Blog - Strona 96 z 1469 - Gazeta Ubezpieczeniowa – Portal
Strona główna Blog Strona 96

Ile jest wart święty spokój?

0
Andrzej Kowerdej

Według danych rynkowych istnieją dwie najczęściej wybierane (albo raczej polecane) umowy dodatkowe w produktach typu ubezpieczenia na życie. I nie są to ani umowa na wypadek poważnych zachorowań lub na wypadek pobytu w szpitalu, ani też na wypadek niezdolności do pracy. Natomiast są to umowy dodatkowe: zgon w wyniku nieszczęśliwego wypadku i śmierć w wypadku komunikacyjnym.

Skąd pomysł na to, żeby zawierać umowę, która ma o wiele węższy zakres niż umowa główna? Zanim wejdę w szczegóły, wytłumaczę, przed czym chronią te rozwiązania.

Umowa ubezpieczenia na życie ma za zadanie wypłacić świadczenie pieniężne osobom wskazanym w polisie w przypadku najbardziej tragicznego zdarzenia, jakim jest śmierć ubezpieczonego. Stąd też trudno sobie wyobrazić, że zakres tej umowy będzie bardzo ograniczony. Poza wyłączeniami zapisanymi w Kodeksie cywilnym, czyli wykluczenia na wypadek samobójstwa oraz zatajenia informacji o stanie zdrowia, coraz rzadziej towarzystwa wpisują tam inne przypadki.

Gdy ryzyko wypadku jest większe

A jak ma się do tego zakres śmierci w wyniku wypadku lub wypadku komunikacyjnego? W każdych ogólnych warunkach znajdziemy definicję obu zdarzeń. Nieszczęśliwy wypadek jest to zdarzenie nagłe, spowodowane przyczyną zewnętrzną i niezależne od woli poszkodowanego. Warto podkreślić czynnik zewnętrzny w tej definicji. Oznacza to wyłączenie z odpowiedzialności każdej przyczyny chorobowej. Z kolei wypadek komunikacyjny jeszcze bardziej zawęża zakres umowy, do wypadków tylko w ruchu drogowym, powietrznym lub morskim.

Gdy zadaję pytanie, dlaczego w takim razie polecać umowę ubezpieczenia na wypadek tak tragicznego zdarzenia, jakim jest śmierć, ale ograniczając ją do zdarzeń wypadkowych, zdarza mi się usłyszeć argument, że klient często podróżuje lub pracuje w ryzykownym zawodzie, to też oznacza, że ryzyko wypadku jest większe. Rozbijmy ten argument na części pierwsze.

Koniecznie przeglądajmy listę wyłączeń

W Polsce średnio jest ok. 450 tys. zgonów. Zdecydowana większość, bo lekko ponad 96% tych zdarzeń jest spowodowanych czynnikami chorobowymi. Nie jest jednak tak, że te 4% zdarzeń już wchodziłoby w zakres umowy ubezpieczenia na wypadek zgonów w wyniku nieszczęśliwego wypadku.

Musimy odliczyć przypadki samobójstw, wszystkie wypadki pod wpływem alkoholu lub innych środków odurzających oraz te podczas aktu przestępstwa, gdyż wszystkie są wyłączone z odpowiedzialności towarzystw. To powoduje, że taka polisa chroni klienta na wypadek tylko niecałych 3% zgonów.

Aha! Nie zapominajmy, że w ogólnych warunkach umowy znajdują się wyłączenia zdarzeń, które właśnie mogą zachodzić podczas wykonywania wyżej wspomnianego, ryzykownego zawodu ubezpieczonego. Dlatego zawsze warto przejrzeć listę wyłączeń, aby upewnić się, że czynności wykonywane przez klienta są jednak objęte ochroną.

Świadomość liczb i… cena

Tylko dalej, po co? Po co wybierać polisę, która zabezpiecza naszego klienta jedynie na wypadek 3% zdarzeń? Czy nie lepiej dobrać dla niego po prostu wyższą sumę ubezpieczenia na zgon z jakiejkolwiek przyczyny, tak zwany all risk?

