Blog - Strona 736 z 1539 - Gazeta Ubezpieczeniowa – Portal
Strona główna Blog Strona 736

Blisko 200 osób otrzymało świadczenia za niepożądaną reakcję po szczepieniu na Covid-19

0
Źródło zdjęcia: 123rf.com

Rzecznik Praw Pacjenta przyznał dotąd 3,6 mln zł świadczeń pieniężnych z Funduszu Kompensacyjnego Szczepień Ochronnych osobom, które doznały poważnego działania niepożądanego po szczepieniu przeciwko koronawirusowi. RPP podkreśla, że tacy poszkodowani nadal mogą złożyć wniosek o odszkodowanie.

– Doświadczenie pierwszych miesięcy funkcjonowania Funduszu Kompensacyjnego Szczepień Ochronnych potwierdza dotychczasowe obserwacje wskazujące na wysoki poziom ich bezpieczeństwa. Pokazuje też, że choć poważne działania niepożądane zdarzają się bardzo rzadko, to dzięki temu potrzebnemu narzędziu osoby, które wymagają wsparcia w związku z doznaną dolegliwością, mogą liczyć na szybką pomoc finansową – podkreśla Rzecznik Praw Pacjenta Bartłomiej Chmielowiec.

Od początku działalności Funduszu Kompensacyjnego do Rzecznika wpłynęło 1351 wniosków o przyznanie świadczenia. Oznacza to, że do urzędu zgłosiła się 1 osoba na 16,9 tys. zaszczepionych przeciwko Covid-19, a 1 wniosek przypada na 47,7 tys. wykonanych szczepień.

Sprawne zorganizowanie całego procesu pozwoliło RPP rozpatrzyć 1191 spraw, czyli 88% wniesionych dotąd wniosków. W 182 przypadkach wydana została decyzja o przyznaniu świadczenia kompensacyjnego, na łączną kwotę 3,6 mln zł. Średnia wysokość świadczenia to niemal 20 tys. zł. Pięciu pacjentów otrzymało najwyższą możliwą kwotę, czyli 100 tys. zł.

Prawie połowa spraw (88) dotyczy wstrząsu anafilaktycznego, który wymagał obserwacji pacjenta na szpitalnym oddziale ratunkowym lub izbie przyjęć, albo krótkiej hospitalizacji. Pozostałe przypadki, które kwalifikowały się do przyznania świadczenia, dotyczyły spraw, gdzie pobyt w szpitalu trwał co najmniej 14 dni.

(AM, źródło: RPP)

Warta będzie kontynuować swoją politykę w zakresie gwarancji

0
Źródło zdjęcia: 123rf.com

Mimo pogarszającej się koniunktury i kłopotów coraz większej liczby firm, które skłaniają wiele instytucji finansowych do zaostrzenia kryteriów udzielania gwarancji kontraktowych, Warta nie zamierza na razie zmieniać swojej polityki w tym zakresie – informuje „Rzeczpospolita”.

Paweł Pawlik, dyrektor zarządzający departamentu produktów i taryfikacji klientów korporacyjnych Warty, mówi gazecie, że najbardziej jaskrawym przykładem gorszej koniunktury jest sektor budowlany, zarówno w segmencie publicznym, jak i prywatnym. Firmy z tego rynku przestają zarabiać, pogarsza się ich rentowność, a co gorsze – problemy te nie są przejściowe. To wszystko utrudnia budowlance dostęp do gwarancji kontraktowych, które zabezpieczają wykonanie kontraktu. A gwaranci, widząc obecną sytuację, usztywniają podejście do oferowania tego typu produktów. Paweł Pawlik wskazuje, że część z nich zgadza się na udzielenie wyższych gwarancji, na np. 30–40 mln zł, ale do spółki z dwoma czy trzema innymi ubezpieczycielami. Z kolei inne obniżają wysokość dostępnych gwarancji.

Ekspert Warty deklaruje, że jego firma już od lat prowadzi stabilną politykę udzielania gwarancji i mimo negatywnych perspektyw branży nie planuje jej zmieniać czy zaostrzać. Co więcej, ubezpieczyciel zamierza inflacyjnie podnosić maksymalne dostępne limity.

