Kwartał z najwyższą liczbą niewypłacalności polskich firm

0
455

Z danych zebranych przez Euler Hermes wynika, że w trzecim kwartale w oficjalnych źródłach (Monitorach Sądowych i Gospodarczych) opublikowano informacje o niewypłacalności 369 firm. Z kolei w ciągu 3 kwartałów tego roku opublikowano informacje o 849 niewypłacalnościach, czyli o 12% więcej niż przed rokiem i najwięcej w obecnej dekadzie.

Ubezpieczyciel zwraca uwagę, że III kwartał 2020 roku był najgorszym takim okresem w historii w kontekście niewypłacalności polskich firm (odpowiednio 131 niewypłacalności opublikowanych w oficjalnych źródłach w lipcu, 111 w sierpniu i 127 we wrześniu).

– Wzrost liczby niewypłacalności w czasie całego kwartału świadczy o tym, że nie było to tylko odreagowanie m.in. wstrzymania pracy sądów w II kwartale i zawieszenia obowiązku zgłaszania niewypłacalności. Wzrostowi liczby niewypłacalności nie zapobiegła także hojna pomoc publiczna – można tylko domniemywać, jaką mielibyśmy kondycję firm, a więc i liczbę ich niewypłacalności bez niej – mówi Tomasz Starus, członek zarządu Euler Hermes odpowiedzialny za ocenę ryzyka. – Jednak skala wstrząsu popytowego i spadku rentowności obrotu, zarówno na rynku krajowym, jak i eksportowym, była zbyt duża, aby ją w ten prosty sposób zrekompensować. Co ważne, była i jest zbyt duża, gdyż odrodzenie popytu nie jest trwałe, zaliczyło już trend spadkowy jeszcze przed październikowym nawrotem epidemii i związanych z tym obostrzeń rzutujących bezpośrednio na usługi i handel – dodaje.

Ekspert wskazuje, że model Euler Hermes zakłada, iż także w przyszłym roku będziemy świadkami wzrostu liczby niewypłacalności polskich firm o 10% r/r, do czego przyczyniać się będzie także najwolniejsze w skali światowej wychodzenie z obecnego kryzysu przez kraje europejskie, nasz dominujący obszar eksportowy.

Niewypłacalności obejmują niezdolność do regulowania zobowiązań wobec dostawców, skutkującą upadłością bądź którąś z form postępowania restrukturyzacyjnego. Wiążą się z brakiem bieżącego wpływu środków na pokrycie zobowiązań u dostawcy, powodując efekt domina – ich kłopoty z płynnością.

(AM, źródło: MultiAN)