Zapomniałem, przecież klient sporo jeździ autem. Zgonów w wypadkach komunikacyjnych jest raptem ok. 0,5%. Już abstrahując od tego, że dyskutujemy o polisie, która obejmuje swoim zakresem 0,5% zdarzeń, zastanówmy się, czym zajmuje się klient, który dużo podróżuje autem? Zapewne robi to zawodowo, czyli jego auto jest autem firmowym będącym częścią floty lub pojazdem wziętym w leasing. Trzy lata temu w statystykach policyjnych można było znaleźć informacje, ile było wypadków śmiertelnych w aucie firmowym, i ta liczba wyniosła 12. Nie 12%, tylko 12 wypadków.

Rzadkość zdarzeń, które objęte są zakresem takich polis, prowadzi mnie do zastanawiania się, skąd decyzja klienta o zakupie tych umów dodatkowych? Wydaje mi się, że gdyby miał on świadomość tych liczb, to większą uwagę przywiązałby do odpowiedniej wysokości sumy ubezpieczenia na zgon all risk.

Inną argumentacją stojącą za wyborem tych umów jest oczywiście cena. Skoro wysokość składki ubezpieczeniowej jest wprost proporcjonalna do prawdopodobieństwa zajścia zdarzenia z polisy, to oczywiste wydawałoby się, że koszt umowy na wypadek śmierci w wypadku jest niższy niż ubezpieczenia na wypadek zgonu all risk. Rzeczywistość jednak jest inna. Można znaleźć na rynku ubezpieczenie na wypadek śmierci z każdej przyczyny, w którym składka jest niższa niż zgon w wyniku nieszczęśliwego wypadku liczony w większości towarzystw na rynku.

All risk zawsze najkorzystniejsze

Ideą każdej umowy ubezpieczenia jest pokrycie potencjalnych kosztów finansowych, które mogą powstać w wyniku zdarzenia ubezpieczeniowego. Stąd też zadaniem agenta jest policzenie możliwych strat i dopasowanie umowy tak, aby klient był odpowiednio zabezpieczony, zarówno pod kątem sumy ubezpieczenia, jak i zakresu.

Skąd w takim razie pomysł wyboru umów na wypadek śmierci w wyniku wypadku lub w wypadku komunikacyjnym? Najczęściej jest to brak świadomości powyżej wskazanych ograniczeń. Warto je zawsze mieć pod ręką i wskazać klientowi, gdy zapyta on o takie rozszerzenia. Niewątpliwie najkorzystniejszą umową zawsze jest ubezpieczenie all risk. Niezależnie, czy mówimy tutaj o ryzyku śmierci, czy też o zabezpieczeniu swojego majątku. Polisa, która chroni od jak największej liczby zdarzeń, jest najkorzystniejszym wyborem dla klienta. Oczywiście składka w takiej polisie jest wyższa niż w tej, która ma węższy zakres. Ale czy święty spokój nie wart jest swojej ceny? 

Andrzej Kowerdej
Phinance

Skutki niedoubezpieczenia

0
Bartłomiej Oryl

Rolą ubezpieczeń jest łagodzenie negatywnych skutków finansowych zdarzeń losowych. Umowa ubezpieczenia daje zatem poczucie bezpieczeństwa, ale prawidłowość jej konstrukcji pod kątem zakresu pokrycia czy poprawności zadeklarowanych sum ubezpieczenia jest przedmiotem weryfikacji dopiero po wystąpieniu szkody.

Doświadczenie pokazuje, że w przypadku niejednej szkody wysokość ustalonego odszkodowania nie wystarcza na pokrycie faktycznie poniesionych strat. Jedną z przyczyn tego stanu rzeczy jest niedoubezpieczenie – źle zadeklarowana suma ubezpieczenia uniemożliwia odtworzenie zniszczonego mienia do stanu sprzed szkody, niezależnie od tego, czy mamy do czynienia ze szkodą częściową, czy całkowitą. Podobny, negatywny wpływ ma wystąpienie niedoubezpieczenia w polisach ubezpieczenia od utraty zysku. Wbrew pozorom nie są to odosobnione przypadki.

Dlaczego suma ubezpieczenia jest niewłaściwa?

