Blog - Strona 168 z 1542 - Gazeta Ubezpieczeniowa – Portal
Strona główna Blog Strona 168

Wciąż mam co świętować

0
Agata Szarata

Zaczynając współpracę z OVB 20 lat temu, wiedziałam już, że nie chcę pracować u kogoś na etacie. Podejmowałam się różnych prac: byłam kelnerką, pracowałam w kasynie, w lokalnej gazecie i doszłam do wniosku, że to nie to.

Wpadłam na pomysł założenia własnej działalności, więc prowadziłam mały sklepik, czynny 16 godzin na dobę i miałam poczucie, że jestem przedsiębiorcą. Tak naprawdę byłam w jednej osobie dostarczycielem towaru, sprzedawcą, księgową i sprzątaczką.

Po dwóch latach takiej pracy zaczęłam zastanawiać się, gdzie popełniłam błąd, bo nie tak wyobrażałam sobie bycie właścicielem firmy.

W 2004 r. pojawiła się szansa pracy w OVB, w ubezpieczeniach, o których nic jeszcze wtedy nie wiedziałam. Tak trafiłam pod skrzydła doświadczonych ludzi z tej branży, którzy nauczyli mnie wszystkiego od podstaw, pokazując, jak może tak naprawdę wyglądać prowadzenie własnego biznesu. Poczułam, że teraz wiele rzeczy zależy ode mnie i mojej pracy, a zarobki są adekwatne do zaangażowania, a nie liczby godzin spędzonych w pracy.

Sądzę, że nadal w Polsce wielu kobietom lub osobom z mniejszych miejscowości trudno jest uwierzyć, że na swój status zawodowy i finansowy mogą mieć realny wpływ. Ludzie często godzą się z tym, że ich zawodowy sukces zależy od kogoś, kto jest wyżej w strukturze firmy. W OVB zrozumiałam, że może być inaczej.

W 2006 r. zamknęłam swój „spektakularny biznes”, a mój mąż złożył wypowiedzenie z etatowej pracy i staliśmy się jednozawodowcami w OVB. Dodam tylko, że mieliśmy na utrzymaniu roczną córeczkę i kredyt hipoteczny do spłaty.

Czy pojawiały się jakieś obawy? Oczywiście, wiele razy, ale zawsze trzymałam się powiedzenia: dwa kroki do przodu, jeden w tył, czyli i tak do przodu.

Może było mi łatwiej, bo w OVB od początku pracowaliśmy razem z mężem i zawsze mogłam liczyć na jego wsparcie, jak i na konstruktywną krytykę. Czasem bywało trudno, szczególnie jeśli coś nie wychodziło i trzeba było znaleźć rozwiązanie, bo odpowiedzialność za swoją firmę i swój zespół zobowiązuje.

Czy OVB zmieniło coś w moim życiu? Dużo, ale to nie firma nas zmienia, tylko ludzie. Siłą OVB są ludzie, moi OVB-owscy nauczyciele, współpracownicy, klienci – część z nich to już przyjaciele, bo w biznesie też można się przyjaźnić.

Moja przyjaciółka z liceum, która dzisiaj jest dyrektorką w dużej wrocławskiej firmie, jakiś czas temu zapytała mnie: Aga, czy kiedyś wyobrażałaś sobie, że my, dziewczyny z małego miasta, tyle w życiu osiągniemy? Że mając 46 lat, będziemy myśleć, że jesteśmy w najlepszym momencie swojego życia, prywatnie i zawodowo?

Uważam, że w życiu na wszystko przychodzi odpowiedni czas. To, co mnie zawsze napędza do działania w pracy i w życiu osobistym, to fakt, że wciąż mam co świętować i często nie chodzi o moje własne sukcesy, ale o sukcesy innych. Wiem, że za swój los nie można zrzucać winy na nikogo, bo w życiu każdy ma swoją „bajkę”. Moją są ludzie.

Agata Szarata
dyrektorka okręgu

Pekao i KUKE ułatwią firmom zielone inwestycje

0
Od lewej Robert Sochacki, wiceprezes zarządu Pekao, Magdalena Wymysłowska, Janusz Władyczak, prezes zarządu KUKE, Piotr Maciaszek

Bank Pekao poszerza ofertę dla firm, które szukają możliwości sfinansowania inwestycji w zieloną transformację. Dzięki umowie podpisanej z KUKE klienci Pekao mogą korzystać z nowego programu gwarancji.

