFE PZU „Złota Jesień” (25,585%).

(AM, źródło: KNF)

Ryzyko nowotworu zwiększa zainteresowanie ubezpieczeniami

0
Źródło zdjęcia: 123rf.com

Rosnące obawy rodaków związane z chorobami nowotworowymi skutkują większym zainteresowaniem polisami na wypadek ich wystąpienia. Można przewidywać, że rynek takich ubezpieczeń będzie nadal się rozwijał – analizują eksperci Unilink.

GUS niedawno poinformował, że w 2022 r. nowotwory stanowiły przyczynę 24% wszystkich zgonów. Niestety, zaobserwowano wtedy wzrost umieralności na nowotwory w prawie wszystkich grupach wieku (oprócz mężczyzn liczących 45–59 lat). Istotnym problemem jest to, że skorygowany o różnice wieku populacji wskaźnik śmiertelności nowotworów z 2022 r. (133 na 100 tys. osób) był w Polsce jednym z najwyższych wśród 185 państw analizowanych przez WHO i Cancer TODAY.

– Gorszy wynik odnotowano tylko w trzech krajach: Zimbabwe, Mongolii i na Węgrzech – dodaje Andrzej Prajsnar, ekspert Unilink.

Zgony z powodu nowotworów ogółem na 100 tys. ludności (2022 r.)

źródło: GUS

Oferta ubezpieczycieli coraz szersza i ciekawsza

– Zdecydowana większość towarzystw obecnych dziś na rynku ma w ofercie opcje rakowe, albo jako oddzielny rider do umowy głównej polis na życie, albo w ryzykach poważnego zachorowania. Czyli za postawioną diagnozę ubezpieczyciel wypłaca świadczenie i ewentualnie finansuje leczenie, ale w ograniczonym zakresie – wyjaśnia Leszek Osiewacz, dyrektor zarządzający sprzedażą produktów zdrowotnych i życiowych Unilink.

Czym innym jest natomiast leczenie. Tutaj trzeba odnosić się do takich produktów, jak Global Doctors, czy produkt szpitalny w LuxMed, gdzie mamy do czynienia już wprost z procesem leczenia. Chodzi o zabieg usunięcia guza, naświetlania, leki, rehabilitację po przebytej operacji.

Przykładowe polisy indywidualne z ochroną nowotworową:

  • ERGO 4 (Ergo Hestia) z opcją ubezpieczenia organizacji i pokrycia kosztów leczenia za granicą „Global Doctors”;
  • Ochrona jutra (Nationale-Nederlanden) z możliwością ubezpieczenia organizacji i pokrycia kosztów leczenia za granicą „Dbamy bez granic”;
  • Plan Pełnej Ochrony (Allianz) z wariantem ubezpieczenia organizacji i pokrycia kosztów leczenia za granicą „Opieka medyczna bez granic”;
  • Ochrona Każdego Dnia oraz Perspektywa na Przyszłość PZU z opcją wsparcia w razie ciężkiej choroby dziecka;
  • Terminowe ubezpieczenie na życie (Signal Iduna) z możliwością ubezpieczenia organizacji i pokrycia kosztów leczenia za granicą „Zdrowie bez granic”;
  • Warta Ochrona (Warta) z opcją ubezpieczenia organizacji i pokrycia kosztów leczenia za granicą „Leczenie za granicą”.

Powyższa lista zwraca uwagę na opcję dodatkową, która coraz bardziej interesuje potencjalnych klientów firm ubezpieczeniowych.

Chodzi o leczenie onkologiczne za granicą, które zakłady ubezpieczeń oferują w ramach umowy dodatkowej. Taki wariant rozszerzenia ochrony skutkuje mniejszym wzrostem składki, niż może sądzić wiele osób. Warto go rozważyć przy wyborze polisy – wyjaśnia Leszek Osiewacz.

Szersza oferta to również trudności w wyborze

Coraz szersza oferta ubezpieczycieli może sprawiać, że osobom zainteresowanym ochroną „przeciwrakową” trudniej jest dokonać właściwego wyboru. Tym bardziej że w ramach poszczególnych ubezpieczeń dostępne są jeszcze różne warianty.

– Pośrednicy muszą być gotowi na to, że rozmowy z klientami coraz częściej będą dotyczyć właśnie tematów związanych ze zdrowiem oraz życiem – podsumowuje Andrzej Prajsnar.

(AM, źródło: Unilink)

Rankomat: Awaria i kradzież auta największymi zmorami polskich kierowców

0
Źródło zdjęcia: 123rf.com

Awaria na drodze i związane z nią holowanie, kradzież samochodu oraz zderzenie ze zwierzyną  – to największe obawy polskich kierowców. W rzeczywistości jednak najczęściej przydarzają im się awaria koła lub opony, szkody parkingowe czy też drobne kolizje – wynika z badania przeprowadzonego na zlecenie Rankomat.

30% respondentów obawia się awarii auta w trasie i konieczności jego holowania. Z kolei 29% boi się kradzieży auta, a 27% zderzenia ze zwierzyną. Natomiast 22% respondentów obawia się, że w wyniku wyrządzonej przez siebie szkody ich auto będzie się nadawać już tylko do kasacji.

