I’m. AI?

0
1124

Kiedy na XXII Kongresie Brokerów rozmawialiśmy o naszej biznesowej rzeczywistości w kontekście wykonywanej pracy, konkluzje tych dyskusji odzwierciedlały nasze solidne przeświadczenie wyrażone w tytule kongresu „Człowiek… a jednak!”.

Bardzo szybko okazało się, że otaczająca nas rzeczywistość wystawia nas jako ludzi na kolejne próby. Nie tylko musimy walczyć o swoją pozycję biznesową, ale musimy się wręcz zmierzyć z przeciwnościami podstawowymi, zagrażającymi naszej egzystencji.

Najpierw pandemia, która wywróciła świat do góry nogami. Potem pełnoskalowa wojna na naszym kontynencie, co do której mówi się, że jest już wojną światową, tylko prowadzoną per procura, choć oczywiście nie należy zapominać, że podstawowym jej celem jest zniszczenie państwa ukraińskiego. Do tego dochodzi obecny krwawy konflikt na Bliskim Wschodzie.

Dotychczas znany nam świat się destabilizuje, upada dotychczasowy porządek i z niepokojem wyglądamy tego, co nam przyniesie najbliższa przyszłość.

Wskazane wyżej procesy globalnych napięć odwracają uwagę opinii publicznej od procesów i zjawisk związanych z codziennym funkcjonowaniem, a przede wszystkim od tego, jak nowoczesne technologie wpłyną na nasze codzienne życie i jakie będą skutki ich wprowadzenia. Wśród całej tej niepewności i obaw o przyszłość po zakończeniu pandemii i po rewolucji technologicznej oraz obyczajowej, które ona przyniosła, można stwierdzić, że świat wokół nas, w zakresie tejże technologii, przyspieszył w sposób tak gwałtowny, że nasze dotychczasowe procesy dostosowawcze w zakresie społecznym, gospodarczym czy też prawnym zostały daleko w tyle. Co więcej, w sytuacji niepewności jesteśmy bardziej nastawieni na dopatrywanie się wyłącznie korzyści z zachodzących procesów, odsuwając na bok ewentualne zagrożenia.

Jedną z takich podstawowych „nowinek technologicznych”, która gwałtownie wkroczyła pod strzechy, jest sztuczna inteligencja. Przy czym posługując się tym sformułowaniem, mam na myśli nie tyle wąskie, definicyjne rozumienie tego sformułowania, ale bardziej publicystyczne spojrzenie uwzględniające wszelkiego rodzaju technologie wykorzystujące zaawansowane algorytmy czy też uczenie maszynowe itp. Wkraczająca wielkimi krokami, szeroko rozumiana sztuczna inteligencja już wpływa na wszystkie obszary naszego życia i wpływ ten będzie się pogłębiał.

Nie raz w takim momencie pisałem, że każdy z nas może upatrywać w tym, co się dzieje, nie tylko zagrożeń dla prowadzonej przez siebie działalności, ale przede wszystkim szans na uzyskanie przewagi konkurencyjnej. Nie inaczej jest ze sztuczną inteligencją.

Kłopoty ze znalezieniem pracowników, konieczność przyspieszenia procesów biznesowych, przeładowanie formalnościami w prowadzonej przez nas działalności, konieczność uwzględniania kwestii pobocznych, niezwiązanych z naszym podstawowym biznesem, wymogi regulacyjne itp., itd. To wszystko sprawia, że dziś dyskusja o tym, czy procesy biznesowe wspomagać należy wszelkimi odmianami „sztucznej inteligencji”, nie odpowiada na pytanie „czy?”, tylko „kiedy?”, i oczywiście „w jakim zakresie?”.

I być może to ostatnie pytanie będzie punktem wyjścia do dyskusji prowadzonej na XXVI Kongresie Brokerów, którą chcielibyśmy poświęcić rozważaniom nt. wpływu sztucznej inteligencji na nas, ludzi. Bo to właśnie zakres wykorzystania nowych technologii zdefiniuje funkcjonowanie naszego rynku już w najbliższej przyszłości.

Ubezpieczyciele w tej kwestii mają już pewne doświadczenia. Brokerzy z kolei wydają się być na początku drogi. Nie ulega jednak wątpliwości, że zarówno jednych, jak i drugich czeka zupełnie nowe zadanie. Z jednej strony wybór i wdrożenie określonych rozwiązań można by było sprowadzić wyłącznie do kwestii technicznych rozpatrywanych przez pryzmat ekonomii.

Ale ten wybór i wdrożenie muszą zostać poprzedzone odpowiedzią na pytania, jak w tej nowej rzeczywistości wyobrażamy sobie funkcjonowanie nas jako ludzi wykonujących określone zadania. Gdzie w procesie umiejscowimy automaty, a gdzie pozostaniemy my? Czy będzie to akceptowalne przez naszych klientów, a może nie pozostawimy im wyboru? Kto będzie odpowiadał i na jakich zasadach za działanie algorytmów? W jaki sposób wreszcie wpłynie to na liczbę osób funkcjonujących w naszej branży i jakie kompetencje umożliwią dalsze wykonywanie naszego zawodu?

To tylko niektóre pytania, które możemy sobie postawić, przygotowując się do corocznego branżowego spotkania. Postawmy problemy do rozwiązania, wyraźmy obawy i nadzieje, przyjrzyjmy się bliżej możliwym rozwiązaniom i rozważmy konsekwencje ich wprowadzenia. Zdefiniujmy naszą pozycję w świecie, w którym, już za chwilę, nie będziemy jedynymi inteligentnymi istotami. Że za daleko? Na pewno?

W przyszłym roku będziemy obchodzić 30-lecie kwartalnika „Prawo Asekuracyjne”. Budowana przez lata pozycja najważniejszego naukowego periodyku naszej branży pozwala z dumą spojrzeć na dokonania z przeszłości i z nadzieją oczekiwać wsparcia naszych codziennych działań w przyszłości. Tylko solidny fundament naukowej wiedzy o otaczającym nas świecie pozwoli nam zbudować nową rzeczywistość rynkową, która z pewnością będzie diametralnie różna od wszystkiego, co dziś znamy.

Do zobaczenia na Kongresie.

Łukasz Zoń