Przyczyn występowania niedoubezpieczenia może być wiele: np. celowe zaniżenie sumy ubezpieczenia (bez świadomości konsekwencji takiego działania – iluzoryczna oszczędność na składce) czy ubezpieczenie mienia według wartości rzeczywistej lub księgowej brutto (z braku odpowiedniej wiedzy). Niekiedy jednak przyczyną niedoubezpieczenia może być nieświadome niedoszacowanie wartości posiadanego mienia czy niewłaściwa prognoza na przyszłość (przy szacowaniu sumy ubezpieczenia BI).

Inną kwestią są uwarunkowania rynkowe, np. inflacja, która dodatkowo może pogłębić dysproporcję pomiędzy sumą ubezpieczenia a wartością przedmiotu ubezpieczenia. Ostatnie lata to czas rosnących cen materiałów i surowców czy kosztów pracy, co przełożyło się na wzrost wartości aktywów i kosztów ich odtworzenia, a tym samym skutkowało częstszym występowaniem niedoubezpieczenia w przypadku likwidowanych szkód. Rola brokera w uświadamianiu klientom ryzyka jest w tym przypadku nieoceniona.

Jak uniknąć niedoubezpieczenia?

Konieczność zastosowania zasady proporcji przekłada się na poczucie, że umowa ubezpieczenia została „nieodpowiednio skrojona” (często wina bezpodstawnie zrzucana jest na ubezpieczyciela) i nie stanowiła zabezpieczenia interesów finansowych ubezpieczonego, hamując tym samym wzrost przedsiębiorstwa czy wręcz uniemożliwiając jego dalsze funkcjonowanie.

Niedoubezpieczeniu oczywiście można zapobiec dzięki częstszym aktualizacjom sum ubezpieczenia (zwłaszcza przy programach wieloletnich) czy zawieraniu stosownych klauzul dodatkowych. Każdorazowe odnowienie polisy powinno być poprzedzone rzetelną analizą oraz wyceną majątku. Warto również rozważyć skorzystanie z usług firm rzeczoznawczych posiadających doświadczenie w tym zakresie.

Należy mieć także na względzie, że oszczędność kilku czy kilkunastu tysięcy złotych na składce może przekładać się na wielomilionowe straty bez pokrycia. Budowanie świadomości ubezpieczeniowej jest w tym przypadku bezcenne.

W ostatecznym rozrachunku wszystkim powinno zależeć, aby zasada proporcji nie miała zastosowania. Właściwa suma ubezpieczenia to nie tylko odpowiednie odszkodowanie, ale przede wszystkim zaufanie do ubezpieczyciela i zadowolenie z jego usług w chwili, gdy są one najbardziej potrzebne.  

Bartłomiej Oryl
lider Zespołu Property Crawford Polska
starszy likwidator szkód CFAS

Jak przekonania wpływają na nasze życiowe sukcesy

0
Adam Kubicki

Punktem wyjścia dla efektywnego działania jest gotowość do kwestionowania automatycznych założeń, które powstrzymują nas przed osiąganiem ambitnych wyników. Niektórzy ludzie są przekonani, że brakuje im inteligencji, ponieważ jako uczniowie dostawali przeciętne stopnie.

Okazuje się, że wiele osób, które osiągnęły sukces w najbardziej złożonych dziedzinach, w szkole wcale nie było prymusami. Wiara rodziców w wartość formalnej edukacji często przesłania sygnały związane z predyspozycjami ich dzieci. Siła przekonań może mieć nawet większe znaczenie w osiąganiu sukcesu niż to, co umiemy i co wiemy.

Osoby z negatywnymi przekonaniami na swój temat w dorosłym życiu skazują się na przeciętność, ponieważ nie wierzą, że są wystarczająco kreatywne, zdyscyplinowane, punktualne, zdolne do efektywnej organizacji czasu oraz uczenia się nowych rzeczy i wykorzystywania ich w praktyce. Mawiają: „Już taki jestem i nic na to nie poradzę”, wierząc, że to prawdziwy powód ich stagnacji.