Więcej:

„Rzeczpospolita” z 9 grudnia, „Gwarancje wspierają proces inwestycyjny”

 (AM, źródło: „Rzeczpospolita”)

Rolnicy ubezpieczą więcej upraw w ramach dotowanych polis

0
Źródło zdjęcia: 123rf.com

Ministerstwo Rolnictwa i Rozwoju Wsi skierowało 8 grudnia do konsultacji publicznych projekt nowelizacji ustawy o ubezpieczeniach upraw rolnych i zwierząt gospodarskich. Nowela rozszerza katalog upraw objętych dopłatami do składek ubezpieczeniowych. 

Zmiany zaproponowane w nowelizacji są odpowiedzią na wnioski zgłaszane do MRiRW w związku z rosnącą popularnością upraw słonecznika, facelii, lnu, konopi włóknistych oraz gryki, które są istotnym elementem w działalności rolniczej. Postulat objęcia dopłatami wspomnianych powyżej upraw zgłosił Polski Związek Producentów Roślin Zbożowych podczas prekonsultacji projektu rozporządzenia Rady Ministrów w sprawie wysokości dopłat do składek z tytułu ubezpieczenia upraw rolnych i zwierząt gospodarskich w 2023 r.

Nowela stanowi, że po jej wejściu w życie ubezpieczenie będzie uprawniać producentów rolnych do uzyskania dopłat do składek ubezpieczenia dla upraw: zbóż, gryki, kukurydzy, rzepaku, rzepiku, słonecznika, facelii, lnu, konopi włóknistych, chmielu, tytoniu, warzyw gruntowych, drzew i krzewów owocowych, truskawek, ziemniaków, buraków cukrowych lub roślin strączkowych, od zasiewu lub wysadzenia do ich zbioru, od ryzyka wystąpienia szkód spowodowanych przez huragan, powódź, deszcz nawalny, grad, piorun, obsunięcie się ziemi, lawinę, suszę, ujemne skutki przezimowania oraz przymrozki wiosenne. Ponadto według nowych przepisów ubezpieczyciele uprawnieni do sprzedaży dotowanych polis przedstawią ministrowi rolnictwa, w terminie 60 dni od dnia wejścia w życie ustawy, oferty ochronne zaktualizowane w odniesieniu do nowych upraw w katalogu, chyba że nie będą zawierać z producentami rolnymi umowy ich ubezpieczenia.

W ocenie resortu rolnictwa wprowadzenie zmian w ustawie nie tylko umożliwi ubezpieczanie szerszego katalogu upraw rolnych przez producentów rolnych, ale też wpłynie na zwiększenie powierzchni ubezpieczonych upraw oraz spowoduje wzrost zainteresowania zawarciem umów ubezpieczenia.

Ustawa wejdzie w życie po upływie 7 dni od dnia ogłoszenia.

(AM, źródło: MRiRW, gu.com.pl)

OC dla księgowego – obowiązkowe czy dobrowolne?

0
Źródło zdjęcia: 123rf.com

W ocenie Anity Gołębiewskiej, dyrektor zarządzającej Ogólnopolską Siecią Certyfikowanych Biur Rachunkowych, przy okazji dyskusji w ramach prekonsultacji na temat przyszłości zawodu księgowego prowadzonych przez Ministerstwo Finansów OSCBR chciałoby zwrócić uwagę na brak obowiązku ubezpieczenia takich usług. Jej zdaniem jest to luka prawna. Ale nie wszyscy dyskutanci tak uważają – informuje „Puls Biznesu”.

„PB” zwraca uwagę, że zdaniem BCC obowiązkowe OC w sferze wykraczającej poza ustawę o rachunkowości to temat do dyskusji. Według Roberta Okulskiego, eksperta organizacji, o ubezpieczeniu powinna decydować chęć, a nie przymus. Uważa on ponadto, że obowiązkowa polisa spełni swoje zadanie tylko wtedy, gdy szkodowość będzie regularnie badana, a to trudne, gdyż szkoda może wystąpić nawet po latach. Zadeklarował, że BCC jest za dobrowolnym ubezpieczeniem, ale promowanym przez ministerstwo i organizacje księgowych jako gwarant bezpieczeństwa.

