Arval Service Lease Polska, firma specjalizująca się w wynajmie długoterminowym i rozwiązaniach flotowych, nawiązała strategiczną współpracę z ARC Europe Polska. W jej ramach asystor obejmie opieką kierowcę i pasażerów, korzystających z kompleksowych usług Arval, zapewniając im dostęp do całodobowego wsparcia assistance w Polsce i Europie – od zdalnych usprawnień samochodów poprzez organizację napraw na drodze, holowanie, zapewnienie pojazdu zastępczego po monitoring napraw warsztatowych aut spalinowych, hybrydowych i elektrycznych.
– W firmie zarządzającej jedną z największych flot pojazdów w Polsce niezawodne i szybkie wsparcie assistance nie jest dodatkiem – to kluczowy element całego ekosystemu mobilności. Naszym priorytetem jest zapewnienie kierowcom ciągłości podróży i minimalizowanie przestojów operacyjnych. Dlatego tak istotne jest dla nas partnerstwo z ARC Europe Polska – firmą, która rozumie skalę i dynamikę naszych potrzeb oraz potrafi dostarczyć najwyższy standard usług w Polsce i Europie – mówi Robert Antczak, dyrektor generalny Arval Service Lease Polska.
Klienci Arvala otrzymają również dostęp do rozwiązań cyfrowych, które m.in. umożliwiają zgłoszenie zdarzenia i monitorowanie pomocy w czasie rzeczywistym. Współpraca pomiędzy firmami obniży z kolei koszty operacyjne flot poprzez uproszczenie procesów zarządzania naprawami i usługami oraz zwiększy efektywność wykorzystania pojazdów.
– Podjęcie współpracy z Arval Service Lease Polska to dla nas ważny krok w rozwoju, a także docenienie wysokiej jakości usług oraz wyraz zaufania, które są fundamentem do wspólnego wzrostu – mówi Krzysztof Pająk, prezes zarządu ARC Europe Polska. – Łączy nas stawianie kierowcy i jego bezpieczeństwa w centrum uwagi na każdym etapie działania. Będziemy zaangażowanym, niezawodnym oraz transparentnym partnerem w świecie dynamicznych zmian i kluczowych trendów, jak elektromobilność – dodaje.
W 2024 roku, m.in. wskutek powodzi, wartość odszkodowań związanych z żywiołami wzrosła o 64,1%. Ubezpieczyciele sztywno definiują gwałtowne zjawiska pogodowe w tzw. polisach od ryzyk nazwanych. Dlatego w ocenie ekspertów EIB lepszym wyborem są polisy all risks. Broker zwraca uwagę, że często bardziej dotkliwe niż bezpośrednie straty w majątku z powodu burzy czy huraganu są skutki przerw w działalności. Dlatego w ocenie jego ekspertów, firmy powinny zainteresować się też ubezpieczeniem przerw w działalności.
– Obecnie największym zagrożeniem wynikającym z nagłych, intensywnych opadów są tzw. powodzie błyskawiczne. Według analiz Polskiej Izby Ubezpieczeń 60% wszystkich powodzi w naszym kraju ma pochodzenie opadowe, a ich skutki szczególnie odczuwają mieszkańcy miast, gdzie żyje ponad 60% populacji. Rosnące zagrożenie powodziami błyskawicznymi związane jest ze zmianą charakteru opadów w ciepłej porze roku. Jak wskazuje PIU, są one częściej bardziej intensywne, krótkotrwałe i coraz bardziej niszczycielskie, a także coraz częstsze. Dodatkowo postępująca urbanizacja sprawia, że skutki nawalnych deszczy odczuwamy dotkliwiej – im więcej betonu i zabudowanej powierzchni, tym większe szanse na powódź podczas intensywnych opadów – zauważa Katarzyna Rydlewska, zastępczyni dyrektora Biura Projektów Strategicznych w Departamencie Rozwoju EIB.
Różnice w definicjach, o których trzeba pamiętać
Ekspertka podkreśla, że przedsiębiorcy muszą być świadomi, iż ubezpieczyciele różnie definiują gwałtowne zjawiska pogodowe, co może mieć kluczowe znaczenie przy likwidacji szkód. W przypadku deszczu nawalnego towarzystwa zazwyczaj odnoszą się do współczynnika wydajności określanego przez IMGW. Najczęściej deszcz nawalny definiowany jest jako opad o intensywności minimum 4 litrów wody na minutę na metr kwadratowy, ale klasyfikacja może się różnić w zależności od ubezpieczyciela. Część firm nie wprowadza rozróżnienia i deklaruje uwzględnienie wszystkich szkód spowodowanych deszczem, niezależnie od jego intensywności.
