Blog - Strona 201 z 1484 - Gazeta Ubezpieczeniowa – Portal
Strona główna Blog Strona 201

Jak darowizna wpływa na rozmowy o sukcesji w rodzinie

0
Adam Kubicki

Podczas rozmów z klientem o sukcesji i uporządkowaniu jego spraw po śmierci pojawia się słowo „darowizna”. Okazuje się, że znaczna część rozmówców mylnie rozumie sposób funkcjonowania tego pojęcia.

Przede wszystkim ludzie sądzą, że darowana część ich majątku jest już wolna od ewentualnych roszczeń po ich śmierci. Na początku rozmowy na ten temat trudno im uwierzyć, że jest inaczej, ponieważ zasady ustalone w naszym prawie wydają im się nielogiczne. W kontekście śmierci darczyńcy, w przypadku darowizn na rzecz spadkobierców, bez znaczenia jest czas dokonania tej darowizny. W razie darowizn dla osób, które nie są spadkobiercami albo osobami uprawnionymi do zachowku, czas ma już znaczenie.

Nie doliczamy do wartości spadku darowizn uczynionych przez spadkodawcę więcej niż dziesięć lat temu – licząc od dnia jego śmierci. Przykład: Pan Józef 20 lat przed śmiercią obdarował swoją ówczesną partnerkę działką gruntu. Drugą działkę gruntu w tym samym czasie otrzymał jego syn. Kilka lat później pan Józef rozstał się z konkubiną i się ożenił. Z małżeństwa tego ma dzieci. Ustalając wartości ewentualnego zachowku, do wartości spadku należy doliczyć wartość działki gruntu, którą podarował synowi, ale nie należy doliczać wartości działki podarowanej konkubinie. Przy obliczaniu zachowku należnego zstępnemu nie dolicza się do spadku darowizn uczynionych przez spadkodawcę w czasie, kiedy nie miał zstępnych. Przy obliczaniu zachowku należnego małżonkowi nie dolicza się do spadku darowizn, które spadkodawca uczynił przed zawarciem z nim małżeństwa.

Ważne! Wartość przedmiotu darowizny oblicza się według stanu z chwili jej dokonania, ale według cen z chwili ustalania zachowku. Przykład: Zmarły kilkanaście lat wcześniej podarował jednemu z synów działkę gruntu. Była to działka rolna. Po upływie kilku lat nastąpiła zmiana planu miejscowego i zmieniło się przeznaczenie działki. Ze względu na korzystne położenie jej wartość gwałtownie wzrosła. W omawianym przypadku, gdyby wartość spadku ustalano według aktualnych cen, ale bez uwzględnienia stanu poprzedniego, obdarowany mógłby znaleźć się w dużym kłopocie, stając przed koniecznością wypłaty zachowku. Tymczasem należy po prostu uwzględnić ceny obecne, ale dla poprzedniego stanu, czyli aktualne ceny gruntu rolnego.

Co się dzieje w sytuacji, kiedy obdarowany jest również spadkobiercą? Zaliczenie darowizn na schedę spadkową przeprowadza się w ten sposób, że wartość darowizn podlegających zaliczeniu dolicza się do spadku lub do części spadku, która ulega podziałowi między spadkobierców obowiązanych wzajemnie do zaliczenia, po czym oblicza się schedę spadkową każdego z tych spadkobierców, a następnie każdemu z nich zalicza się na poczet jego schedy wartość darowizny podlegającej zaliczeniu. Jak pisałem wcześniej, wartość przedmiotu darowizny oblicza się według stanu z chwili jej dokonania, a według cen z chwili działu spadku.

Zaliczenie na schedę polega na doliczeniu do spadku wartości darowizn podlegających zaliczeniu i jest to pierwsza czynność arytmetyczna po ustaleniu wartości spadku podlegającego podziałowi.

Drugą czynność stanowi podział uzyskanej sumy między spadkobierców, stosownie do udziału w spadku wyrażonego ułamkowo (obliczanie schedy spadkowej każdego spadkobiercy).

Trzecią czynnością jest zaliczanie darowizn, czyli odjęcie od schedy wartości darowizny podlegającej zaliczeniu. Wynik dodatni oznacza konieczność spłaty przez spadkobiercę otrzymującego spadek w naturze. Ujemny wynik odejmowania oznacza, że spadkobierca uzyskał więcej, niż by mu przypadało, gdyby spadkodawca nie dokonał darowizny i tę część majątku zachował w postaci niezmienionej aż do otwarcia spadku.

Adam Kubicki

adam.kubicki@indus.com.pl

Co warto wiedzieć o swojej pensji

0
Anna Morawiec-Bartosik, Wynagrodzenie odczarowane. Skąd się bierze płaca i ile mogę zarabiać?, Wydawnictwo Onepress, cena 35,51 zł

Rozmowa o pensji należy do tych, do których nikt nas nie przygotowuje. Ani w domu, ani w szkole, ani na studiach – nawet ekonomicznych. Nie skupiamy się na tym, co naprawdę potrafimy i jak wyceniamy swoje umiejętności.

Często nie wiemy nawet, jaka miesięczna kwota wynagrodzenia byłaby dla nas satysfakcjonująca.