Więcej:

„Puls Biznesu” z 9 grudnia, Mariusz Bartodziej „Zawód księgowego: regulować czy nie”

(AM, źródło: „Puls Biznesu”)

LuxVet myśli o wprowadzeniu ubezpieczeń zwierząt domowych

0
Źródło zdjęcia: 123rf.com

Grupa LuxVet, sieć lecznic weterynaryjnych konsolidująca branżę, oprócz przejmowania kolejnych placówek i uruchomienia całodobowej kliniki zamierza również rozwinąć ofertę ubezpieczeń i abonamentów medycznych – informuje „Puls Biznesu”.

Piotr Zajączkowski, prezes grupy LuxVet, mówi „PB”, że jego firma myśli holistycznie o szybko rosnącym rynku weterynarii i z tego powodu zamierza przenosić nań wybrane rozwiązania, które wpłynęły na rozwój prywatnej opieki medycznej. W tym celu firma kupiła w tym roku większość udziałów w startupie Pethelp, dostawcy pakietów weterynaryjnych dla zwierząt. W ostatnim czasie współpracę z nim nawiązała Europa Ubezpieczenia. Obie firmy wprowadzają na rynek kompleksowe ubezpieczenie dla psów i kotów.

Głównym elementem ubezpieczenia PetHelp+ jest ochrona zdrowia i życia domowych psów i kotów. Produkt jest dostępny w dwóch wariantach. W wariancie Mini zapewnia pokrycie kosztów leczenia skutków nieszczęśliwych wypadków, natomiast w wariancie Maxi dochodzą do tego koszty leczenia weterynaryjnego, związane z nagłym zachorowaniem zwierzęcia. Dodatkowymi elementami PetHelp+ jest ubezpieczenie OC dla szkód osobowych i majątkowych, świadczenie w przypadku kradzieży zwierzęcia, usługi assistance oraz dostęp do infolinii weterynaryjnej. Klienci mają także możliwość rozszerzenia ubezpieczenia o ryzyko śmierci zwierzęcia.

Piotr Zajączkowski mówi gazecie, że pakiety medyczne — w przyszłości być może również ubezpieczenia — umożliwią większej liczbie właścicieli zwierząt o różnych poziomach dochodu dostęp do stałej, profesjonalnej opieki weterynaryjnej, w tym przede wszystkim profilaktyki.

Więcej:

„Puls Biznesu” z 9 grudnia, Mariusz Bartodziej „LuxVet przyspieszy zakupy zooklinik

(AM, źródło: „Puls Biznesu”)

Sponsoring piłki nożnej ma zbudować markę Inszury.pl

0
Źródło zdjęcia: 123rf.com

Porównywarka ubezpieczeń Inszury.pl chce wykorzystać fakt bycia sponsorem reprezentacji Polski w piłce nożnej do budowy swojego wizerunku. Obecnie jest w trakcie budowania m.in. zaplecza swojego biznesu oraz relacji z ubezpieczycielami – informuje „Puls Biznesu”.

Założycielami Inszury.pl są Grzegorz Krupa, prezes Polskich Mediów Ubezpieczeniowych (PMU) i prezes Cass Construction and Steel Structures, firmy z branży konstrukcji stalowych, oraz Konrad Kubik, wiceprezes PMU, specjalista w obszarze ubezpieczeń korporacyjnych, od 15 lat działający w branży, głównie jako broker. Pierwszy zainwestował w nowe przedsięwzięcie, a drugi wniósł wiedzę i doświadczenie.

Konrad Kubik mówi gazecie, że pomysł utworzenia porównywarki powstał już kilkanaście lat temu, ale rynek ubezpieczeniowy nie był w pełni przygotowany technologicznie na integracje systemowe. Do tematu wrócili półtora roku temu.