Podobnie jest z wiatrem. Niektórzy ubezpieczyciele uznają za huragan wiatr wiejący z prędkością 13–14 m/s, podczas gdy inni jako prędkość minimalną wskazują np. 11 m/s. Dodatkowo, wybrany wariant podstawowy ubezpieczenia może uwzględniać tylko szkody wyrządzone bezpośrednio przez wichurę – straty spowodowane przez powalone drzewa w niektórych zakładach należy dodatkowo objąć ochroną za pomocą specjalnej klauzuli.
– Sztywne definicje ubezpieczycieli powodują, że mają oni prawo sprawdzić, czy poszczególne wichury lub opady osiągnęły wymagane wskaźniki. Dlatego korzystniejsze dla przedsiębiorstwa jest ubezpieczenie w formule „od wszystkich ryzyk”, w której co do zasady nie definiuje się poszczególnych zjawisk pogodowych, ale obejmuje się ochroną zdarzenia o charakterze nagłym i nieprzewidzianym. Oznacza to, że ubezpieczenie zadziała w przypadku powstania na skutek takiego zdarzenia szkody, czyli gdy uszkodzi, zniszczy się mienie ubezpieczone, poza konkretnymi wyłączeniami. Przy takiej konstrukcji ubezpieczenia należy skupić się na analizie wyłączeń odpowiedzialności, aby nie być zaskoczonym na etapie likwidacji szkody – dodaje Katarzyna Rydlewska.
Wartość odtworzeniowa kluczem do skutecznej ochrony
Ekspertka zwraca uwagę na kolejną istotną kwestię, którą jest prawidłowe określenie sumy ubezpieczenia. Najefektywniejszym sposobem jest ochrona mienia z sumą ustaloną według wartości odtworzeniowej oraz regularne jej aktualizowanie. Wartość odtworzeniowa uwzględnia bowiem pełny koszt odbudowy mienia do stanu nowego, bez uwzględniania faktycznego zużycia.
Ubezpieczenie BI istotnym uzupełnieniem
Często bardziej dotkliwe niż bezpośrednie straty w majątku są skutki przerw w działalności. Rozwiązaniem jest ich zabezpieczenie polisą Business Interruption (BI), zapewniające rekompensatę kosztów stałych, np. wynagrodzeń pracowników, zobowiązań podatkowych i kredytowych oraz utraty planowanego zysku.
– Warto zwrócić uwagę, że w katalogu działań mających pomóc przetrwać tymczasowy kryzys mieści się przeniesienie produkcji na czas przestoju lub zlecenie jej na zewnątrz, aby wywiązać się z zobowiązań kontraktowych. Nawet drobna awaria sprzętu może powodować długotrwały przestój, na który żadna firma, zwłaszcza z sektora MŚP, nie może sobie pozwolić. W ramach tego ubezpieczenia mogą być uwzględnione zdarzenia niedotykające bezpośrednio przedsiębiorstwa – w umowie można uwzględnić szkody u kluczowych dostawców i odbiorców, przerwy w dostawie mediów czy zniszczenie lub zalanie dróg dojazdowych do firmy – mówi Katarzyna Rydlewska.
Dzięki skutecznej pracy operacyjnej policjanci z Chojnic szybko odkryli, że zgłoszenie kradzieży auta marki BMW z niestrzeżonego parkingu było sprytnie uknutym oszustwem. Funkcjonariusze zatrzymali zgłaszającego fikcyjną kradzież oraz jego znajomego, który prawdopodobnie pomagał zacierać ślady.
Z ustaleń policjantów wynika, że mieszkaniec powiatu chojnickiego wymyślił historię o kradzieży swojego BMW wartego ponad 120 tysięcy złotych. 29 czerwca zgłosił rzekome przestępstwo na policji, a już dzień później złożył wniosek do ubezpieczyciela o wypłatę pieniędzy.
Dzięki intensywnym działaniom operacyjno-rozpoznawczym funkcjonariusze z Komendy Powiatowej Policji w Chojnicach szybko ustalili, że żadnej kradzieży nie było. Mężczyzna został zatrzymany i usłyszał zarzuty fałszywego zawiadomienia, fałszywych zeznań oraz usiłowania oszustwa ubezpieczeniowego. Grozi mu kara do 8 lat więzienia. Policjanci zatrzymali także 50-letniego mężczyznę, który jak wskazują zebrane materiały – pomagał w zacieraniu śladów fikcyjnego przestępstwa. On również usłyszał już zarzuty.
