– Wspólnie możemy stworzyć instrumenty finansowe, które dostarczą potrzebny kapitał do likwidacji szkód z powodu katastrof naturalnych. Musimy tylko zmienić sposób myślenia. Nie myśleć, co zrobić po szkodzie, ale zanim ona nastąpi. Tu i teraz – mówił David Howden, CEO Howden Group Holdings 7 listopada podczas „World Climate Summit – the Investment COP” towarzyszącego szczytowi COP26 w Glasgow. Grupa Howden była partnerem debaty.
– Ubezpieczenia dla światowej gospodarki i biznesu są jak olej w silniku. Bez niego nic nie działa. Problem w tym, że czasy już się zmieniły tu i teraz. Musimy pożegnać silniki spalinowe i przejść na elektryczne. Potrzebujemy szybszych zmian. Zmiany klimatyczne już się dokonały. Stale rozmawiamy o katastrofach naturalnych, powodziach, huraganach, wulkanach. Mam wrażenie, że ze skutkami tych katastrof walczą głownie miliony zwykłych ludzi, wspierane przez organizacje pozarządowe i rządy. Nie przez ubezpieczenia. Musimy to zmienić – mówił David Howden w Glasgow.
CEO Howden Group Holdings podkreślał, że świat ubezpieczeń i finansów powinien znacznie bardziej zaangażować się w tworzenie instrumentów finansowych, które na bieżąco pomagałyby finansować walkę ze skutkami katastrof naturalnych. Z korzyścią zarówno dla społeczeństw doświadczonych katastrofami, jak i dla inwestorów. Jego zdaniem wystarczyłoby zaangażować 3% kapitału zgromadzonego w globalnych funduszach, by pokryć roczny budżet organizacji pozarządowych walczących ze skutkami katastrof naturalnych.
– Rozmawialiśmy z instytucjami finansowymi. Są tym bardzo zainteresowane. Mamy już za sobą pierwsze pozytywne doświadczenia. Grupa Howden współpracowała z Duńskim Czerwonym Krzyżem przy tworzeniu pierwszej na świecie emisji papierów dedykowanej katastrofom naturalnym. A to dopiero początek, bo inne organizacje są również zainteresowane takim wsparciem ze strony rynków kapitałowych. Zróbmy to razem. Świetnie podsumował to tutaj David Attenborough: „Jeśli działając osobno, jesteśmy wystarczająco potężni, aby zdestabilizować naszą planetę, z pewnością pracując razem, mamy dość mocy, aby ją uratować – dodał David Howden.
Dyskusja o konieczności szerszego włączenia się środowiska ubezpieczeniowego do walki ze zmianami klimatu i zapobiegania skutkom katastrof naturalnych toczyła się dalej. Postrzeganie branży nie jest najlepsze. Nawet w Glasgow zarzucało się jej pasywność, o czym wiele pisał „The Insurer” w swoich relacjach.
Do wystąpienia Davida Howdena odnieśli się uczestnicy debaty „Investing & Insuring for Resilience – Managing Risks & Redirecting Capital into Resilience Enhancing Investments”.
– Potrzebujemy natychmiastowej zmiany w naszym myśleniu. Potrzebujemy inwestycji i mam tu na myśli nie tylko kapitał, ale przede wszystkim nasz czas. Tegoroczne powodzie w Niemczech i w Belgii to najlepszy dowód, że katastrofy nie dzieją się gdzieś daleko. Musimy działać, myśleć długoterminowo i tworzyć zabezpieczenia. To ludzie powinni być w centrum uwagi, a nie krótkoterminowe wyniki finansowe – mówił Michael Szoenyi, ekspert ds. powodzi Zurich Insurance Company.
Podobnego zdania były Michaela Koller, General Director Insurance Europe, oraz Astrid Zwick z InsuResilience Global Partnership.
– Świat finansów nie uczestniczy w zapobieganiu katastrofom naturalnym tak jak mógłby. Czekanie na pomoc humanitarną nie jest żadnym rozwiązaniem. Musimy użyć instrumentów finansowych, o których mówił David. Upłynnić ten kapitał, by lepiej przygotować ludzi i społeczeństwa do następstw zmian klimatu – mówiła Astrid Zwick.
– To nie globalny kapitał jest najważniejszy, tylko środowisko i ludzie, którzy w nim żyją. Ten kapitał można wykorzystać w walce ze zmianami klimatycznymi – dodała Michaela Koller.
(AM, źródło: Howden Donoria)