„PB” pisze, że w 2023 r. Inszury.pl chce zbudować swój wizerunek. Już pod koniec I kwartału ma mocniej zaistnieć w telewizji oraz w sieci. Będzie przy tym obficie czerpać z umowy sponsorskiej z Polskim Związkiem Piłki Nożnej, m.in. organizując konkursy z biletami na mecze, koszulkami i piłkami jako nagrodami. Inszury.pl buduje obecnie zespół call center w Rzeszowie oraz negocjuje umowy z ubezpieczycielami. Porównywarka zamierza dystrybuować polisy w modelu hybrydowym, dlatego też planuje budowę partnerskiej sieci franczyzowej. Na start zaoferuje polisy komunikacyjne, a później rozszerzy ofertę  ubezpieczenia turystyczne, NNW, mieszkaniowe i specjalistyczne. W planach jest także opracowanie oferty dla biznesu i powołanie w przyszłym roku firmy brokerskiej PMU Broker.

Więcej:

„Puls Biznesu” z 9 grudnia, Agnieszka Morawiecka „Inszury.pl chce namieszać na rynku”

(AM, źródło: „Puls Biznesu”)

Allianz Trade: ESG – od zamieszania do działania

0
Źródło zdjęcia: 123rf.com

W ciągu najbliższych kilku lat ESG stanie się główną siłą napędową rynku – do 2026 roku wartość aktywów ESG będzie rosła o prawie 13% rocznie, osiągając poziom 34 bln USD, podczas gdy wzrost całego rynku wyniesie tylko 4,3%. Jednak ze względu na ograniczoną ilość dostępnych danych boom na ESG spotkał się z ostrą krytyką dotyczącą potencjalnych konfliktów interesów, wyników finansowych, a przede wszystkim wymierności.

W opinii Allianz Trade o ile pierwsze dwa zarzuty wydają się wyolbrzymione – rozwiązywanie kompromisów jest istotą zarządzania, a w dłuższej perspektywie czynniki niefinansowe stają się istotne z finansowego punktu widzenia – o tyle problem dostępności informacji pozostaje aktualny. Niemniej jednak sytuacja na pewno ulegnie znacznej poprawie, między innymi ze względu na liczne nowe wymogi dotyczące ujawniania informacji.

Podczas gdy ocena postępu w zakresie środowiska naturalnego – „E” w ESG – jest możliwa w coraz większym stopniu, sytuacja jest trudniejsza w przypadku odpowiedzialności społecznej („S”) i ładu korporacyjnego („G”), zgodnie z wymogami nowej Dyrektywy w sprawie sprawozdawczości dotyczącej zrównoważonego rozwoju przedsiębiorstw (CSRD). Ocena wpływu wymaga nie tylko wiedzy o stanie obecnym, ale także o niezbędnych ścieżkach transformacji społecznej, zgodnych z celami społecznymi. Wprowadzamy nowe podejście do tego wyzwania, wykorzystujące Cele Zrównoważonego Rozwoju (SDG) przyjęte przez ONZ. Zmiana z ograniczonego nastawienia na transformację klimatyczną do włączenia wszystkich 17 SDG jako celów transformacji daje ostatecznie pełny obraz w zakresie ESG, otwierając drogę do sprawiedliwej transformacji.

Globalne zarządzane aktywa ESG

(źródła: PwC, Dział Analiz Allianz)

(AM, źródlo: MultiAN)

Pracownicy i pracodawcy najbardziej obawiają się tymczasowości systemu PPK

0
Źródło zdjęcia: 123rf.com

Oceniając Pracownicze Plany Kapitałowe i wskazując na ich wady, blisko 80% pracodawców i 82% pracowników ankietowanych w badaniu przeprowadzonym na zlecenie firmy brokerskiej Mentor oraz naukowców z Politechniki Częstochowskiej stwierdziło, że największą wadą systemu jest brak jasno zdeklarowanej gwarancji jego utrzymania w dłuższej perspektywie.

Z raportu wynika ponadto, że nieco ponad 40% badanych pracodawców uznało za wadę fakt, że wpłata na PPK wiąże się z mniejszym wynagrodzeniem. Około 32% stwierdziło, że Plany rodzą ryzyko inwestycyjne, a sam system jest upolityczniony. Blisko 21% badanych pracodawców stwierdziło, że wadą systemu jest automatyczne zapisywanie do programu.