Przepisy prawa dotyczące różnych aspektów życia z pewnością warto znać, ale przeciętny Polak słabo orientuje się w tych zawiłościach. I na dodatek często wydaje mu się, że szczegółowa znajomość prawa nie jest mu wcale na co dzień potrzebna. Nic bardziej mylnego.
Ubezpieczenie ochrony prawnej nie jest produktem szczególnie mocno promowanym przez ubezpieczycieli wśród klientów. Być może oni sami nie są jakoś specjalnie przekonani do tego rodzaju polisy, wychodząc z założenia, że codzienne sytuacje w życiu prywatnym i problemy, jakie mogą się w związku z nimi pojawić, nie wymagają kontaktu z prawnikiem. Oczywiście w wielu sytuacjach faktycznie wcale nie musi być to konieczne, ale czy na pewno w każdym przypadku można sobie poradzić bez wiedzy osoby wyspecjalizowanej w konkretnej dziedzinie prawa?
Może się okazać, że w najmniej spodziewanej sytuacji potrzebna będzie jednak pomoc, a na dodatek bardzo często jeszcze w trybie „nagłym”. I to właśnie powoli zaczynają doceniać klienci – mówi Mateusz Kubiak odpowiedzialny za rozwój produktu Ubezpieczenia Ochrony Prawnej w InterRisk. – Widzimy coraz większe zainteresowanie Ubezpieczeniem Ochrony Prawnej InterRisk. Klienci dostrzegają realną wartość w posiadaniu wsparcia prawnego, szczególnie w sytuacjach codziennych – od sporów konsumenckich po kwestie związane z ruchem drogowym czy pracą. Rośnie świadomość, że taka polisa to nie luksus, ale praktyczne zabezpieczenie przed nieprzewidzianymi kosztami i stresem. W dobie coraz bardziej złożonych przepisów oraz częstszych sytuacji spornych możliwość szybkiej konsultacji z prawnikiem i pokrycia kosztów postępowań staje się dla wielu klientów ważnym elementem poczucia bezpieczeństwa w codziennym życiu – dodaje.
Kiedy zatem taka polisa może się przydać? Sytuacji tych może być naprawdę wiele, np. spory konsumenckie związane z zakupami różnego rodzaju artykułów bądź usług, konflikty z sąsiadami, kwestie związane z użytkowaniem pojazdu lub nieruchomości, ale także np. spory z pracodawcą. Często przydatna może okazać się również pomoc ze strony specjalisty związana z analizą różnego rodzaju umów, które trzeba podpisać, a których interpretacja lub przygotowanie dla osoby niemającej pojęcia o przepisach będzie dużym wyzwaniem.
Należy też pamiętać, że konsultacja z dobrym prawnikiem w renomowanej kancelarii to nierzadko dość duży wydatek, a w sytuacji, kiedy w grę wchodzi jeszcze np. reprezentowanie klienta w sądach, ale również w postępowaniach administracyjnych lub egzekucyjnych (co również obejmuje takie ubezpieczenie), może się okazać, że będą to naprawdę znaczące kwoty.
– Klienci InterRisk doceniają przede wszystkim szybki dostęp do porad prawnych i możliwość pokrycia ewentualnych kosztów postępowań sądowych. Najczęściej korzystają z konsultacji prawnych w sprawach spornych, takich jak spory konsumenckie czy problemy na drodze. Ubezpieczeni często podkreślają, jak istotne jest dla nich poczucie, że w trudnej sytuacji nie są pozostawieni sami sobie – mają wsparcie ekspertów i jasny plan działania – dodaje Mateusz Kubiak.
Różne style osobowości prezentują odmienny sposób postrzegania świata. W inny sposób przyswajają informacje, inaczej się wyrażają, myślą inaczej, inne czynniki je motywują lub irytują, a to oznacza również, że negocjują w odmienny sposób.
Aby skutecznie negocjować, przekonywać innych lub wywierać na nich wpływ, konieczne jest zrozumienie ich dominującego stylu. Każdy styl posiada mocne i słabe strony w sposobie negocjowania, zobaczmy więc, na czym one polegają.
Styl towarzyski
Bywa asertywny, reaktywny, impulsywny i podejmuje decyzje spontanicznie, ale szybko zmienia zdanie. Otwarcie wyraża emocje, czasami dramatyzuje i przykłada większą wagę do relacji niż do zadań. Ma silne umiejętności perswazji, jest rozmowny i towarzyski. Ale jedną z jego słabych stron negocjacyjnych jest bazowanie na przekonaniu, że jeśli uda się mu wzbudzić entuzjazm do swoich propozycji, wystarczy to, aby druga strona je przyjęła.
