Munich Re poinformował 9 stycznia, że huragan Ian oraz powodzie w Australii przyczyniły się do tego, że pod względem finansowych skutków klęsk żywiołowych 2022 r. był jednym z najbardziej kosztownych w historii.
Z szacunków reasekuratora wynika, że wartość ubiegłorocznych strat ubezpieczonych z tytułu katastrof naturalnych wyniosła około 120 miliardów dolarów, podobnie jak w 2021 r., choć mniej niż w rekordowym 2017 r. – podał Reuters. Taki rezultat znacząco przekracza średnią pięcioletnią w wysokości 97 mld dol. oraz grudniowe szacunki Swiss Re, mówiące o 115 mld dol. strat ubezpieczonych w skali całego roku.
Ernst Rauch, główny klimatolog Munich Re, powiedział agencji, że roczne ubezpieczone straty w wysokości 100 miliardów dolarów wydają się być „nową normą”.
Po raz kolejny za dużą część strat odpowiadały USA. Przyczynił się do tego huragan Ian, który nawiedził we wrześniu Florydę, powodując 60 mld dol. strat ubezpieczonych. Duży wkład wniosły też odnotowane na początku roku oraz w październiku powodzie w Australii. Wystawiły one ubezpieczeniowy rachunek opiewający na 4,7 mld dol.
Łączne ekonomiczne straty spowodowane klęskami żywiołowymi wyniosły 270 mld dol. To mniej niż około 320 mld dol. w 2021 roku i blisko średniej z poprzednich pięciu lat.
(AM, źródło: Reuters)