Wśród innych wad wymieniono także warunki wypłat w PPK. Nieco ponad 14% uznało za wadę warunki wypłat dla grupy osób przed 60. rokiem, a 8% za wadliwe uznało warunki wypłaty po 60. roku życia. Niejasne zasady (11%) czy też mało klarowne przepisy w sytuacji zmiany pracodawcy (8%) to kolejne defekty wskazywane przez ankietowanych. Oprócz tego, 16% z nich stwierdziło, że PPK wymusza inwestowanie w największe spółki notowane na Giełdzie Papierów Wartościowych w Warszawie, które wchodzą do indeksu WIG20.

– Wielki brak zaufania do państwa widać nie tylko w stopniu partycypacji Polaków w PPK. Również sami pracodawcy podkreślają brak zaufania do polityki emerytalnej państwa jako wady systemu PPK. Respondenci obawiają się, że PPK jest systemem tymczasowym, służącym głównie jako narzędzie kapitalizujące spółki Skarbu Państwa poprzez zwiększenie obrotu akcjami tych spółek notowanych w WIG20. Co ważne, pracodawcy z sektora publicznego wskazywali upolitycznienie PPK jako jedną z kluczowych wad systemu – komentuje Dorota Dula, ekspert Mentor ds. PPK.

Zwolnienie wpłat z ZUS największym plusem

38% badanych nie dostrzegło żadnych zalet programu. Z kolei 27% jako plus wskazało zwolnienie wpłat z obowiązku odprowadzania od nich składek na ZUS. 19% dostrzegło pozytywny wydźwięk programu budującego wizerunek pracodawcy odpowiedzialnego społecznie, 16% uznało za zaletę PPK możliwość dokonywania dodatkowych wpłat przez pracodawcę.

Zapytani o przejrzystość programu badani ocenili ją głównie nisko (40%) i średnio (41%). Z kolei 7% ankietowanych uznało stopień przejrzystości na bardzo niski. Co ciekawe, identyczny odsetek respondentów stwierdził, że PPK są wysoce przejrzyste. Dla 5% nawet bardzo. W obszarze dotyczącym dostępu do informacji o programie, stopień przyjazności bardzo dobrze oceniło 26% badanych, 43% – dobrze, 21% neutralnie, a sumarycznie 9% źle lub bardzo źle.

– W oczach mniejszych pracodawców, a należy pamiętać, że sektor MŚP zatrudnia 56% osób pracujących, istotnym mankamentem jest skomplikowanie systemu. Pracodawcy uznają PPK za nieprzejrzysty system. Pośpieszne implementowanie PPK bez przeprowadzonej gruntownej edukacji społecznej, debaty publicznej poświęconej systemowi emerytalnemu i wdrażanie programu w czasach covidu nie tylko mogło być czynnikiem zniechęcającym Polaków do udziału, ale i pracodawców do zaangażowania się w promowanie i traktowanie jedynie PPK jako kolejnego obowiązku i niedostrzeganie żadnych zalet, co wskazało aż 38% badanych. Zaledwie co 5 pracodawca ma pozytywne lub bardzo pozytywne odczucia względem PPK, co jednoznacznie wskazuje, że pracodawcy nie identyfikują się z PPK i w najbliższym czasie trudno mówić będzie o budowaniu wokół PPK polityki benefitowej czy wizerunkowej pracodawców – przewiduje Dorota Dula.

Instytucje zarządzające PPK wspierają pracodawców

Obszar dotyczący bieżącej obsługi przez instytucję zarządzającą został natomiast oceniony bardzo dobrze przez 33% respondentów, dobrze przez 30% i neutralnie przez 24%. Źle oceniło 9%, a bardzo źle 5% ankietowanych. Wraz ze wzrostem wielkości przedsiębiorstw maleje ocena przyjazności takich obszarów PPK jak wprowadzanie, dostęp do informacji i bieżąca obsługa przez instytucję zarządzającą. Pracodawcy z przedsiębiorstw z przewagą kapitału zagranicznego istotnie wyżej oceniają funkcjonowanie PPK w obszarze szkoleń przeprowadzonych przez instytucję zarządzającą w zakresie zmian i bieżącej obsługi przez instytucję zarządzającą.