Prawda jest taka, że większość samoograniczających przekonań nie ma nic wspólnego z rzeczywistością. Bazują one na informacjach, które przyswoiliśmy z zewnątrz: opiniach na nasz temat, krytyce, a bywa i tak, że na przeczytanym horoskopie. Najgorszym ze wszystkich samoograniczających przekonań jest lęk przed niepowodzeniem. To może być obawa przed stratą, ubóstwem, popełnieniem błędu albo niemożnością osiągnięcia założonego celu.

Osoby, których myśli zaprząta strach przed porażką, nieustannie szukają argumentów potwierdzających ich przekonanie, że czegoś nie da się zrobić, że coś nie jest dobrym pomysłem albo że grozi im strata czasu i pieniędzy. Pamiętam historię o ujarzmianiu słonia indyjskiego, którą przytoczył Brian Tracy w jednej ze swoich książek.

Kiedyś słonie były swoistymi czołgami maharadżów. Nie tylko nosiły na grzbiecie jeźdźców uzbrojonych w łuki, kołczany i włócznie, ale same również stanowiły broń bojową, szarżowały na wroga i nabijały go na zaostrzone ciosy. Dziś te same słonie są zwierzętami jucznymi. Potulnie i bezkonfliktowo ciągną pługi, transportują drewno i wykonują polecenia dozorców, a potem niemal bezgłośnie stoją w zagrodach, czekając na kolejny dzień pracy. Jak mogło do tego dojść?

Młody słoń jest zabierany od samicy i przywiązywany grubą liną do słupa wbitego w ziemię. Szamocze się, płacze i próbuje się uwolnić, by móc wrócić do matki, ale to na nic. Lina, która ciasno oplata jego nogę, jest zbyt mocna, a słup wbity zbyt głęboko. W końcu słoniątko poddaje się i przestaje walczyć. Historia powtarza się każdego dnia. Właściciel na wiele godzin ogranicza zwierzę i słoniątko w okamgnieniu zdaje sobie sprawę, że kiedy zostaje przywiązane, jest zupełnie bezsilne.

To przykład najgorszego rodzaju niemocy, który dotyka współczesny świat – stanu, który psycholodzy nazywają wyuczoną bezradnością. Każdą osobę, która czuje różnego rodzaju opory, zachęcam do obejrzenia filmu Jestem na tak. To świetna komedia z bardzo mądrym przesłaniem. Wielokrotnie sprawdziła się w roli pracy domowej dla osób z oporami i zamkniętych na to, co proponuje nam świat.

Jeśli nie obejrzałeś nigdy tego filmu lub widziałeś go dawno temu, wróć do niego i zastanów się po seansie, w jakim stanie mentalnym znajdujesz się obecnie. Być może dojdziesz do wniosku, że trzeba popracować nad swoimi przekonaniami i postawą.

Adam Kubicki

adam.kubicki@indus.com.pl

Cztery filary finansowego bezpieczeństwa

0
Dorota Rembiszewska

W życiu każdego z nas przychodzą momenty, kiedy stajemy w obliczu nieprzewidzianych zdarzeń. Choroba, wypadek i związana z tym utrata dochodów – to sytuacje, które mogą zachwiać finansową stabilnością każdej rodziny.

Dobrą polisę możemy porównać do solidnego domu, który ma za zadanie ochronić bliskich przed życiowymi nieszczęściami.

Każdy element tej konstrukcji ma znaczenie i naszym zadaniem jako doradców jest pomóc klientom zbudować ten dom, tak by faktycznie zapewnił im bezpieczeństwo i pozwolił przetrwać nawet największe burze.

Pierwszy filar to solidne fundamenty – czyli zabezpieczenie życia głównego żywiciela rodziny. To podstawa, bez której dom się zawali. W razie śmierci żywiciela ubezpieczenie zapewni rodzinie środki na spłatę zobowiązań i pozwoli przez wiele lat utrzymać dotychczasowy standard życia.

Drugi filar to wytrzymałe ściany – zabezpieczenie dochodów głównego żywiciela. Ściany chronią dom przed wiatrem i zapewniają schronienie, a ubezpieczenie dochodów zabezpiecza rodzinę przed finansowymi skutkami wypadku lub choroby jej żywiciela. Utrata zdolności do pracy może zachwiać stabilnością finansową, dlatego ważne jest, aby zapewnić klientowi i jego rodzinie wsparcie w tym trudnym czasie.

