Blog - Strona 145 z 1484 - Gazeta Ubezpieczeniowa – Portal
Strona główna Blog Strona 145

Generali świeci przykładem

0
Sławomir Dąblewski

Z deklaracji zrównoważonego rozwoju na stronie internetowej Generali można dowiedzieć się, że grupa chce wspierać transformację w kierunku bardziej zrównoważonej gospodarki i społeczeństwa. Mając na uwadze ten szczytny cel, przyjęła zasady, którymi kieruje się w swoich decyzjach.

Decyzje ubezpieczyciela mają przełożyć się na łagodzenie skutków globalnego ocieplenia, zmniejszenie zużycia zasobów naturalnych, promowanie gospodarki o obiegu zamkniętym oraz ochronę i przywracanie różnorodności biologicznej, zapobieganie zanieczyszczeniom. W obliczu niepokojących i postępujących zmian klimatycznych niejedna firma ubezpieczeniowa, globalna lub lokalna, „zawiesiła” na swojej stronie deklaracje zrównoważonego rozwoju podobnej treści. Z przyzwoitości, z formalnej konieczności i z uwagi na znaczenie, jakie coraz większa grupa konsumentów przykłada do oceny działań firm wpływających na zatrzymanie zbliżającej się katastrofy klimatycznej o nieobliczalnych, choć przewidywalnych skutkach.

Nawet na stronie lidera polskiego rynku ubezpieczeniowego można napotkać deklarację o odpowiedzialnym biznesie, budowaniu wartości firmy zgodnie z zadaniami zrównoważonego rozwoju, racjonalnym korzystaniu z zasobów i uwzględnianiu potrzeb społecznych. To deklaracja, a w tle kopalnie węgla, elektrownie węglowe…

Tymczasem Generali, jeden z największych ubezpieczycieli na świecie, potraktował poważnie swoje deklaracje i 22 października br. ogłosił, że nie będzie już ubezpieczał ryzyk związanych z ekspansją naftową i gazową, w tym nowych terminali skroplonego gazu ziemnego (LNG) i elektrowni gazowych. To pierwsza na świecie taka deklaracja ubezpieczeniowego giganta.

Aby jednak nie było zbyt pięknie, polityka dotycząca nowej infrastruktury midstream i downstream (midstream obejmuje transport i magazynowanie ropy naftowej i gazu ziemnego, a downstream przetwarzanie ropy naftowej i gazu ziemnego na tysiące gotowych produktów) ma zastosowanie tylko do firm energetycznych uznanych za „maruderów w okresie transformacji”. Oznacza to, że nowe projekty naftowe i gazowe z tych kategorii realizowane przez firmy, które nie są uważane za „maruderów transformacji”, mogą być nadal ubezpieczone przez Generali. To furtka ubezpieczyciela dla tych, co teoretycznie osiągną zerową emisję netto do 2050 r., a przypomnieć należy, że scenariusz Międzynarodowej Agencji Energetycznej traktuje każde nowe pole naftowe i gazowe lub terminal eksportowy LNG jako zagrażający osiągnięciu celu zerowej emisji netto. Jest zatem reguła i wyjątek od niej zarazem.

Organizacja Insure Our Future zauważa, że polityka Generali mająca na celu zakończenie wsparcia dla ekspansji naftowej i gazowej wyznacza obecnie najwyższy standard wśród globalnych ubezpieczycieli majątkowych i osobowych. Przedstawicieleorganizacji działających na rzecz ochrony klimatu zauważają, że decyzja ubezpieczyciela to krok we właściwym kierunku, ale nie idzie zbyt daleko, bowiem nauka dostarcza dowodów, że nie ma miejsca na nowe projekty związane z ropą naftową i gazem, jeśli chcemy zachować świat ubezpieczalny. Terminale LNG to katastrofy dla lokalnych społeczności, a ci sami ubezpieczyciele, którzy ubezpieczają te projekty, porzucają właścicieli domów, nie udzielając ochrony ubezpieczeniowej.