W kwestii pomocy i wsparcia ze strony instytucji zarządzającej 59% badanych oceniło ją jako udzielaną w oczekiwanym zakresie. 19% nie korzystało jak dotąd ze wsparcia, gdyż nie widziało takiej potrzeby, a 9% przyznało, że wsparcie zostało udzielone, ale nie w wystarczającym zakresie. 66% badanych stwierdziło, że nie rozważa zmiany instytucji zarządzającej a 32% jeszcze nie wie, czy widzi potrzebę zmiany. Tylko 2% rozważa zmianę instytucji zarządzającej.

PPK to benefit pracowniczy czy jednak nie?

Najbardziej pożądaną przez badanych pracodawców informacją była wielkość zgromadzonych aktywów (63%). Oprócz tego interesowała ich wysokość pobranej opłaty za zarządzanie (59%), suma wypłat przekazanych przez pracodawcę na PPK (52%), czy też stopa zwrotu z inwestycji (52%) oraz stopy zwrotu na tle przeciętnych rynkowych (42%). Katalog danych, które zdaniem badanych powinny być dostarczane przez instytucję zarządzającą PPK dla pracodawcy w formie cyklicznych raportów, obecnie został wydłużony o sześć kolejnych pozycji, z których cztery zostały wskazane przez ponad 40% respondentów. 45% badanych stwierdziło, że pracownicy nie oceniają PPK jako benefitu pracowniczego (w tym 30% zdecydowanie nie), a 28% nie potrafiło stwierdzić jednoznacznie, czy program jest dla pracownika benefitem, czy też nie. Z kolei 27% ankietowanych, w tym 14% zdecydowanie, stwierdziło, że ich zdaniem pracownicy traktują PPK jako benefit pracowniczy.

PPK nie są dobrze postrzegane przez pracowników

Z kolei pracownicy zapytani w badaniu, z czym kojarzy się im program PPK, najczęściej wymieniali:

  • pieniądze potencjalnie zabierane przez państwo (48% wskazań),
  • III dobrowolny filar ubezpieczenia emerytalnego (45%),
  • wkład pracodawcy w oszczędności emerytalne pracownika (43%),
  • kolejne obciążenie budżetu domowego (40%),
  • pieniądze zapewniające bezpieczeństwo finansowe na starość (37% wskazań).

Jako inne respondenci wymieniali najczęściej: inicjatywę służącą celom politycznym, dodatkowe pieniądze po przejściu na emeryturę, formę oszczędzania.

– W większości skojarzenia pracowników z PPK nie są pozytywne. W opinii pracowników, choć PPK jest dobrowolne i współfinansowane przez pracodawcę, to realizuje funkcje polityczne, obciąża budżet domowy. Wynik ten pokazuje, jak dużo jest jeszcze do zrobienia w obszarze edukacyjnym oraz odbudowania zaufania do państwa – komentuje Dorota Dula, ekspert Mentor ds. PPK.

Co zachęca, a co odstrasza od PPK?

Zdecydowanie pozytywnym bądź pozytywnym czynnikiem mającym wpływ na motywację udziału w PPK zdaniem respondentów jest:

  • finansowanie części wpłat przez pracodawcę (58%),
  • dopłaty ze strony państwa (49%),
  • możliwość dokonania wypłaty (zwrotu) w każdym momencie (44%).

Z kolei zdecydowanie negatywnym, bądź negatywnym czynnikiem mającym wpływ na motywację udziału w PPK jest według badanych pracowników:

  • brak gwarancji zwrotu zainwestowanych środków (41%),
  • finansowanie części wpłaty przez pracownika (35%),
  • przejrzystość prognozowanych zysków (36%),
  • dotychczasowe doświadczenie z rynkiem finansowym (34%),
  • obawa o prywatność środków wynikająca ze zmian OFE (34%).

Jako czynnik niemający żadnego wpływu na motywację respondenta w jego udziale w PPK lub rezygnacji z niego najczęściej były wskazywane: opinia znajomych/rodziny (44%), kampania informacyjna w mediach (42%), niższe koszty zarządzania PPK na tle innych ofert (33%) oraz działania informacyjne pracodawcy (33%). Z wiekiem wzrasta ocena roli takich czynników wpływających na motywację udziału w PPK jak: perspektywa wysokości świadczenia emerytalnego z ZUS, finansowanie części wpłaty przez pracodawcę, dopłaty ze strony państwa czy kampania informacyjna w mediach.

