Kończymy już 2022. Co roku w grudniu zaczynamy zastanawiać się, co dalej. Podsumowujemy ten czas, wyciągamy wnioski, analizujemy, co zrealizowaliśmy. Rozmyślamy, co mogliśmy zrobić lepiej. Zadajemy sobie pytanie, dlaczego pewnych celów nie udało się osiągnąć. Wszystko po to, aby w kolejny rok wejść z czystą kartą. Z nową energią i motywacją, która pozwoli piąć się wyżej i dalej się rozwijać.
Pewnie wielu z nas coraz częściej zastanawia się, jak dalej będzie rozwijała się branża ubezpieczeń. Jakie nowości przyniesie rok 2023. Czy pojawią się kolejne nowinki technologiczne, ciekawe rozwiązania dla agentów ubezpieczeniowych czy klientów. Obserwujemy, co wprowadzają pokrewne nam firmy.
Tym razem jednak chciałabym skupić się na aspekcie, który będzie równie ważny w 2023 r. W mojej ocenie branża zmienia się w szybkim tempie. Powstaje coraz więcej organizacji, stowarzyszeń, grup, które chcą zmieniać wizerunek ubezpieczeń, przełamywać stereotypowe podejście, a co za tym idzie, wizerunek agentów ubezpieczeniowych. Dlatego uważam, że jeśli chcemy osiągać więcej w tej branży, musimy postawić na siebie – swoją markę osobistą.
Dlaczego ja?
W mijającym 2022 r. pytałam klientów, dlaczego wybrali właśnie mnie – dlaczego w ogóle zdecydowali się na spotkanie. Odpowiadając, wspominali właśnie o marce osobistej. Sprawdzali przed moim przyjazdem, kim jestem. Co sobą reprezentuję, o czym piszę, gdzie bywam. Jeśli czuli, że to im się podoba, jest interesujące, spełnia ich oczekiwania – decydowali się na spotkanie.
Kolejny powód to zaufanie. Oczywiście najlepiej trafiać do naszych rozmówców z rekomendacji. Wtedy już na początku często dostajemy duży kredyt zaufania. Jednak za chwilę to może nie wystarczyć.
Tak jak świat idzie do przodu i pojawia się coraz więcej technologii, tak my się niestety starzejemy. A co za tym idzie, nasi klienci są coraz młodsi. Coraz częściej to pokolenie smartfonowców korzystających z różnorodnych aplikacji, komunikatorów, Facebooka, Instagrama, TikToka. To młodzież, która w pandemii zamknęła się na świat, relacje międzyludzkie, spotkania face to face. I my do tych ludzi już trafiamy lub będziemy trafiali za chwilę.
Może się okazać, że jeśli nie znajdą nas w ich ulubionych mediach społecznościowych, nie będą chcieli się spotkać. Być może coraz częściej w obawie przed konfrontacją na spotkaniu osobistym, do której nie są przyzwyczajeni, będą chcieli spotykać się online. Załatwiać wszystko przez telefon, odpowiadać poprzez komunikator.
Bardzo często obserwuję, że młode osoby coraz rzadziej odbierają telefon. Ale kiedy napisze się do nich krótką wiadomość, wyśle angażującą grafikę, od razu wchodzą w interakcję. Nie możemy więc zignorować tego trendu.
Czy powinniśmy „wyskakiwać z lodówki”?
Pewnie część z nas stwierdzi, że im więcej nas wszędzie, tym lepiej. Żeby klient cały czas pamiętał, a nowe osoby w sieci nieustannie na nas trafiały. Wreszcie, gdy tylko przyjdzie im do głowy myśl o ubezpieczeniu, od razu zwrócą się właśnie do mnie.
Będą też osoby, które stwierdzą, że lepiej pojawiać się rzadziej, ale pokazywać i publikować lepszą wartość merytoryczną dla odbiorców.
I pewnie każda z tych dróg jest odpowiednia, ale pod jednym warunkiem – gdy ją czujesz. Jeśli wybierzesz komunikację, która nie jest spójna z tobą, szybko może przyjść zniechęcenie i odpuścisz. A wtedy nie osiągniesz swojego celu w budowaniu wizerunku w sieci.
W takim razie od czego zacząć?
Na pewno od zbudowania dla siebie spójnej strategii. Pamiętaj, że nie musisz mieć zaprojektowanego logo, profesjonalnej strony internetowej, biznesowej sesji zdjęciowej, żeby zacząć. W zależności od tego, na jakim etapie biznesu jesteś, możesz po prostu nie mieć możliwości zainwestowania od razu dużego kapitału.
Ale to, co możesz zrobić, to skorzystać z ogromnej liczby bezpłatnych poradników, mówiących o tym, jak budować markę osobistą w sieci. Wtedy na pewno pojawią się pierwsze pomysły.
Chociażby w pisanie tekstów nie trzeba od razu inwestować pieniędzy. To możemy robić sami. I nawet jeśli nie jesteśmy wybitnymi pisarzami, to kilka zdań od serca, o tym jak pomagasz swoim klientom, co dla nich robisz, w jakich sytuacjach twoje doradztwo może być przydatne, na pewno na początek wystarczy.
Dzisiaj coraz częściej oglądamy, a nie czytamy. To kolejny zmieniający się trend, którego nie powinniśmy ignorować. Mamy wszyscy coraz mniej czasu i nawet jeśli temat nas interesuje, to często nie przeczytamy długiego artykułu. Chcemy w krótkim filmie czy podcaście dostać konkretną informację. Dlatego skupienie się na krótkich formach mówionych na pewno będzie dobrym kierunkiem.
Zdecydowanie jestem zwolenniczką spójności zarówno wizerunku biznesowego, jak i prywatnego. Niezależnie więc, czy publikuję coś na profilu prywatnym, czy firmowym, dbam o to, aby zdjęcia nie szokowały. I oczywiście tu pewnie też nie każdy się ze mną zgodzi. Na pewno warto zastanowić się, kim jest klient, do którego chcę dotrzeć. Jeśli jest to poważny, świetnie radzący sobie przedsiębiorca, raczej stawiałabym na zachowawczość w obrazach.
Jeśli naszym klientem mają być osoby, których pasją jest życie według własnych zasad, nieco zbuntowane, to pewnie bardziej odważne zdjęcia nie będą szokowały.
W 2020 r. nie spodziewaliśmy się pandemii, w 2022 r. – wojny w Ukrainie. W nowym roku zatem znów może się zdarzyć coś, co nas kompletnie zaskoczy. Budowanie marki osobistej w sieci jest i będzie bardzo ważne, ale gdyby i to medium przestało z jakichś powodów istnieć, pamiętajmy o tradycyjnych formach spotkań z klientami, gdybyśmy znowu musieli całkowicie wszystko zmienić. Postawmy na otwartość i elastyczność, aby jak najmniej sytuacji nas zaskakiwało i paraliżowało w naszej pracy.
Życzę Wam sukcesów w budowaniu wizerunku w 2023 roku.
Marta Sionkowska
specjalistka ds. sukcesji w firmie i rodzinie, Pru
https://www.facebook.com/martasionkowska.ubezpieczenia.inwestycje