Blog - Strona 99 z 1469 - Gazeta Ubezpieczeniowa – Portal
Strona główna Blog Strona 99

SAS: Dziewięć na dziesięć firm ubezpieczeniowych chce inwestować w GenAI

0
Źródło zdjęcia: 123rf.com

Generatywna sztuczna inteligencja będzie jednym z kluczowych obszarów inwestycyjnych branży ubezpieczeniowej na nadchodzący rok – blisko 90% firm z tego sektora uczestniczących w badaniu SAS zamierza wdrożyć narzędzia oparte na tej technologii w najbliższych miesiącach. Wiele organizacji nadal mierzy się jednak z wyzwaniami związanymi z regulacjami oraz odpowiedzialnym wykorzystaniem AI.

– Mimo że branża ubezpieczeniowa charakteryzuje się powolnym przyjmowaniem zmian, to ubezpieczyciele okazują się pionierami w dziedzinie generatywnej sztucznej inteligencji, wykazując wyjątkowe zaangażowanie i entuzjazm inwestycyjny – powiedział Franklin Manchester, Principal Global Insurance Advisor SAS. – Nie mamy tu do czynienia z bańką AI, która ma pęknąć, co nas cieszy, ale jasne jest, że sektor ubezpieczeń, podobnie jak inne branże, musi pokonać pewne przeszkody – dodał.

Najpierw budżet i strategia

Raport SAS „Your journey to a GenAI future: An insurer’s strategic path to success” oparty na wynikach globalnego badania międzysektorowego, przeprowadzonego we współpracy z Coleman Parkes Research, jednoznacznie wskazuje, że 89% ankietowanych reprezentujących sektor ubezpieczeń planuje inwestycje w GenAI w 2025 r., a 92% z nich ma już przewidziany budżet na ten cel.

Najczęściej wskazywanymi przez ubezpieczycieli celami inwestycyjnymi związanymi z GenAI są:

  • zwiększenie satysfakcji i poprawa wskaźnika utrzymania klientów (81%),
  • mniejsze koszty operacyjne i oszczędność czasu (76%),
  • poprawa zarządzania ryzykiem i zgodności z przepisami (72%).

Obecnie już 68% respondentów z branży ubezpieczeniowej używa generatywnej sztucznej inteligencji w celach zawodowych przynajmniej raz w tygodniu. Przeciętnie co piąty (22%) przyznał, że korzysta z tej technologii codziennie. Choć tylko 11% organizacji dokonało pełnego wdrożenia GenAI, kolejne 49% jest w trakcie procesu implementacji.

– GenAI nie jest cudownym rozwiązaniem, ale ubezpieczyciele odkrywają, że może dostarczyć znacznie więcej elementów układanki, także w obszarach uznanych wcześniej za problematyczne, takich jak przetwarzanie danych nieustrukturyzowanych – powiedział Joe Rowe z firmy doradczej Accenture, Data and AI Insurance Lead dla sektora ubezpieczeń w Wielkiej Brytanii, Irlandii i Afryce. – Przykładami obszarów, gdzie GenAI pomaga człowiekowi w podejmowaniu lepszych decyzji, są likwidacja szkód i ocena ryzyka – podkreślił.

Ubezpieczyciele bardziej zaniepokojeni

Wyniki raportu wskazują, że sektor ubezpieczeń wyraża większy niepokój wobec GenAI niż inne branże w kwestiach etycznego zastosowania technologii. Obawy w tym zakresie wyraziło 59% decydentów w firmach ubezpieczeniowych, podczas gdy średnia dla wszystkich objętych badaniem sektorów wyniosła 52%.

Jednocześnie organizacje podejmują wysiłki w celu opracowania ram etycznego stosowania i monitorowania narzędzi generatywnej sztucznej inteligencji oraz zarządzania nimi. Prace te są na różnych etapach zaawansowania i dojrzałości:

  • 5% respondentów określiło istniejące w ich organizacjach ramy zarządzania jako „dobrze ugruntowane i kompleksowe”,
  • 57% stwierdziło, że wytyczne „są w trakcie opracowywania”,
  • 27% określiło swoje ramy jako „doraźne lub nieformalne”,
  • 11% przyznało, że ramy etyczne „nie istnieją”.

– Wykorzystanie GenAI postępuje dość szybko, jednak aby rozwijać ją w sposób odpowiedzialny, ubezpieczyciele muszą osiągnąć harmonię w wymiarze ludzkim, procesowym i technologicznym, co pozwoli przejść z fazy eksperymentalnej do operacji i produkcji – powiedział Joe Rowe.

Podobnie jak w innych branżach, głównymi obawami związanymi z wykorzystaniem GenAI w ubezpieczeniach są prywatność i bezpieczeństwo danych (odpowiednio 75 i 73% wskazań). Nic w tym dziwnego – rośnie liczba incydentów z użyciem narzędzi GenAI, popełnianych zarówno przez amatorów, jak i zawodowych cyberprzestępców, stosujących tę technologię na większą skalę, np. w oszustwach finansowych, praniu pieniędzy i finansowaniu terroryzmu.

Jak poradzić sobie z niedoborem danych?

Uzupełnieniem obaw związanych z etyką są kwestie zgodności z regulacjami. Tylko 11% respondentów z sektora ubezpieczeń stwierdziło, że ich organizacja jest w pełni przygotowana do spełnienia bieżących i zapowiadanych przepisów dotyczących GenAI. Przykładowo, szkolenie dużych modeli językowych wymaga ogromnych ilości danych – zwłaszcza na potrzeby właściwej obsługi nietypowych przypadków. Dane te mogą jednak nie być dostępne w istniejących systemach produkcyjnych. Sektor ubezpieczeniowy boryka się z problemem braku dużych zbiorów danych, które zostałyby przefiltrowane pod kątem stronniczości i sprawdzone pod względem jakości. Tymczasem jakość i ilość danych używanych do trenowania modeli GenAI i innych modeli AI może przesądzić o dokładności i rzetelności wyników modeli w decyzjach dotyczących roszczeń.