Osoby te uwielbiają krótkie, wartkie opowieści. Uważaj na ich skłonność do impulsywnych porozumień, a ponieważ zdarza się im zmieniać zdanie, kiedy doprowadzisz do ostatecznej ugody, zadbaj, aby udokumentować ją na piśmie. Dobrze również nakłonić ich do ustnego podsumowania uzgodnionych kwestii, aby mieć pewność, że tak samo je rozumieją, co wzmocni ich akceptację.
Styl dyrektywny
Podczas negocjacji przedstawiciele stylu dyrektywnego dążą do tego, by wygrać – nie dla nich są opowieści o obopólnej wygranej. Mogą nawet uważać, że jeśli druga strona nie przegra lub nie zgodzi się na ustępstwa, negocjacje nie są udane. Są zwykle asertywni, stanowczy i zdecydowani, a także kontrolują własne emocje.
Pamiętaj, że lubią panować nad sytuacją, często brakuje im elastyczności, cierpliwości, działają pospiesznie i nie potrafią słuchać. Przedstawiciele tego stylu będą cię bardziej szanować za asertywność, dlatego też odwołuj się do konkretów i logicznego myślenia, kwestionuj fakty, a nie opinie. Prowadź negocjacje w rzeczowy, skuteczny i konkretny sposób.
Styl refleksyjny
Przedstawiciele tego stylu zwykle są nastawieni analitycznie i wycofani, sztywni oraz nieelastyczni w negocjacjach. Preferują precyzyjne, uporządkowane i rzeczowe negocjacje i motywuje ich logika oraz fakty. Powoli podejmują decyzję – pamiętaj, że nie cierpią popełniać błędów; nie ufają natarczywym sprzedawcom. Wykazują zamiłowanie do szczegółów i lubią mieć wszystko na piśmie, ale czasami są zbyt mało elastyczni i wycofani, zanadto zamknięci w swoim sposobie myślenia, aby łatwo było dojść do obopólnie korzystnych rozwiązań.
Negocjując z przedstawicielami stylu refleksyjnego, trzymaj się sedna sprawy, ponieważ opierają swoje decyzje na faktach i konkretach, starając się unikać ryzyka. Pamiętaj, że osoby refleksyjne mają też stronę emocjonalną, dlatego dobrze nawiązać z nią kontakt, szczególnie podczas negocjacji, aby nie ugrzęznąć w szczegółach.
Styl relacyjny
Podczas negocjacji przedstawiciele tego stylu niezmiennie szukają zrozumienia i zależy im na osiągnięciu porozumienia, ponieważ ich celem częstokroć nie jest wygrana, lecz zadbanie o to, by wszyscy byli zadowoleni. Główną wadą osób relacyjnych jest zbyt łatwe uleganie opiniom innych ludzi.
„Relacyjni” bywają wykorzystywani podczas negocjacji, ponieważ ulegają fałszywemu przekonaniu, że jeśli pójdą na wystarczająco dużo ustępstw, druga strona zrobi to samo. Oczywiście nie zawsze do tego dochodzi. Negocjując z przedstawicielami stylu relacyjnego, poznaj ich osobiste zainteresowania oraz dowiedz się czegoś o ich rodzinie. Nie spiesz się i nie napieraj, zamiast tego poświęć czas na szukanie porozumienia i tego, co was łączy.
Rzecznik Finansowy poinformował, że na bieżąco monitoruje sytuację poszkodowanych w wyniku pożaru budynku przy ul. Powstańców 60 i 62 w Ząbkach. Urząd zwraca szczególną uwagę na działania podejmowane przez zakłady ubezpieczeń w ramach likwidacji szkód, które w jego ocenie zasługują jak na razie na uznanie, a także przez banki, w przypadkach kredytowanych lokali, które uległy częściowemu lub całkowitemu zniszczeniu w wyniku tego tragicznego zdarzenia.
„Z uznaniem odnotowujemy zaangażowanie branży ubezpieczeniowej, która w trybie nadzwyczajnym uruchomiła uproszczone i przyspieszone procedury likwidacji szkód, w tym możliwość natychmiastowej wypłaty zaliczek na poczet przyszłych odszkodowań. Wyrażamy głębokie współczucie oraz pełną solidarność ze wszystkimi poszkodowanymi pogorzelcami, którzy często utracili dorobek całego swojego życia. Deklarujemy pełne wsparcie informacyjne oraz pomoc” – przekazał Rzecznik w komunikacie.
