Blog - Strona 2 z 1538 - Gazeta Ubezpieczeniowa – Portal

Zawyżanie szkód usprawiedliwiane społecznie

0
Źródło zdjęcia: Canva

Dziewięciu na dziesięciu ankietowanych w badaniu będącym podstawą 10. edycji raportu „Moralność finansowa Polaków”, opublikowanego przez Związek Przedsiębiorstw Finansowych w Polsce, deklaruje, że oddawanie długów jest obowiązkiem moralnym. Jednocześnie niemal co trzeci respondent akceptuje zawyżanie wartości poniesionych szkód, by uzyskać nienależne odszkodowanie.

Na pierwszym miejscu wśród akceptowanych społecznie nadużyć finansowych znalazła się ucieczka przed wierzycielami, sprowadzająca się do podejmowania pracy na czarno. To zachowanie, które od dawna utrzymuje się na szczycie tego zestawienia, usprawiedliwia 56,7% respondentów.

– Osoby popełniające je nie tylko nie muszą obawiać się społecznego ostracyzmu, ale też mogą liczyć na określone wsparcie ze strony otoczenia. W tej sytuacji np. pracodawcy wypłacają pracownikom wynagrodzenie lub jego część do ręki, by pomóc im uniknąć egzekucji komorniczej, podają nieprawdziwe dane o dochodach swoich pracowników, a sąsiedzi i znajomi dłużnika nie tylko nie okazują dezaprobaty dla jego nierzetelności, ale nierzadko utrudniają wierzycielom dotarcie do niego – opisuje autorka raportu, prof. dr hab. Anna Lewicka-Strzałecka, badaczka etyki życia gospodarczego z Instytutu Filozofii i Socjologii PAN.

Wśród najpopularniejszych nadużyć finansowych usprawiedliwianych przez badanych znalazło się też zawyżanie wartości poniesionych szkód, by uzyskać nienależne odszkodowanie. Taką praktykę wskazało 31,3% respondentów (8. miejsce w zestawieniu).

(AM, źródło: ZPF)

GFIA: Przygotowanie na katastrofy naturalne

0
Źródło zdjęcia: 123rf.com

W nowym raporcie „Planowanie dla przyszłości: droga do odporności” Globalna Federacja Stowarzyszeń Ubezpieczeniowych (GFIA) zawarła rekomendacje dotyczące zaangażowania ubezpieczycieli w pomoc społecznościom w lepszym przygotowaniu na nadejście katastrof naturalnych.

Ponieważ rośnie częstotliwość i koszta katastrof naturalnych, GFIA wzywa do działania, aby wzmocnić rolę sektora ubezpieczeniowego, włączając ryzyko i odporność w planowanie przestrzenne. Raport podaje, że na całym świecie w samej I poł. 2024 r. katastrofy naturalne spowodowały szkody gospodarcze na 120 mld dol., z czego tylko połowa była ubezpieczona. Planowanie przestrzenne jest ważnym, efektywnym narzędziem budowania odporności na katastrofy naturalne. Biorąc pod uwagę wiedzę i doświadczenie sektora ubezpieczeniowego w zarządzaniu ryzykiem, GFIA podkreśla znaczenie angażowania ubezpieczycieli w decyzje dotyczące zagospodarowania przestrzennego, aby zwiększyć odporność i poprawić ubezpieczalność.

Rekomendacje GFIA są następujące:

  1. Budować kulturę prewencji na wszystkich poziomach, począwszy od lokalnego, i angażować wszystkich liczących się interesariuszy.
  2. Zwiększać współpracę miedzy sektorem prywatnym, w tym ubezpieczycielami, a władzami publicznymi.
  3. Włączać ryzyka katastroficzne w proces underwritingu.
  4. Promować odporną infrastrukturę.

(AC, źródło: Insurance Europe)

Ubezpieczenie istotnym elementem bezpiecznego wyjazdu za granicę

0
Źródło zdjęcia: 123rf.com

Sytuacja geopolityczna i pogodowa sprawia, że polscy turyści coraz rozważniej podchodzą do wyboru wakacyjnych kierunków. Minimalizowaniu ryzyka służą m.in. ubezpieczenia turystyczne.

– W przypadku wyjazdu za granicę bardzo istotne jest, aby sprawdzić na stronie Ministerstwa Spraw Zagranicznych rekomendacje dla kraju, do którego wjeżdżamy, czy możemy podróżować, czy jest bezpiecznie, czy jest adnotacja „nie podróżuj”, ponieważ wtedy ubezpieczyciele mogą odmówić nam pokrycia kosztów leczenia czy kosztów powrotu do kraju – mówi Remigiusz Kostka, dyrektor Działu Ubezpieczeń Osobowych Marsh Polska.

