Generali Polska codziennie przyjmuje trzy razy więcej zgłoszeń szkód majątkowych niż przed powodzią. Mimo tego już 60% poszkodowanych otrzymało wypłaty całościowe, bezsporne lub zaliczki. Codziennie spływają jednak kolejne zgłoszenia.
Wśród zgłoszeń znajdują się: zalane mieszkania, piwnice, garaże, domy, lokale usługowe, w tym apteki, piekarnie, dom weselny oraz budynki gospodarcze, takie jak stodoły czy magazyny.
– Przyczyny szkód zależą od regionu. Tam, gdzie wylała woda z koryt rzek, mamy do czynienia z klasyczną powodzią. Są również obszary Polski, gdzie rzeki nie wylały, ale wskutek intensywnych opadów były zalane pomieszczenia, np. przez nieszczelności w poszyciach dachowych oraz deszczówkę wlewającą się bezpośrednio do piwnic, garaży, domów – wyjaśnia Piotr Adamczyk, dyrektor Departamentu Likwidacji Szkód Majątkowych i Rolnych Generali Polska.
Najwięcej jest podtopień piwnic i uszkodzeń dachów lub strychów wywołanych właśnie przez deszcze, ale są też zalane samochody. W rejonach, gdzie wystąpiła woda z rzek, np. w takich miejscowościach jak Nysa czy Głuchołazy, domy pozalewane są do wysokości 2 metrów.
Wsparcie dla poszkodowanych klientów
Generali uprościło proces likwidacji szkód. W przypadku średnich i małych szkód, ubezpieczyciel zachęca klientów, aby zgłaszali je przez stronę i korzystali z opcji samoobsługi w likwidacji szkód. Zakład wysłał też rzeczoznawców, aby większe szkody szacowali na miejscu. Tu również stosowane są uproszczone procedury.
– Wiemy, że ważny jest czas, bo potrzebne są środki na usuwanie skutków tych zdarzeń. Dlatego staramy się jak najszybciej, zgodnie z zawartymi umowami pomóc naszym klientom. Tam, gdzie są wątpliwości, rozstrzygamy je na korzyść poszkodowanych – wyjaśnia Piotr Adamczyk. – Wprowadzamy również inne elementy wsparcia. W przypadku aut uszkodzonych w powodzi większość będzie kwalifikowała się do szkody całkowitej. W takiej sytuacji, aby klient nie musiał dodatkowo martwić się o to, co zrobić z uszkodzonym samochodem (wrakiem), pomożemy mu we wskazaniu oferenta, który odbierze pojazd od klienta – dodaje.
Generali przypomina, że ryzyko powodzi w ubezpieczeniach mieszkań i domów jest ryzykiem dodatkowym. W przypadku nowych umów nie da się ubezpieczyć od powodzi w momencie, gdy woda już się zbliża, bo standardem rynkowym jest 30-dniowa karencja. W Generali nie ma ona jednak zastosowania w przypadku ciągłości ubezpieczenia z tym ryzykiem, nawet jeżeli jest to kontynuacja z innego towarzystwa.
– Warto też pokreślić, że w zakresie naszego ubezpieczenia domu i mieszkania jest lokal zastępczy. Jeżeli zatem uszkodzenie ubezpieczonego domu lub mieszkania uniemożliwia dalsze zamieszkiwanie w nim, to pokryjemy koszty lokalu zastępczego do kwoty 25 tys. zł bez limitu czasu – tłumaczy Piotr Adamczyk.
Ekspert zachęca, aby w przypadku średnich i małych szkód klienci – jeżeli tylko mają dostęp do internetu – zgłaszali je przez stronę internetową i korzystali z opcji samoobsługi w likwidacji szkód. – Przy skorzystaniu z tego narzędzia od zarejestrowania do zatwierdzenia wypłaty mija kilkanaście, kilkadziesiąt minut, a proces jest w całości automatyczny. Pozwoli to otrzymać im odszkodowanie nawet tego samego lub następnego dnia – zachęca Piotr Adamczyk.
AM, news@gu.com.pl
(źródło: Generali)