Trzeci filar to szczelny dach – pokrycie kosztów leczenia i jego trwałych następstw. Solidny dach chroni dom przed zalaniem i zniszczeniem. Podobnie jak ubezpieczenie pokrycia kosztów leczenia zabezpiecza rodzinę przed finansowymi konsekwencjami poważnej choroby osoby, która na co dzień troszczy się o domowy budżet. Ubezpieczenie powinno uwzględniać nie tylko koszty leczenia i jego organizację, ale także koszty rehabilitacji, przystosowania się do nowej życiowej sytuacji, zakup sprzętu rehabilitacyjnego i uwzględniać też ewentualne trwałe następstwa tych zdarzeń, takie jak inwalidztwo czy niezdolność do samodzielnego życia.

Czwarty filar to jego mieszkańcy – czyli ochrona pozostałych członków rodziny. Dom bez jego mieszkańców to tylko budynek. To rodzina nadaje mu sens. Dlatego tak ważne jest, aby zabezpieczyć również pozostałych jej członków – współmałżonka i dzieci. Ubezpieczenie na wypadek choroby, wypadku lub innych nieprzewidzianych zdarzeń zapewni finansowe wsparcie w trudnych chwilach.

Pamiętajmy, że każdy element domu jest ważny, ale fundamenty, ściany i dach stanowią jego podstawę. Podobnie jest z bezpieczeństwem finansowym rodziny – trzy pierwsze filary są kluczowe dla zapewnienia jej stabilności, a czwarty stanowi bardzo ważne uzupełnienie. Nasi klienci nie zawsze mają tego świadomość. Dlatego tak istotne jest, aby zawsze przeprowadzać kompleksową analizę potrzeb i proponować rozwiązania, które faktycznie zabezpieczą naszych klientów i ich bliskich na wypadek nieprzewidzianych zdarzeń.

Uświadamianie zagrożeń i edukowanie to oprócz doradztwa stałe elementy naszej codziennej pracy. Odpowiedzialność, jaka na nas spoczywa, jest ogromna. Pomóżmy naszym klientom zbudować solidny dom rodzinnych finansów, który oprze się wszystkim życiowym burzom.

Dorota Rembiszewska
Court of the table MDRT, dyrektorka filii Polisa na miarę, mentorka, autorka Masterclass dla doradców ubezpieczeniowych

Trzy wymiary firmy

0
Peter F. Drucker, Praktyka zarządzania, tłum.: Tomasz Basiuk, Zygmunt Broniarek, Janusz Gołębiowski, Wydawnictwo MT Biznes, 592 strony, cena 74,25 zł

Książka Praktyka zarządzania Petera F. Druckera to pierwsze spojrzenie na sztukę zarządzania oraz przedsiębiorstwo jako całość. To pierwszy opis zarządzania jako oddzielnej funkcji i specyficznej pracy oraz roli menedżera jako przedmiotu odrębnej od innych odpowiedzialności.

Praktyka zarządzania pokazuje przedsiębiorstwo w trzech wymiarach:

  • jako „biznes”, czyli instytucję, która istnieje po to, by produkować wyniki ekonomiczne poza sobą samą, czyli na rynku i dla klienta;
  • jako „organizację” opartą na składniku ludzkim i mającą charakter społeczny, taką, która zatrudnia pracowników, musi ich rozwijać, płacić im, tudzież organizować ich dla produktywności, a z tego tytułu wymaga rządzenia, ucieleśniając określone wartości i formując konieczne relacje między władzą a odpowiedzialnością;
  • jako „instytucję społeczną”, osadzoną w społeczeństwie i w społeczności lokalnej, a więc znajdującą się pod wpływem interesu publicznego.

– Ta książka zmieniła współczesny świat. Oczywiście zarządzano i przed Druckerem. Nie brakowało menedżerów odnoszących sukcesy. Ale dopiero Peter F. Drucker pokazał światu znaczenie menedżerów i zarządzania we współczesnej gospodarce rynkowej, ukazał, jakie możliwości postępu kryją się w zarządzaniu. Sama własność prywatna nie wystarczy dziś do sukcesów w gospodarce. Nie wystarczy i sam kapitał. Trzeba menedżerów. Co najważniejsze – ta książka w sposób żywy i przystępny pokazuje, co trzeba umieć i co robić, by biznes mógł się udać – podkreśla Stefan Bratkowski, dziennikarz, publicysta i pisarz.