Co więcej, ubezpieczyciele jako powiernicy danych chronią znaczne ilości wrażliwych informacji o swoich klientach. W obliczu rosnących obaw o prywatność, rozwiązaniem mogą być dane syntetyczne, które są sztucznie generowane, ale w sposób realistyczny odwzorowują dane rzeczywiste i wzbogacają istniejące zbiory bez naruszania prywatności klientów. Badanie wskazało, że 27% respondentów z sektora ubezpieczeń zadeklarowała, że korzysta z syntetycznych danych; blisko jedna trzecia (30%) aktywnie rozważa ich użycie, a 22% stwierdziło, że mogą je wziąć pod uwagę.

– Wielu decydentów z branży ubezpieczeń aktywnie pracuje nad projektami GenAI, które mogą zrewolucjonizować sposób prowadzenia działalności przez ubezpieczycieli. Innowacyjny trend jest wciąż żywy w sektorze ubezpieczeń i możemy go podtrzymać tylko wtedy, gdy przyjmiemy zasady odpowiedzialnych innowacji. Obejmuje to tworzenie i utrzymywanie polityk oraz procesów, które chronią klientów i integralność danych, z których korzystamy – powiedział Franklin Manchester. – Kolejny krok jest oczywisty: ubezpieczyciele muszą przyjąć etyczne ramy działania oraz rygorystyczne podejście do danych jako swój punkt odniesienia, aby w pełni wykorzystać transformacyjny potencjał i wartość technologii GenAI – podkreślił.

W badaniu wzięło udział 236 menedżerów i decydentów reprezentujących ubezpieczenia.

(AM, źródło: SAS )

Lockton powołał nową globalną praktykę ubezpieczeń parametrycznych

0
Źródło zdjęcia: 123rf.com

Lockton, niezależna agencja ubezpieczeniowa i rekrutacyjna, ogłosiła wprowadzenie nowej globalnej praktyki ubezpieczeń parametrycznych. Inicjatywa skupia zespół ekspertów, wśród których znaleźli się analitycy i specjaliści modelowania danych. Jej celem jest opracowanie sprawnych i personalizowanych rozwiązań parametrycznych, które pomogą chronić klientów przed czynnikami ryzyka często pomijanymi przez tradycyjne ubezpieczenia.

W ciągu ostatnich trzech lat Lockton zainwestował duże środki w gromadzenie wiedzy i zasobów parametrycznych w USA, Ameryce Łacińskiej, Europie i Singapurze – powiedział Diego Monsalve, dyrektor ds. praktyk w zakresie ryzyka w regionie Ameryki Łacińskiej i Karaibów oraz dyrektor międzynarodowy ds. rozwiązań parametrycznych Lockton. – Ten globalny zespół jest doskonale przygotowany do mierzenia się z wyzwaniami naszych klientów w zakresie zarządzania ryzykiem dzięki innowacjom i oferowaniu rozwiązań dużego kalibru, których oczekują oni od Lockton.

Coraz częstsze i poważniejsze katastrofy naturalne, takie jak huragany i pożary lasów, oraz nowe czynniki ryzyka, takie jak cyberzagrożenia i zakłócenia łańcucha dostaw przyczyniają się do rosnącego zapotrzebowania na uzupełniające rozwiązania ubezpieczeniowe. Według Global Market Insights do 2032 r. wartość rynku ubezpieczeń parametrycznych może sięgnąć nawet 39,3 mld dolarów, co świadczy o istnieniu zapotrzebowania na alternatywne rozwiązania, które uzupełnią występujące luki w konwencjonalnych komercyjnych ubezpieczeniach majątkowych.

– Parametryczne rozwiązania ubezpieczeniowe przynoszą istotne korzyści, które pomagają zaspokoić potrzeby przedsiębiorstw poszukujących bardziej efektywnego i efektywnego kosztowo podejścia do niepewności – dodał Peter Rapciewicz, wiceprezes wykonawczy Lockton i lider praktyk w dziedzinie alternatywnych rozwiązań zarządzania ryzykiem oraz  dyrektor ds. rozwiązań parametrycznych w USA. – Inwestycja Lockton w globalne parametryczne praktyki ubezpieczeniowe podkreśla nasze zaangażowanie w dostarczanie odpornych rozwiązań, które nie tylko zapewniają ochronę finansową, ale także pozwalają przedsiębiorstwom na dalsze płynne prowadzenie działalności pomimo pojawiających się wyzwań.

Parametryczna praktyka ubezpieczeniowa Lockton, która posiada doświadczenie w wielu regionach, pomoże przedsiębiorstwom realizować kompleksowe oceny ryzyka z wykorzystaniem analityki danych i zaawansowanych analiz.

(AM, źródło: PAP MediaRoom)

Insure Our Future: Straty na klimacie dorównują składkom z paliw kopalnych

0
Źródło zdjęcia: 123rf.com

Największe firmy ubezpieczeniowe poniosły w tym roku straty związane z klimatem w wysokości 10,6 mld dol., niewiele mniejsze od 11,3 mld dol. składek uzyskanych z ubezpieczeń klientów z branży paliw kopalnych w 2023 r.

Z 28 ubezpieczycieli pytanych przez Insure Our Future, ponad połowa doświadczyła strat z przyczyn przypisywanych zmianie klimatu, przekraczających składki zarobione na węglu, ropie i gazie. Przeciętnie składki za paliwa kopalne stanowią poniżej 2% wszystkich składek, więc nasuwa się pytanie, dlaczego ubezpieczyciele nie wykorzystują swojego ogromnego wpływu, aby chronić pozostałe 98% swojego biznesu przed nakręcającą się spiralą ryzyka klimatycznego? Tymczasem branża ubezpieczeniowa sama ostrzega przed rosnącymi kosztami. Straty ubezpieczone z tytułu katastrof naturalnych za 2024 r. przekroczą 135 mld dol.

(AC, źródło: Bloomberg)

Balcia i Generali w Fortnite – nowy rozdział gamifikacji w ubezpieczeniach czy ślepy zaułek?

