Wiele się pisze i mówi o tym, że w działalności ubezpieczeniowej sprawdzają się przede wszystkim przedsiębiorcy, a właściwie osoby o cechach wyróżniających przedsiębiorców.
Odwaga w podejmowaniu ryzyka, determinacja, konsekwencja, działanie pomimo pojawiających się trudności, pomysłowość, chęć posiadania czegoś więcej, niż oferuje wynagrodzenie etatowe. Ponadto dobra organizacja i samodzielność w działaniu.
Od wielu lat pracuję z kobietami. Zwłaszcza te z nich, które wracają do pracy po urlopie macierzyńskim lub posiadają już rodzinę, sprawdzają się najlepiej w moim zespole.
Twój dom jest jak firma
Prowadzenie domu jest jak rozwijanie małego przedsiębiorstwa, zwłaszcza gdy wiąże się dodatkowo z wychowaniem dzieci.
Według mnie kobiety podczas urlopu macierzyńskiego nabywają umiejętności przedsiębiorczych lub je utrwalają. To właśnie wtedy uczą się wszystkiego, co później można wykorzystać w pracy zawodowej lub we własnym biznesie. Zwykle planują przecież każdy dzień, organizują prace w domu, delegują zadania, bo działanie w pojedynkę jest dużo trudniejsze. W tym okresie uruchamiają swoją kreatywność, która ma ogromne znaczenie, zwłaszcza w relacji z dzieckiem.
Bardzo ważną umiejętnością jest porozumiewanie się z partnerem co do podziału obowiązków, ustalanie zadań do wykonania w domu, z włączeniem do tego wszystkich członków rodziny. Zarządzanie czasem i elastyczność to kolejne ważne kompetencje, które można wykorzystać po powrocie do pracy.
Te wszystkie doświadczenia wsparte wiedzą merytoryczną przy odpowiednim prowadzeniu ze strony przełożonych powodują, że kobiety sprawdzają się bardzo dobrze na stanowisku agentki, doradczyni, menedżerki czy dyrektorki w branży ubezpieczeniowej.
Obustronne wątpliwości
Wśród pracodawców często pojawia się dylemat, czy nawiązać współpracę z osobą na tym etapie życia. Dzieci przecież chorują i bywa, że tych nieobecności w pracy z tego powodu jest dużo więcej. Kobiety też mają wątpliwości. Powrót do pracy po urlopie macierzyńskim wcale nie jest łatwy.
Pojawiają się problemy w relacjach z pracodawcą i współpracownikami, którzy nie umieją wykorzystać kobiecego potencjału i umiejętności, których one nabrały, prowadząc dom i wychowując dzieci. Bywa, że pracodawcy nie chcą pójść na kompromis w ustaleniu indywidualnego harmonogramu pracy, podejść z wyrozumiałością do sytuacji, tym bardziej że okres adaptacji w pracy po urlopie macierzyńskim nie trwa wiecznie. Wiele kobiet obawia się także o swoje finanse, zwłaszcza gdy wynagrodzenie uzależnione jest w dużej mierze od wyników pracy.
Te obustronne dylematy często powodują, że firmy tracą bardzo wartościowych pracowników, a kobiety szansę na pracę dającą możliwości rozwoju zawodowego z zachowaniem tak ważnego dla nich work-life balance.
Czego potrzeba?
Myślę, że otwartość obu stron, komunikacja potrzeb i ustalenie zasad współpracy są tutaj kluczowe. Ważna jest z jednej strony empatia i zrozumienie sytuacji kobiety mamy, z drugiej strony zrozumienie tego, że w strukturach sprzedaży chodzi o wynik i systematyczność pracy.
Ludzkie podejście po obu stronach i znalezienie wspólnych korzyści może być początkiem współpracy na wiele lat.
Magdalena Urbańczyk
dyrektorka obszaru sprzedaży w PZU Życie SA