Straty spowodowane przez pożary i zjawiska pogodowe pochłonęły w ciągu ostatnich 5 lat 36% odszkodowań wypłaconych firmom przez ubezpieczycieli. 80% firm, które nie posiadały odpowiedniego ubezpieczenia, musiało zakończyć działalność po zdarzeniach powodujących długotrwały przestój.
Z „Allianz Claims Review 2022” wynika, że 21% odszkodowań wypłacanych z polis korporacyjnych pochłania likwidacja szkód spowodowanych przez pożary. Za kolejne 15% odpowiadają szkody wyrządzone przez różnego rodzaju katastrofy naturalne, jak deszcze nawalne, huragany, powodzie itp. To jednak wartości średnie. W przypadku np. Włoch pożary pochłonęły 50% środków wypłaconych z ubezpieczeń, w Niemczech było to 37%, a we Francji – 34%.
– Te dane dobitnie pokazują, jak ważne jest odpowiednie zabezpieczenie firmy przed skutkami pożarów i innych nieprzewidzianych zdarzeń. Zwłaszcza że, jak wynika ze statystyk Komendy Głównej Państwowej Straży Pożarnej, w zeszłym roku doszło do prawie 6 tys. pożarów obiektów użyteczności publicznej i firmowych. Ponadto sama likwidacja bezpośrednich szkód z pożaru czy zalania to tylko część strat. Ubezpieczając się, należy brać również pod uwagę przestój wywołany usuwaniem szkody i naprawami. A ten może być równie kosztowny lub nawet wyższy od odbudowy – mówi Wojciech Radyński, broker ubezpieczeniowy, dyrektor oddziału EIB we Wrocławiu.
Na co zwracać uwagę, ubezpieczając mienie firmy?
Ekspert podkreśla, że ochrona ubezpieczeniowa majątku firmy to indywidualna sprawa i wymaga wzięcia pod uwagę wielu czynników. Radzi jednak, aby stosować się do kilku generalnych zasad, takich jak ustalanie odpowiedniej sumy ubezpieczenia, co ma szczególne znaczenie ze względu na obecną inflację, pamiętanie o dodatkowym ubezpieczeniu użytkowanych maszyn, urządzeń i sprzętu elektronicznego oraz o przestoju, który może kosztować więcej niż fizyczne szkody. Tu jako remedium Wojciech Radyński wskazuje ubezpieczenie przerw w działalności w wyniku szkód materialnych (tzw. Business Interruption).
– Ten ostatni element, ubezpieczenie przerw w działalności, ma obecnie duże znaczenie, ponieważ z powodu braków materiałowych i wydłużonych łańcuchów dostaw czas przywrócenia zakładu do działalności po szkodzie może być znacznie wydłużony. Ograniczenia w łańcuchach dostaw stanowią też dodatkowy argument za ubezpieczeniem maszyn od awarii – nawet nieduża awaria kluczowej maszyny i niemożność jej szybkiego zastąpienia może pociągać za sobą długotrwały przestój, który nie będzie mógł być pokryty ubezpieczeniem bez rozszerzonego ubezpieczenia maszyn i urządzeń. Sytuacja na rynku co prawda ulega stopniowej poprawie, ale nie wróci ona jednak szybko do stanu z początku 2020 r. O ile korporacje i duże firmy, zwłaszcza te o strukturze wielooddziałowej, są w stanie samodzielnie przetrwać nawet dłuższy przestój w jednej z lokalizacji, to w przypadku małych i średnich przedsiębiorstw może to poważnie zagrozić dalszemu ich istnieniu. Z naszych obserwacji wynika, że problem może dotyczyć nawet 80% firm, które dotknął długi przestój, a nie posiadały ubezpieczenia – zaznacza ekspert.
Wojciech Radyński radzi też, aby nie zapominać o odpowiednich zabezpieczeniach i konserwacji mienia.
(AM, źródło: Brandscope)