0
Źródło zdjęcia: Balcia

Fortnite, jedna z najpopularniejszych gier na świecie, to przestrzeń, która od lat przyciąga graczy w różnym wieku. Stworzona przez Epic Games w 2017 roku, szybko stała się globalnym fenomenem dzięki unikatowemu połączeniu rywalizacji, kreatywności i elementów społecznościowych. Z ponad 500 milionami zarejestrowanych użytkowników, Fortnite oferuje nie tylko tryb walki „battle royale”, ale również rozbudowany kreator map, umożliwiający tworzenie własnych wirtualnych światów. Ta elastyczność przyciągnęła nie tylko graczy, ale także marki, które dostrzegły w niej potencjał marketingowy.

Niedawno do tego grona dołączyły firmy ubezpieczeniowe. Balcia Insurance i Generali postanowiły wykorzystać popularność Fortnite, by promować swoje wartości i nawiązać kontakt z młodszym pokoleniem. Chociaż podejście obu firm różni się znacząco, wspólnym mianownikiem pozostaje pytanie: czy subtelne wątki ubezpieczeniowe w grze mogą realnie przełożyć się na decyzje zakupowe pokolenia Z?

Balcia Insurance: Metaverse jako przyszłość branży ubezpieczeniowej

Balcia Insurance, łotewski insurtech działający również na rynku polskim, zdecydowała się na odważny krok, tworząc własną mapę w Fortnite – „Balcia Mega Mansion”. Na mapie gracze mogą podjąć się czterech różnorodnych misji, takich jak parkour podróżniczy, escape room czy wyścigi na dirtowym torze. Celem Balcia jest przyciągnięcie pokolenia Z i Alfa – młodych ludzi, którzy są z natury bardziej otwarci na technologie cyfrowe, ale jednocześnie sceptyczni wobec tradycyjnych form marketingu i usług.

W swojej strategii Balcia stawia na budowanie relacji z graczami. Mapa w Fortnite to tylko część ekosystemu – firma stworzyła także dedykowany kanał Discord, który ma być miejscem wymiany doświadczeń, organizacji konkursów oraz edukacji o znaczeniu ubezpieczeń. Jednak co istotne, wątki stricte ubezpieczeniowe są tutaj jedynie subtelnym tłem. Misje w grze nie odnoszą się bezpośrednio do produktów, a bardziej do idei bezpieczeństwa i eksploracji.

Beata Grott, dyrektorka generalna polskiego oddziału Balcia, zaznacza, że projekt jest częścią szerszej wizji rozwoju w metaverse. W przyszłości firma chce wprowadzić ubezpieczenia wirtualnych aktywów, co mogłoby zrewolucjonizować podejście do ochrony dóbr cyfrowych. To jednak odległy cel, który wymaga zarówno technologicznej dojrzałości rynku, jak i zmiany postrzegania ubezpieczeń przez młodsze pokolenie.

Generali: Zdrowy styl życia w cyfrowej oprawie

Generali obrało inne podejście, tworząc mapę „Only Up!”, której celem jest promowanie zdrowego stylu życia. Tory przeszkód inspirowane różnymi aktywnościami fizycznymi – od piłki nożnej po sporty zimowe – prowadzą graczy do punktów kontrolnych, takich jak siłownie czy centra zdrowotne. Generali postawiło na hasło „W grze masz respawn, w realu o życie musisz dbać”. Przekaz ten podkreśla, że dbanie o zdrowie jest równie istotne w rzeczywistości, jak zdobywanie punktów w grze.

Podobnie jak Balcia, Generali nie wprowadza bezpośredniej promocji produktów ubezpieczeniowych. Mapa ma przede wszystkim budować świadomość wartości, takich jak profilaktyka i aktywność fizyczna. Jednorazowa kampania, zaplanowana do czerwca 2025 roku, ma za zadanie wzbudzić zainteresowanie marką, ale nie jest częścią szerszej strategii digitalizacji.

Czy pokolenie Z kupi ubezpieczenie dzięki Fortnite?

Obie firmy stoją przed trudnym zadaniem. Fortnite oferuje unikatową możliwość dotarcia do młodszych pokoleń, ale sukces takich kampanii zależy od tego, czy gracze dostrzegą w nich wartość przekładającą się na rzeczywiste korzyści. Pokolenie Z jest znane z ostrożności wobec tradycyjnych instytucji i marek, a decyzje zakupowe podejmuje głównie w oparciu o autentyczność i prostotę.

W przypadku Balcia i Generali brak bezpośrednich odniesień do produktów ubezpieczeniowych może być zarówno zaletą, jak i wadą. Subtelne wprowadzenie tematyki bezpieczeństwa i zdrowia może budować świadomość, ale niekoniecznie przekona użytkowników do zakupu. Co więcej, sama obecność w grze nie gwarantuje sukcesu, jeśli nie towarzyszy jej długoterminowa strategia edukacyjna i komunikacyjna.

Lekcja z przeszłości: Europa Ubezpieczenia i porażka Gshield.gg

Przykład Europy Ubezpieczenia z 2019 roku pokazuje, jak trudne jest wejście w świat gamingu bez pełnego zrozumienia jego dynamiki. Produkt Gshield.gg, który oferował ochronę sprzętu gamingowego oraz dóbr cyfrowych, wydawał się odpowiedzią na realne potrzeby graczy. Jednak skomplikowane procedury i niedostosowanie produktu do oczekiwań rynku sprawiły, że inicjatywa szybko zniknęła z radarów.

Europa próbowała sprzedać konkretny produkt, nie inwestując wystarczająco w budowanie relacji z grupą docelową. Kampania, choć angażowała influencerów, była zbyt powierzchowna, by wzbudzić zaufanie graczy. W efekcie Gshield.gg stało się symbolem tego, jak nie należy wchodzić w rynek gamingowy.

Czy Balcia i Generali unikną losu Europy?

Obie firmy wydają się bardziej świadome wyzwań, jakie niesie za sobą obecność w Fortnite. Zamiast bezpośredniej sprzedaży, stawiają na budowanie świadomości i relacji. Jednak nadal pozostaje pytanie, czy subtelne akcentowanie wątków ubezpieczeniowych wystarczy, by przekonać pokolenie Z do korzystania z ich usług.