W ubiegłorocznym badaniu Rankomat 44% ankietowanych zadeklarowało, że zawsze kupuje ubezpieczenie turystyczne przed wyjazdem zagranicznym. Kolejne 38% robi to od czasu do czasu, zwykle przed dłuższymi wyjazdami, np. na letni wypoczynek.

– Kryzysową sytuacją, jaka może nas spotkać, jest oczywiście zachorowanie lub nieszczęśliwy wypadek. Bardzo ważne, aby polisa pokrywała zdarzenia związane z następstwem zaostrzenia chorób przewlekłych, ponieważ to są sytuacje, które są bardzo kosztowne, bez względu na to, w którym kraju przebywamy, i koszt udzielenia pomocy czy repatriacji do kraju jest bardzo wysoki. Jest też ryzyko polityczne, czyli np. wybuch wojny, ale są oczywiście sytuacje, gdzie ogólne warunki zapewniają nam ochronę i zorganizowanie transportu do kraju – mówi Remigiusz Kostka.

– Nasi rodacy przyzwyczaili się do tego, że ponoszą tylko minimalne koszty ubezpieczeń, które nie pokrywają jakichś szerszych sytuacji i zdarzeń losowych, a wystarczy skorzystać z ubezpieczenia i dopłacić kilkadziesiąt złotych, żeby mieć już pewność tego, że niezależnie od sytuacji, która nas spotka podczas wyjazdu, będziemy w pełni chronieni – wskazuje Katarzyna Turosieńska, członkini zarządu Polskiej Izby Turystyki i prezeska Podlaskiego Oddziału PIT.

Wydawana przez Narodowy Fundusz Zdrowia Europejska Karta Ubezpieczenia Zdrowotnego może się okazać niewystarczająca i nie zadziała w takich krajach jak np. Turcja, Tunezja czy Egipt, popularnych wśród Polaków destynacji urlopowych, a także USA, Kanada czy Japonia, które słyną z drogiej opieki medycznej. W przypadku braku ubezpieczenia poszkodowany turysta musiałby sam pokryć koszty z własnej kieszeni. Przy zakupie polisy warto zwrócić uwagę na szczegóły, które mogą zaważyć na skuteczności ochrony.

– Sumy ubezpieczenia obowiązujące na wyjazdy do USA powinny wynosić nie mniej niż milion złotych, a najlepiej, żeby było to jeszcze więcej, natomiast w przypadku wyjazdu wyłącznie na tzw. odpoczynek na plaży, do Chorwacji, Tunezji, Egiptu itd. – te sumy mogą być trochę niższe – ocenia Remigiusz Kostka. – Zwrócić należy szczególną uwagę na zapisy dotyczące wysokości sum ubezpieczenia, zakresu ubezpieczenia, bagażu – czy jest objęty, czy nie jest objęty, włączenia chorób przewlekłych do zakresu ubezpieczenia – wskazuje.

Większość polis oferuje pomoc np. w akcjach poszukiwawczych czy ratowniczych, a niektóre – za dodatkową składkę – zabezpieczają ryzyko wystąpienia działań wojennych przez początkowe 48–72 godz. lub do pięciu dni.

(AM, źródło: Newseria)

WOCCU doceniło Saltus Ubezpieczenia

0
Źródło zdjęcia: Saltus Ubezpieczenia

Saltus TUW został uhonorowany przez World Council of Credit Unions okolicznościowym certyfikatem z okazji 30-lecia działalności. Wręczenie nagrody odbyło się podczas odbywającej się w Sztokholmie konferencji World Credit Union Conference 2025.

Nagrodę odebrał Mariusz Czajka, wiceprezes zarządu Saltus Ubezpieczenia odpowiedzialny za zarządzanie ryzykiem. Zarząd Saltus TUW reprezentowała jego wiceprezeska Anna Gołąbek.

WOCCU (World Council of Credit Unions) to światowa organizacja skupiająca spółdzielcze instytucje finansowe z ponad 100 krajów.

(AM, źródło: Saltus Ubezpieczenia)

Prudential: Kobieca emerytura – dłuższe życie, niższe świadczenia

0
Źródło zdjęcia: 123rf.com

Z najnowszego badania Prudential Family Index 2025 wynika, że 82% ankietowanych kobiet nie wierzy, że państwo zapewni im godziwą emeryturę. Jednocześnie 70% z nich nie korzysta z żadnej formy dodatkowego oszczędzania na przyszłość.