Nowe gwarancje Korporacji Ubezpieczeń Kredytów Eksportowych mają ułatwić firmom sfinansowanie wydatków związanych z transformacją energetyczną oraz realizację projektów inwestycyjnych służących osiągnięciu przez gospodarkę neutralności klimatycznej.

KUKE oferuje dwa typy „zielonych” instrumentów: gwarancje spłaty finansowania projektów inwestycyjnych o średnim i długim okresie kredytowania oraz gwarancje zabezpieczające spłatę krótkoterminowych zobowiązań zarówno wobec dostawców, jak i instytucji finansujących przez firmy, które wnoszą istotny wkład w łagodzenie zmian klimatu. Gwarancje dla zielonych inwestycji mogą objąć kredyty o bardzo długim okresie spłaty (powyżej 20 lat) i minimalnej wartości 10 mln zł.

 – Z KUKE od wielu lat aktywnie działamy na rynkach eksportowych i w kraju. Nowe produkty gwarancyjne KUKE to dla polskich przedsiębiorców znaczące ułatwienie w pozyskaniu finansowania dłużnego w Pekao, a tym samym w wyjściu naprzeciw wyzwaniom związanym z transformacją energetyczną. Z kolei dla nas jako lidera bankowości korporacyjnej w Polsce jest to okazja na zwiększenie nie tylko skali akcji kredytowej, ale przede wszystkim bezpieczeństwa transakcji – powiedziała Magdalena Wymysłowska, dyrektor Biura Transakcji Międzynarodowych Pekao.

– Wspólnie z bankami, zapewniając firmom potrzebne finansowanie, przyczynimy się do przyspieszenia transformacji klimatycznej gospodarki, a tym samym pomożemy polskiemu biznesowi utrzymać konkurencyjność na globalnym rynku. Mechanizm działania naszych gwarancji i współdziałanie z sektorem bankowym zostały skutecznie przetestowane w ostatnich latach, gdy razem oferowaliśmy instrumenty wsparcia na rzecz polskich eksporterów. Jesteśmy pewni, że dotychczasowe doświadczenia ze współpracy z Pekao pozwolą w krótkim czasie osiągnąć znaczącą skalę finansowania transformacji energetycznej – dodał Piotr Maciaszek, dyrektor departamentu ubezpieczeń i współpracy międzynarodowej KUKE.

Pekao jest kolejną instytucją, po PKO BP, BNP Paribas Polska, mBanku, Santander Bank Polska oraz ING BSK, która może korzystać z oferowanych przez KUKE gwarancji spłaty finansowania przeznaczonego na przedsięwzięcia związane z ograniczaniem zmian klimatu. Bank współpracuje z KUKE od 2018 roku, korzystając z produktów ubezpieczeniowych dla polskich eksporterów zarówno w obszarze finansowania handlu, jak i eksportu krajowych dóbr i usług. W minionych latach Pekao korzystał z pełnej gamy ofert, dostępnych w ramach systemu gwarantowanych przez Skarb Państwa ubezpieczeń eksportowych.

(AM, źródło: Pekao)

Bolttech z ponad 100 mln dolarów od inwestorów

0
Źródło zdjęcia: 123rf.com

Insurtech bolttech poinformował 20 grudnia, że w ramach rundy finansowania serii C, prowadzonej pod przewodem Dragon Fund z udziałem Baillie Gifford i Generali, pozyskał ponad 100 mln dolarów. Po ostatniej oraz dwóch wcześniejszych rundach wycena firmy osiągnęła poziom 2,1 mld dol.

Wsparcie finansowe umożliwi bolttech realizację jego strategii wzrostu, tj. zwiększenie możliwości platformy i rozszerzenie globalnej działalności insurtechu. 

Założony w Singapurze bolttech specjalizuje się w obszarze ubezpieczeń wbudowanych. Insurtech rozwija platformę do dystrybucji i zarządzania tego typu ofertami, obsługuje klientów na ponad 30 rynkach w Stanach Zjednoczonych, Azji i Europie. W Polsce jest obecny od 2023 r., po przejęciu Digital Care. W tym roku wzmocnił swoją pozycję na naszym rynku, przejmując Luxtrade, firmę specjalizującą się w sprzedaży zregenerowanych urządzeń mobilnych.

