Z danych Polskiej Izby Ubezpieczeń wynika, że w 2020 r. wartość obrotów handlowych objętych ochroną przez ubezpieczycieli należności wzrosła o 8%, do 575 mld zł. Stało się tak pomimo poważnych ograniczeń w funkcjonowaniu gospodarki z powodu pandemii. Jednocześnie wartość przypisu składki zebranej przez ubezpieczycieli należności wzrosła o 5%, do 761 mln zł. W tym samym czasie obroty w działalności komercyjnej KUKE objęte ubezpieczeniem wzrosły o prawie 25%, a składka przypisana o 33%.
Janusz Władyczak, prezes KUKE, zwraca uwagę, że po wybuchu pandemii pojawiła się obawa, że podobnie jak podczas poprzedniego globalnego kryzysu w 2008 r. instytucje finansowe drastycznie zmniejszą poziom zaangażowania w finansowanie przedsiębiorstw, by ograniczyć swoje ryzyko z powodu panującej niepewności. Takie postępowanie pogłębiłoby zapaść, doprowadzając do zatorów płatniczych, fali upadłości firm i w rezultacie wzrostu bezrobocia. W ocenie Janusza Władyczaka szybka reakcja państwa w postaci dostarczenia płynności zarówno sektorowi przedsiębiorstw, jak i finansowemu pozwoliła uniknąć takiej pułapki i w minionym roku firmy masowo nie straciły dostępu do ubezpieczenia kredytu kupieckiego. To zaś przyczyniło się do ograniczenia skali recesji w Polsce i powstrzymania fali niewypłacalności.
– W KUKE, obserwując sytuację na rynku, która z biegiem czasu się stabilizowała, i pozytywny wpływ działania instrumentów antykryzysowych na kondycję biznesu, zapewnialiśmy naszym klientom potrzebne finansowanie, umożliwiając im nie tylko przetrwanie trudnej sytuacji, ale i zwiększanie sprzedaży, co wielu z nich wykorzystało do wzmocnienia swojej pozycji rynkowej w kraju i zagranicą. Pozyskaliśmy również wielu nowych klientów, którzy odczuwali trudności z pozyskaniem ochrony dla swoich transakcji handlowych, a u nas ją uzyskali. W efekcie ubezpieczony przez KUKE obrót w działalności komercyjnej zwiększył się o prawie 1/4, czyli trzy razy więcej niż średnio na rynku, a składka przypisana brutto wzrosła sześć razy więcej. Jednocześnie wskaźnik szkodowości ukształtował się na rekordowo niskim poziomie – podkreśla prezes KUKE.
Janusz Władyczak zadeklarował, że w tym roku Korporacja nie zmienia swojego podejścia do rynku, choć ocenia, że przyniesie on więcej upadłości i restrukturyzacji (choć niekoniecznie w sektorach korzystających z ubezpieczenia należności) i większą szkodowość, niż to miało w wyjątkowym w tym aspekcie 2020 r.
(AM, źródło: KUKE)