Fortnite jest przestrzenią pełną możliwości, ale tylko dla tych marek, które potrafią znaleźć odpowiedni balans między kreatywnością, autentycznością i wartością dodaną. Dla Balcia i Generali to dopiero początek długiej drogi w świecie gamifikacji i metaverse. Jak mawiają gracze: „Level up or game over”.

Aleksandra E. Wysocka

Agenci nadal chętnie wybierają UNIQA

0
Źródło zdjęcia: UNIQA

W najnowszej edycji wewnętrznego badania UNIQA ponownie zajęła drugie miejsce wśród ubezpieczycieli, których agenci wskazują jako preferowane we współpracy. Podobnie jak w poprzednim badaniu, pośrednicy najlepiej oceniają ofertę produktową firmy oraz bezpośrednią współpracę z menedżerami sprzedaży.

W przeprowadzonej w listopadzie piątej edycji badania wzięło udział ponad tysiąc agentów i OFWCA, spośród wszystkich pośredników posiadających dostęp do oferty produktowej ubezpieczyciela. Celem ankiety jest cykliczne badanie poziomu zadowolenia partnerów ze współpracy z UNIQA. Firma zajęła drugie miejsce w zestawieniu zakładów preferowanych przez pośredników, utrzymując tym samym pozycję z poprzedniej edycji.

– To już drugie nasze badanie w tym roku i piąte, odkąd je zaczęliśmy prowadzić. Bardzo się cieszymy, że agenci ponownie uznali nas za godnych zaufania, bo tak odczytujemy bycie wiceliderem zestawienia ubezpieczycieli preferowanych we współpracy. Obecność w TOP3 jest jednym z naszych strategicznych celów i przez cały rok bardzo mocno pracowaliśmy, by go realizować. Tylko w 2024 roku odbyliśmy szereg spotkań z agentami i OFWCA w całym kraju, podczas których rozmawiamy o produktach, procesach, taryfach czy likwidacji szkód. W efekcie zwiększyliśmy grono aktywnie współpracujących z nami agentów o 3,5 tys. – wyjaśnia Anna Szewczyk, dyrektorka Departamentu Sprzedaży Sieci Agencyjnej i Franczyzowej UNIQA.

W najnowszej edycji badania agenci docenili szczególnie zmiany produktowe UNIQA, w tym modyfikacje w AC, ale też wprowadzone w ostatnich 12 miesiącach ulepszenia w narzędziach i procesach.

– Dziękujemy wszystkim partnerom, którzy poświęcili czas na wypełnienie naszej ankiety. Informacje, które z niej płyną, pozwalają nam lepiej dostosować się do oczekiwań agentów. Wiemy, że podążamy właściwą ścieżką, ale mamy świadomość rosnących potrzeb, na które musimy skutecznie odpowiadać. W 2025 na bazie wyników badania, będziemy kontynuować rozbudowę naszej oferty współpracy dla współpracujących agentów – zapowiada Bartłomiej Biały, dyrektor zarządzający Pionu Sprzedaży Sieci Franczyzowej i Sieci Partnerskich UNIQA.

Ubezpieczyciel deklaruje, że w 2025 r. będzie dalej realizować strategię bycia blisko agentów. Jednym z priorytetów od strony procesowej jest finalizacja prac nad nowym UNIQA Portalem, który będzie stanowić główne narzędzie współpracy z agentami. Z kolei od strony produktowej firma zaproponuje nową ofertę w zakresie ubezpieczeń na życie. Wkrótce zakład zaprezentuje nowy produkt życiowy pod nazwą Pakietowy Plan Ochrony.

(AM, źródło: UNIQA)

TUW „TUW” z OC dla rolników prowadzących sprzedaż żywności w ramach RHD

0
Źródło zdjęcia: 123rf.com

Towarzystwo Ubezpieczeń Wzajemnych „TUW” wprowadziło do ubezpieczenia „Bezpieczna Zagroda” specjalistyczne ubezpieczenie OC, które obejmuje ochroną ryzyko związane ze sprzedażą żywności w ramach Rolniczego Handlu Detalicznego (RHD). Zakres ochrony obejmuje szkody powstałe w wyniku sprzedaży produktów rolniczych z tą samą wadą (szkoda seryjna) lub powstałe z tej samej przyczyny, niezależnie od liczby poszkodowanych.

Ubezpieczenie oferowane przez TUW „TUW” zapewnia ochronę przed finansowymi konsekwencjami w sytuacji, w której klienci zgłoszą wobec rolnika-producenta roszczenia dotyczące jakości lub bezpieczeństwa sprzedawanych produktów, np. jeśli po zjedzeniu wadliwego produktu spożywczego dojdzie do rozstroju zdrowia.

Ubezpieczyciel zwraca uwagę na jeszcze jedną zaletę produktu – w jego ocenie klienci, zarówno indywidualni, jak i biznesowi, chętniej nawiązują współpracę z producentami, którzy są odpowiedzialni i dbają o zabezpieczenie swojej działalności przed ryzykiem. Wpływa to na pozytywny wizerunek rolników jako rzetelnych producentów i buduje dobre relacje handlowe.

(AM, źródło: TUW „TUW”)

Między Nami, czyli najbardziej życiowa grupa otwarta

0
Katarzyna Rusak

Rozmowa z Katarzyną Rusak, dyrektorką Biura Sprzedaży Ubezpieczeń Grupowych, Vienna Life

Aleksandra Wysocka:Vienna Life rozpoczęła nowy etap działalności, oferując premierową linię grup otwartych Między Nami i Między Nami Gold. Skąd pomysł, by to właśnie od tych produktów zacząć odświeżenie oferty?

Katarzyna Rusak: – Chcemy być liderem w dostarczaniu produktów, które realnie wspierają klientów w różnych momentach życia. To zobowiązuje nas do oferowania rozwiązań dopasowanych do indywidualnych potrzeb – bez względu na wiek, sytuację życiową czy zmieniające się wyzwania demograficzne. Naszym celem jest bycie najbardziej życiowym ubezpieczycielem, który pozostaje blisko klienta i jego rzeczywistych potrzeb.