(AM, źródło: bolttech, gu.com.pl)

Przemoc w miejscu pracy jako klauzula dodatkowa

0
Źródło zdjęcia: 123rf.com

Coterie Insurance, insurtech upraszczający ubezpieczenia dla małych firm, ogłosił wprowadzenie ochrony ubezpieczeniowej na wypadek przemocy w miejscu pracy dla małych firm, we współpracy z Berkley Re Turnkey Solutions.

Ubezpieczenie umożliwia sieci agentów i brokerów Coterie Insurance zapewnianie klientom z sektora małych przedsiębiorstw niezbędnego wsparcia w skutecznym reagowaniu na incydenty przemocy w miejscu pracy i przywracaniu równowagi po takich incydentach.

Niestety, przemoc w miejscu pracy staje się coraz bardziej powszechna, więc ochrona robi się niezbędna dla małych firm szukających zabezpieczenia przed ryzykiem biznesowym – stwierdził David McFarland, CEO Coterie.

Ubezpieczenie Coterie zapewnia zarządzanie kryzysowe i zwrot kosztów wraz z narzędziami zarządzania ryzykiem. Przemoc w miejscu pracy jest dostępna jako klauzula dodatkowa przy polisach dla przedsiębiorców i polisach odpowiedzialności ogólnej.

(AC, źródło: Insurtech Insights)

Białoruś: Więcej dobrowolnych niż obowiązkowych

0
Źródło zdjęcia: 123rf.com

W okresie styczeń–październik 2024 r. całkowita składka przypisana brutto białoruskich firm ubezpieczeniowych wyniosła 2166,1 mln rubli białoruskich (ok. 0,61 mld euro). Jest to o 18,9% więcej r/r, według danych ministerstwa finansów Republiki Białorusi. W tym okresie składka z ubezpieczeń dobrowolnych wyniosła 1453,6 mln rubli białoruskich, o 241,7 mln więcej niż rok wcześniej.

Składka z ubezpieczeń obowiązkowych to 712,5 mln rubli białoruskich, o 102,1 mln więcej niż w analogicznym okresie 2023 r. Udział ubezpieczeń dobrowolnych w rynku wzrósł nieznacznie, do 67,1% z 66,5% w okresie styczeń–październik 2023.

Od stycznia do października 2024 r. wypłacono z polis 1202,8 mln rubli białoruskich (ok. 0,34 mld euro), o 120,9 mln więcej r/r. Wypłaty w stosunku do składek spadły do 55,5% (z 59,4% rok wcześniej).

(AC, źródło: Xprimm)

Michał P. Ziemiak nowym Rzecznikiem Finansowym

0
Od lewej: Andrzej Domański, dr Michał P. Ziemiak

Dr Michał P. Ziemiak, uznany ekspert w dziedzinie ubezpieczeń, został powołany na Rzecznika Finansowego. O jego nominacji poinformował na platformie X Andrzej Domański, minister finansów.

– Jest mi niezmiernie miło poinformować, że z dniem 1 stycznia 2025 r. powołany zostałem na stanowisko Rzecznika Finansowego. Rok 2025 będzie więc dla mnie rokiem nowych i niezwykle ciekawych wyzwań – skomentował w serwisie LinkedIn dr Michał P. Ziemiak.

Stanowisko Rzecznika było nieobsadzone od końca czerwca, kiedy to premier Donald Tusk postanowił, że Bohdan Pretkiel przestanie pełnić funkcję Rzecznika Finansowego.

