Europejczycy ruszą z kasą do Chin

0
389

Prawnicy i bankowcy zwracają uwagę na oczekiwanie, że firmy europejskie będą polować na aktywa w Chinach, głównie w sektorach ubezpieczeniowym, opieki zdrowotnej i motoryzacyjnym. Jest to następstwo osiągnięcia przez drugą co do wielkości gospodarkę świata i Unię Europejską porozumienia w sprawie umowy dotyczącej inwestycji.

Dochodzenie do porozumienia trwało niemal siedem lat, na wprowadzenie go w życie trzeba będzie prawdopodobnie jeszcze roku – podaje agencja Reuters. Zobowiązuje ono stronę chińską do większej liberalizacji rynku. Nie jest jasne, czy umowa gwarantuje większą swobodę w kwestii fuzji i przejęć.

Niemniej jednak bankowcy są zdania, że napływ inwestycji do Chin, który przez dziesięciolecia pozostawał niewielki jak na rozmiar gospodarki i potencjał rynku, z powodu barier broniących wstępu obcemu kapitałowi, z czasem nabierze tempa.

– Kompleksowa umowa o inwestycjach miedzy Unią Europejską a Chinami z pewnością ułatwi zagraniczne inwestycje bezpośrednie, w tym fuzje i przejęcia, dokonywane przez europejskich inwestorów w Chinach – podkreśliła Cherrie Shi z firmy prawniczej FenXun Partners, która jest partnerem po stronie chińskiej w joint venture z Baker McKenzie. – Umowa zapewni europejskim inwestorom większą pewność i przewidywalność ich inwestycji.

Całkowita wartość fuzji i przejęć wniesiona do Chin przez firmy europejskie w ciągu trzech dekad wyniosła 71 mld dol., o wiele mniej niż 117 mld dol. w tym samym okresie od firm amerykańskich.

Na mocy porozumienia z 30 grudnia 2020 r. firmy europejskie mogą działać w Chinach w sektorach samochodów elektrycznych, usług telekomunikacyjnych w chmurze, częściowo w transporcie lotniczym i morskim. Będą również miały prawo do pełnej własności podmiotów w sektorze motoryzacyjnym, w wielu usługach finansowych, w szpitalach prywatnych, reklamie, nieruchomościach i usługach środowiskowych, takich jak gospodarka ściekami.

Europejskie firmy motoryzacyjne BMW, Volkswagen i Daimler już przejmują pełną kontrolę nad swoimi chińskimi joint venture (dla nich możliwość otworzyła się nieco wcześniej).

Ubezpieczyciele, tacy jak AXA i Allianz, również uzyskali zgodę na pełną własność swoich chińskich spółek. Uzyskanie pełnej własności ułatwi firmom nabywanie lokalnych podmiotów i ich integrację.

– Coraz większa liczba zagranicznych nabywców, przede wszystkim z Europy, ustawia się w kolejce, żeby się dostać do Chin – stwierdził Samson Lo odpowiedzialny za M&A w UBS.

Nikt jednak nie podejmie decyzji inwestycyjnych, dopóki szczegóły umowy nie zostaną dopracowane.

AC