Coraz wyższe sumy, indywidualizacja oferty, a wszystko cyfrowo

0
662

Dla rynku ubezpieczeń, w tym ubezpieczeń grupowych na życie, okres pandemii był i wciąż jest czasem szybkich zmian i dostosowań, które zostaną z nami na dłużej. Przez 18 ostatnich miesięcy zmieniła się technologia, przyzwyczajenia i oczekiwania ludzi, zmieniło się zachowanie rynku, co nie pozostało bez wpływu na ofertę i procesy.

Wydaje się, że gdyby nie pandemia, wiele zmian w zakresie procesów i wykorzystywanych technologii byłoby wdrażanych dużo wolniej. Pandemia pokazała też, jak ważnym benefitem wśród pracowniczych świadczeń socjalnych jest grupowe ubezpieczenie na życie. Wzrosła świadomość i potrzeba większej ochrony.

Trendy produktowe

Lęk przed wirusem wywołał nowy popyt na grupowe ubezpieczenia na życie, które uwzględnia ryzyko zachorowania na Covid-19. Wiele towarzystw ubezpieczeniowych stworzyło więc specjalne produkty, które uwzględniały w ochronie zarażenie się koronawirusem i jego konsekwencje.

Inne zakłady, które w dotychczasowych produktach nie miały włączeń w tym zakresie, komunikowały, że posiadane przez klientów ubezpieczenia grupowe działają również w sytuacji zachorowania, pobytu w szpitalu czy też zgonu spowodowanego przez wirus. Do tej drugiej grupy należy Aegon, którego produkt grupowy w pełni chroni wszystkich swoich ubezpieczonych także w warunkach epidemicznych i pandemicznych.

Od kilku lat zauważalnym trendem w produktach grupowych, wzmocnionym dodatkowo wybuchem pandemii, jest też rozwój części chroniącej zdrowie pracownika i członków jego najbliższej rodziny.

Michał Jakubowski

Przykładowo w Aegon ubezpieczeni mogą korzystać z kilkunastu dodatkowych umów zdrowotnych, które obejmują wypłatę świadczeń z tytułu wystąpienia 55 poważnych zachorowań, ochronę na wypadek niezdolności do pracy, refundację kosztów rehabilitacji, rekonwalescencji, zastosowania specjalistycznych procedur medycznych, leków czy też kosztów pobytu w szpitalu z powodu wypadku lub choroby.

Przynajmniej w kilku towarzystwach, w tym w Aegon, katalog poważnych zachorowań obejmuje wystąpienie nowotworów, w tym również nowotworów niezłośliwych i tzw. in situ.

W sytuacji, gdy – obok chorób układu krążenia – nowotwór jest najczęstszą przyczyną zgonów Polaków, jest to poszukiwane i pożądane uzupełnienie zakresu ochrony.

Trzecim, zauważalnym trendem na rynku nowoczesnych ubezpieczeń grupowych są rosnące sumy ubezpieczenia, i to nie tylko związane ze śmiercią ubezpieczonego czy jego bliskich, ale również w zakresie poważnych zachorowań czy uszczerbku na zdrowiu. Polacy, słusznie zresztą, doszli do wniosku, że sumy ubezpieczenia rzędu 20 tys. zł czy 40 tys. zł nie są żadnym zabezpieczeniem. Przykładowo w przypadku zgonu np. głównego żywiciela rodziny tak niskie zabezpieczenie nie pomoże spłacić kredytu czy nie zapewni bliskim poczucia stabilności finansowej.

Obecnie standardem są sumy ubezpieczenia sięgające średnio 100–150 tys. zł w części życiowej. Jedna z teorii ubezpieczeń głosi, że każdy z nas powinien być ubezpieczony na wysokość minimum trzykrotności swoich zarobków rocznych, dlatego rosnąca świadomość w zakresie doboru optymalnych sum ubezpieczeniowych jest pozytywnym zjawiskiem.

Ostatnim trendem, na który warto zwrócić uwagę, jest postępująca indywidualizacja oferty produktowej. Czasy, w których każdy z ubezpieczonych w grupówce miał ten sam zakres ochrony, odchodzą w niepamięć.

Obecnie nowoczesny produkt grupowy to taki, w którym ubezpieczeni mają możliwość samodzielnego wyboru wariantu ochrony. Mogą też do wybranej opcji dobrać umowy dodatkowe lub też od początku samodzielnie decydować o cegiełkach produktowych, by maksymalnie dopasować ochronę ubezpieczeniową do swoich potrzeb.