Peter F. Drucker urodził się w Wiedniu w 1909 r. Zdobywał wykształcenie w Austrii i Anglii. Karierę zrobił jako wykładowca i nauczyciel, najpierw profesor politologii i filozofii w Bennington College, a następnie przez ponad 20 lat profesor zarządzania w Graduate Business School of New York University. Od 1971 r. był profesorem nauk społecznych w Claremont Graduate School w Kalifornii. Zmarł w 2005 r. Jest znany nie tylko ze swoich książek poświęconych zarządzaniu, lecz również z proroczych analiz politycznych, ekonomicznych i społecznych. Jego książki obejmują ponadpięćdziesięcioletnią historię współczesną.


Kup książkę z rabatem 35%, wpisując przy zakupie na stronie mtbiznes.pl kod ubezpieczeniowa35 – kod jest ważny dla całej oferty Wydawnictwa MT Biznes. Przy promocjach specjalnych rabat może być wyższy.

CUK Auto Pakiet wzbogacił paletę produktów Bezpieczni z CUK

0
Żródło zdjęcia: 123.rf

CUK Ubezpieczenia wprowadza kolejną nowość w ramach autorskiej linii Bezpieczni z CUK: jest to CUK Auto Pakiet. Multiagencja systematycznie rozwija linię własnych produktów, oferując m.in. ubezpieczenia komunikacyjne, assistance, NNW szkolne, ubezpieczenia dla kredytobiorców, rowerowe oraz turystyczne.

– Rozwój CUK Ubezpieczenia realizowany jest na wielu płaszczyznach – systemowej, organizacyjnej oraz produktowej, co pozwala nam skutecznie odpowiadać na dynamicznie zmieniające się potrzeby zarówno klientów, jak i agentów. Dostrzegamy istotne zmiany w oczekiwaniach klientów i korzystając z rynkowej oraz eksperckiej wiedzy, tworzymy produkty, które są oczekiwane na rynku  – podkreśla Marcin Dyliński, członek zarządu ds. Marketingu i E-Commerce CUK Ubezpieczenia.

CUK Auto Pakiet cechują następujące elementy:

  • Szeroki zakres ochrony: trzy specjalne pakiety bazujące na produkcie Trasti, dostosowane do różnych potrzeb klientów.
  • Assistance po wypadku: usługa obejmuje holowanie do 100 km na terenie Polski w konkurencyjnej cenie. Dla pakietów z AC lub minicasco assistance dostępny jest za 1 zł, a dla OC – 50% taniej.
  • NNW z sumą ubezpieczenia 80 tys. zł.
  • Sprzedaż w 12 dogodnych ratach.

Agenci zainteresowani włączeniem CUK Auto Pakiet do swojej oferty mogą skontaktować się z CUK Ubezpieczenia w celu uzyskania informacji o dostępie do produktu.

(AM, źródło: CUK)

UKNF: Aktualizacja w e-formularzu dla pośredników

0
Źródło zdjęcia: 123rf.com

Urząd Komisji Nadzoru Finansowego poinformował o aktualizacji schematu pliku umożliwiającego automatyczne wczytanie danych do formularzy elektronicznych do składania wniosków do rejestru pośredników ubezpieczeniowych.

Wnioski dotyczą rejestracji (wpisu i aktualizacji danych) agentów ubezpieczeniowych, agentów oferujących ubezpieczenia uzupełniające oraz zmian wpisu brokerów ubezpieczeniowych i brokerów reasekuracyjnych. Zmiana będzie obowiązywała od 31 grudnia 2024 roku.

Schemat

(AM, źródło: KNF)

Rankomat: Najpierw kup polisę, a dopiero potem odpalaj fajerwerki

0
Źródło zdjęcia: 123rf.com

71% uczestników badania Wavemaker przeprowadzonego na zlecenie Rankomat nie planuje w sylwestra wystrzelić fajerwerków. Tym, którzy mają zamiar w ten sposób celebrować nadejście nowego roku, eksperci porównywarki radzą najpierw się ubezpieczyć ale też pamiętać, że zakład nie zawsze wypłaci odszkodowanie w razie uszkodzeń ciała lub/i mienia spowodowanych fajerwerkami.

