Ochrona majątku w czasach kredytów – polisa musi chronić właściciela, nie tylko wierzyciela

0
323

Wielu klientów, kupując mieszkanie lub dom na kredyt, koncentruje się przede wszystkim na zdolności kredytowej, wysokości raty, długości umowy i oprocentowaniu. W całym tym procesie ubezpieczenie nieruchomości schodzi na dalszy plan – traktowane jest często jako zbędna formalność, „załącznik” do umowy kredytowej. Efekt?

Setki tysięcy nieruchomości w Polsce są objęte polisami, które w razie realnej szkody nie zabezpieczą właściciela, lecz wyłącznie bank. To pułapka, w którą wpada wielu kredytobiorców – nieświadomie.

Brak analizy potrzeb to brak realnej ochrony

Podstawowym problemem polis zawieranych w banku jest fakt, że zawierane są one bez przeprowadzenia jakiejkolwiek rzetelnej analizy potrzeb klienta. To proces niemal w pełni zautomatyzowany – klient dostaje gotową polisę, podpisuje dokumenty razem z kredytem i nawet nie wie, czego polisa dotyczy. Nikt nie pyta go o wyposażenie, wartość nieruchomości, budowle, elementy posesji, posiadane zabezpieczenia czy indywidualne potrzeby.

W efekcie:

  • sumy ubezpieczenia są zaniżone,
  • zakres ochrony – mocno ograniczony,
  • sama świadomość klienta – zerowa.

Co gorsza, ten sam schemat powtarza się co roku. Polisa odnawia się automatycznie, bez weryfikacji jakichkolwiek zmian w nieruchomości. A przecież każdy rok może przynieść rozbudowę, remont, zakup nowych sprzętów, budowę wiaty, montaż paneli fotowoltaicznych czy inne istotne zmiany. Wszystko to wpływa na wartość majątku, który powinien być realnie i adekwatnie chroniony.

Przerażające standardy

Jako doradca ubezpieczeniowy od lat analizuję polisy przynoszone przez klientów – i szczerze mówiąc, jestem przerażony tym, co widzę. W wielu przypadkach klienci nie mają pojęcia, co dokładnie obejmuje ich ubezpieczenie. Myślą, że „mają polisę”, więc są bezpieczni. Tymczasem po głębszej analizie dokumentów okazuje się, że:

  • brak ubezpieczenia ruchomości domowych,
  • brak OC w życiu prywatnym (tak, też się zdarza nawet w przypadku mieszkań),
  • suma ubezpieczenia jest absurdalnie niska w stosunku do wartości nieruchomości,
  • zakres obejmuje jedynie zdarzenia losowe.

W razie szkody całkowitej, np. pożaru, grozi im nie tylko brak odszkodowania na odbudowę majątku, ale wręcz tragiczna sytuacja finansowa: zniszczony dom, brak dachu nad głową i ledwo spłacony kredyt.

Case study: rzeczywista sytuacja klienta

Klient posiadał polisę wykupioną za pośrednictwem banku od 2019 r., w związku z kredytem hipotecznym na budowę domu. Dom został zamieszkany i oddany do użytku w 2020 r., jednak suma ubezpieczenia od momentu zawarcia polisy aż do 2024 r. pozostawała na niezmienionym poziomie.

Czy ktokolwiek z banku skontaktował się z klientem, aby zweryfikować aktualny stan faktyczny nieruchomości? Niestety, nie. Jedyna komunikacja dotyczyła automatycznego przedłużenia polisy.

W tym czasie – jak doskonale wiemy – na rynku nieruchomości zaszły ogromne zmiany. Sam klient znacząco podniósł standard swojego domu: wyposażył go w nowoczesne urządzenia, zakupił nowe ruchomości domowe, a także wykonał liczne prace na posesji, w tym budowę ogrodzenia, montaż elektrycznej bramy, postawienie altany, ułożenie kostki brukowej oraz instalację paneli fotowoltaicznych.

Niestety, żaden z tych elementów nie był objęty ochroną ubezpieczeniową. Co gorsza – klient nawet nie zdawał sobie z tego sprawy.

Na szczęście polisa trafiła do mnie do weryfikacji jeszcze przed wystąpieniem jakiejkolwiek szkody. Po przeprowadzeniu szczegółowej analizy potrzeb klienta oraz audycie jego nieruchomości przygotowaliśmy nową polisę, która w pełni zabezpiecza jego majątek. Teraz klient może mieć pewność, że zarówno dom, jak i wszystkie istotne elementy posesji są właściwie chronione.

Nasza rola jako doradców

W obliczu tych zagrożeń nasz rolą jako doradców ubezpieczeniowych jest edukacja klientów oraz wskazywanie im skrojonych na miarę rozwiązań. Musimy uświadamiać, że polisa zakupiona w banku to często wyłącznie zabezpieczenie interesów instytucji finansowej, a realna ochrona wymaga:

  • przeprowadzenia rzetelnej analizy potrzeb klienta (APK),
  • dostosowania sum ubezpieczenia do aktualnej wartości nieruchomości i jej wyposażenia,
  • corocznej weryfikacji stanu faktycznego nieruchomości oraz wyposażenia i aktualizacji zakresu ochrony.

Naszym zadaniem jest też budowanie świadomości, że odpowiednio dobrana polisa może zdecydować o finansowym być albo nie być klienta po wystąpieniu poważnej szkody. W czasach dynamicznych zmian na rynku nieruchomości i rosnącej wartości majątku rzetelna obsługa ubezpieczeniowa staje się nie luksusem, ale koniecznością.

Ochrona majątku to inwestycja w bezpieczeństwo

Ubezpieczenie nieruchomości to jedna z najważniejszych polis w życiu klienta. Chroni dorobek całych lat pracy, stabilność finansową rodziny i poczucie bezpieczeństwa.

To nie miejsce na półśrodki, szybkie decyzje ani na akceptację pierwszej lepszej oferty.

W czasach, gdy wartość nieruchomości idzie w górę, kredyty hipoteczne są długoterminowe, a ryzyko zdarzeń losowych wzrasta, odpowiednio dobrana polisa to fundament bezpieczeństwa.

Dlatego tak ważne jest, abyśmy – jako branża – nie pozwalali klientom wpadać w pułapkę pozornej ochrony. Naszym zadaniem jest oferować rzetelne doradztwo i budować ochronę, która realnie zabezpieczy to, co dla klienta najcenniejsze.

Właściwa polisa to nie tylko formalność – to inwestycja w przyszłość i spokojny sen klientów.

Sebastian Radek
doradca ubezpieczeniowy
www.radekubezpieczenia.pl