Bohdan Pretkiel został powołany na Rzecznika Finansowego w grudniu 2021 r., tym samym jego odwołanie nastąpiło przed upływem kadencji. Zgodnie z ustawą o rozpatrywaniu reklamacji przez podmioty rynku finansowego, o Rzeczniku Finansowym i o Funduszu Edukacji Finansowej kadencja Rzecznika Finansowego trwa 4 lata. Powołuje go i odwołuje premier na wniosek ministra finansów – podał Bankier.pl za PAP.
Dr Michał P. Ziemiak jest adiunktem w Katedrze Prawa Ubezpieczeniowego i Medycznego Uniwersytetu Mikołaja Kopernika w Toruniu oraz radcą prawnym przy Okręgowej Izbie Radców Prawnych w Toruniu. Członek polskiego oddziału Association Internationale de Droit des Assurances (AIDA), doradca i szkoleniowiec zakładów ubezpieczeń, towarzystw funduszy inwestycyjnych, brokerów i agentów ubezpieczeniowych oraz innych instytucji finansowych. Jest autorem ponad 100 artykułów, glos i opracowań (w tym książkowych), a także publikacji prasowych z dziedziny prawa ubezpieczeniowego, bankowego, ochrony konsumentów, medycznego oraz cywilnego, jak również dotyczących wykonywania zawodów zaufania publicznego.

W 2012 r. został wyróżniony przez Polską Izbę Ubezpieczeń za dorobek i wkład w rozwój polskiego rynku ubezpieczeń. Jest współautorem raportów Katedry Prawa Ubezpieczeniowego UMK oraz PIU „Stan prawny ubezpieczeń obowiązkowych w Polsce” (Warszawa 2013 i 2015). Laureat konkursów PIU (nagroda I stopnia) oraz Rzecznika Ubezpieczonych (obecnie Rzecznik Finansowy), Fundacji Edukacji Ubezpieczeniowej i „Gazety Ubezpieczeniowej” (nagroda II stopnia) na najlepsze prace dyplomowe.

Artur Makowiecki

news@gu.com.pl

Compensa Dystrybucja zmienia się w Vienna Life Partners

0
Joanna Głowala

Compensa Dystrybucja, spółka, która od 2014 r. zajmuje się dystrybucją ubezpieczeń oferowanych przez towarzystwa z Vienna Insurance Group w Polsce, zmieniła nazwę na Vienna Life Partners. Od stycznia 2025 roku kierownictwo nad spółką obejmie nowa prezeska, Joanna Głowala

Zmiana nazwy jest konsekwencją połączenia Aegon, Compensy Życie i Vienna Life w jedno z towarzystwo. Oprócz tego od stycznia 2025 roku na czele Vienna Life Partners stanie Joanna Głowala, która zastąpi odchodzącą na emeryturę dotychczasową prezeskę, Mariolę Zdziarską.

– Wraz z całym zarządem dziękujemy Marioli Zdziarskiej za wkład w rozwój Compensy Dystrybucja i lata profesjonalnej, owocnej współpracy – mówi Konrad Kluska, członek zarządu Vienna Life. – Pod nową marką Vienna Life Partners będziemy dalej budować dobrą, solidną i przynoszącą efekty sieć dystrybucji, a jej podstawą, jak sama nazwa wskazuje, będzie partnerstwo. To właśnie dzięki dobrym i profesjonalnym relacjom pośrednicy wybierają Vienna Life z grona wielu innych konkurencyjnych firm ubezpieczeniowych i oferują nasze produkty. Na ich potrzebach skupiamy się, rozwijając jednocześnie życiową ofertę ubezpieczeń dla każdego segmentu klienta – dodaje.

Joanna Głowala od 17 lat jest związana z austriacką grupą C-QUADRAT Investment, gdzie odpowiada za rozwój biznesu w Polsce i krajach bałtyckich. Przez ostatnie 6 lat reprezentowała ARTS Asset Management GmbH, należącą do grupy, jako dyrektorka regionu. Jest absolwentką Wyższej Szkoły Ubezpieczeń i Bankowości w Warszawie i Uniwersytetu im. Leona Koźmińskiego w Warszawie.

(AM, źródło: Vienna Life)

Warta zamknęła 95% zgłoszonych szkód powodziowych

0
Źródło zdjęcia: 123rf.com

15 tysięcy – tyle zgłoszeń szkód z tytułu wrześniowej powodzi w południowo-zachodniej Polsce wpłynęło do Warty. Ubezpieczyciel zamknął już 95% z nich. Proces likwidacji statystycznego zgłoszenia trwał średnio 15 dni.

Średni czas oczekiwania na oględziny wyniósł sześć dni, średni czas likwidacji szkody 15 dni, a 80% połączeń do Contact Center zostało odebranych w 20 sekund.