Podkreślił również, że osoby potrzebujące wsparcia i uzyskania szerszych informacji w zakresie dochodzenia roszczeń wobec ubezpieczycieli – w szczególności w sprawach związanych ze zgłaszaniem szkód pożarowych, interpretacją zapisów umownych czy realizacją pomocowych usług assistance mogą kontaktować się z ekspertami jego biura.
Jednocześnie RzF zwrócił się do wszystkich osób dotkniętych skutkami pożaru o zgłaszanie do jego Biura wszelkich sygnałów o nieprawidłowościach w działaniach podmiotów rynku finansowego, w szczególności ubezpieczycieli oraz banków. Rzecznik zaznaczył, że każde takie zgłoszenie będzie szczegółowo analizowane, a w uzasadnionych przypadkach urząd podejmie działania interwencyjne.
Od wczesnego poranka 4 lipca mobilni eksperci PZU byli na miejscu poważnego pożaru na osiedlu w podwarszawskich Ząbkach. Uruchomione zostały uproszczone procedury obsługi. Na miejsce przyjechało też Mobilne Biuro PZU. Jeszcze tego samego dnia zakład przekazał pierwsze wypłaty, a do końca 5 lipca wydał decyzje w większości spraw zgłoszonych przez poszkodowanych. Pierwsze zaliczki dla pogorzelców wypłacił też LINK4, inny ubezpieczyciel z Grupy PZU.
Pożar, który 3 lipca 2025 r. po godz. 19.00 wybuchł w bloku przy ulicy Powstańców 62 w Ząbkach pod Warszawą, strawił całkowicie dach, poddasze i górne kondygnacje, a podczas akcji gaśniczej z udziałem ponad 300 strażaków PSP i OSP, która trwała całą noc, woda dostała się także do innych lokali. Ewakuowano wszystkich mieszkańców bloku – ponad 500 osób.
Jeszcze w trakcie gaszenia pożaru PZU zidentyfikował mieszkańców bloku, którzy są jego klientami i uruchomił proces preobsługi. Od wczesnych godzin porannych 4 lipca na miejscu pożaru działali mobilni eksperci PZU. Zakład od razu uruchomił uproszczone procedury obsługowe. Od popołudnia 4 lipca do wieczornych godzin 5 lipca na miejscu działało także Mobilne Biuro PZU. Poszkodowani mogli w nim zgłosić szkodę, otrzymać pomoc w uzyskaniu lokalu zastępczego oraz inne niezbędne informacje. Praktycznie wszyscy klienci, z którymi wcześniej nie dało się skontaktować, zgłosili się właśnie do Mobilnego Biura.
Do końca 5 lipca PZU przyjął w sumie ok. 30 zgłoszeń szkód w mieszkaniach i kilkanaście zgłoszeń szkód w mieniu ruchomym. Pierwsze decyzje o wypłatach wydano już w piątek, a do soboty włącznie w ponad 60% zgłoszonych szkód, w tym uznając 5 szkód całkowitych w lokalach. Firma deklaruje, że w pozostałych sprawach jest gotowa do wypłat, ale musi poczekać na decyzje banków z uwagi na istniejące cesje, albo na uzupełnienie danych przez klientów. Wszyscy poszkodowani ubezpieczeni w PZU, którzy zgłosili potrzebę skorzystania z lokali zastępczych, otrzymali taką możliwość.
LINK4 zapłaciło za pierwszą szkodę całkowitą
O udzieleniu pierwszej pomocy poszkodowanym w pożarze budynku mieszkalnego w Ząbkach poinformowało także LINK4. Podobnie jak PZU, ubezpieczyciel skontaktował się z poszkodowanymi już w kilka godzin od wybuchu pożaru i zaproponował wynajem lokali zastępczych. Firma uruchomiła uproszczone procedury obsługi – jej klient, którego mieszkanie doszczętnie spłonęło, otrzymał odszkodowanie w wysokości całej sumy ubezpieczenia już 7 lipca. Z kolei 4 lipca wypłacone zostały pierwsze zaliczki.
LINK4 zapewnia, że cały czas monitoruje sytuację. Jego opiekunowie szkód są w stałym kontakcie z poszkodowanymi w pożarze.