Grupy otwarte doskonale odzwierciedlają naszą „życiowość” – to produkty praktyczne i uniwersalne, odpowiadające na realne potrzeby różnych grup klientów. Między Nami to oferta elastyczna, przeznaczona zarówno dla rodzin, singli, jak i osób starszych.

Z kolei Między Nami Gold, z podniesionym maksymalnym wiekiem wstępu aż do 80 lat, odpowiada na zmieniające się demograficzne realia. Starzenie się społeczeństwa oraz rosnące oczekiwania w zakresie ochrony zdrowotnej wymusiły zmiany w podejściu do projektowania produktów, zarówno pod względem ich dostępności wiekowej, jak też wachlarza świadczeń.

Mówiąc o zmianach – jakie kluczowe elementy wyróżniają Między Nami na tle wcześniejszych produktów?

– Zdecydowaliśmy się na kilka kluczowych zmian, które znacząco zwiększają konkurencyjność i wartość tego produktu. Przede wszystkim zwiększyliśmy zakres ochrony. Katalog poważnych zachorowań w produkcie Między Nami Gold dla osób od 65. do 72. roku życie liczy 55 pozycji, a w Między Nami w wariantach dedykowanych dla osób od 18. do 55. roku życia – aż 64.

Dodaliśmy również nowe ryzyka, takie jak świadczenie za pobyt w sanatorium czy ryzyka dedykowane rolnikom – nieobecne w takiej postaci w żadnym innym produkcie dostępnym na rynku. Przykładem jest ochrona na wypadek trwałego uszczerbku na zdrowiu w wyniku wypadku w gospodarstwie rolnym.

Kolejną ważną zmianą jest skrócenie okresu karencji z sześciu do trzech miesięcy w przypadku zdrowotnych umów dodatkowych, co umożliwia szybsze korzystanie z ochrony. Podnieśliśmy również maksymalne sumy ubezpieczenia. W wariancie elastycznym klient może wybrać ochronę nawet w wysokości 250 tys. zł. Dzięki temu zwiększamy zakres i realną wartość oferowanych świadczeń, dostosowując się do rosnących oczekiwań rynku.

Wygląda na to, że klienci indywidualni mogą znaleźć tu wiele korzyści. Jak wygląda dystrybucja tego produktu?

– Grupy otwarte to ulubiony produkt multiagentów, ponieważ są proste w obsłudze. Dodatkowo nasz portal umożliwia im łatwe zarządzanie ofertą – samodzielne jej przygotowanie, dopasowanie zakresu ochrony i szybkie zawarcie polisy w każdym wariancie.

Inwestujemy również w rozwój naszych partnerów. Organizujemy szkolenia, webinaria i warsztaty, na których agenci mogą dowiedzieć się więcej o produkcie i jego sprzedaży.

Wspomniałaś o trendach demograficznych. Jak strategia produktowa Vienna Life wpisuje się w te zmiany?

– Starzenie się społeczeństwa to jedno z największych wyzwań na rynku europejskim, ale jednocześnie szansa na rozwój rynku ubezpieczeniowego. Dlatego postawiliśmy na rozszerzenie oferty dla seniorów, podnosząc maksymalny wiek wstępu do 64 lat w wariancie standardowym w Między Nami Gold. To istotne, bo osoby w tym wieku nadal są aktywne zawodowo i społecznie, a jednocześnie potrzebują ochrony zdrowotnej i ubezpieczeniowej.

Zauważamy również większe zapotrzebowanie na kompleksową ochronę zdrowotną. Katalog poważnych zachorowań w naszych produktach jest jednym z najszerszych na rynku. Obejmuje on także świadczenia, np. w obszarze kardiologii czy onkologii, co pokazuje, że reagujemy na zmieniające się potrzeby zdrowotne.

Co planujecie na przyszłość? Czy możemy spodziewać się kolejnych nowości?

– Oczywiście. Chcemy, aby Vienna Life była synonimem elastyczności i kompleksowej ochrony. Planujemy dalszy rozwój oferty, w tym wprowadzenie nowych produktów, które będą odpowiadały na zmieniające się potrzeby klientów. Spodziewajcie się nowej terminówki, oczywiście najbardziej życiowej na rynku!

Trzymam kciuki, żebyście utrzymali to ambitne tempo, które sobie narzuciliście.

– Dziękuję i zapraszam do współpracy, zarówno multiagentów, jak i brokerów. Grupy otwarte Między Nami i Między Nami Gold to element szerokiej oferty, która obejmuje zarówno produkty indywidualne, jak i grupowe, i dopiero pierwsza z nowości. W naszym portfelu już w przyszłym roku pojawią się kolejne interesujące propozycje.

Dziękuję za rozmowę.

Aleksandra E. Wysocka

Lepsze zabezpieczenie na wypadek rezygnacji z podróży

0
Magdalena Oszczak

UNIQA wzmocniła ofertę ubezpieczenia rezygnacji z podróży zagranicznych i krajowych. Wprowadzone w ostatnim kwartale 2024 r. zmiany upraszczają proces oferowania produktu i skracają czas wystawienia polisy.

Gdy wdrażaliśmy zmiany, zależało nam, żeby maksymalnie uprościć proces zawarcia umowy, czyli wystawienia polisy. Od teraz wszystkie ryzyka obejmujemy jedną polisą.

W ramach tej samej umowy ubezpieczenia możemy uwzględnić ryzyka związane zarówno z wyjazdem wypoczynkowym, jak i służbowym. Są to m.in. udział w imprezie turystycznej, np. wycieczka zakupiona w biurze podróży, rezerwacja miejsca zakwaterowania (hotelu, apartamentu lub domu wakacyjnego), bilety (lotniczy, promowy, autokarowy, kolejowy), czarter jachtu, umowa uczestnictwa w rejsie, wynajem auta, uczestnictwo w konferencji, szkoleniu, kursie, bilet na imprezę masową, np. koncert, wydarzenie sportowe, festiwal czy usługę przewodnicką.