Nie sposób jednak zakwestionować stanowiska, że zmiana polityki Generali może mieć poważne implikacje dla polityk klimatycznych innych ubezpieczycieli.

Sławomir Dąblewski

dablewski@gmail.com

Nowe podejście do rozwiązania wyzwań emerytalnych w Europie

0
Laurent Doubrovine

Według najnowszego badania Insurance Europe ponad jedna trzecia Europejczyków nie oszczędza na swoją emeryturę. Brak odpowiednich oszczędności może prowadzić do niepewności finansowej i obniżenia jakości życia, a nadmierna zależność od systemu opieki społecznej zwiększa presję na finanse publiczne, szczególnie w kontekście starzejącego się społeczeństwa.

W obliczu nowych wyzwań stojących przed Komisją Europejską nadszedł czas na krytyczną refleksję nad rolą Europy w rozwiązaniu problemów emerytalnych.

Wyzwania emerytalne

Zmiany demograficzne, takie jak starzenie się populacji oraz spadający wskaźnik aktywnej części populacji w stosunku do emerytów, wywierają silny wpływ na stabilność systemów emerytalnych.

Dodatkowo rynek pracy ulega przemianom – coraz częściej obserwujemy nieliniowe ścieżki kariery, wynikające z przejścia do gospodarek usługowych oraz nowych form zatrudnienia, co wpływa na składki emerytalne i stabilność finansowania.

Brak jednego rozwiązania

Nie istnieje jedno uniwersalne rozwiązanie problemu emerytalnego. Aby zapewnić przyszłym emerytom godziwy standard życia, konieczne są różnorodne działania, które skłonią ludzi do oszczędzania.

Branża ubezpieczeniowa odgrywa kluczową rolę, oferując produkty emerytalne, które uzupełniają państwowe świadczenia. Jednym z kluczowych elementów tych produktów jest gwarancja minimalnego zwrotu, dająca przyszłym emerytom poczucie bezpieczeństwa finansowego, co potwierdza badanie Insurance Europe – dla 44% respondentów najważniejsza jest stabilność finansowa.

Jak zwiększyć liczbę osób oszczędzających?

Rola ubezpieczycieli wykracza poza oferowanie produktów. Firmy ubezpieczeniowe prowadzą kampanie edukacyjne, np. seminaria w miejscach pracy, aby podkreślić korzyści z wczesnego oszczędzania na emeryturę. Jest to kluczowe, ponieważ 14% respondentów badania zadeklarowało, że chciałoby oszczędzać, ale potrzebują więcej informacji.

Cyfryzacja również stwarza nowe możliwości – aplikacje ubezpieczycieli pomagają ocenić sytuację finansową i zaplanować emeryturę.

Rola regulacji i instytucji publicznych

Choć działania ubezpieczycieli są istotne, rozwiązanie problemu emerytalnego wymaga również zaangażowania władz publicznych na poziomie krajowym i europejskim. Istnieją trzy obszary, w których działania te są szczególnie potrzebne: podnoszenie świadomości, automatyczny zapis do systemów oszczędnościowych oraz ulgi podatkowe.

Podnoszenie świadomości ma kluczowe znaczenie. Celem powinno być zapewnienie obywatelom całej Europy dostępu do jasnych i zrozumiałych informacji na temat swoich przyszłych świadczeń emerytalnych, co pozwoli im podejmować świadome decyzje, dostosowane do ich indywidualnej sytuacji. W niektórych krajach taki system już istnieje, jednak w wielu miejscach wciąż go brakuje. Komisja Europejska może odegrać ważną rolę, promując najlepsze praktyki i zachęcając państwa członkowskie do działań w tym zakresie.

Kolejnym krokiem, który powinny rozważyć państwa członkowskie, jest wprowadzenie automatycznych programów zapisu pracowników do systemów oszczędnościowych. Badania wykazują, że osoby automatycznie zapisane do takich systemów częściej decydują się na oszczędzanie. Wprowadzenie takich programów musi jednak uwzględniać specyfikę krajowych systemów emerytalnych.