Autorzy badania zwracają uwagę, że według danych Zakładu Ubezpieczeń Społecznych średnia emerytura statystycznej Polki w marcu 2025 roku wyniosła 3422 zł i była o ponad 1500 zł niższa niż w przypadku mężczyzn. Różnica ta stale się powiększa, bo jeszcze rok temu wynosiła około 1466 zł. Wśród osób otrzymujących najniższe emerytury zdecydowanie przeważają kobiety, które w przypadku odbierających świadczenia poniżej ustawowej kwoty minimalnej 1879 zł stanowią około 77%.

Według ZUS 60-latka rozpoczynająca emeryturę może spodziewać się, że będzie żyć jeszcze 22,2 lata, o 12 lat dłużej niż mężczyźni, którzy rozpoczną odbieranie świadczeń pięć lat później. Jednym z istotnych powodów różnic w wysokości emerytur jest fakt, że świadczenia są ściśle powiązane z zarobkami, wśród których również widać znaczące dysproporcje. Według danych Głównego Urzędu Statystycznego w listopadzie 2024 roku średnie miesięczne wynagrodzenie brutto kobiet było niższe od wynagrodzenia mężczyzn o 856,91 zł, tj. 9,7%. Największe dysproporcje są obserwowane w grupie wiekowej 35–44 lata, gdzie luka płacowa sięgała 13,8%. Dodatkowym wyzwaniem dla finansowej przyszłości kobiet są częstsze przerwy w ich karierze zawodowej: około 30. roku życia z powodu ciąży i opieki nad dzieckiem.

Kobiece oszczędzanie

84% kobiet biorących udział w badaniu Pru Family Index deklaruje, że chce wziąć swoją przyszłość finansową w swoje ręce. Ta gotowość jednak nie przekłada się na praktykę: chociaż cztery na pięć badanych zna indywidualne formy oszczędzania na emeryturę, jak PPK, IKE, czy IKZE, to wciąż 70% ankietowanych nie korzysta z żadnej formy dodatkowego oszczędzania na emeryturę. Głównymi deklarowanymi przyczynami są: brak środków do odkładania oraz brak zaufania i wiedzy, jak działają te narzędzia i jak z nich zacząć korzystać.

– Odkładanie pieniędzy na przyszłość nie jest dziś już kwestią wyboru. To konieczność. Ważna jest również zmiana nastawienia: nie warto czekać na lepszy moment, ale należy potraktować swoją przyszłość finansową poważnie. Kobiety żyją dłużej i dłużej są na emeryturze. Patrząc na statystyki, spędzą na niej ponad 22 lata, zatem powinny zadbać o indywidualne oszczędzanie i budowanie swojego kapitału na spokojną przyszłość – mówi Marta Skowron-Moszkowicz, rzeczniczka prasowa Prudential Polska. – Zgodnie ze swoją naturą częściej myślimy o innych: najpierw dzieci, rodzina, a na końcu dopiero my same. Wystarczy zacząć oszczędzanie w perspektywie długoterminowej i utrwalić ten nawyk. To decyzja, którą podejmujemy raz, a potem działa to jak automat. Psychologowie z Uniwersytetu Harvarda wykazali, że nawykowy charakter to 47% naszej codziennej aktywności. W przyszłości same sobie podziękujemy za dzisiejszą zmianę podejścia i wykształcenie regularnego nawyku oszczędzania – dodaje.

Ekspertka przypomina, że dla kobiet, które chcą rozpocząć oszczędzanie z myślą o swojej bezpiecznej przyszłości, Pru oferuje prywatne ubezpieczenie emerytalne „Emerytura Bez Obaw” – rozwiązanie łączące systematyczne oszczędzanie z ochroną życia. Dla kobiety w wieku 25 lat odkładanie 374 zł miesięcznie przez 35 lat może dać 2 tys. zł dodatkowych środków do wykorzystania na emeryturze. Jeśli ta sama kobieta poczeka z oszczędzaniem 10 lat, to jako 35-latka musi się liczyć z dwukrotnie wyższą kwotą – 788 zł miesięcznie, aby zapewnić sobie te same dodatkowe 2 tys. na emeryturze.

Starzenie się społeczeństwa oznacza dłuższe życie na emeryturze

W Polsce – według prognoz Ministerstwa Finansów – liczba osób w wieku produkcyjnym ma spaść do 2060 r. o 41,4% w porównaniu z 2022 r., podczas gdy liczba osób w wieku poprodukcyjnym wzrośnie do 2058 r. o ponad 40%. Jednocześnie, zgodnie z analizami OECD i Eurostatu, osoby obecnie mające 30–40 lat spędzą na emeryturze nie tylko więcej czasu niż ich rodzice, ale jej finansowanie będzie odbywać się w warunkach malejącej liczby pracujących.