– Warta od lat przygotowana jest na różne scenariusze kryzysowe, zapewniając pomoc poszkodowanym w jak najszybszym czasie. Aby utrzymać gotowość na zdarzenia katastroficzne utworzyliśmy zespoły rezerwowe, które regularnie „trenują” obsługę szkód majątkowych. Kompetencje osób, które je tworzą, są sprawdzane podczas corocznych przeglądów gotowości – wyjaśnia Rafał Stankiewicz, wiceprezes Warty.

Reakcja jeszcze przed klęską

Już 12 września, po otrzymaniu pierwszych informacji o zagrożeniu powodziowym, Warta uruchomiła działania kryzysowe. Zmodyfikowano skład i zakres prac zespołów, aby maksymalnie zwiększyć potencjał osobowy grup odpowiedzialnych za wycenę szkód oraz pomoc ubezpieczonym. W trybie przyspieszonym przeprowadzone zostały niezbędne szkolenia, dodatkowo alokowanych konsultantów Contact Center, by zapewnić ich działania błyskawiczne, ale jednocześnie wysokiej jakości. Następnego dnia rozpoczęto relokację rzeczoznawców i przygotowano dane do wysyłki SMS-ów „Are you OK?” do klientów z regionów najbardziej narażonych na powódź.

Sztab kryzysowy Warty kluczowe decyzje podjął cztery dni później: firma wysłała 147 tys. SMS-ów do klientów z pytaniem, czy potrzebują pomocy, oraz z linkiem do zgłoszenia szkody. Na miejsca najbardziej dotknięte przez żywioł skierowano dodatkowych rzeczoznawców, by zapewnić możliwie najszybsze oględziny i wycenić szkody.

Uproszczone procedury, wytężona praca

Aby przyspieszyć likwidację szkód, firma wprowadziła szereg uproszczeń w procedurach. Już w pierwszej fazie powodzi Warta wydłużyła czas pracy. Rzeczoznawcy pracowali w terenie siedem dni w tygodniu, a zespół Contact Center przyjął trzy razy więcej zgłoszeń. Klienci już na etapie zgłoszenia szkody byli informowani, że mogą rozpocząć porządkowanie miejsca zdarzenia bez oczekiwania na rzeczoznawcę (z obowiązkiem udokumentowania szkód zdjęciami). Na prośbę klientów Warta niezwłocznie wypłacała zaliczki oraz organizowała lokal zastępczy.

– Jestem dumny z naszego zespołu likwidacji szkód i Contact Center, którzy stanęli na wysokości zadania. Dzięki ich zaangażowaniu i determinacji mogliśmy skutecznie pomóc tysiącom powodzian, zapewniając im środki finansowe na odbudowę zniszczonych domów – mówi Rafał Stankiewicz.

Wcześniej Warta, w ramach wsparcia operacji wojskowej „Feniks”, przekazała wojsku specjalistyczny sprzęt potrzebny do usuwania skutków powodzi: dwie nowoczesne koparki przeznaczone do inżynieryjnych prac ziemnych.

(AM, źródło: PAP MediaRoom)

Wielkie zmiany w ERGO 4

0
Źródło zdjęcia: ERGO Hestia

16 grudnia ERGO Hestia wprowadziła modyfikacje w swoim flagowym ubezpieczeniu życia i zdrowia – ERGO 4. Zmiany obejmują m.in. szybsze przyjęcie odpowiedzialności za niezdolność do pracy oraz rozszerzenie zakresu ochrony o trwałą utratę samodzielności, spowodowaną między innymi zaawansowanym otępieniem czy chorobą Alzheimera.

W zmodyfikowanym ERGO 4 ubezpieczony otrzyma rentę w przypadku całkowitej niezdolności do pracy trwającej już 7 miesięcy. Dodatkowo renta z tytułu trwałej utraty samodzielności może być wypłacana do 85. roku życia. W ramach obu rozszerzeń zarówno ochrona, jak i wysokość składki są zagwarantowane i niezmienne przez cały okres trwania umowy, który może wynosić nawet kilkadziesiąt lat. 