Nie ma wątpliwości, że większość ludzi potrzebuje zachęt do oszczędzania na emeryturę, a odpowiednio zaprojektowane ulgi podatkowe, w formie odliczeń lub kredytów podatkowych, mogą skutecznie realizować ten cel. Państwa członkowskie powinny zapewnić, że posiadają odpowiednie bodźce fiskalne, aby zachęcić wszystkich obywateli – niezależnie od ich sytuacji życiowej – do oszczędzania na starość.

Luka w oszczędnościach emerytalnych

Niedawne badanie Global Federation of Insurance Associations (GFIA) wykazało, że luka w oszczędnościach emerytalnych jest największym wyzwaniem w skali globalnej – szacuje się, że brakuje ok. 1 bln dol. rocznie, aby zaspokoić potrzeby emerytalne. Ten oszałamiający wynik wskazuje, że rozwiązanie tego problemu wymaga współpracy wszystkich interesariuszy – obywateli, dostawców emerytur oraz władz publicznych.

Z perspektywy europejskiej poszczególne państwa członkowskie nadal będą odgrywać kluczową rolę w tej dziedzinie, jednak nie ulega wątpliwości, że ważna rola do odegrania jest również na poziomie unijnym.

OIPE – możliwości i wyzwania

Raport z 2024 r., przygotowany przez byłego premiera Włoch Enrica Lettę, porusza kilka istotnych kwestii dotyczących branży ubezpieczeniowej. Jedną z nich jest propozycja utworzenia produktu oszczędnościowego o automatycznym zapisie w UE. Raport odnosi się także do „rozczarowującej” wydajności Ogólnoeuropejskiego Indywidualnego Produktu Emerytalnego (OIPE; ang. pan-European Personal Pension Product, PEPP) i postuluje uproszczenie oraz usprawnienie tego systemu.

Od wprowadzenia rozporządzenia OIPE ponad dwa lata temu tylko jeden dostawca zaoferował OIPE na rynku UE, i to w ograniczonej liczbie państw członkowskich. To potwierdza obawy branży co do praktycznej wykonalności tego rozwiązania.

Branża ubezpieczeniowa apeluje do decydentów o realizm w ocenie potencjału OIPE jako sposobu na gromadzenie oszczędności w całej Europie. Aby OIPE mogło zyskać na popularności, konieczne są znaczne reformy, w tym zmiana limitu opłat z obecnego 1%, który sprawia, że oferowanie OIPE jest trudne, zwłaszcza biorąc pod uwagę liczne wymogi stawiane dostawcom.

Rekomendacje i przyszłe działania

Konieczne są zmiany w systemie OIPE, aby zniwelować istniejące bariery. Europejski Urząd Nadzoru Ubezpieczeń i Pracowniczych Programów Emerytalnych (EIOPA) zaproponował kilka reform, które mogłyby zostać wdrożone przed przeglądem OIPE w 2027 r. Obejmują one m.in. łączenie programów pracowniczych i indywidualnych, skoncentrowanie się na stosunku jakości do ceny (zamiast sztywnych limitów opłat) oraz dopasowanie przepisów podatkowych między państwami członkowskimi.

Bez znaczących zmian OIPE pozostanie bardziej teoretycznym konceptem niż rzeczywistością dla większości Europejczyków. Branża ubezpieczeniowa jest gotowa na współpracę z Komisją Europejską, EIOPA oraz innymi interesariuszami w celu opracowania lepszych rozwiązań w zakresie zapewnienia adekwatności emerytur dla wszystkich.

Laurent Doubrovine
przewodniczący Komitetu Ubezpieczeń Osobowych w Insurance Europe, szef ds. partnerstw i rozwoju biznesu korporacyjnego w Société Générale Assurances, Francja

Skup się na tym, co najważniejsze w sprzedaży

0
Adam Kubicki

Odpowiedź na pytanie, jak maksymalizować efekty sprzedaży i zarabiać więcej, jest niezwykle prosta. Sprzedawcy zarabiają więcej, kiedy poświęcają większość swojego czasu na rzeczy wartościowe, i zarabiają mniej, kiedy poświęcają większość swojego czasu na rzeczy mniej wartościowe.