Marta Skowron-Moszkowicz wskazuje, że wyniki tegorocznego badania Prudential Family Index nie pozostawiają złudzeń. Niższe płace, przerwy w karierze zawodowej, dłuższe życie na emeryturze – to efekt domina, który spycha kobiety w finansową niepewność. Kryzys demograficzny pogłębia się, przed nami realna perspektywa życia przez ponad dwie dekady z dosyć niską wartością emerytury. Świadomość problemu już jest – 82% badanych kobiet wie, że emerytura od państwa może okazać się niewystarczająca.

Nota metodologiczna:

Badanie Prudential Family Index 2025 zostało przeprowadzone przez agencję Beyond w kwietniu 2025 roku metodą CAWI na reprezentatywnej próbie 750 osób (w wieku 25–70 lat, z dziećmi). Dane o długości życia i emeryturach pochodzą z najnowszych publikacji GUS i ZUS.

(AM, źródło: Prudential)

Polskie Centrum Brokerskie bez prezesa

0
Wojciech Czapiński

Wojciech Czapiński, prezes zarządu Polskiego Centrum Brokerskiego, złożył rezygnację z pełnionej funkcji. – Niezapomnianą zawodową przygodą było dla mnie przygotowanie założeń funkcjonowania wewnętrznego brokera ubezpieczeniowego i reasekuracyjnego Grupy Kapitałowej PGNiG, zakładanie spółki, organizowanie eksperckiego zespołu brokerów ubezpieczeniowych i reasekuracyjnych oraz kierowanie działalnością spółki – przekazał menedżer we wpisie na portalu LinkedIn.

Wojciech Czapiński był związany z Polskim Centrum Brokerskim od blisko ośmiu lat. Na czele spółki stanął w październiku 2018 roku. Wcześniej był przedstawicielem Munich Re na polski rynek oraz członkiem zarządu spółek INTER Polska, a także TUW „TUW”. W swojej karierze w branży ubezpieczeniowej pracował też dla firm: SIGNAL IDUNA, Warta i Gras Savoye.

Polskie Centrum Brokerskie oferuje wyspecjalizowane usługi brokerskie, zarówno ubezpieczeniowe, jak i reasekuracyjne. Jest jedynym na polskim rynku licencjonowanym brokerem ubezpieczeniowym i reasekuracyjnym z udziałem Skarbu Państwa, stworzonym m.in. w odpowiedzi na potrzeby grup kapitałowych i spółek SP oraz ich klientów. Zespół PCB ma doświadczenie w obsłudze ubezpieczeniowej spółek infrastruktury krytycznej oraz w pośrednictwie reasekuracyjnym dla Polski Gaz TUW.

(AM, źródło: LinkedIn, gu.com.pl, PCB)

EIOPA przekazał KE pierwszy pakiet Solvency II

0
Źródło zdjęcia: EIOPA

Europejski Urząd Nadzoru Ubezpieczeń i Pracowniczych Programów Emerytalnych przedłożył 14 lipca Komisji Europejskiej trzy projekty standardów technicznych i opublikował jeden zestaw zmienionych wytycznych mających na celu wsparcie wdrożenia zrewidowanej dyrektywy Solvency II.

Cztery opublikowane dokumenty strategiczne obejmują zagadnienia od identyfikacji zakładów ubezpieczeń znajdujących się pod dominującym lub znaczącym wpływem po kryteria określania istotności zakładów w kontekście nadzoru nad działalnością transgraniczną.

Komisja Europejska ma w ciągu trzech miesięcy podjąć decyzję o przyjęciu projektu standardów technicznych. Następnie będą one stanowić wytyczne dla wdrażania nowych elementów dyrektywy Solvency II i usprawniać współpracę i skuteczność nadzoru.

Projekt Regulacyjnych Standardów Technicznych (RTS) określa czynniki identyfikujące zakłady ubezpieczeń znajdujące się pod dominującym lub znaczącym wpływem, a także te zarządzane w sposób ujednolicony. Czynniki te są istotne dla organów nadzoru w zakresie identyfikacji i skutecznego nadzoru nad grupami ubezpieczeniowymi.