Zapraszamy na #ubezpieczeniowyLIVE, który odbędzie się wyjątkowo w piątek 18 lipca 2025 roku w godzinach 10:00–11:00. Gościem programu będzie Sebastian Kotów, założyciel Akademii Autorów, przedsiębiorca, mówca inspiracyjny i autor dziewięciu bestsellerów.
W programie:
Jak obecność Twojego nazwiska obok Briana Tracy, autora ponad 100 książek sprzedanych w 20 milionach egzemplarzy, może otworzyć drzwi do nowych możliwości zawodowych.
W jaki sposób wartościowa publikacja pomaga nie tylko w pozyskiwaniu klientów, lecz także w edukacji rynku, dzieleniu się doświadczeniem i budowaniu trwałych relacji opartych na zaufaniu.
Jak napisać wartościowy rozdział, nawet jeśli nigdy wcześniej nie pisałeś – poznasz sprawdzony proces Akademii Autorów, który pozwala ekspertom branży ubezpieczeniowej uporządkować wiedzę i stworzyć rozdział pełen praktycznych treści, które wniosą realną wartość dla czytelników.
Z myślą o bezpieczeństwie podróżnych Generali wprowadza nową, wyższą sumę ubezpieczenia – aż 5 mln zł na koszty leczenia w podróży zagranicznej. To najwyższy dostępny limit w ofercie turystycznej ubezpieczyciela.
Nowa suma ubezpieczenia dostępna jest zarówno online, jak i w sprzedaży agencyjnej. Klienci mogą z niej skorzystać w ramach elastycznego pakietu „Generali, z myślą o podróży”, który pozwala na swobodne dopasowanie zakresu ochrony i wysokości sumy ubezpieczenia – w zależności od celu i charakteru wyjazdu.
Dlaczego to ważne?
Z danych Generali wynika, że:
Europa to najczęstszy kierunek podróży – tu klienci najczęściej wybierali sumę 500 tys. zł.
W przypadku wyjazdów do krajów z grupy Świat bez USA suma była często podnoszona do 800 tys. zł.
Podróżujący do USA najczęściej decydowali się na sumę min. 1 mln zł lub wyższą – udział sumy 2 mln zł wzrósł aż o 175% rok do roku!
To pokazuje rosnącą świadomość klientów co do realnych kosztów leczenia za granicą – szczególnie w krajach, takich jak Stany Zjednoczone, gdzie rachunki medyczne mogą sięgać setek tysięcy dolarów.
Nowa opcja – większy spokój ducha
Wprowadzenie sumy 5 mln zł to odpowiedź na potrzeby najbardziej wymagających podróżników – tych, którzy chcą mieć pewność, że nawet w najtrudniejszych sytuacjach nie zostaną sami z kosztami.
Komplementarna ochrona – transport medyczny aż do 10 mln zł
W czerwcu 2024 r. Generali wprowadziło nową, niezależną sumę ubezpieczenia w wysokości 10 mln zł dla ryzyka Transport Ubezpieczonego w podróży zagranicznej. Ochrona obejmuje m.in.:
transport medyczny do placówki służby zdrowia lub miejsca zamieszkania w Polsce,
transport z miejsca wypadku, nagłego zachorowania lub zaostrzenia choroby przewlekłej do najbliższego szpitala,
transport do innej placówki, jeśli obecna nie zapewnia odpowiedniej opieki,
transport zwłok.
Co istotne, suma 10 mln zł obowiązuje niezależnie od formy zawarcia polisy i dostępna jest zawsze dla podróży zagranicznych.
Dzięki wprowadzeniu nowej sumy 5 mln zł na koszty leczenia oraz wcześniejszej opcji transportu za 10 mln zł klienci Generali mogą dziś skorzystać z jednej z najbardziej kompleksowych ofert na rynku. Maksymalne dostępne sumy ubezpieczenia w podróży zagranicznej to:
koszty leczenia – 5 mln zł,
usługi assistance – 5 mln zł,
transport ubezpieczonego – 10 mln zł.
Co warto podkreślić, powyższe sumy są od siebie niezależne. Oznacza to, że wykorzystanie jednej z nich nie wpływa na pozostałe.
Warto pamiętać o ochronie kosztów rezygnacji z podróży
W ofercie Generali znajduje się również samodzielny produkt Generali, z myślą o kosztach rezygnacji z podróży, który zapewnia zwrot do 30 tys. zł na osobę w przypadku konieczności odwołania lub przerwania wyjazdu – zarówno zagranicznego, jak i krajowego.
