Dla większości ubezpieczycieli szkody komunikacyjne to codzienność. Zupełnie inna jest perspektywa poszkodowanych, dla których szkoda to po pierwsze ogromny stres, a po drugie wiele niedogodności i formalnych obowiązków. Istotnym problemem dla klienta jest szkoda całkowita, gdzie ubezpieczony musi zmagać się nie tylko z brakiem możliwości korzystania ze swojego pojazdu, ale też z pozbyciem się jego pozostałości.
W swoim nowym programie ERGO Hestia przejmuje na siebie w 100% organizację sprzedaży wraku.
– Szkoda całkowita jest dla klienta najtrudniejsza. Najczęściej jest tak, że zupełnie nie wie on, co z nią zrobić. Dużym ułatwieniem stała się wprowadzona jakiś czas temu możliwość sprzedaży wraku na giełdzie online, jednak klient wciąż pozostawał zaangażowany w ten proces. Teraz już podczas oględzin i stwierdzenia szkody całkowitej ma możliwość przystąpienia do programu.
Nasz partner biznesowy, firma Carrot kontaktuje się z nim w ciągu 24 godzin i niezwłocznie odbiera wrak. Odszkodowanie trafia na konto klienta w ciągu kilku dni, a cała logistyka związana ze sprzedażą wraku, wyrejestrowaniem pojazdu i wypowiedzeniem umowy ubezpieczenia nie zaprząta głowy poszkodowanemu – tłumaczy Marcin Seklecki, dyrektor ds. likwidacji szkód komunikacyjnych w STU ERGO Hestia.
Szybsza i sprawniejsza likwidacja to korzyść dla wszystkich
Z programu mogą skorzystać wszyscy klienci posiadający w ERGO Hestii polisę AC dla pojazdu osobowego oraz osoby ubiegające się o odszkodowanie z OC sprawcy ubezpieczonego w ERGO Hestii. Miesięcznie w ten sposób likwidowanych jest ok. 500 szkód i ta liczba cały czas rośnie.
– Klienci bardzo pozytywnie wypowiadają się na temat tego programu. Cenią sobie szybką wypłatę i brak obciążeń. Również z naszej perspektywy rozwiązanie jest korzystne, ponieważ usprawnia i przyśpiesza proces likwidacji szkody.
Dla ubezpieczyciela to krótszy czas parkowania i krótszy czas wynajmu pojazdu zastępczego, co istotnie wpływa na wartość średniej szkody komunikacyjnej. Do tego dochodzą inne korzyści, chociażby ekologiczne. Wrak jest parkowany od razu w miejscu do tego przeznaczonym, nie szpecąc otoczenia – wyjaśnia Marcin Seklecki.
Klienci oswajają się z innowacjami
Korzyści z programu mają również potencjalni nabywcy pozostałości auta. Na większości funkcjonujących na polskim rynku platform aukcyjnych nie ma pewności, że aukcja zakończy się zakupem. Klient może się nie zdecydować na oferowaną cenę i do sprzedaży ostatecznie nie dochodzi.
– Takie sytuacje nie dotyczą platformy, z której korzystamy, co się przyczynia do większej średniej wartości każdej transakcji – uzupełnia Marcin Seklecki.
Likwidacja komunikacyjnej szkody całkowitej w nowym modelu staje się coraz bardziej popularna.
– Nie tak dawno giełdy online były nowinką wzbudzającą nieufność, a teraz są czymś zupełnie oczywistym. Jestem przekonany, że tak samo będzie z tym rozwiązaniem, ponieważ jest ono bardziej efektywne i komfortowe dla wszystkich zaangażowanych stron. Przekonujemy do tego również firmy leasingowe i CFM – podsumowuje Marcin Seklecki.
Trwa wyścig na optymalizację i nowe technologie
Nowe technologie coraz pewniej wkraczają w likwidację szkód i przyczyniają się do poprawy efektywności całego procesu. – W ostatnich miesiącach z powodu pandemii mieliśmy mniej szkód, co dało nam czas na dodatkową optymalizację. Cały czas szukamy sposobów na usprawnianie likwidacji szkód i jeszcze lepsze dopasowanie do oczekiwań naszych klientów. Obserwujemy rosnące zainteresowanie rozwiązaniami alternatywnymi do samochodów zastępczych, takimi jak rowery czy vouchery na przejazdy taksówkowe – mówi Marcin Seklecki.
Zgadza się z nim Mario Zamarripa, dyrektor ds. zrównoważonego rozwoju Grupy ERGO Hestia. Program „Rower na zawsze” jest coraz popularniejszy. W pierwszym półroczu 2020 – w porównaniu z takim samym okresem 2019 r. – skorzystało z niego o ponad 200% osób więcej.
– Obserwujemy znaczny wzrost zainteresowania programem „Rower na zawsze”, w ramach którego zamiast samochodu zastępczego oferujemy klientom rower na własność. Z tej możliwości skorzystało już ponad 530 osób, z czego 38% w ciągu ostatnich kilku miesięcy. Liczba ta dynamicznie rośnie. Szacujemy, że do końca roku na rower zamiast samochodu zdecyduje się nawet 1000 osób – komentuje Mario Zamarripa.
Chociaż pozostaną klienci, którzy chcą w 100% osobiście nadzorować naprawę lub sprzedaż uszkodzonego auta, to rośnie grupa tych, którzy oczekują od ubezpieczyciela wsparcia lub wyręczenia w tym zakresie. Nowy model likwidacji szkód całkowitych doskonale się w ten trend wpisuje.
Aleksandra E. Wysocka