(AM, źródło: EIOPA)

BrokerUFG na pierwszej linii frontu walki z fraudami

0
Przemysław Czapliński

Rynek ubezpieczeń od zawsze zmaga się z plagą nadużyć przez nieuczciwych klientów, którzy zaczęli również korzystać ze wsparcia nowych technologii, w tym narzędzi AI. Ostatnie miesiące pokazują wyraźny wzrost liczby nieuczciwych praktyk na rynku ubezpieczeniowym.

Towarzystwa ubezpieczeniowe oraz agencje coraz częściej wskazują na rosnące zagrożenie związane z wykorzystaniem fikcyjnych tożsamości oraz procederem określanym mianem „case’u włoskiego”. Zjawisko to polega na ubezpieczaniu w Polsce pojazdów, które faktycznie użytkowane są w krajach, gdzie polisy komunikacyjne są znacznie droższe. Jednocześnie pojawiają się coraz liczniejsze przypadki generowania fikcyjnych szkód, do czego wykorzystywane są coraz częściej automatyczne rozwiązania typu claim-boty.

Nowoczesne systemy detekcji fraudów w odpowiedzi na nowe wyzwania

W odpowiedzi na rosnące zapotrzebowanie rynku na efektywną walkę z tego typu procederami powstało kilka interesujących rozwiązań, które umożliwiają automatyczną identyfikację potencjalnych nadużyć na wczesnym etapie ich występowania. Przykładem takiego narzędzia jest system BrokerUFG, który wykorzystywany jest w ponad 30% zakładów ubezpieczeń w zakresie wymiany danych z bazami UFG oraz CEPiK.

Dzięki zastosowaniu mechanizmów analitycznych BrokerUFG umożliwia szybkie rozpoznawanie przypadków, które powinny wzbudzić szczególną czujność. Proces ten bazuje na porównywaniu zapytań do baz danych z istniejącymi rejestrami zawierającymi m.in. numery REGON czy PESEL, jak również wewnętrznymi listami generowanymi automatycznie na podstawie zaawansowanej analizy dotychczasowych przypadków. System zapewnia jednocześnie możliwość samodzielnej edycji parametrów przez zakłady ubezpieczeń, które mogą indywidualnie dostosować między innymi zakres alertów i adresatów powiadomień.

Współdzielenie danych i centralna rola UFG

Istotnym elementem jest również możliwość wymiany informacji pomiędzy zakładami na temat zidentyfikowanych przypadków fraudowych, co zwiększa skuteczność działań prewencyjnych. Ważną rolę w tym procesie odgrywa UFG, poszerzając zakres ustawowo gromadzonych i udostępnianych informacji o kolejne projekty, między innymi FOTO.

W obliczu narastającego problemu fikcyjnych szkód, w tym generowanych przez claim-boty, zakłady ubezpieczeń potrzebują narzędzi umożliwiających wnikliwą analizę zgłaszanych roszczeń. W odpowiedzi na to wyzwanie BrokerUFG umożliwia przeprowadzenie analizy materiałów wizualnych – zdjęć oraz filmów – jak również treści zgłoszeń pod kątem ich autentyczności, identyfikując przypadki, gdzie materiały mogły zostać wygenerowane przez sztuczną inteligencję.

Case włoski i fikcyjne tożsamości

Wyzwaniem pozostaje przeciwdziałanie przypadkom określanym jako „case włoski”, czyli ubezpieczenie samochodu zarejestrowanego w Polsce, a na stałe wykorzystywanego za granicą. BrokerUFG zapewnia opcję sygnalizacji potencjalnych przypadków tego zjawiska przy każdym zapytaniu, co może być użyte już na etapie taryfikacji polis oraz umożliwia analizę w trybie offline, obejmującą polisy zawarte wcześniej.

Kluczowym wyzwaniem pozostaje również identyfikacja fikcyjnych tożsamości. Warto zaznaczyć, że w perspektywie zmian regulacyjnych, które umożliwią zakładom ubezpieczeń bezpośredni dostęp do rejestru PESEL, pojawi się również możliwość weryfikacji ważności numerów PESEL. Umożliwi to odmowę zawarcia polisy osobom posługującym się fikcyjnymi danymi, a funkcjonalność będzie również dostępna w BrokerUFG.

Zmiany w BrokerUFG implementowane są w sposób przyrostowy, co nie wymaga dodatkowych integracji po stronie zakładów. Dopóki nie będzie możliwości bezpośredniej weryfikacji numerów PESEL, pozostają sposoby pośrednie, bazujące na obecnych rejestrach, co już teraz oferuje BrokerUFG.