Wariant Standard i Plus

Ubezpieczenie rezygnacji z podróży zapewnia ochronę w razie konieczności anulowania bądź przerwania wycieczki z określonych przyczyn. Ich katalog w UNIQA jest szeroki, a klient ma do wyboru dwa warianty: Standard i Plus. Dostaje więc od nas kompleksową ochronę, którą dodatkowo może rozszerzyć o wybrane ryzyka.

W wariancie Plus rozszerzamy ochronę o następstwa chorób przewlekłych, psychicznych i nowotworowych ubezpieczonego i osób bliskich. Ubezpieczenie zadziała np. w przypadku rezygnacji z podróży z powodu zaostrzenia choroby przewlekłej rodziców, którzy nie są współuczestnikami podróży i pozostają w Polsce, ale spełniają definicję osoby bliskiej.

Okres ubezpieczenia w przypadku rezygnacji kończy się z dniem rozpoczęcia podróży, a przy przerwaniu podróży z dniem jej zakończenia. W ramach tej samej polisy ochroną może zostać objętych nawet dziewięć osób. Maksymalna suma ubezpieczenia na jedną osobę podróżującą wynosi 35 tys. zł. Co ważne, przy umowie nie ma udziału własnego, co oznacza, że klient nie poniesie żadnego dodatkowego kosztu w przypadku rezygnacji z podróży.

Kompleksowa ochrona na wiele ryzyk

Ubezpieczenia turystyczne stają się coraz bardziej kompleksowe. Dążymy do tego, żeby klient, który wybiera się w podróż, miał pełną ochronę, uwzględniającą nie tylko koszty leczenia, ratownictwa czy transportu, ale też mniej oczywiste, jak np. zaostrzenie chorób przewlekłych, za które kiedyś trzeba było płacić dodatkowo, a dziś ten zakres jest już w podstawowym pakiecie. 

Standardem jest już także włączanie do ochrony zdarzeń pod wpływem alkoholu. To odpowiedź na potrzeby rynku i dostosowanie zakresu do proponowanych przez touroperatorów wyjazdów all inclusive, podczas których alkohol jest dostępny w ramach oferty.

Supertravel

Naszym klientom proponujemy ubezpieczenie Supertravel, dostępne w czterech wariantach ochrony obejmującej między innymi koszty leczenia, transportu i ratownictwa, ale też zaostrzenie chorób przewlekłych, NNW, ubezpieczenie bagażu i lotu, zdarzenia po alkoholu i sporty amatorskie.

Dodatkowo taką ochronę można rozszerzyć o sporty wysokiego ryzyka, sporty ekstremalne, OC sportowe czy ubezpieczenie podczas wykonywania pracy zarobkowej.

W UNIQA w wariancie maksymalnym sumy ubezpieczenia sięgają nawet 2,5 mln zł.

Magdalena Oszczak
dyrektorka Działu Ubezpieczeń Turystycznych w UNIQA

Spersonalizowana ochrona również w ubezpieczeniach osobowych

0
Anna Witkowska

Rozmowa z Anną Witkowską, zastępczynią dyrektora Biura Ubezpieczeń Detalicznych i Programów Partnerskich w Dziale Zarządzania Produktami i Wsparcia Sprzedaży ERGO Hestii

Aleksandra E. Wysocka: – ERGO Hestia idzie jak burza w kwestii klauzul produktowych. Ile ich macie na liczniku w grudniu 2024 r.?

Anna Witkowska: – Minął rok od wdrożenia pierwszych klauzul, a kiedy rozmawiałyśmy cztery miesiące temu, ERGO Hestia świętowała sprzedaż 100 tysięcy klauzul. W tej chwili możemy się pochwalić, że mamy już sprzedanych 200 tysięcy klauzul! Jesteśmy bardzo dumni z tego wyniku.

Gdzie tkwi sekret powodzenia klauzul?

– Po pierwsze, coraz bardziej świadomi ubezpieczeniowo klienci potrzebują personalizacji, której ogólne warunki ubezpieczenia, nawet najlepsze, nie mogą zaoferować. Po drugie, zauważalna jest konkurencja między agentami. Rośnie potrzeba merytorycznego wyróżnienia się wśród pośredników. Klauzule pozwalające precyzyjnie dopasować ubezpieczenie bardzo w tym pomagają. Po trzecie, do sukcesu przyczynia się technologiczna prostota dołączenia klauzul do polisy. Wystarczą dwa kliknięcia.

Ile klauzul w tej chwili znajduje się w Waszej ofercie?

– Obecnie dysponujemy już ponad 130 klauzulami, które nasi pośrednicy mogą dobierać do polis komunikacyjnych, majątkowych, podróżnych, a także – od niedawna – osobowych. Największą popularnością cieszą się oczywiście klauzule do polis komunikacyjnych, w tym ochrona szyb na oryginalnych częściach i wykup udziału własnego w ubezpieczeniu szyb samochodowych.

W ubezpieczeniach majątkowych z dużym odzewem spotkały się klauzule dotyczące oszkleń jako dodatkowego elementu do ubezpieczenia nieobejmującego wszystkich ryzyk. Natomiast w klauzulach podróżnych bardzo dużą popularnością cieszy się wdrożona w czerwcu klauzula zwiększająca limit sumy ubezpieczenia kosztów leczenia z 500 tys. zł do miliona.

A co nowego wprowadziliście w tej ostatniej turze wdrożenia?

