Link4 zwróci pieniądze za niewykorzystane polisy podróżne

0
569

Ze względu na obowiązujący w kraju stan zagrożenia epidemicznego i wysokie ryzyko zarażenia koronawirusem, wywołującym chorobę COVID-19, Link4 wprowadził kolejne zmiany w zakresie organizacji pracy. Mają one na celu zwiększenie bezpieczeństwa klientów, personelu zakładów oraz współpracujących z nimi agentów ubezpieczeniowych. Dodatkowo, w związku z obostrzeniami związanymi z wprowadzeniem przez rząd stanu zagrożenia epidemicznego, skutkujących m.in. koniecznością rezygnacji z zaplanowanych wyjazdów, Link4 podjął decyzję o zwrocie kosztów zakupionych ubezpieczeń turystycznych z ochroną rozpoczynającą sie po 13 marca.

– Trudno dziś przewidzieć, jak rozwinie się sytuacja epidemiczna w Europie i na świecie. Dlatego chcemy zaoszczędzić naszym klientom dodatkowego stresu i myślenia o wydatkach, które już ponieśli w związku z planowanym wyjazdem. Ubezpieczyciele są po to, żeby pomagać. Jeśli nie możemy pomóc poprzez zapewnienie ochrony na czas wyjazdu, to możemy pomóc odbudować budżet domowy z tytułu poniesionych już kosztów podróży – wyjaśnia Agnieszka Wrońska, prezes zarządu Link4.

Kto i jak może odzyskać pieniądze

O zwrot kosztów poniesionych przy zakupie polisy turystycznej mogą ubiegać się klienci towarzystwa, którzy zostali zmuszeni odwołać swój wyjazd w wyniku decyzji rządu o wprowadzeniu stanu epidemicznego w Polsce. Dotyczy to wszystkich podróży zaplanowanych po 13 marca 2020 roku. W celu odzyskania środków należy skontaktować się z towarzystwem poprzez dostępny na jego stronie formularz online, wybrać opcję „twoje płatności” i polisę travel. W odpowiedzi na przesłane zgłoszenie z klientem skontaktuje się doradca Link4, by dopełnić formalności.

Prawie cały personel pracuje zdalnie

Wobec ryzyka rozwoju koronawirusa w Polsce ubezpieczyciel podjął także decyzję o zmianie funkcjonowania. W miniony weekend przeprowadzono operację przejścia niemal całego zakładu na pracę zdalną. Kluczowe w niej było zapewnienie pracownikom bezpiecznych warunków funkcjonowania, zgodnie z zaleceniami rządu i lekarzy, przy jednoczesnym zachowaniu pełnej ciągłości działania. Decyzja o zmianie modelu działania została poprzedzona testami obciążeniowymi infrastruktury, które zakończyły się pomyślnie. Obecnie poza siedzibą firmy pracuje już blisko 97% aktywnych pracowników, a osoby przebywające na zwolnieniach lub urlopach mają zapewnione zdalne stanowiska po powrocie. Tym samym wszystkie procesy biznesowe: sprzedażowe, obsługowe i szkodowe, są kontynuowane.

– Kiedy w weekend widziałam przed siedzibą kolejkę samochodów, którymi nasi ludzie przewozili do swoich domów sprzęt stacjonarny, byłam z nich niezwykle dumna. Wszyscy w ostatnich dniach wykonali tytaniczną pracę, a dodatkowo świetnie się skoordynowali na każdym poziomie – opowiada Agnieszka Wrońska. – W 17-letniej historii naszej firmy nie mierzyliśmy się z tak dużym wyzwaniem w tak krótkim czasie. Tym bardziej się cieszę, że potrafimy współpracować i mobilizować się w skrajnych warunkach. Niezmiennie to ludzie są naszą największą siłą – dodaje.

Link4 zdecydował też o zamknięciu od 16 marca Punktu Obsługi Klienta przy ul. Postępu 15 w Warszawie. Wstrzymana została również obsługa kurierska dokumentów polisowych, by nie narażać na ryzyko zarażenia wirusem kurierów i pracowników poczty. Ubezpieczyciel zaapelował do swoich klientów o kontaktowanie się drogą elektroniczną oraz za pośrednictwem formularzy kontaktowych dostępnych na jego stronie internetowej w Strefie Klienta. Firma prosi też o wysyłanie poprzez e-mail wszystkich dokumentów w formie skanu lub czytelnego zdjęcia dokumentu.

Rozwiązania dla agentów

Wcześniej (od 13 marca) Link4 wprowadził zmiany we współpracy z agentami ubezpieczeniowymi. Towarzystwo wdrożyło tzw. polisę zdalną, która nie wymaga własnoręcznego podpisu klienta na dokumentach polisowych, oraz wprowadziło możliwość wykonywania zdjęć z inspekcji bez udziału agenta. Zmiany te umożliwiają pośrednikom zdalną obsługę klientów.

– Tak naprawdę to także test naszego zaawansowania technologicznego i tego, komu ta technologia ma służyć, bo nie mam wątpliwości, że właśnie ludziom. Teraz widzimy realnie jej społeczny wymiar i możliwości, jakie nam daje w odpowiedzi na pojawiające się zagrożenie. Ta sytuacja pozwala nam sprawdzić, jak szybko jesteśmy w stanie przełączyć się na procesy w pełni cyfrowe – dodaje Agnieszka Wrońska.

Więcej na temat działań ubezpieczycieli związanych z koronawirusem:

Artur Makowiecki

news@gu.home.pl