Ekspercka analityka jako fundament prewencji

Wreszcie, rosnące znaczenie zyskuje także możliwość prowadzenia zaawansowanych analiz eksperckich, bazujących na różnorodnych parametrach uzyskiwanych z baz danych, takich jak UFG czy CEPiK. Celem tych analiz jest nie tylko dokładniejsza taryfikacja ryzyka, ale również efektywne wykrywanie wszelkich form nadużyć i zapobieganie im na możliwie wczesnym etapie. Takie działania wpisują się w szerszy trend współpracy branży ubezpieczeniowej na rzecz skuteczniejszej walki z fraudami, co przynosi korzyści zarówno zakładom ubezpieczeń, jak i całemu rynkowi.

Przemysław Czapliński
ekspert biznesowy i merytoryczny ds. UFG w Intana sp. z o.o.

Międzynarodowe leczenie z Further w praktyce

0

Gdy pada poważna diagnoza, a lokalna medycyna nie oferuje wystarczających możliwości leczenia, czas i dostęp do nowoczesnych terapii zyskują dramatyczne znaczenie. Further otwiera przed pacjentami realną alternatywę, czyli leczenie w czołowych zagranicznych klinikach, gdzie dostępne są procedury często poza zasięgiem w kraju zamieszkania.

Ograniczenia wynikające z kosztów, braku odpowiedniej technologii czy długich kolejek przestają być barierą. Further przejmuje pełną odpowiedzialność za organizację – od kwestii logistycznych i językowych po wsparcie emocjonalne i administracyjne. Każdy etap planowany jest z uwzględnieniem indywidualnej sytuacji chorego i w ścisłej współpracy z nim – tak by skupił się na leczeniu, a nie na procedurach.

Co oferuje Further i dla kogo?

Zakres usług obejmuje nie tylko dostęp do wysoko specjalistycznych procedur, takich jak terapie onkologiczne, badania molekularne czy operacje niemożliwe do przeprowadzenia lokalnie, ale także pełną organizację podróży – od rezerwacji biletów i zakwaterowania po transport i obecność tłumacza.

Wsparcie towarzyszy pacjentowi od momentu zgłoszenia roszczenia aż po zakończenie leczenia i kontrolne badania.

Jak wygląda proces? Etapy krok po kroku

Procedura roszczeniowa prowadzona przez Further jest transparentna, choć obejmuje wiele skoordynowanych działań – często rozciągniętych w czasie nawet do 36 miesięcy. Proces przebiega w kilku głównych fazach:

  1. Zgłoszenie roszczenia
    Ubezpieczony kontaktuje się z Further bezpośrednio lub za pośrednictwem swojego ubezpieczyciela. Do dyspozycji są różne kanały: formularz online, e-mail, telefon lub centrum obsługi. Każda sprawa trafia do dedykowanego opiekuna posługującego się językiem polskim, posiadającego doświadczenie medyczne. Od tej chwili to on informuje klienta o postępach, wyjaśnia procedury i koordynuje cały proces.
  2. Ocena zakresu ochrony
    Zespół Further weryfikuje, czy zgłoszone zdarzenie objęte jest ochroną wynikającą z polisy, a następnie informuje o decyzji i dalszych krokach.
  3. Gromadzenie dokumentacji
    Na tym etapie kluczowe jest zebranie aktualnej dokumentacji medycznej – diagnoz, wyników badań, historii leczenia. Co istotne, dokumenty mogą być dostarczane w języku polskim, bez konieczności tłumaczenia. Po ich pozytywnej weryfikacji wydawany jest certyfikat umożliwiający leczenie za granicą.
  4. Wybór kliniki i rozpoczęcie leczenia
    Further przedstawia trzy ośrodki specjalizujące się w leczeniu danego schorzenia. Po podjęciu decyzji przez pacjenta rozpoczyna się organizacja podróży – rezerwacje, logistyka, wsparcie językowe. Firma czuwa nad komfortem pacjenta i jego bezpieczeństwem na każdym etapie.

Dlaczego czas ma znaczenie?

W leczeniu nowotworów i innych poważnych chorób liczy się każdy dzień. Średni czas organizacji pierwszego wyjazdu to 30 dni roboczych od momentu zgłoszenia. W przypadkach wielomiesięcznej terapii liczba podróży może sięgać nawet kilkudziesięciu – rekordowy pacjent odbył ich 36.

W ciągu ostatniej dekady ponad 800 osób zgłosiło roszczenie do Further, realizując łącznie 1200 podróży, gdzie ich koszt wraz z leczeniem przekroczył ponad 11,6 mln euro.