– Tym razem skupiliśmy się na ubezpieczeniach osobowych, obejmujących następstwa nieszczęśliwych wypadków (NNW) oraz NNW kierowcy i pasażerów (NNWKiP). Przygotowaliśmy dla naszych pośredników pięć nowych klauzul:

  • Uprawianie sportów ekstremalnych w NNW (pakiet ERGO7). Do tej pory nasi klienci mogli rozszerzyć ochronę o sporty podwyższonego ryzyka, natomiast nowa klauzula obejmuje takie aktywności, jak akrobatyka powietrzna, loty balonem lub sterowcem, futbol amerykański, speleologia, skok na bungee, rugby, kolarstwo górskie, nurkowanie do 40 metrów, paralotnia/motoparalotnia, skoki spadochronowe, sztuki walki (z wyłączeniem MMA) oraz sporty motorowe (z wyłączeniem wyścigów).
  • Podwyższenie sumy ubezpieczenia w NNWKiP do 100 tys. zł (pakiety ERGO7 i Moja Firma). Klauzula ta umożliwia elastyczne zwiększenie sumy ubezpieczenia z dotychczasowej maksymalnej wynoszącej 60 tys. zł na osobę w pojeździe do 100 tys. zł. Daje to naszym klientom jeszcze większe poczucie bezpieczeństwa finansowego.
  • Koszty rehabilitacji w NNWKiP (pakiety ERGO7 i Moja Firma). Nowa klauzula dostępna w III wariancie NNWKiP obejmuje ochronę w zakresie udokumentowanych kosztów rehabilitacji poniesionych w związku z urazem doznanym w wyniku wypadku. Limit odpowiedzialności wynosi 5000 zł, a świadczenie obejmuje wyłącznie koszty poniesione na terenie Polski.
  • Całkowita i trwała niezdolność do pracy po wypadku w NNWKiP (pakiety ERGO7 i Moja Firma). Ta klauzula została stworzona z myślą o klientach, którzy po wypadku komunikacyjnym mogą nie być zdolni do wykonywania pracy zawodowej. Oferujemy jednorazowe świadczenie w wysokości 100% sumy ubezpieczenia.
  • Koszty przystosowania mieszkania lub domu po wypadku w NNWKiP (pakiety ERGO7 i Moja Firma). Klauzula ta obejmuje koszty związane z usunięciem barier architektonicznych i technicznych w mieszkaniu lub domu, które utrudniają poruszanie się osobom z umiarkowaną lub znaczną niepełnosprawnością powstałą w wyniku wypadku. Limit odpowiedzialności wynosi aż 20 tys. zł.

Wygląda to ciekawie, ale czy jest przestrzeń do dalszych udoskonaleń? Myślicie jeszcze o nowych wdrożeniach?

– W 2025 r. nie chcemy zwalniać z rozwojem elastyczności oferty i jej personalizacji, choć raczej nie planujemy takich szerokich wdrożeń jak do tej pory. W końcu mamy już 130 klauzul – to świetna baza do dalszego rozwoju oferty i sprzedaży. Cały czas jesteśmy otwarci na pomysły i sugestie od agentów co do dalszych udoskonaleń. Na pewno będziemy chcieli dotrzeć do jeszcze większej grupy pośredników i w ten sposób promować dostępne rozwiązania.

Elastyczny i spersonalizowany produkt to jedno, ale niezwykle ważnym aspektem procesu sprzedażowego jest również technologia. Co nowego w tym obszarze?

– Jednym z powodów sukcesu naszych klauzul jest również to, że wykorzystaliśmy do ich oferowania sprawdzone i proste rozwiązania technologiczne. Wystarczy, że agent zaznaczy odpowiedni checkbox na ścieżce sprzedaży, a klauzula dołączy się na polisie i składka przeliczy się automatycznie.

Poza tym w listopadzie wprowadziliśmy rozwiązanie technologiczne skracające ścieżkę sprzedaży w ubezpieczeniach komunikacyjnych w naszych flagowych produktach. To rozwiązanie nazywamy szybkim wyszukiwaniem. Wystarczy uzupełnić PESEL i numer rejestracyjny pojazdu i system automatycznie zaciąga wszystkie dane pojazdu i klienta z Centralnej Ewidencji Pojazdów i Kierowców. Kiedy dane zaciągają się automatycznie, pośrednik ma więcej czasu na rozmowę z klientem. Po kilku tygodniach od wdrożenia tego systemu już mamy pozytywne opinie od agentów: widzą oszczędność czasu, który mogą teraz przeznaczyć na analizę potrzeb klienta, a także na rozmowę o naszych klauzulach.

Pozostaje nam życzyć agentom właśnie dużo czasu na te najmilsze rzeczy w obsłudze klientów, czyli na rozmowę i edukację, a mniej na sprawy techniczne.

Dziękuję za rozmowę.

Aleksandra E. Wysocka


POBIERZ | SUBSKRYBUJ W APPLE PODCASTS | SUBSKRYBUJ W SPOTIFY

Chronimy sygnalistów razem z danymi

0
Grzegorz Leśniewski

Istotą ustawy o ochronie sygnalistów z 14 czerwca 2024 r. nie jest jedynie ochrona ich przed ewentualnymi działaniami odwetowymi, próbami lub groźbami zastosowania takich działań. Obejmuje ona także ochronę danych osobowych sygnalistów, osób z nimi powiązanych, pomagających im w dokonaniu zgłoszenia opartego na uzasadnionym podejrzeniu dotyczącym zaistniałego lub potencjalnego naruszenia prawa, oraz osób, których przedmiotowe zgłoszenie może dotyczyć.

I choć w treści Ustawy szczegółowo opisano wymagania odnoszące się do ochrony danych osobowych przetwarzanych w procesie ochrony osób zgłaszających naruszenia prawa, to w dalszym ciągu budzą one kontrowersje. Wywołują też niepotrzebny – w mojej ocenie – dysonans merytoryczny oparty na stereotypie „Gdzie dwóch prawników, tam trzy opinie”. I coś w tym niestety jest.

Kontrowersje

Proces opisany przyjętymi przepisami o ochronie sygnalistów wskazuje zakres przedmiotowy naruszeń prawa, definiując je jako działanie lub zaniechanie niezgodne z prawem lub działanie mające na celu obejście prawa, m.in. w zakresie naruszenia ochrony danych osobowych. Powyższe może oznaczać, że niezależnie od przyjętych omawianą Ustawą rozwiązań ubezpieczyciele oraz agenci i brokerzy ubezpieczeniowi, dla których pracę zarobkową wykonuje co najmniej 50 osób, muszą (musieli) dokonać analizy i aktualizacji rozwiązań w zakresie zarządzania naruszeniami ochrony danych, przewidzianych zapisami Rozporządzenia Parlamentu Europejskiego i Rady (UE) 2016/679 z 27 kwietnia 2016 r. w sprawie ochrony osób fizycznych w związku z przetwarzaniem danych osobowych i w sprawie swobodnego przepływu takich danych oraz uchylenia dyrektywy 95/46/WE (ogólne rozporządzenie o ochronie danych – dalej RODO).