Osoby zajmujące się sprzedażą ubezpieczeń, które w każdej minucie każdego dnia koncentrują się na efektywnych działaniach, w końcu docierają na sam szczyt, sprzedając dużo i wiele zarabiając. Sprzedawcy, którzy marnują swój czas na działania drugorzędne, rzadko kiedy osiągają coś znaczącego, nawet jeśli pracują dla najlepszych firm z najlepszymi produktami na najlepszych rynkach.

Niezależnie od stażu i etapu, na którym jesteś, skoncentruj się na najlepszych klientach. Wcześniej lub później zauważysz, że „mielenie” przeciętnych klientów powoduje kilka negatywnych efektów. To oni najczęściej, gdy mają okrojony budżet, rezygnują z ubezpieczenia. To przeciętny klient zabiera dużo czasu, ponieważ szuka najtańszego rozwiązania i zabiera czas, zmuszając sprzedawcę do ciągłych analiz rynku. Przeciętny klient nie daje również związanej z sukcesem sprzedażowym satysfakcji, której doświadczasz, kiedy wygrasz duży kontrakt. Najważniejsze jest jednak to, że przeciętny klient wiąże cię w przeciętnych dochodach.

Zasada Pareto, znana także jako zasada 80/20, jest najważniejszym odkrytym dotychczas narzędziem zarządzania czasem, szczególnie w dziedzinie profesjonalnej sprzedaży. Powinieneś przestrzegać tej zasady każdego dnia i we wszystkim, co robisz. To nadrzędna reguła organizacji twojego czasu. Z zasady 80/20 wynika, że 80% twoich rezultatów pochodzi z 20% twoich działań. 20% potencjalnych klientów zmieni się w 80% twoich klientów. 20% twoich klientów kupi 80% twoich rozwiązań. 20% klientów da ci 80% ponownej sprzedaży i nowych klientów z polecenia.

To zawsze jest stosunek 80 do 20. Zamiast więc gonić za każdym potencjalnym klientem, tak jak pies biegnie za każdym przejeżdżającym obok samochodem, powinieneś podzielić ich pod względem wartości lub potencjalnej wartości.

  • Klienci – potencjalni lub bieżący – klasy „A”. Do tej grupy zaliczamy klientów, którzy mogą kupować dużo, wielokrotnie i w dodatku są w stanie polecić cię innym.
  • Klienci – potencjalni lub bieżący – klasy „B”. Utrzymywanie kontaktów z nimi jest również ważne, ale dopiero po wyczerpaniu puli klientów klasy A.
  • Klienci – potencjalni lub bieżący – „klasy C”. Nawet jeśli rzeczywiście coś kupią, to w niewielkich ilościach. Ich zakupy są jednorazowe, a oni sami dysponują niewielkimi możliwościami polecania twoich usług innym.

Jestem zaskoczony tym, jak wielu sprzedawców (w tym także ja sam, gdy byłem młodszy) poświęca tak wiele czasu klientom o niskiej wartości – często wkładają w to tyle czasu i energii, że nie zostaje im już zbyt wiele na poszukiwanie lepiej rokujących klientów.

Najlepsi klienci rzadko przyjdą sami. Trzeba ich aktywnie poszukiwać. Nie jest to łatwe zadanie i nawet jeśli ułożysz plan działania, to największym twoich wrogiem będzie ciągła chęć „zrobienia tego jutro”. Prokrastynacja, czyli odkładanie wszystkiego na później, jest zapewne największym złodziejem czasu i życia. W przypadku sprzedaży sprowadza się to do ciągłego odkładania najważniejszych czynności, w szczególności poszukiwania nowych klientów, na później poprzez wynajdowanie przeróżnych wymówek, które mają tłumaczyć, dlaczego jeszcze nie jesteś w pełni gotowy.