Nowości zakresowe dotyczą również Global Doctors – ubezpieczenia zapewniającego pełną organizację i finansowanie leczenia za granicą. Polisa w nowej odsłonie obejmuje innowacyjne metody leczenia szczególnych postaci nowotworu złośliwego, m.in. takich jak leczenie off-label czy udział w badaniach klinicznych ukierunkowanych na terapię konkretnego rodzaju nowotworu. 

 Nowe spojrzenie na niezdolność do pracy 

– To znaczące zmiany, pozycjonujące ERGO 4 jako ubezpieczenie wyjątkowe w skali polskiego rynku. Tylko w ERGO Hestii ubezpieczony może otrzymać rentę przy całkowitej niezdolności do pracy trwającej już 7 miesięcy. Znaczenie tej zmiany najlepiej oddają liczby. W 2023 r. aż 73% orzeczeń dotyczących całkowitej oraz czasowej niezdolności wydawanych było na okres krótszy niż 24 miesiące – mówi Sylwester Poniewierski, dyrektor Biura Ubezpieczeń Detalicznych i Programów Partnerskich ERGO Hestii. – Już dziś ubezpieczenie niezdolności do pracy w ERGO 4 miało wiele zalet. Zależało nam jednak, aby jak najszybciej wesprzeć finansowo naszych klientów zmagających się z tego typu problemami. Wbrew ogólnemu przekonaniu, to właśnie choroby są główną przyczyną ograniczenia aktywności zawodowej, a te często generują dodatkowe koszty związane z leczeniem. Przy nowej odsłonie produktu to klient sam zadecyduje, czy chce dokupić rozszerzenie na wypadek niezdolności do pracy krótszej niż 24 miesiące, czy też pozostać przy podstawowym zakresie ochrony i otrzymywać wsparcie finansowe w razie całkowitej niezdolności do pracy orzeczonej na minimum 24 miesiące – dodaje.

Długoterminowa ochrona na wypadek trwałej utraty samodzielności 

Istotną zmianą w ERGO 4 jest wprowadzenie możliwości dokupienia do ubezpieczenia niezdolności do pracy dodatkowej ochrony na wypadek trwałej utraty samodzielności do 85 roku życia.  

– Nasze społeczeństwo się starzeje. Rok temu mieliśmy 7,85 mln emerytów. Za 10 lat będzie ich blisko 10 milionów. Tymczasem potrzeby finansowe nie kończą się po 65. roku życia. Czasem właśnie wtedy jeszcze bardziej zaczynają rosnąć. Żeby uświadomić sobie skalę niepełnosprawności osób starszych w Polsce, podajmy tylko dwie liczby: ponad 2 mln osób po 60. roku życia posiada orzeczenie o niepełnosprawności, z czego 36% to orzeczenia o znacznym stopniu niepełnosprawności. 400 tys. osób choruje na demencję, a ona – podobnie jak choroba Alzheimera czy trwała utrata możliwości wykonywania czynności życia codziennego – wymaga konieczności ciągłej opieki nad chorym. To potrafi generować naprawdę znaczące koszty, m.in. rehabilitacji czy domowej opieki. Tymczasem współczynnik zastępowalności wynagrodzenia emeryturą spadnie z 52,5% w 2025 r. do 26,2% w 2045 r. Nowe ERGO 4 odpowiada na te problemy i na finansowe wyzwania jesieni życia – dodaje Sylwester Poniewierski. 

Ubezpieczony ma swobodę w wyborze wysokości renty, którą chciałby otrzymywać w przypadku wystąpienia trwałej utraty samodzielności. Może to być kwota od 500 do 5000 zł. Wypłata świadczenia jest dostosowana do indywidualnych potrzeb i oczekiwań ubezpieczonego. 

Jeżeli trwała utrata samodzielności nastąpi przed ukończeniem 65. roku życia, ubezpieczony otrzyma dwie renty – z tytułu niezdolności do pracy i z powodu trwałej utraty samodzielności.

Produkt jest dostępny dla osób w wieku od 18 do 59 lat. Ponadto ERGO 4 oferuje obniżenie wysokości składki po 65. roku życia, kiedy to kończy się ochrona z tytułu całkowitej niezdolności do pracy.

