Epidemia koronawirusa przyspieszyła konieczność odpowiedzi na wyzwania, jakie stały przed branżą ubezpieczeniową już wcześniej. Nowoczesne narzędzia, agregujące dane, automatyzujące pracę agentów i przenoszące ich klientów do online już wkrótce powinny być standardem.
Według różnych badań szacuje się, że z powodu epidemii koronawirusa swoje zwyczaje zakupowe zmieniło już ponad 85% konsumentów. Wpływ na to mają wprowadzane ograniczenia, względy higieniczne, ale też sytuacja ekonomiczna. Jak podaje Kantar, już ok. 40% gospodarstw domowych w Polsce odczuło pogorszenie sytuacji materialnej, a 3/4 Polaków zdaje sobie sprawę z konieczności o wiele bardziej uważnego planowania wydatków niż przed pandemią.
Wiele obaw i wynikających z nich zachowań pozostanie z nami na dłużej. Eksperci wskazują, że już po ustaniu pandemii naturalnym wyborem będzie załatwienie sprawy online, a dopiero w przypadku braku takiej możliwości osobiście. Klienci zwrócą się w stronę firm, które umożliwią im np. przeprowadzenie całego procesu zakupowego zdalnie. To, co do tej pory było trendem, bardzo szybko ma się stać codziennością.
– To duże wyzwanie przed branżą ubezpieczeniową, która w odróżnieniu od np. bankowości nie przyzwyczaiła na razie klientów do nowoczesnych, czynnych 24/7 narzędzi, w których mogą samodzielnie wykonać większość potrzebnych czynności – mówi Adam Rowicki, prezes Nauczycielskiej Agencji Ubezpieczeniowej (NAU).
Epidemia koronawirusa przyspiesza trwające już procesy, wynikające m.in. ze zmian pokoleniowych. Na rynek konsumencki weszli na dobre milenialsi, a obecna na nim jest już także generacja Z, która nie zna świata bez internetu. To ona już za moment będzie kupowała samochody, mieszkania i zakładała rodziny.
Młode osoby są przyszłością rynku ubezpieczeń, jednak mają inne zwyczaje zakupowe niż poprzednicy. Szukają informacji o produktach i usługach w sieci, czytają opinie i porównują oferty oraz ceny.
– Uważam, że na rynku ubezpieczeń systematycznie zwiększa się znaczenie podmiotów agregujących dane wielu towarzystw ubezpieczeniowych – dodaje Adam Rowicki.
– Warunkiem jest automatyczna aktualizacja tych danych i zdolność dostarczania klientowi na ich podstawie rzetelnych porównań oraz kalkulacji, tak aby mógł on dokonać najlepszego dla siebie wyboru. A gdy już go dokona, to produkt powinien otrzymać natychmiast.
Tego oczekują przede wszystkim młodzi ludzie, którzy już wkrótce będą stanowili główną grupę klientów firm ubezpieczeniowych. Dla nich wizyta u agenta, by dokonać zakupu polisy, jest porównywalna z wysłaniem tradycyjnego listu pocztą zamiast esemesa. Zmiany, które zachodzą na rynku, wymagają więc także korekt w sposobie, w jaki działają agenci.
– Wielu agentów już dziś działa jak przedsiębiorcy, dla których priorytetem jest dostarczenie usługi lub produktu w preferowany przez klienta sposób, czyli: szybko, bezbłędnie i przy zaangażowaniu klienta tylko do procesu decyzyjnego – zauważa Adam Rowicki. – Zadaniem firm ubezpieczeniowych powinno być ułatwienie agentom prowadzenia biznesu w takiej optyce. Nie tylko poprzez dobre produkty ubezpieczeniowe, ale także nowoczesne, innowacyjne narzędzia, dzięki którym agent będzie działał efektywnie, rozwijał swoją sprzedaż i zwiększał przychody. Taki cel postawiliśmy sobie w NAU rok temu. Dziś mamy już gotowe rozwiązanie – NAU24.
Dzięki autorskiemu systemowi NAU24 agenci mogą w 100% przejść na pracę zdalną, zautomatyzować swoje obowiązki i zaoferować obsługę klienta na niedostępnym wcześniej poziomie. Jedną z zalet narzędzia jest m.in. możliwość przejścia przez pełną ścieżkę sprzedaży w maksymalnie 5 minut. System agreguje dane z czołowych towarzystw ubezpieczeniowych w Polsce, pozwalając na ich porównanie w czasie rzeczywistym, przygotowanie oferty i automatyczne wystawienie polisy po decyzji klienta.
Paradoksalnie, zapowiadany kryzys gospodarczy może być dla agentów szansą na rozwój i wyprzedzenie konkurencji, bowiem NAU24 pozwala im działać w zupełnie innej skali niż wcześniej.
Prowadzenie sprzedaży poza godzinami otwarcia biura, w sposób bezpieczny i w dużej mierze automatyczny umożliwia generowanie znacznie większych przychodów. W kontekście zapowiadanego spowolnienia gospodarczego jest to kluczowa przewaga konkurencyjna.