Twoja umiejętność pokonania prokrastynacji będzie miała zasadniczy wpływ na to, czy odniesiesz sukces w życiu. Jeśli będziesz nadal odkładał wszystko na później, to twoja przyszłość nie wygląda zbyt różowo – ani w handlu, ani w żadnej innej dziedzinie.

Adam Kubicki

adam.kubicki@indus.com.pl

PIU: Nadchodzą e-doręczenia

0
Źródło zdjęcia: 123rf.com

Sejm rozpoczął prace nad zmianą ustawy o doręczeniach elektronicznych. Projekt dotyczy przede wszystkim wdrożenia e-doręczeń w podmiotach publicznych. Dla zaliczających się do podmiotów niepublicznych zakładów ubezpieczeń nowelizacja niewiele zmienia. Ubezpieczyciele powinni rozpocząć stosowanie doręczeń elektronicznych nie później niż 1 kwietnia 2025 roku – wskazuje Paweł Sawicki, doradca zarządu Polskiej Izby Ubezpieczeń.

Ekspert przypomina, że doręczenia elektroniczne mają zastąpić listy polecone za potwierdzeniem odbioru. Zapewnią identyfikację nadawcy i odbiorcy. Komunikacja elektroniczna docelowo będzie obowiązkowa dla podmiotów publicznych i podmiotów niepublicznych, w tym zakładów ubezpieczeń. W jej ramach wyróżniane są dwie podstawowe usługi: PURDE i usługa kwalifikowana. Ta pierwsza jest przeznaczona do komunikacji z podmiotami publicznymi. Druga – do komunikacji pomiędzy podmiotami niepublicznymi.

Zgodnie z art. 151 ustawy o doręczeniach elektronicznych podmioty niepubliczne wpisane do KRS obowiązane są do posiadania ADE (adresu do doręczeń elektronicznych) powiązanego z PURDE lub usługą kwalifikowaną w terminie 3 miesięcy od dnia określonego w komunikacie ministra cyfryzacji. W przypadku zakładów ubezpieczeń jest to 1 kwietnia 2025 r.

Problem z infrastrukturą

Paweł Sawicki wskazuje, że zgodnie z informacjami docierającymi do PIU wciąż nie jest w pełni gotowa infrastruktura, która umożliwiłaby stosowanie e-doręczeń w relacji z klientami. Nie nastąpiła jeszcze pełna integracja wszystkich kwalifikowanych dostawców usług oraz operatora wyznaczonego w zakresie, w jakim podmioty te miałyby zapewnić możliwość wymiany korespondencji instytucji finansowych z ich klientami.

W połowie roku PIU zorganizowała spotkanie sektora ubezpieczeń, Związku Banków Polskich, Izby Zarządzającej Funduszami i Aktywami oraz Izby Domów Maklerskich. Uczestnicy spotkania ustalili, że PIU, ZBP, IDM i  IZFIA wystąpią ze wspólnym pismem do Ministerstwa Cyfryzacji z propozycją rozpoczęcia dialogu w zakresie uregulowania rynku i zapewnienia koniecznych rozwiązań technicznych niezbędnych do zapewnienia pełnej i prawidłowej funkcjonalności po stronie całego sektora finansowego. Organizacje dotychczas nie otrzymały odpowiedzi.

Propozycje legislacyjne PIU

Podczas konsultacji publicznych projektu ustawy o zmianie ustawy o doręczeniach elektronicznych PIU zaproponowała dodanie przepisu, który precyzowałby uprawnienia podmiotu niepublicznego (w tym zakładu ubezpieczeń) w okresie przejściowym.

Dodatkowo Izba zaproponowała rozwiązanie awaryjne, które określi sposób postępowania z przesyłką w sytuacjach, gdy mamy do czynienia z błędnym działaniem systemów informatycznych odpowiedzialnych za obsługę e-doręczeń.

