Millennium: Dziedziczenie zgromadzonych środków najbardziej cenioną cechą PPK

0
604

Jak wynika z badania przeprowadzonego przez IBRIS na zlecenie Banku Millennium, 73% respondentów wie, czym są Pracownicze Plany Kapitałowe (PPK). Jednak tylko 44% z nich otrzymało informacje o programie od swoich pracodawców. 41% za najważniejszą zaletę PPK uważa możliwość dziedziczenia zgromadzonych środków, a tylko 6% powiększenie przyszłej emerytury.

Grzegorz Maliszewski, główny ekonomista Banku Millennium, zwraca uwagę, że odpowiedzi ankietowanych wskazują na niedocenianie przez nich ewidentnych finansowych korzyści dla przyszłych emerytów w postaci dopłaty od pracodawcy czy powitalnej. – Tylko 4,9% respondentów wskazało jako największą korzyść z udziału w PPK dopłatę powitalną i roczną ze strony państwa, a 3,9% dopłatę ze strony pracodawcy – wskazuje ekspert. – Pod koniec stycznia 2020 r. pierwsi uczestnicy PPK otrzymali dopłaty powitalne o wartości ponad 250 tys. zł, a PFR szacuje, że ich wartość w tym roku wyniesie łącznie blisko 400 mln zł. Nie zapominajmy także o dopłatach ze strony pracodawcy, który co miesiąc odprowadzać będzie na rachunek PPK min. 1,5% naszej pensji. Wartość tych dopłat, w perspektywie kilkudziesięciu lat, można szacować na kilkadziesiąt tysięcy złotych (szacunki opierają się na średnim wynagrodzeniu) – dodaje.

Zdaniem Grzegorza Maliszewskiego wyniki badania z jednej strony mogą oznaczać niską świadomość korzyści, ale z drugiej respondenci mogą uważać, że takie zachęty finansowe nie są wystarczające do przekonania do długoterminowego inwestowania na rynkach finansowych, w ramach programu emerytalnego zaprojektowanego przez państwo.

– Wydaje się jednak, że głównym powodem jest niska świadomość społeczna w zakresie znaczenia długoterminowego oszczędzania na emeryturę. Tylko 6% respondentów odpowiedziało, że podstawową zaletą programu jest powiększenie przyszłej emerytury, a niewiele więcej niż 10% – automatyczne oszczędzanie na emeryturę. W tym kontekście program PPK jest pożądanym rozwiązaniem, ponieważ dobrowolne oszczędzanie na emeryturę nie jest wśród Polaków powszechne, a jest potrzeba budowania długoterminowych oszczędności. Skorzystają na tym i przyszli emeryci, ale także polska gospodarka, która potrzebuje większych oszczędności krajowych i inwestycji – komentuje Grzegorz Maliszewski.

W jego ocenie, wokół PPK narosło wiele mitów i obaw, widać też niską świadomość istotnych korzyści, jakie mogą stać się udziałem przyszłych uczestników. Wiele więc zależy od tego, jakie wyniki pokażą fundusze PPK w pierwszym okresie swojego funkcjonowania oraz czy rząd zdecyduje się na prowadzenie systematycznej i długoterminowej akcji edukacyjnej w mass mediach, co może istotnie wpłynąć na stosunek do programu kolejnych zapisujących się uczestników.

– Pamiętajmy też, że efekty programu PPK będą widoczne w dłuższym horyzoncie i zakładałbym, że za 5–10 lat, a być może nawet wcześniej, możemy mieć do czynienia z dużą falą dobrowolnych zapisów, co miało miejsce w niektórych krajach zachodnich – podsumowuje Grzegorz Maliszewski.

O badaniu:

Badanie zostało przeprowadzone przez Instytut Badań Rynkowych i Społecznych IBRiS w dniu 25 stycznia 2020 r. na reprezentatywnej 497-osobowej ogólnopolskiej próbie pełnoletnich Polaków, deklarujących zatrudnienie na umowę o pracę lub umowę zlecenie. Technika badawcza: CATI, próba losowo-kwotowa stanowiąca liczebną reprezentację cech demograficznych dla ogółu mieszkańców Polski (dane wg GUS).

(AM, źródło: Millenium)