Kobieta Warta Uwagi. Widzialne, wpływowe, wartościowe

0
1349

Warta zaprosiła 23 października brokerki i partnerki biznesowe na wyjątkowe spotkanie w warszawskim hotelu Verte. Nie po to, by mówić o wynikach, tylko o… życiu. O tym, co napędza kobiety, które na co dzień zarządzają, negocjują, doradzają i podejmują trudne decyzje.

Wydarzenie Kobieta Warta Uwagi było chwilą zatrzymania, oddechem od codzienności i przestrzenią szczerej rozmowy o wpływie, odwadze i autentyczności.

Kobiety, które mają głos i sprawczość

– Cykl spotkań Kobieta Warta Uwagi, którego mieliśmy już kolejną edycję, powstał z myślą o naszych liderkach, menedżerkach i partnerkach biznesowych, które każdego dnia pokazują, że kobiece przywództwo ma moc, głos i serce – mówi pomysłodawczyni i organizatorka spotkań Renata Taberska, marketing manager w Warcie. – Nie chodzi o to, by tworzyć wzorzec „idealnej kobiety”. Chodzi o to, by każda z nas mogła usłyszeć siebie wśród innych – i zobaczyć, że siła nie wyklucza wrażliwości, a wpływ nie oznacza dominacji.

O sile wpływu i stawianiu granic

Olga Kozierowska, założycielka „Sukcesu pisanego szminką”, podjęła w swoim wykładzie temat siły kobiecego wpływu. Jej dynamiczne, pełne humoru i autoironii wystąpienie było jak rozmowa z przyjaciółką, która zamiast głaskać po ramieniu, daje lekkiego kuksańca w bok po to, żeby obudzić. Niezwykle charyzmatyczna prelegentka mówiła o tym, jak budować pewność siebie i mocną pozycję we własnych oczach, jak kształtować swoją markę osobistą i jak mówić, aby być słyszanym i zyskiwać poparcie, niezależnie od sytuacji czy audytorium.

– To, jak traktują cię ludzie, zależy tylko od ciebie. To ty stawiasz granice, a twoja asertywność to higiena emocjonalna – podkreślała wielokrotnie mówczyni.

– Toczące się na spotkaniu rozmowy przypomniały nam, że cały czas się zmieniamy i że warto poświęcić chwilę, aby się sobie przyjrzeć. Zastanowić się, czy nasze priorytety na pewno są ciągle te same. To konieczne, jeśli chcemy działać w zgodzie ze sobą i w obszarach, które są dla nas naprawdę ważne – mówi Hanna Poślednik, dyrektorka Makroregionu Korporacyjnego Zachód w Warcie.

O kobiecie, która jest widzialna

Małgorzata Ohme, psycholożka i dziennikarka, mówiła o znikaniu, o tym, jak kobiety potrafią rozpłynąć się między rolami, zadaniami, oczekiwaniami innych.

Być widzialną to mieć odwagę być sobą, nawet jeśli nie wszystkim się to podoba – przypomniała. Jej wykład był jak lustro: łagodne, ale bez filtra. Lustro, w którym mogła zobaczyć kawałek siebie każda uczestniczka spotkania.

Aktorka bez maski

W spotkanie, którego motywem przewodnim były hasła: widzialne, wpływowe, wartościowe, doskonale wpisała się Izabela Kuna, utalentowana, szanowana i lubiana aktorka teatralna i filmowa, wykładowczyni w Akademii Teatralnej w Warszawie, znana z tego, że mówi szczerze to, co myśli, bez owijania w bawełnę. I taka właśnie była – bezpośrednia, inteligentna, z błyskiem ironii w oku.

Gdzieś tam w środku pozostałam prostą dziewczyną z Tomaszowa, która ma wielkie ambicje i marzenia – przyznała. Mówiła o zawodzie, który uczy pokory, i o świecie, który często nagradza pozory. O słabościach, które wcale nie są słabościami, jeśli potrafi się je oswoić.

W rozmowie z publicznością żartowała, ale między żartami padały zdania, które zostawały w głowie: o paradoksach samoakceptacji, o tym, jak trudno zachować siebie, kiedy wszyscy oczekują od ciebie czegoś innego, i o tym, że autentyczność to czasem luksus.

Siostrzeństwo zamiast perfekcji

Po części merytorycznej uczestniczki spotkały się przy wspólnej kolacji w restauracji KUK. Czuło się podczas rozmów ducha kobiecej solidarności, który przyświecał spotkaniu. Uczestniczki szczerze, bez korporacyjnych ról, rozmawiały o pracy, rodzinie, planach i słabościach, których nie trzeba się wstydzić.

Te spotkania pokazują, że nie trzeba być idealną, by być kobietą widzialną, wpływową i wartościową. Wystarczy być sobą, mieć odwagę realizować swoje cele i nie bać się mówić własnym głosem – podsumowała Renata Taberska.

Aleksandra E. Wysocka