– Ubezpieczyciel najczęściej odmówi wypłaty odszkodowania, jeśli udowodni, że poszkodowany, strzelając fajerwerkami, był pod wpływem alkoholu. Podstawą będzie wypis ze szpitala czy przyjęcie na SOR i wywiad lekarski. Warto pamiętać, że alkohol to główne wyłączenie w większości polis. Nawet jeśli klient będzie trzeźwy, towarzystwo ubezpieczeniowe może zasłonić się „rażącym niedbalstwem”, które również wyklucza wypłatę środków. Nawet posiadając ubezpieczenie OC w życiu prywatnym, gdy podczas strzelania fajerwerkami zniszczymy czyjeś mienie, ubezpieczyciel wypłaci odszkodowanie poszkodowanej osobie, ale od nas będzie wymagał zwrotu tej kwoty. Dlatego decydując się na celebrację Nowego Roku ze sztucznymi ogniami, róbmy to z głową – komentuje Michał Ratajczak, analityk Rankomat.

Badanie zostało przeprowadzone w listopadzie 2024 r. przez agencję Wavemaker na zlecenie Rankomat na ogólnopolskiej grupie 827 respondentów, z czego na ogólnopolskiej grupie 241 respondentów, którzy będą korzystać z fajerwerków w tym roku, albo tego nie wykluczają. A także na ogólnopolskiej grupie 584 respondentów, którzy nie planują korzystać z fajerwerków w tym roku.

(AM, źródło: Rankomat)

Smartney z ubezpieczeniową propozycją dla klientów

0
Tomasz Kacprzak

W ramach rozszerzania palety produktów finansowych, będącego jednym z kluczowych elementów długofalowej strategii, Smartney poszerzył swój portfel o ubezpieczenia. Oferta powstała we współpracy z Oney Insurance – spółką ubezpieczeniową należącą, podobnie jak lendtech, do międzynarodowej grupy bankowej Oney.

Analizując charakterystykę swoich klientów, Smartney dopasował propozycję ubezpieczeniową do ich potrzeb. Tak powstała oferta łącząca w sobie ubezpieczenie na wypadek nieszczęśliwych wypadków lub choroby, ochronę zakupów oraz zabezpieczenia na wypadek nagłej utraty pracy.

– Unikatowa konstrukcja produktu ma wiele zalet dla cyfrowego, aktywnego klienta. Takiego, jak klienci Smartney. Już od połowy grudnia mogą się oni zapoznać ze szczegółami nowego ubezpieczenia, wnioskując o pożyczkę gotówkową na stronie internetowej – mówi Tomasz Kacprzak, CCO Smartney. Ubezpieczenie jest dobrowolne, a proces zakupu prowadzony jest w pełni online.

Rozwiązanie przygotowano wspólnie z Oney Insurance. Współpraca z ubezpieczycielem należącym do tej samej grupy bankowej umożliwia Smartney zaoferowanie nowocześnie skrojonego produktu w konkurencyjnej cenie, ułatwia integrację procesową oraz pozwala na wykorzystanie doświadczenia i know-how wypracowanego już w Grupie Oney. Jest uzupełnieniem oferty pożyczkowej i pierwszym z serii nowych produktów planowanych przez Smartney.

– Smartney rozwijamy, kierując się długoterminową zrównoważoną strategią.  Do tej pory skupialiśmy się na nowatorskich pożyczkach gotówkowych oraz kredytach ratalnych, ale zgodnie z zapowiedziami rozszerzamy naszą ofertę o nowoczesne ubezpieczenia. Wprowadzając nowy produkt, korzystamy z doświadczeń  Oney Insurance, tym samym tworząc kolejne synergie w ramach Grupy Oney. Wspólnie dostarczymy naszym klientom produkt, który będzie dla nich przydatny, dostępny na przejrzystych zasadach i który dobrze odpowiada na potrzeby cyfrowych konsumentów – podkreśla Katarzyna Jóźwik, prezeska zarządu Smartney.