– Czynniki finansowe, takie jak współfinansowanie składki przez pracodawcę i państwo oraz możliwość skorzystania ze środków zgromadzonych przed okresem emerytalnym, są najbardziej kluczowe w podjęciu decyzji o przystąpieniu do PPK. Jednakże należy zwrócić uwagę, że możliwość skorzystania ze środków jako jeden z czynników zachęcających do udziału w PPK jest w absolutnej sprzeczności z ideą PPK, jaką jest długoterminowe oszczędzanie na cele emerytalne. Niestety bardzo duży odsetek pracowników przyznaje, że ma zaledwie podstawowe informacje o funkcjonowaniu PPK, które nabył wyłącznie od pracodawcy – wskazuje Dorota Dula.

Jako podstawowe źródło wiedzy o PPK badani pracownicy wymieniają odpowiednio w kolejności: pracodawcę, prasę specjalistyczną (tematyka finansowa), prasę ogólną, akty prawne, spotkania wdrożeniowe, współpracowników, rodzinę/znajomych, specjalistyczne blogi/vlogi, radio i telewizję, media społecznościowe, fora dyskusyjne oraz reklamę /ulotki.

Doświadczenia z OFE ciążą PPK

Jako największe wady systemu PPK pracownicy wskazywali na:

  • brak gwarancji utrzymania systemu w dłuższej perspektywie (doświadczenia z OFE),
  • wpłata wiąże się z mniejszym wynagrodzeniem,
  • upolitycznienie programu – PPK to program rządowy,
  • ryzyko inwestycyjne,
  • niezrozumiałe zasady,
  • automatyzm zapisu wymuszający indywidualną rezygnację,
  • warunki wypłaty przed i po 60. roku życia.

– Po raz kolejny badani zwracają uwagę na brak zaufania do systemu, jego upolitycznienie i ryzyko inwestycyjne. Co zrozumiałe, pracownicy największego mankamentu PPK upatrują w obniżeniu wynagrodzenia – podkreśla Dorota Dula.

Cały raport jest dostępny pod adresem: https://www.mentor.pl/aktualnosci/ppk-raport-z-badania-2022

(AM, źródło: Mentor)

Najbliższy egzamin brokerski odbędzie się 7 lutego 2023 r.

0
Źródło zdjęcia: 123rf.com

Komisja Egzaminacyjna dla Brokerów Ubezpieczeniowych i Reasekuracyjnych poinformowała, że planuje w 2023 roku przeprowadzenie egzaminów dla brokerów ubezpieczeniowych i reasekuracyjnych w lutym, czerwcu i październiku.

Równolegle Komisja ogłosiła, że najbliższy egzamin dla kandydatów na brokerów ubezpieczeniowych oraz reasekuracyjnych odbędzie się 7 lutego 2023 r. Warunkiem przystąpienia do egzaminu jest dokonanie zgłoszenia za pomocą strony internetowej Komisji Nadzoru Finansowego w terminie do 7 stycznia 2023 r. oraz uiszczenie opłaty egzaminacyjnej na rachunek KNF. Godzina i miejsce przeprowadzenia egzaminu zostaną podane na stronie internetowej Komisji co najmniej na 7 dni przed wyznaczonym terminem egzaminu.

Terminy pozostałych egzaminów oraz przyjmowania zgłoszeń przestąpienia do nich zostaną opublikowane każdorazowo przed planowanym egzaminem.

(AM, źródło: KNF)

Compensa: Posiadacze zabytkowych aut nie muszą mieć ciągłego OC

0
Źródło zdjęcia: 123rf.com

Właściciel zabytkowego lub historycznego pojazdu nie musi dokonywać regularnych serwisów. Ma też możliwość czasowego zawieszenia OC posiadaczy pojazdów mechanicznych. Takie auto można ubezpieczyć tylko na okres, kiedy jest ono wykorzystywane na drogach. W pozostałym czasie może stać w garażu, bez konieczności opłacania polisy. Mimo to wielu właścicieli pojazdów wykupuje ją na cały rok.