Najważniejsze cechy produktu:
suma ubezpieczenia do 30 tys. zł na osobę,
brak franszyz i udziałów własnych – zwrot do 100% udokumentowanych kosztów i niezwróconych przez organizatora lub przewoźnika,
szeroki zakres podstawowy, w zakresie ochrona m.in. w przypadku nagłego zachorowania, wypadku, kradzieży dokumentów, zdarzeń losowych w miejscu zamieszkania, a także w przypadku zaostrzenia chorób przewlekłych,
możliwość objęcia ochroną różnych elementów podróży (noclegi, bilety, wynajem auta) – nawet jeśli zostały zarezerwowane samodzielnie i przez zagraniczne serwisy,
jedna polisa może obejmować wiele umów rezerwacyjnych zawartych tego samego dnia.
To idealne rozwiązanie dla tych, którzy chcą zabezpieczyć nie tylko zdrowie, ale i budżet wakacyjny.
Damian Oleszczuk menedżer produktu w Generali Polska
Choć ponad połowa Polaków zmaga się z przeciążeniem pracą, aż 82% planuje wakacje – chcemy uciec od stresu, naładować baterie i stworzyć wspomnienia. Mimo obaw o inflację, choroby i oszustwa marzymy o słońcu, naturze i chwili wytchnienia.
Czy AI pomoże nam w planowaniu urlopu? Na to pytanie odpowiedzą najnowsze wyniki badania Holiday Barometer 2025 zrealizowanego przez IPSOS w 23 krajach świata na zlecenie Europ Assistance.
Entuzjazm do podróży i czynniki, które mają na to wpływ
Wakacyjne plany ma 82% Polaków, a 79% wykazuje entuzjazm do wyjazdu (wzrost o 2 pkt. proc. r/r). Największymi motywatorami do wyjazdu są:
relaks i ucieczka od stresu – 60%,
odkrywanie nowych miejsc – 57%,
tworzenie wspomnień – 41%,
próbowanie lokalnej kuchni – 40%.
Z drugiej strony negatywny wpływ mają: inflacja (72%), wojny (61%), osobiste powody i zmiany klimatyczne (58%). Ponad połowa z nas zmaga się z przeciążeniem zawodowym.
Obawy, jakie towarzyszą nam na wyjeździe, to głównie: oszustwo (63%), kradzież (62%), choroba (61%), zagubienie rzeczy (59%) i brak poczucia bezpieczeństwa (59%). Mimo to 37% planuje kilka podróży latem.
Wakacyjny budżet i długość pobytu
Na wakacje wydamy średnio 6226 zł, to o 814 zł mniej niż rok temu. 51% planuje lekko zwiększyć budżet, 17% utrzymać, a 15% go zmniejszy. Długość urlopu to nieco poniżej dwóch tygodni (spadek o 0,2 pkt. proc.). Planowanie nie jest naszą mocną stroną. Tylko 12% robi to ponad pół roku wcześniej, a 30% na dwa–cztery miesiące przed.
Idealne wakacje Polaków – wcale nie za granicą
45% z nas wybiera wypoczynek w Polsce, 40% ma zamiar wyjechać za granicę (Włochy 19%, Hiszpania 16%, Grecja 15%). Na pierwszym miejscu wciąż wyjazd nad morze (64%), na drugim góry (34%, wzrost o 2 pkt. proc.), miejsce trzecie to zwiedzanie miast (25%), a na końcu odpoczynek na wsi (17%).
Co ciekawe, badani zostali zapytani również o to, z wyjazdu do jakich krajów zrezygnowaliby ze względu na sytuację polityczną lub społeczną. Jedna z odpowiedzi była szczególnie zaskakująca, a mianowicie 17 z 23 badanych krajów zrezygnowałoby z podróży do USA i jest to wzrost o 9 pkt. proc. (w ujęciu europejskim było to 7 z 11 krajów). Destynacja, która do tej pory była bardzo pożądana przez turystów, ze względu na panujący w niej klimat polityczny straciła znacznie na atrakcyjności jako cel podróży.
Z kim podróżujemy, gdzie najchętniej śpimy i czym wyjeżdżamy na wakacje?
Najczęściej wyjeżdżamy z rodziną (84%), ale lubimy też wyjechać ze swoim partnerem (68%) lub przyjaciółmi (20%). Tylko 7% z nas chce podróżować solo. Zakwaterowanie, jakie wybieramy, to:
hotel (46%),
apartament/dom (28%),
u rodziny lub znajomych (20%),
bed & breakfast (18%).
O takiej formie zakwaterowania decydują preferencje (41%), ceny (39%) i przyzwyczajenia (29%). 22% wybiera sprawdzone miejsca z obawy przed oszustwem.