PIU podkreśliła, że zarówno podmioty publiczne, jak i niepubliczne zobowiązane są do wykonania szeregu prac technicznych, odpowiadających na wyzwania, jakie stawia przed nimi obsługa e-doręczeń. Zapowiedziana zmiana działania funkcjonalności e-doręczeń niesie ze sobą konieczność rozbudowy infrastruktury technicznej odpowiedzialnej za dostosowanie się do tych zmian. Z uwagi na to, że jest to nowy proces, zarówno organizacje publiczne, jak i niepubliczne, nie są w stanie oszacować, jaka infrastruktura jest niezbędna do zapewnienia obsługi tak dużych wiadomości, co wiąże się z wydłużonym czasem obsługi.

Resort cyfryzacji niezbyt skłonny do zmian

Ministerstwo nie uwzględniło propozycji PIU w zakresie przepisu przejściowego. Nieco mniej rygorystyczne stanowisko przyjęło w zakresie rozwiązania awaryjnego w razie błędu. Podkreślono, że propozycja jest do rozważenia przy planowanej, szerokiej nowelizacji ustawy o doręczeniach elektronicznych.

Paweł Sawicki zwraca uwagę, że zarówno z wypowiedzi przedstawicieli Ministerstwa Cyfryzacji w Sejmie, jak i z uzasadnienia do projektu ustawy można wysnuć wniosek, że wprowadzenie okresu przejściowego dla podmiotów niepublicznych nie jest możliwe, chociaż taki okres wprowadza się dla podmiotów publicznych.

Cały wpis

(AM, źródło: PIU)

VeloBank nie myśli o kupnie ubezpieczyciela

0
Źródło zdjęcia: 123rf.com

W rozmowie z xyz.pl Adam Marciniak, prezes VeloBanku, przyznaje, że dzięki posiadaniu inwestora z możliwościami kapitałowymi bank może przejmować podmioty, które rozszerzają jego ofertę produktową. Wśród potencjalnych celów akwizycji nie ma jednak ubezpieczycieli.

Prezes przypomina, że w obszarze ubezpieczeń VeloBank działa jako multiagent, oferując produkty różnych ubezpieczycieli, takich jak Prudential, Cardif, LINK4 czy Allianz Partners. Adam Marciniak zaznacza, że to, iż bank nie chce mieć aktualnie ubezpieczyciela w grupie, czy jednego strategicznego partnera, czyni go bardziej zwinnym w budowaniu oferty. Prezes zdradził też, że VeloBank będzie chciał wejść z ofertą ubezpieczeniową przy sprzedaży kredytów u pośredników.

Więcej:

xyz.pl z 14 listopada, Piotr Sobolewski „Prezes VeloBanku: Za trzy lata chcemy być szóstym bankiem w Polsce”

(AM, źródło: xyz.pl)

PZU Zdrowie otwiera 15. placówką własną w Warszawie

0
Źródło zdjęcia: PZU Zdrowie

W listopadzie PZU Zdrowie oddał do użytku pacjentów nową wielospecjalistyczną placówkę medyczną, zlokalizowaną w Warszawie przy ul. Bonifraterskiej 17. Obecnie w stolicy pod marką operatora działa 15 placówek własnych.

W Centrum Medycznym PZU Zdrowie Warszawa Bonifraterska pacjenci mogą skorzystać z kompleksowej oferty usług medycznych. Nowe centrum medyczne, zaprojektowane od podstaw i wyposażone w nowy sprzęt, zastąpiło placówkę, która dotychczas przyjmowała pacjentów przy ul. Stawki. Powstało w szczególności z myślą o mieszkańcach Śródmieścia, Żoliborza, Woli i Pragi-Północ. 

Obecnie w Warszawie pacjenci PZU Zdrowie mają do dyspozycji 15 placówek własnych, w tym szpital ortopedyczny i pracownie diagnostyczne, a także ponad 170 placówek partnerskich i punktów laboratoryjnych.

