EIB: Samodzielne ubezpieczenie inwestycji budowlanej jest korzystne dla inwestora

0
637

Inwestorzy coraz częściej decydują się na ubezpieczanie całego procesu inwestycji samodzielnie. EIB podkreśla, że w takiej sytuacji inwestor ma rzeczywisty wpływ na proces likwidacji ewentualnych szkód i awarii.

– Dość powszechnym podejściem jeszcze niedawno było delegowanie obowiązku ubezpieczenia prac budowlano-montażowych na wykonawcę. Jednak biorąc pod uwagę to, jak złożonym procesem są inwestycje budowlane, powoli trend się zmienia i to inwestorzy coraz częściej są stroną ubezpieczającą całe przedsięwzięcie. To dobre i odpowiedzialne podejście, ponieważ pozwala uniknąć poważnych konsekwencji finansowych i wielu przykrych niespodzianek, które mogą się pojawić w toku realizacji projektu – zauważa Patryk Wełnicki, lider Praktyki Technicznej EIB.

Dodatkowe zabezpieczenie finansowania

Instytucje finansowe rygorystycznie podchodzą do udzielania wsparcia dla inwestycji budowlanych i stawiają szereg warunków. Jednym z nich jest asekuracja ryzyk związanych z pracami budowlano-montażowymi. EIB zauważa, że można delegować ubezpieczenie na wykonawcę, ale wtedy inwestor nie ma pełnej kontroli nad jakością i realizacją obowiązków związanych z zawarciem umowy ubezpieczenia. Tymczasem nieopłacenie składki w terminie lub brak przedłużenia ochrony w związku z wydłużeniem prac wystarczą instytucji finansowej do zerwania umowy kredytowej.

– Może dojść także do konfliktu na linii inwestor–wykonawca, której skutkiem będzie zejście tego drugiego z placu budowy. Nierzadkie są też przypadki upadłości wykonawcy w trakcie realizacji inwestycji. Jeśli to on był ubezpieczającym, polisa „schodzi z budowy” razem z nim. Co więcej, w takim przypadku cały proces ubezpieczenia inwestor musi zacząć od zera, ponieważ nie ma żadnych podstaw formalnych do kontynuowania wcześniejszej umowy, jako że nie był jej stroną. To grozi poważnymi konsekwencjami. Inwestor jako ubezpieczający może w największym stopniu zapewnić ochronę ubezpieczeniową na czas przerwania robót oraz po ich podjęciu przez nowego wykonawcę – dodaje Patryk Wełnicki.

Zabezpieczenie newralgicznego momentu inwestycji

Kluczowe dla inwestora jest również zapewnienie ciągłości ochrony ubezpieczeniowej w kontekście przejścia z etapu budowy do etapu eksploatacji. W momencie zakończenia fazy budowy przedmiot inwestycji powinien zostać objęty ochroną ubezpieczeniową od ryzyk eksploatacyjnych. Ubezpieczenie mienia od wszystkich ryzyk czy ubezpieczenie maszyn od awarii powinno zapewniać ochronę ubezpieczeniową w momencie, gdy kończy się ochrona fazy budowy i montażu. Pamiętać przy tym należy, że ubezpieczenie CAR/EAR nie może się skończyć wcześniej niż w dniu odbioru końcowego. Ma to szczególne znaczenie przy inwestycjach, w których mamy do czynienia z odbiorami etapowymi (częściowymi). Ryzyka związane z niezachowaniem ciągłości ochrony można skutecznie wyeliminować, gdy w całości odpowiedzialny jest za to inwestor.  

Pełna kontrola nad odszkodowaniem

Ekspert EIB wskazuje też na możliwość realizacji scenariusza, w którym w trakcie inwestycji dojdzie do niespodziewanego zdarzenia i szkody. Wówczas kluczem do powodzenia inwestycji i dopełnienia terminów jest sprawna likwidacja uszkodzeń i wymiana zniszczonych elementów. A ta jest zależna często od czasu wypłaty odszkodowania. Równie istotne jest też, kto je otrzymuje. Inwestor ma rzeczywisty wpływ na przebieg procesu likwidacji szkód tylko w momencie, kiedy to on jest stroną umowy ubezpieczenia.

– Niestety zdarzają się sytuacje, gdy wykonawca jako ubezpieczający wykorzystuje otrzymane odszkodowanie niekoniecznie w celu naprawy uszkodzonego mienia. To oczywiście wpływa na harmonogram prac – oznacza dłuższy termin naprawy szkód i dodatkowe opóźnienie w realizacji inwestycji. Inwestor traci w takiej sytuacji podwójnie. Jeśli to inwestor jest stroną ubezpieczającą, wtedy ma pełną kontrolę nad tym, na jakie wydatki przeznaczone zostanie odszkodowanie – mówi Patryk Wełnicki.

Ekspert przypomina, że inwestor może również zabezpieczyć w umowie konsekwencje finansowe opóźnienia oddania prac spowodowane przez szkodę na budowie. Zawierając tzw. ubezpieczenie ALoP, obejmuje ochroną ubezpieczeniową także nieosiągnięty w związku ze szkodą zysk oraz koszty stałe, które mimo opóźnienia musi ponosić.

(AM, źródło: Brandscope)