– Po polskich drogach porusza się wiele samochodów klasycznych. Według danych Głównego Urzędu Statystycznego jest ich ponad 6 mln – mówi agencji Newseria Biznes Karol Domżała, zastępca dyrektora Biura Taryfikacji Ubezpieczeń Indywidualnych Compensa TU. – Takie samochody można podzielić na dwie grupy. Pierwsza z nich to pojazdy zabytkowe, charakteryzujące się żółtymi tablicami, wpisane do rejestru zabytków – precyzuje.

Zgodnie z ustawą Prawo o ruchu drogowym pojazd zabytkowy to taki, który figuruje w rejestrze zabytków lub wojewódzkiej ewidencji zabytków, albo został wpisany do inwentarza muzealiów. Cechą charakterystyczną takich pojazdów są specjalne rejestracje, potocznie nazywane żółtymi blachami. Aby samochód mógł być uznany za zabytek, pod uwagę brane są trzy kryteria: wiek samochodu to co najmniej 25 lat, nie jest produkowany od co najmniej 15 lat i zawiera 75% oryginalnych podzespołów.

– Dla samochodów, które nie skończyły limitu wiekowego, ustawodawca przewidział wyjątek. Samochody do 25. roku eksploatacji też mogą zostać wpisane do rejestru zabytków, ale muszą się charakteryzować wyjątkowymi rozwiązaniami konstrukcyjnymi lub wyjątkową przeszłością – mówi ekspert Compensy.

Pojazd rzadki mający unikatowe rozwiązania konstrukcyjne dokumentujące postępy motoryzacji albo taki, którym jeździła osoba wyjątkowo ważna, lub związany z istotnym faktem historycznym (np. brał udział w przełomowym wydarzeniu sportowym albo został odtworzony wiernie, zgodnie z technologią z okresu jego produkcji) – wszystko to uprawnia do tego, aby uznać pojazd za zabytkowy, nawet jeśli nie skończył on jeszcze 25 lat. Decyduje o tym konserwator zabytków na wniosek uprawnionego rzeczoznawcy.

– Szacuje się, że w Polsce mamy zarejestrowanych około 50 tys. pojazdów zabytkowych, my w Compensie ubezpieczamy ich ok. 6 tys. – mówi Karol Domżała. – Jednocześnie każdy pojazd zabytkowy jest również pojazdem historycznym. Aktualnie toczy się dyskusja dotycząca tego, czy i kiedy można uznać dany pojazd za zabytkowy, ale reguły dotyczące klasyfikacji pojazdów historycznych są niezmienne. Zgodnie z ustawą o ubezpieczeniach obowiązkowych jest to każdy pojazd zabytkowy wpisany do rejestru muzealiów albo taki, który skończył 40 lat – dodaje.

Posiadanie zabytkowego czy historycznego samochodu wiąże się z pewnymi wyzwaniami. Dotyczą one m.in. napraw – bez zgody konserwatora zabytków nie można bowiem wymienić żadnego głównego podzespołu silnika, skrzyni biegów ani zmieniać barwy nadwozia. Przywilejem jest natomiast możliwość czasowego zawieszenia OC ppm. Pojazd można ubezpieczyć tylko na okres, w którym jest on wykorzystywany. W pozostałym czasie auto może stać w garażu bez konieczności opłacania obowiązkowej polisy.

– Ubezpieczenie jest niezbędne każdorazowo w przypadku wyjazdu na drogę. W takiej sytuacji rozwiązaniem są tzw. ubezpieczenia krótkoterminowe, które zawierają właściciele pojazdów zabytkowych i historycznych. Najczęściej odbywa się to przed sezonem motoryzacyjnym, kiedy robi się ciepło – mówi Karol Domżała. – Alternatywną opcją są też umowy na okres roczny. Mamy w tej chwili grudzień, kiedy najwięcej tego typu umów się kończy, dlatego będąc posiadaczem klasyka, warto rozejrzeć się w tym okresie za ubezpieczycielem, który będzie w stanie dostarczyć dobrą ofertę – dodaje.

(AM, źródło: Newseria)

18,485FaniLubię
822ObserwującyObserwuj

Aktualne wydanie