Innowacyjne metody leczenia przy szczególnej postaci nowotworu 

Od 16 grudnia zmieni się również zakres świadczeń w ubezpieczeniu Global Doctors. W przypadku wystąpienia szczególnej postaci nowotworu u ubezpieczonego oraz rekomendacji ekspertów, będzie możliwe podjęcie leczenia w ramach medycyny precyzyjnej (m.in. leczenie eksperymentalne, procedury off-label, terapia CART-T zatwierdzona protokołem) lub udział w badaniach klinicznych ukierunkowanych na terapię konkretnego rodzaju nowotworu. 

Global Doctors w ERGO 4 dostępny jest w dwóch wariantach: 

  1. Podstawowym – ukierunkowanym na leczenie nowotworów złośliwych z limitem pokrywanych kosztów do kwoty 1 mln euro, 
  2. Rozszerzonym – z sumą ubezpieczenia 2 mln euro i zakresem obejmującym poważne stany chorobowe, takie jak: nowotwór złośliwy w stadium przedinwazyjnym lub nowotwór in situ, ciężka dysplazja przednowotworowa, wymiana lub naprawa zastawek serca, operacja pomostowa tętnic wieńcowych, operacja neurochirurgiczna, przeszczepienie narządów od żywego dawcy, przeszczepienie szpiku kostnego. 

Oba warianty zostaną rozszerzone o możliwość skorzystania z konsultacji psychologicznych. 

Artur Makowiecki

news@gu.com.pl


POBIERZ | SUBSKRYBUJ W APPLE PODCASTS | SUBSKRYBUJ W SPOTIFY

Ile jest wart święty spokój?

0
Andrzej Kowerdej

Według danych rynkowych istnieją dwie najczęściej wybierane (albo raczej polecane) umowy dodatkowe w produktach typu ubezpieczenia na życie. I nie są to ani umowa na wypadek poważnych zachorowań lub na wypadek pobytu w szpitalu, ani też na wypadek niezdolności do pracy. Natomiast są to umowy dodatkowe: zgon w wyniku nieszczęśliwego wypadku i śmierć w wypadku komunikacyjnym.

Skąd pomysł na to, żeby zawierać umowę, która ma o wiele węższy zakres niż umowa główna? Zanim wejdę w szczegóły, wytłumaczę, przed czym chronią te rozwiązania.

Umowa ubezpieczenia na życie ma za zadanie wypłacić świadczenie pieniężne osobom wskazanym w polisie w przypadku najbardziej tragicznego zdarzenia, jakim jest śmierć ubezpieczonego. Stąd też trudno sobie wyobrazić, że zakres tej umowy będzie bardzo ograniczony. Poza wyłączeniami zapisanymi w Kodeksie cywilnym, czyli wykluczenia na wypadek samobójstwa oraz zatajenia informacji o stanie zdrowia, coraz rzadziej towarzystwa wpisują tam inne przypadki.

Gdy ryzyko wypadku jest większe

A jak ma się do tego zakres śmierci w wyniku wypadku lub wypadku komunikacyjnego? W każdych ogólnych warunkach znajdziemy definicję obu zdarzeń. Nieszczęśliwy wypadek jest to zdarzenie nagłe, spowodowane przyczyną zewnętrzną i niezależne od woli poszkodowanego. Warto podkreślić czynnik zewnętrzny w tej definicji. Oznacza to wyłączenie z odpowiedzialności każdej przyczyny chorobowej. Z kolei wypadek komunikacyjny jeszcze bardziej zawęża zakres umowy, do wypadków tylko w ruchu drogowym, powietrznym lub morskim.

Gdy zadaję pytanie, dlaczego w takim razie polecać umowę ubezpieczenia na wypadek tak tragicznego zdarzenia, jakim jest śmierć, ale ograniczając ją do zdarzeń wypadkowych, zdarza mi się usłyszeć argument, że klient często podróżuje lub pracuje w ryzykownym zawodzie, to też oznacza, że ryzyko wypadku jest większe. Rozbijmy ten argument na części pierwsze.

Koniecznie przeglądajmy listę wyłączeń

W Polsce średnio jest ok. 450 tys. zgonów. Zdecydowana większość, bo lekko ponad 96% tych zdarzeń jest spowodowanych czynnikami chorobowymi. Nie jest jednak tak, że te 4% zdarzeń już wchodziłoby w zakres umowy ubezpieczenia na wypadek zgonów w wyniku nieszczęśliwego wypadku.