Finansowanie i zakres ochrony

Polisa Further zapewnia ochronę do wysokości 2 mln euro. Środki te pozwalają pokryć nie tylko koszty leczenia (operacje, hospitalizacje, leki, diagnostyka), lecz także wydatki okołomedyczne: zakwaterowanie, podróże, wsparcie osoby towarzyszącej czy tłumaczenia. Klient nie musi rezygnować z jakości leczenia ani martwić się o nadmiar formalności – wszystko odbywa się w ramach jasno określonych zasad.

Gdzie leczą się polscy pacjenci?

Najczęściej wybierane przez klientów z Polski ośrodki to: The London Clinic (Wielka Brytania), Helios Klinikum Berlin-Buch (Niemcy), Anadolu Medical Center (Turcja), Hadassah Medical Center (Izrael) oraz MD Anderson w Madrycie. Wszystkie te placówki znajdują się na liście referencyjnej Further, co gwarantuje najwyższy poziom opieki medycznej.

Nie tylko procedura – przede wszystkim opieka

Każdy pacjent ma zapewnione indywidualne wsparcie, a każdy przypadek traktowany jest z należytą uwagą. Kluczową rolę pełni tu opiekun – osoba łącząca kompetencje medyczne i interpersonalne, odpowiedzialna za sprawny przebieg całej procedury. Dla wielu pacjentów to właśnie relacja z opiekunem okazuje się jednym z najcenniejszych elementów tego doświadczenia.

Wnioski i znaczenie systemowe

Model działania Further pokazuje, jak może wyglądać profesjonalne i kompleksowe podejście do realizacji roszczeń zdrowotnych w ubezpieczeniach. Łączy skuteczność z troską, nowoczesne rozwiązania z empatią. W realiach coraz bardziej zglobalizowanego rynku medycznego takie podejście staje się nie tylko potrzebne, ale wręcz konieczne.

Mariusz Kulig
Account Manager w Polsce, Further Group

Niebezpieczna polisa

0
Katarzyna Barszcz-Mrozicka

W ostatnich tygodniach coraz głośniej o niepokojącym zjawisku w branży – zawieraniu polis obowiązkowego ubezpieczenia OC ppm na skradzione lub fałszywe dane osobowe. Oszuści wykorzystują dane sprzedających samochody, luki w systemach sprzedaży online, a niekiedy nawet nieuwagę agentów, by ubezpieczyć pojazdy na cudze dane. Skala problemu rośnie, a wraz z nią potrzeba systemowych rozwiązań i większej świadomości społecznej.

Proceder nie jest nowy. Podobne przypadki pojawiały się już wcześniej. Jednak obecnie mamy do czynienia z ich lawinowym wzrostem. Od kilku lat polisy komunikacyjne mogą być zawierane całkowicie zdalnie, bez bezpośredniego kontaktu z agentem. To właśnie ten model self-service stał się podatnym gruntem dla oszustów.

Korzystają oni z danych zbywców zawartych na umowach kupna–sprzedaży pojazdu oraz w dowodach rejestracyjnych. Nieuczciwy nabywca latami może kupować OC komunikacyjne, używając nie swoich danych. Ofiara kradzieży danych nie dowie się o tym, aż do czasu otrzymania mandatu albo wezwania do zapłaty zaległej składki lub kary z UFG, gdy nie ma ciągłości ubezpieczenia.

Skradziona tożsamość mieszkańca Piotrkowa Trybunalskiego została wykorzystana do zawarcia fałszywych umów kupna–sprzedaży, a także ubezpieczenia aż 27 pojazdów. Podobny problem ma mieszkaniec Łodzi, którego danych osobowych użyto w tym samym celu 18 razy. Trudniej jest zrobić zakupy na wymyślone, nieprawdziwe dane, ale nadal jest to możliwe, gdyż niektóre z programów do polisowania mają ograniczony dostęp do baz danych (np. do bazy PESEL).

Skąd się bierze problem?

Główna przyczyna leży w niedostatecznej ochronie danych przy transakcji sprzedaży pojazdu oraz w braku odpowiedniego nadzoru nad kanałami sprzedaży online. Po pierwsze, sprzedając samochód, jesteś niejako zmuszony do udostępnienia kompletu swoich danych osobowych kupującemu.

Po drugie, rozwijająca się dystrybucja ubezpieczeń online stwarza nowe pola do nadużyć. Sprzyja temu zerowy niemal poziom weryfikacji tożsamości podczas samodzielnego zakupu polisy przez internet. Poza oświadczeniem ubezpieczającego, że podaje prawdziwe dane, właściwie żadna weryfikacja obecnie nie istnieje.