Z punktu widzenia ubezpieczonego ostatnie rozwiązanie jest najkorzystniejsze, ale stanowi nie lada wyzwanie dla towarzystwa. Chodzi o uniknięcie tzw. negatywnej selekcji, która pojawia się zawsze, jeśli w ubezpieczeniu grupowym występuje duża dowolność decydowania przez poszczególnych członków o zakresie ochrony.  

Trendy technologiczne

Bez wątpienia Covid-19 zmienił proces oferowania, zawierania i obsługi ubezpieczeń grupowych na życie. Pandemia w zasadniczy sposób wpłynęła na digitalizację części, a nawet całości procesów sprzedażowo-obsługowych.

Firmy ubezpieczeniowe musiały szybko „dojrzeć” technologicznie, aby móc w dalszym ciągu pozyskiwać nowych klientów oraz obsługiwać już tych posiadanych w sytuacji, gdy niemożliwe są osobiste spotkania.

W Aegon sytuację mieliśmy o tyle szczególną, że na wprowadzenie nowego produktu Razem w Przyszłość zdecydowaliśmy się w lipcu 2020 r., w środku pandemii. Dzięki temu mamy jeden z najnowocześniejszych produktów grupowych na polskim rynku. Cały proces ofertowania, zawarcia, wdrażania, wystawienia polisy oraz bieżącej obsługi ubezpieczenia może być prowadzony online. Elektronicznie przesyłane są też tzw. certyfikaty dla poszczególnych ubezpieczonych. A to tylko część cyfrowych narzędzi i możliwości wykorzystywanych przy tym produkcie.

Pandemia stała się też akceleratorem kolejnego trendu, widocznego wprawdzie wcześniej, ale który przybrał na sile w ciągu ostatniego półtora roku. Chodzi o eliminację papieru czy wymiany e-maili oraz ograniczenie osobistych spotkań w trakcie bieżącej obsługi ubezpieczenia.

Online’owe portale obsługi klienta są coraz bardziej rozbudowane, intuicyjne, a przede wszystkim pozwalają na zdalny dostęp do polisy oraz składanie dyspozycji zmian (np. dołączenie nowych osób, zlecenie płatności czy wypłaty świadczenia). W Aegon takim narzędziem jest Grupowy Portal Obsługowy.

Trendy socjologiczne

Przed pandemią standardem na rynku było, że cały proces ofertowania, prezentacje, zapisy i składanie deklaracji odbywały się offline’owo. Jeszcze półtora roku temu trudno było sobie wyobrazić, by proces ten przebiegał inaczej.

Epidemia wirusa zweryfikowała wiele zachowań i przyzwyczajeń Polaków i w tym zakresie. Zmiana dotyczy też klienta grupowego. Obecnie normą są online’owe prezentacje, szkolenia czy sesje pytań i odpowiedzi.

Trendy przyszłości

Jakich trendów możemy się spodziewać w ubezpieczeniach grupowych w najbliższej przyszłości? Patrząc na to, co działo się na rynku przez ostatnie dwa lata, wydaje się, że dominujące będą cztery tendencje.

Po pierwsze, dalej będzie rozwijana oferta produktowa. Chodzi o wprowadzanie kolejnych nowości w zakresie ochrony, które będą wyróżnikami poszczególnych ofert. Taką ścieżką idzie Aegon i w najbliższym czasie wprowadzimy kolejne umowy dodatkowe do swojej oferty grupowej.

Zdecydowanie też przyszłość w ubezpieczeniach grupowych będzie należała do dalszej digitalizacji tych procesów. Zasady im szybciej, tym lepiej i im mniej dokumentów papierowych, tym lepiej będą wyznaczać kierunek usprawnień technologicznych.

Grupowe ubezpieczenia na życie są i przez jakiś czas nadal będą najpopularniejszą formą ubezpieczenia na życie w naszym kraju. Dlatego w tym segmencie rynku będzie poszerzane grono potencjalnych ubezpieczonych. Poza pracownikami lub osobami związanymi stosunkiem prawnym z daną firmą na tych samych zasadach do grupówek będą przystępować bliscy ubezpieczonych, rodzeństwo, wnuki, dzieci, partnerzy.

Na koniec wreszcie przewiduję też dalszy wzrost składek i sum ubezpieczenia. Cały czas rośnie apetyt na to, by ubezpieczenia dawały lepszą, szerszą ochronę, więc dojście do średniej składki rzędu 100 zł miesięcznie od jednego ubezpieczonego jest nie tylko możliwe, ale i bardzo prawdopodobne.

Michał Jakubowski
dyrektor biznesu korporacyjnego
Aegon Towarzystwo Ubezpieczeń na Życie SA