(AM, źródło: Newseria Biznes)

MAK wyróżniony podczas Polish Business Awards 2024

0
Źródło zdjęcia: 123rf.com

W ubiegłym tygodniu w ambasadzie Rzeczypospolitej Polskiej w Wilnie po raz 12. zostały wręczone nagrody „Polish Business Awards”. W corocznym wydarzeniu organizowanym przez ambasadę wraz z Polsko-Litewską Izbą Handlową doceniono polskie i litewskie firmy aktywne na obu rynkach. Grupa MAK została uhonorowana nagrodą za wkład w rozwój współpracy polsko-litewskiej.

Polish Business Awards to inicjatywa, która od 12 lat promuje polsko-litewską współpracę gospodarczą oraz wyróżnia firmy i organizacje przyczyniające się do budowania trwałych relacji ekonomicznych. W kategorii Inwestycje Finansowe nagrodę zdobyła spółka MAK Elio. Firma została wyróżniona w związku z sukcesem na rynku ubezpieczeń. 

W rozmowie z litewskimi mediami Łukasz Babik, wiceprezes zarządu MAK International, oraz Aleksander Wasilewski, członek zarządu MAK International, podkreślili, że działalność kierowanej przez nich spółki jest zachętą dla polskich oraz litewskich firm i wspomaga międzynarodową ekspansję klientów z obydwu państw.

– Nagroda ma wielkie znaczenie, podobnie jak inwestycja, której dokonaliśmy niespełna trzy lata temu. Historyczna, kulturowa, geograficzna i społeczna bliskość Litwy sprawia, że zainwestowany kapitał na Litwie jest dla nas naturalną drogą rozwoju. To dopiero nasz drugi udział na gali Polish Business Awards i już zdobyliśmy nagrodę. Jest to wielki sukces. Biorąc pod uwagę inwestycje, które planujemy na rynku litewskim, mamy nadzieję, że w następnym roku również staniemy na podium. Przed nami wielkie plany, których na razie nie chcielibyśmy zdradzać. Będą wielkie, pozytywne niespodzianki – zarówno dla nas jako firmy, jak i dla litewskiego rynku – zauważył Łukasz Babik.

Z kolei Aleksander Wasilewski podkreślił zalety litewskiego rynku. – Litwa jest dla nas rynkiem bardzo wdzięcznym ze względu na dobre relacje gospodarcze i polityczne. Warto też odnotować, że nasze rynki finansowe są coraz bardziej powiązane. Litewska spółka Lietuvos Draudimas jest kontrolowana przez PZU. Pomaga nam to w budowaniu efektów synergii, zwiększając łącznie skalę rynków, pozwalając nam budować coś więcej i zapewnić lepszą obsługę klientów. Warto wspomnieć, że litewski rynek jest bardzo atrakcyjny pod względem regulacyjnym. Władze wykonały świetną robotę na rzecz tworzenia atrakcyjnych warunków dla biznesu zagranicznego. Litewski Instytut Wolnego Rynku stale z nami współpracuje. Przed ceremonią wręczenia nagród rozmawialiśmy o tym, jak Bank Litwy stwarza regulacyjne ramy, które pomagają w łatwy sposób rozwijać rynek, zwiększając konkurencyjność i podnosząc poziom usług – tłumaczył.

– Czynnikiem dodatnim i wspierającym jest wielki kapitał litewskich firm transportowych, który poprzez Polskę znalazł drogę do zachodniej Europy. Jeśli chodzi o sam rozwój, jest to naprawdę zbieżny rynek. Regulacje ubezpieczeniowe sprawiają, że jest nam łatwo zrozumieć nie tylko mentalność, ale również otoczenie biznesowe Litwy. Dodatkowo mamy duże zaangażowanie polskich organizacji. Intensywnie współpracujemy z Polsko-Litewską Izbą Handlową. Odczuwamy wsparcie i staramy się z niego korzystać – zaznaczył Łukasz Babik.

(AM, źródło: MAK)

18,297FaniLubię
822ObserwującyObserwuj

Aktualne wydanie