Musimy odliczyć przypadki samobójstw, wszystkie wypadki pod wpływem alkoholu lub innych środków odurzających oraz te podczas aktu przestępstwa, gdyż wszystkie są wyłączone z odpowiedzialności towarzystw. To powoduje, że taka polisa chroni klienta na wypadek tylko niecałych 3% zgonów.

Aha! Nie zapominajmy, że w ogólnych warunkach umowy znajdują się wyłączenia zdarzeń, które właśnie mogą zachodzić podczas wykonywania wyżej wspomnianego, ryzykownego zawodu ubezpieczonego. Dlatego zawsze warto przejrzeć listę wyłączeń, aby upewnić się, że czynności wykonywane przez klienta są jednak objęte ochroną.

Świadomość liczb i… cena

Tylko dalej, po co? Po co wybierać polisę, która zabezpiecza naszego klienta jedynie na wypadek 3% zdarzeń? Czy nie lepiej dobrać dla niego po prostu wyższą sumę ubezpieczenia na zgon z jakiejkolwiek przyczyny, tak zwany all risk?

Zapomniałem, przecież klient sporo jeździ autem. Zgonów w wypadkach komunikacyjnych jest raptem ok. 0,5%. Już abstrahując od tego, że dyskutujemy o polisie, która obejmuje swoim zakresem 0,5% zdarzeń, zastanówmy się, czym zajmuje się klient, który dużo podróżuje autem? Zapewne robi to zawodowo, czyli jego auto jest autem firmowym będącym częścią floty lub pojazdem wziętym w leasing. Trzy lata temu w statystykach policyjnych można było znaleźć informacje, ile było wypadków śmiertelnych w aucie firmowym, i ta liczba wyniosła 12. Nie 12%, tylko 12 wypadków.

Rzadkość zdarzeń, które objęte są zakresem takich polis, prowadzi mnie do zastanawiania się, skąd decyzja klienta o zakupie tych umów dodatkowych? Wydaje mi się, że gdyby miał on świadomość tych liczb, to większą uwagę przywiązałby do odpowiedniej wysokości sumy ubezpieczenia na zgon all risk.

Inną argumentacją stojącą za wyborem tych umów jest oczywiście cena. Skoro wysokość składki ubezpieczeniowej jest wprost proporcjonalna do prawdopodobieństwa zajścia zdarzenia z polisy, to oczywiste wydawałoby się, że koszt umowy na wypadek śmierci w wypadku jest niższy niż ubezpieczenia na wypadek zgonu all risk. Rzeczywistość jednak jest inna. Można znaleźć na rynku ubezpieczenie na wypadek śmierci z każdej przyczyny, w którym składka jest niższa niż zgon w wyniku nieszczęśliwego wypadku liczony w większości towarzystw na rynku.

All risk zawsze najkorzystniejsze

Ideą każdej umowy ubezpieczenia jest pokrycie potencjalnych kosztów finansowych, które mogą powstać w wyniku zdarzenia ubezpieczeniowego. Stąd też zadaniem agenta jest policzenie możliwych strat i dopasowanie umowy tak, aby klient był odpowiednio zabezpieczony, zarówno pod kątem sumy ubezpieczenia, jak i zakresu.

Skąd w takim razie pomysł wyboru umów na wypadek śmierci w wyniku wypadku lub w wypadku komunikacyjnym? Najczęściej jest to brak świadomości powyżej wskazanych ograniczeń. Warto je zawsze mieć pod ręką i wskazać klientowi, gdy zapyta on o takie rozszerzenia. Niewątpliwie najkorzystniejszą umową zawsze jest ubezpieczenie all risk. Niezależnie, czy mówimy tutaj o ryzyku śmierci, czy też o zabezpieczeniu swojego majątku. Polisa, która chroni od jak największej liczby zdarzeń, jest najkorzystniejszym wyborem dla klienta. Oczywiście składka w takiej polisie jest wyższa niż w tej, która ma węższy zakres. Ale czy święty spokój nie wart jest swojej ceny? 

Andrzej Kowerdej
Phinance

18,497FaniLubię
822ObserwującyObserwuj

Aktualne wydanie