Badani najczęściej doświadczają szkód parkingowych – 34% z nich spotkała na parkingu przykra niespodzianka w postaci obtarcia zderzaka czy drobnego uszkodzenia innej części auta. Kolejną często spotykaną szkodą jest awaria koła lub opony – 28% badanych kierowców zadeklarowało, że doświadczyło tego w przeszłości, a 21%, że spowodowało szkodę.

Badanie zostało przeprowadzone na zlecenie rankomat.pl na ogólnopolskiej grupie 640 respondentów w wieku 18–65 lat.

(AM, źródło: InnerValue)

PZU zachęca do zabezpieczenia życia i zdrowia

0
Źródło zdjęcia: PZU

„A co, jeśli…?” – pod takim hasłem PZU wystartował z kampanią produktową promującą indywidualne ubezpieczenia na życie i zdrowie.

– Kampania indywidualnych ubezpieczeń na życie „A co, jeśli…?” jest naturalną kontynuacją działań komunikacyjnych, którymi od połowy sierpnia promowaliśmy naszą kompleksową ofertę. W najbliższych tygodniach będziemy skupiać uwagę Polaków na korzyściach płynących z indywidualnych ubezpieczeń na życie, pokazując, że nasze produkty są dopasowane do potrzeb różnych grup, na różnych etapach życia – mówi Marta Strzyżewska, dyrektorka zarządzająca ds. marketingu i zaangażowań społecznych Grupy PZU.

Kampania promująca indywidualne ubezpieczenia na życie PZU potrwa do 10 listopada. W jej trakcie realizowane będą szerokie działania – w telewizji (spot 15-sekundowy), w kanale digital, w oddziałach PZU oraz wśród agentów ubezpieczyciela.

(AM, źródło: PZU)

Milton szkodowy, choć na szczęście nie tak bardzo, jak się obawiano

0
Źródło zdjęcia: 123rf.com

Huragan Milton uderzył 9 października w zachodnie wybrzeże Florydy i przetoczył się przez stan, zanim skierował się w stronę Atlantyku. Jak podkreśla Bloomberg, oszacowanie szkód zajmie kilka dni, ale dzięki nieznacznej zmianie trasy żywiołu Floryda najwyraźniej uniknęła najgorszego możliwego scenariusza.

Zmiana trasy Miltona uchroniła Zatokę Tampa przed najgorszymi skutkami burzy – powiedział Adam Douty, meteorolog z AccuWeather.

Chuck Watson, specjalista od modelowania katastrof Enki Research, szacuje, że szkody i straty spowodowane przez Miltona sięgną 60–75 miliardów dolarów. Z kolei analityk Bloomberg Intelligence Charles Graham powiedział, że osłabienie Miltona do huraganu kategorii 3 przed dotarciem na ląd oznacza, iż branża ubezpieczeniowa i reasekuratorzy, tacy jak Munich Re i Swiss Re, prawdopodobnie unikną najgorszego scenariusza, tj. strat ubezpieczonych przekraczających kwotę 100 miliardów dolarów.

(AM, źródło: Bloomberg)

Skutki huraganów wywołają tsunami w sektorze obligacji katastroficznych

0
Źródło zdjęcia: 123rf.com

Huragany Milton i Helen mogą wstrząsnąć rynkiem obligacji katastroficznych. Skutki żywiołów mogą bowiem spowodować uruchomienie klauzul płatności na skalę niewidzianą od lat – podał „Parkiet”.

Cytowany przez gazetę Florian Steiger, założyciel i dyrektor generalny Icosa Investments AG, stwierdził, że nawet jeśli Milton uderzy w obszar metropolitalny Tampa jako słabszy huragan czwartej kategorii, może to doprowadzić do jednej z największych strat reasekuracyjnych w historii. W ocenie eksperta skutki żywiołu byłyby kosztowniejsze niż te, które wystąpiły po huraganie Ian z 2022 r. Żywioł dał impuls do 10% spadku indeksu Swiss Re Catastrophe Bond Index we wrześniu 2022 r. Napędził też boom emisyjny, gdy ubezpieczyciele przenieśli większą część ryzyka w swoich księgach na rynki kapitałowe.

Florian Steiger szacuje, że jeśli Milton zada bezpośredni cios Tampie, straty ubezpieczone mogą wynieść od 40 miliardów do 150 miliardów dolarów, co odpowiada stratom na rynku obligacji typu cat na poziomie od 2 do 15%. „Parkiet” przypomina, że w ciągu ostatnich 20 lat indeks rynku obligacji katastroficznych, emitowanych przez ubezpieczycieli i reasekuratorów w celu zapewnienia ochrony finansowej przed najpoważniejszymi klęskami żywiołowymi, osiągnął średnią roczną stopę zwrotu na poziomie 7,3%.

Więcej:

„Puls Biznesu” z 10 października, Przemysław Szubański „Po huraganach obligacje katastroficzne przyniosą poważne straty”

(AM, źródło: „Parkiet”)

18,051FaniLubię
822ObserwującyObserwuj

Aktualne wydanie