Agent też może dać się oszukać

Choć mogłoby się wydawać, że zakup polisy u agenta to rozwiązanie bezpieczniejsze, także tutaj zdarzają się przypadki nadużyć. Wystarczy nieuwaga lub brak weryfikacji klienta, by ułatwić oszustowi działanie. Zdarzały się przypadki, gdy agent nieświadomie pomagał w zawarciu polisy na dane osoby trzeciej, nie wiedząc, że ma do czynienia z fałszywym klientem.

Sama w swojej agencji doświadczam sporadycznie sytuacji, które budzą moje wątpliwości. Doświadczony agent widzi, a częściej nawet czuje, że coś jest nie tak. Jeden z naszych przykładów to próba zakupienia ubezpieczenia na dane spółki. Potencjalny klient przedstawiał się jako prezes tej spółki, posiadał nawet pieczątkę imienną i wydrukowany wypis z rejestru KRS. To właśnie wzbudziło moją czujność: zbyt dobre przygotowanie. Poproszony o dowód osobisty odpowiedział, że ma go w samochodzie. Wyszedł i nigdy nie wrócił.

Zdarza się też, że przez telefon kontaktuje się potencjalny „klient”, ale poproszony o przesłanie zdjęć lub skanów dokumentów albo umożliwienie weryfikacji w inny sposób natychmiast rezygnuje lub zaczyna się gubić w opowieściach i widać wyraźnie, że kłamie. Wątpliwości powinny też wzbudzać próby kupienia ubezpieczenia na inną osobę niż ta w dowodzie rejestracyjnym, przedstawianie zbyt wielu umów kupna–sprzedaży itp. Boli agentów ograniczona możliwości weryfikacji. W szczególności dotyczy to np. fałszywych umów kupna–sprzedaży pojazdu.

Oszukują nie tylko po polsku, ale też po włosku

„Włoski proceder” jest pokłosiem zmiany przepisów dotyczących rejestracji pojazdów. Włoscy kierowcy zgodnie z prawem mogli poruszać się pojazdami posiadającymi wyłącznie tamtejsze tablice rejestracyjne. Jednak na skutek wyroku TSUE doszło do zmiany. W efekcie Włosi mogą już jeździć także na obcych, unijnych rejestracjach pod warunkiem posiadania podstawy prawnej, np. umowy użyczenia czy najmu pojazdu.

Polskie stawki za ubezpieczenia obowiązkowe są jednymi z najniższych w Europie. Szybko więc powstały całe grupy przestępcze zajmujące się fikcyjną rejestracją włoskich aut w Polsce. W praktyce samochody te nigdy w Polsce nie były, a użytkują je na co dzień wyłącznie Włosi.

Jak to wygląda? Osoba zainteresowana tańszym OC fikcyjnie sprzedaje auto lub jednoślad, a pozornym kupcem jest zaangażowany w proceder pośrednik. Następnie ten ubezpiecza go w Polsce i ponownie oddaje mieszkańcowi Włoch, tym razem w formule wynajmu. Zidentyfikowanie jednej grupy pośredników-oszustów powoduje natychmiast założenie innej grupy, przeważnie w formie spółki prawa handlowego.

Polskie firmy ubezpieczeniowe na tym tracą, a pośrednio tracą na tym również rodzimi kierowcy. Za niedoszacowane ryzyko ostatecznie płacimy w formie podwyżek składek także my.

Czy prawo nadąża za rzeczywistością?

Problem jest na tyle poważny, że trwają prace legislacyjne nad zmianami prawnymi mającymi na celu ograniczenie tego procederu. Dyskutuje się m.in. nad wprowadzeniem obowiązkowych mechanizmów weryfikacji tożsamości podczas zawierania umów online, np. poprzez logowanie przy użyciu profilu zaufanego czy bankowości elektronicznej. Równolegle branża ubezpieczeniowa rozważa wprowadzenie jednolitych standardów zabezpieczających dane klientów i ich tożsamość.

Jednak jak pokazuje rzeczywistość, oszuści zwykle działają szybciej i sprawniej niż prace nad zmianami rozwiązań prawnych. Dlatego tak ważne jest, by działania legislacyjne szły w parze z edukacją klientów i rozwijaniem narzędzi technologicznych chroniących dane.

Sami też powinniśmy kłaść nacisk na sprawdzanie i gromadzenie poprawnych danych naszych klientów oraz przypominanie im, że weryfikacja tożsamości przez agenta jest tak naprawdę zabezpieczeniem, aby jego dane nie zostały bezpodstawnie użyte.

Katarzyna Barszcz-Mrozicka
KBM Ubezpieczenia

18,486FaniLubię
822ObserwującyObserwuj

Aktualne wydanie