W kontekście limitu czasu określonego w przepisach (72 godziny) oraz skomplikowanych relacji opartych na rozwiązaniach administrator – podmiot przetwarzający nie jest to już takie proste.

Zapisy Ustawy jednoznacznie wskazują na konieczność realizacji względem osób, których dane osobowe będą (są) przetwarzane w procesie ochrony osób zgłaszających naruszenie prawa obowiązku informacyjnego wynikającego z art. 13 ust. 1 i 2 oraz 14 ust. 1 i 2 RODO. W zasadzie zapisy te nie budzą większych kontrowersji (być może z jednym małym wyłączeniem odnoszącym się do źródła danych). Niemniej pojawiają się pytania o zawartość merytoryczną treści obowiązku informacyjnego, odnoszące się do podstaw prawnych przetwarzania danych osobowych w całym procesie opisanym w Ustawie oraz o liczbę koniecznych do przygotowania i, w konsekwencji, wdrożenia treści obowiązku informacyjnego.

Zbiorcza klauzula lub kilka odrębnych

Obserwacja rynku wskazuje, że w zdecydowanej większości podmioty zobowiązane do przygotowania wymaganych treści opracowują jedną zbiorczą klauzulę informacyjną. Zdarzają się także podmioty, które opracowują kilka odrębnych treści, decydując się na dopasowanie ich do etapu toczącego się procesu. Treści te adresowane są oddzielnie do sygnalisty anonimowego; sygnalisty, który ujawnia swoje dane osobowe; osoby, której dotyczy zgłoszenie sygnalisty bez podania źródła danych; osoby, której dotyczy zgłoszenie sygnalisty z podaniem źródła danych; osoby, której dotyczy zgłoszenie sygnalisty w odpowiedzi na wniosek o podanie źródła danych; osoby pomagającej sygnaliście w dokonaniu zgłoszenia; osoby powiązanej z sygnalistą itd., itd.

Czy faktycznie taka była intencja ustawodawcy? Trudno stwierdzić, ale z całą pewnością tak może być zinterpretowana praktyczna realizacja zasady rozliczalności, o jakiej mowa w art. 5 ust. 2 RODO, a na jaką powołują się zapisy Ustawy.

Zasadą wynikającą z RODO jest takie ujęcie treści obowiązku informacyjnego, by w sposób transparentny dostarczała osobom, których dane są przetwarzane w określonym procesie biznesowym (tutaj w procesie ochrony osób zgłaszających naruszenia prawa), wszelkich niezbędnych informacji odnoszących się do tegoż przetwarzania. Jedną z nich jest niezbędna do zapewnienia rzetelności i przejrzystości przetwarzania tych danych wiedza o okresie, przez który dane osobowe będą przechowywane, tzw. retencja danych. Dotyczy to nie tylko danych zgromadzonych w systemie/narzędziu (kopiach zapasowych) służącym do przyjmowania zgłoszeń naruszeń prawa lub jego kopiach zapasowych czy też utrwalonych w rejestrze zgłoszeń naruszeń prawa, ale także dotyczy tych danych, które z punktu widzenia wymagań Ustawy nie mają znaczenia dla rozpatrywania zgłoszenia naruszenia prawa i stanowią dane nadmiarowe, a co w kontekście wybranego sposobu dokonywania zgłoszeń może być problematyczne, pomijane i pozbawione nadzoru.

Realne ryzyko każdego administratora

Holistyczne ujęcie ochrony danych osobowych w procesie zgłaszania naruszeń prawa wskazuje także na obowiązek wdrożenia takich mechanizmów, które uniemożliwią osobom nieupoważnionym uzyskanie dostępu do informacji objętych zgłoszeniem oraz zapewnią rzeczywistą ochronę poufności tożsamości sygnalistom, osobom, których dotyczy zgłoszenie, oraz osobom trzecim wskazanym w treści zgłoszenia.

Pomocnym w realizacji tych działań mają być pisemne upoważnienia do przetwarzania danych oraz zobowiązania do zachowania tajemnicy, nie tylko ze względu na możliwość umieszczenia w zgłoszeniu także szczególnych kategorii danych, co jest uzależnione wyłącznie od decyzji sygnalisty. Pisemne zgłoszenia adresowane winny być do tych osób (podmiotów), które uzyskały dostęp do danych podczas przyjmowania i weryfikacji zgłoszeń oraz w czasie działań następczych, także po ustaniu stosunku pracy lub innego stosunku prawnego, w ramach którego wykonywały te działania.

Szczególne kontrowersje budzi podyktowana wyborem systemu/narzędzia dedykowanego do przyjmowania zgłoszeń naruszeń prawa konieczność – a czasem i realna możliwość – zawarcia wymaganej zapisami Ustawy umowy powierzenia przetwarzania danych osobowych. Stanowi to realne ryzyko każdego administratora, a w konsekwencji ryzyko dla osób chcących podzielić się informacjami objętymi zakresem przedmiotowym opisanym w Ustawie.

Warto podkreślić, że zaplanowane, przyjęte i wdrożone przez zakłady ubezpieczeń, agentów i brokerów ubezpieczeniowych rozwiązania muszą spełniać wymagania określone w przepisach prawa oraz być – z punktu widzenia osób zgłaszających naruszenia prawa – spójne, jednoznaczne i oczywiste. Tym bardziej że rynek ubezpieczeniowy tworzą instytucje zaufania publicznego, cechujące się stabilnym, rzetelnym, gwarantującym pewność oferowanych rozwiązań działaniem, gdzie nie ma miejsca na filozofię „jakoś to będzie”.

Grzegorz Leśniewski
ekspert w firmie M3M

18,295FaniLubię
822ObserwującyObserwuj

Aktualne wydanie