(AM, źródło: PZU Zdrowie)

Cukrzyca to zmora naszych czasów. W jej zapobieganiu pomagają ubezpieczenia

0
Źródło zdjęcia: 123rf.com

W związku z przypadającym 14 listopada Światowy Dzień Cukrzycy Saltus Ubezpieczenia przypomina o znaczeniu profilaktyki zdrowotnej w leczeniu tej choroby. Odpowiednie świadczenia medyczne są dostępne nie tylko w ramach publicznego systemu, ale także komercyjnych polis zdrowotnych.

Według ostatniego raportu GUS „Ochrona zdrowia w gospodarstwach domowych w 2023 r.” 6,9% Polaków deklaruje, że choruje na cukrzycę, a 10,5% stosuje leki na tę chorobę. Na podstawie dotychczasowej dynamiki wzrostu liczby chorych,Ministerstwo Zdrowia szacuje, że w 2030 roku będziemy mieli w Polsce ok. 4,2 mln pacjentów z cukrzycą.

– Jak widać, skala problemu jest duża. W końcu dotyczy 10% społeczeństwa. Co więcej, jak wskazują eksperci, oprócz około 3,1 mln chorych, którzy obecnie korzystają z pomocy medycznej, szacuje się, że kolejne 700–800 tysięcy osób, może być jeszcze niezdiagnozowana i w ogóle nieświadoma problemu. Cukrzyca sama w sobie jest już poważną chorobą i w zeszłym roku była bezpośrednią przyczyną prawie 10 tys. zgonów, według informacji Głównego Urzędu Statystycznego. Nieleczona może prowadzić do różnych dodatkowych problemów, jak miażdżyca czy niewydolność nerek, zwiększa też ryzyko zawału i udaru mózgu. Dlatego nie można zapominać o profilaktyce i badaniach kontrolnych – mówi Beata Tylke, dyrektorka Sprzedaży Ubezpieczeń Zdrowotnych i Pracowniczych Saltus Ubezpieczenia.

Ekspertka podkreśla, że rosnącą skalę problemu dostrzega również rynek ubezpieczeń, stawiając na profilaktykę. Przypomina, że badania oraz konsultacje specjalistyczne w kierunku cukrzycy znajdują się zazwyczaj już w podstawowych wariantach dodatkowego ubezpieczenia zdrowotnego, a pierwsze sygnały można sprawdzić, wykorzystując proste badania diagnostyczne dostępne w ubezpieczeniach indywidualnych i pracowniczych. Specjalne programy profilaktyczne, w tym m.in. programy diabetologiczne, oferowane są też do umów ubezpieczeń grupowych.

– Specjalnie dobrane konsultacje i dodatkowe badania specjalistyczne pozwalają na skuteczną walkę z cukrzycą wśród pracowników – podsumowuje Beata Tylke.

(AM, źródło: Brandscope)

Geneva Association: Jak zaradzić wykluczeniu ubezpieczeniowemu?

0
Źródło zdjęcia: 123rf.com

Pewne segmenty populacji są nieproporcjonalnie bardziej od innych narażone na ryzyko finansowe. Ubezpieczenia inkluzywne są nastawione na ochronę tych grup.

Raport Geneva Association „Ubezpieczenia inkluzywne w gospodarkach wysoko rozwiniętych” analizuje tzw. luki w niewykluczaniu w krajach rozwiniętych. W ankiecie konsumenckiej przeprowadzonej na potrzeby raportu przebadano 28 tys. gospodarstw domowych we Francji, Niemczech, Włoszech, Japonii, Hiszpanii, Wielkiej Brytanii i USA w sześciu grupach socjo-demograficznych: osób o niskich dochodach, Gen Z, migrantów, osób starszych, samozatrudnionych i przewlekle chorych.