Czym dotrzemy na nasze wymarzone wakacje? 51% pojedzie samochodem (wzrost o 5 pkt. proc.), 47% wybierze samolot (wzrost o 7 pkt. proc.), 25% pociąg, 15% autokar. Wygoda to kluczowy czynnik wyboru środka transportu (59%), potem przyzwyczajenie (36%) i cena (27%).
Wakacyjne trendy – pomoc AI i troska o środowisko
77% Polaków deklaruje zainteresowanie slow tourismem, czyli poznawaniem lokalnej kultury bez zbędnego pośpiechu i z dbałością o środowisko. 76% wybierze mniej popularne miejsca, 52% rozrywkowe eventy, a 41% wellbeing.
Kolejny trend to zrównoważone podróże. 74% wybierze mniej oblegany sezon, a 66% zakwaterowanie z zielonym certyfikatem (spadek o 6 pkt. proc.). 64% z myślą o klimacie rozważy zmianę środka transportu (spadek o 4 pkt. proc.). Z drugiej strony ponad połowa badanych na wakacje jedzie samochodem, a 47% poleci samolotem. Wybór ten motywują wygodą (59%), a względy środowiskowe bierze pod uwagę zaledwie 9% badanych.
Korzystanie z AI przy planowaniu wakacji na razie jest niszowe zarówno w naszym kraju, jak i w Europie. Sytuacja ma się nieco inaczej w Indiach, tam używało jej 51% respondentów, a w planowaniu kolejnych wyjazdów ma jej zamiar użyć 68%. W Polsce 81% jeszcze nie korzystało z pomocy AI, a w przyszłości taką chęć wyraziło 21%.
Na razie skłaniamy się do lepiej nam znanych opcji planowania wakacji. W przypadku rezerwacji podróży 35% korzysta z portali internetowych, takich jak np. Booking, 26% korzysta z biur podróży, a 22% radzi sobie samodzielnie, bezpośrednio przez linie lotnicze i strony www hoteli.
Czy ubezpieczamy się na wyjazdy wakacyjne?
Tak, robi to już 63% Polaków (wzrost o 9 pkt. proc. r/r). 38% kupuje polisę na konkretny wyjazd, 14% ma roczne ubezpieczenie, a 11% posiada polisę z karty kredytowej. Najczęściej ubezpieczamy się przez:
firmę ubezpieczeniową (26%),
biuro podróży (24%),
brokera (17%),
bank (13%).
Kluczowymi czynnikami wyboru danej polisy są cena (ponad 50%), reputacja firmy (28%) i zakres usług (27%).
O badaniu. Badanie online zostało zrealizowane przez IPSOS na zlecenie Europ Assistance w okresie 24.02.2025–26.03.2025 r. we Francji, Belgii, Niemczech, Austrii, Polsce, Portugalii, Hiszpanii, Włoszech, Wielkiej Brytanii, Szwajcarii, Stanach Zjednoczonych, Kanadzie, Czechach, Australii, Nowej Zelandii, Malezji, Indiach, Japonii, Singapurze, Arabii Saudyjskiej, Zjednoczonych Emiratach Arabskich, Hongkongu, Korei Południowej. W każdym z krajów badanie przeprowadzono na reprezentatywnej próbie. Łącznie wzięło w nim udział 23 tys. osób, w tym 1000 Polaków.
Informujemy, że w celu zapewnienia jak najlepszej obsługi nasza strona korzysta z ciasteczek (plików cookies). Korzystając z naszej strony, bez zmiany ustawień przeglądarki wyrażasz zgodę na wykorzystanie przez nas plików cookies. Jednocześnie przypominamy, że w każdej chwili masz możliwość zmiany ustawień plików cookies. OK
Privacy & Cookies Policy
Privacy Overview
This website uses cookies to improve your experience while you navigate through the website. Out of these cookies, the cookies that are categorized as necessary are stored on your browser as they are essential for the working of basic functionalities of the website. We also use third-party cookies that help us analyze and understand how you use this website. These cookies will be stored in your browser only with your consent. You also have the option to opt-out of these cookies. But opting out of some of these cookies may have an effect on your browsing experience.
Necessary cookies are absolutely essential for the website to function properly. This category only includes cookies that ensures basic functionalities and security features of the website. These cookies do not store any personal information.
Any cookies that may not be particularly necessary for the website to function and is used specifically to collect user personal data via analytics, ads, other embedded contents are termed as non-necessary cookies. It is mandatory to procure user consent prior to running these cookies on your website.