Z badania wynika, że posiadanie ubezpieczenia dobrowolnego jest najczęstsze we Francji (92% respondentów) i najrzadsze w USA (78%), z kolei niedoubezpieczenie jest najpowszechniejsze wśród osób o niskich dochodach, Gen Z i migrantów we wszystkich 7 krajach. Apetyt na więcej ubezpieczenia jest największy wśród respondentów z Gen Z, zwłaszcza na prywatne ubezpieczenie zdrowotne i majątkowe, a niedostępna cena jest najczęstszym powodem nie(do)kupowania ubezpieczenia we wszystkich grupach socjo-demograficznych.

(AC, źródło: Geneva Association)

Allianz liczy na wysokie zyski

0
Źródło zdjęcia: 123rf.com

Lepsze od oczekiwanych wyniki Allianz sprawiły, że ubezpieczyciel skorygował w górę prognozę oczekiwanych zysków za 2024 rok – podał „Puls Biznesu”, powołując się na doniesienia agencji Bloomberg.

W trzecim kwartale zysk operacyjny grupy wyniósł 3,94 mld euro. Był to rezultat o 14% wyższy od odnotowanego w analogicznym okresie poprzedniego roku. To osiągnięcie skłoniło Allianz do podniesienia projekcji rocznych zysków. Obecnie grupa spodziewa się, że uplasują się one w górnym przedziale przewidywanego wyniku szacowanego na 13,8–15,8 mld euro. „PB” wskazuje, że analizowany okres był szczególnie udany dla Allianz w obszarze ubezpieczeń majątkowych i osobowych. W pierwszym z sektorów zysk za III kwartał wzrósł o 36%.

Więcej:

„Puls Biznesu” z 13 listopada, Tadeusz Stasiuk, Bloomberg „Allianz oczekuje wyższego zysku”

(AM, źródło: „Puls Biznesu”)

Wyciekły dane pracowników Amazona

0
Źródło zdjęcia: 123rf.com

Niemal 3 miliony rekordów danych pracowników – m.in. ich adresy mailowe i numery telefonów – wyciekły na skutek incydentu związanego z luką w zabezpieczeniach oprogramowania MOVEit, która została odkryta w zeszłym roku.

Amazon potwierdził, że dane jego pracowników zostały ujawnione w wyniku naruszenia bezpieczeństwa informacji, związanego z luką w zabezpieczeniach MOVEit (CVE-2023-34362). Do naruszenia doszło po stronie dostawcy usług zarządzania nieruchomościami, co miało wpływ na klientów tej firmy, w tym Amazon. Dane, które wyciekły w efekcie tego zdarzenia, to adresy e-mail pracowników, ich numery telefonów i lokalizacje budynków.

Amazon nie jest jedyną firmą, która została poszkodowana w wyniku wycieku (w sumie jest ich 25), ale w jego przypadku skala jest największa i obejmuje ponad 2,86 miliona z ponad 5 mln rekordów dotkniętych naruszeniem bezpieczeństwa informacji.

– Wyciek danych dotyczący Amazona pokazuje, że łańcuchy dostaw są nieustannie narażone na zagrożenia, jakimi są zarówno nowe, jak i znane luki w zabezpieczeniach. Potwierdza to także krytyczną potrzebę ulepszania procesów zarządzania ryzykiem. Mimo że pierwotna luka w zabezpieczeniach oprogramowania MOVEit została zlokalizowana i załatana już w zeszłym roku, organizacje nadal doświadczają problemów z nią związanych, gdyż jak pokazuje ten atak, nie wszystkie wprowadziły odpowiednie aktualizacje. Incydent ten powinien również stanowić przypomnienie, że nawet duże firmy technologiczne z zaawansowanymi środkami bezpieczeństwa są nadal podatne na luki w zabezpieczeniach u swoich poddostawców. Tym bardziej należy zachować czujność i, jeśli to możliwe, weryfikować, czy nasi kontrahenci stosują odpowiednie procedury bezpieczeństwa (np. aktualizacje) – komentuje Beniamin Szczepankiewicz, analityk laboratorium antywirusowego ESET.

(AM, źródło: Linkleaders)

18,337FaniLubię
822ObserwującyObserwuj

Aktualne wydanie