Zwykle nie mamy też pojęcia, skąd się bierze określona kwota na naszej umowie z pracodawcą, skąd się biorą pieniądze na tę wypłatę ani ile jest warta nasza praca. Tymczasem odpowiedzi na te pytania uświadamiają nam, ile powinniśmy rzeczywiście zarabiać albo czy nadszedł czas na podwyżkę czy poszukiwanie innej pracy.

Wynagrodzenie odczarowane to książka, która pomoże uzupełnić lukę w wiedzy dotyczącej wynagrodzenia. Dowiesz się z niej wszystkiego, co warto wiedzieć o własnej pensji. Poznasz różnicę między kwotą brutto i netto, nauczysz się szacować, ile pieniędzy wnosisz do firmy, a także czy wypłacana kwota faktycznie odpowiada twoim umiejętnościom.

Zrozumiesz wszystkie tajemnice paska płacowego, premii, prowizji i nagród finansowych. Przyjrzysz się różnym źródłom informacji o wysokości płac i przeanalizujesz ich rzetelność.

Bogatszy o wiedzę z zakresu statystyki i ekonomii wreszcie odczarujesz dla siebie własne zarobki. Dzięki temu przygotujesz się dobrze do rozmowy o ewentualnej podwyżce lub stawce wynagrodzenia, o jakie możesz realnie powalczyć w procesie rekrutacji. A może stwierdzisz, że zasługujesz na więcej, i zdecydujesz się na zmianę pracy lub założenie własnej firmy?

Daj się zaprosić w podróż, która urealni twoje postrzeganie zarobków i… nie wiadomo, jak się zakończy.

Nowy mural od UNIQA na artystycznej mapie Łodzi

0
Źródło zdjęcia: UNIQA

Na jednej ze ścian przylegających do łódzkiej siedziby UNIQA przechodnie mogą podziwiać nowy architektoniczny mural. To kolejny etap rewitalizacji przestrzeni miejskiej, którą ubezpieczyciel przeprowadza przy ul. Gdańskiej w Łodzi.

W swojej treści mural nawiązuje do pofabrycznego ducha Łodzi, a także do podniebnej karty historii miasta. Spomiędzy fabrycznych zabudowań wyłania się kontrastujący z czerwoną cegłą żółty samolot. Łódź odegrała bowiem istotną rolę w rozwoju polskiej myśli lotniczej.

– Naszym założeniem, zgodnie z zaleceniem architekta miasta, było wykonanie muralu wpisującego się w otoczenie, a także podkreślenie pofabrycznego ducha i estetyki naszego obiektu biurowego. Chcieliśmy też zainteresować mieszkańców i turystów odwiedzających Łódź częścią historii miasta, która odnosi się do rozwoju przedwojennego lotnictwa w Polsce. Mamy nadzieję, że nowy mural na stałe wpisze się w artystyczną panoramę Łodzi – mówi Justyna Małek, dyrektorka Departamentu Zakupów i Wsparcia Biznesu UNIQA.

Prace zostały zrealizowane w sierpniu tego roku.

Wyjątkowa przestrzeń w miejscu z historią

Mural widoczny od strony Al. Mickiewicza jest kolejnym efektem trwającej rewitalizacji przestrzeni wokół łódzkiej siedziby UNIQA. Ubezpieczyciel prowadzi prace, w wyniku których powstanie nowa strefa wypoczynkowa z terenem zielonym i małą architekturą ogrodową.

– Chcemy tę przestrzeń oddać naszym pracownikom, ale też okolicznym mieszkańcom. Nasze łódzkie biuro mieści się w miejscu wyjątkowym, bo w dawnym budynku farbiarni wełny Oskara Stadtlandera, do którego po rozbudowie przeniesiono fabrykę wyrobów wełnianych Maksymiliana Schiffera, wpisaną do gminnej ewidencji zabytków. Obiekt w latach 2013–2014 został zmodernizowany w taki sposób, by przypominać o historii miejsca. Odnowę przeszła wówczas nie tylko elewacja budynku, ale także wnętrza, w których wyeksponowaliśmy starą cegłę, oddającą ducha przemysłowego budynku – przypomina Justyna Małek.

Aktualnie trwające prace związane z rewitalizacją przestrzeni wokół budynku firmy mają zakończyć się jesienią 2024 roku.

(AM, źródło: UNIQA)

Unilink z Polską Ligą Siatkówki na kolejne dwa sezony

0
Źródło zdjęcia: 123rf.com

Grupa Unilink przedłużyła umowę z Polską Ligą Siatkówki na najbliższe dwa lata. Logo Unilink znów będzie widoczne podczas czołowych siatkarskich pojedynków.

Jako sponsor PLS Unilink będzie obecny wizerunkowo w rozgrywkach PlusLigi, Tauron Ligi i na zapleczu ligi wicemistrzów olimpijskich, a także w pozostałych wydarzeniach organizowanych przez PLS, jak AL-KO Superpuchar Polski mężczyzn i kobiet, Tauron Puchar Polski mężczyzn i Tauron Puchar Polski kobiet. Pierwsze mecze w rozpoczynającym się sezonie rozgrywek odbędą się 14 września.

(AM, źródło: Unilink)

Chiny liderem w wykorzystaniu GenAI w biznesie

0
Źródło zdjęcia: Canva

SAS sprawdził aktualny układ sił w obszarze powszechnego stosowania generatywnej sztucznej inteligencji w biznesie. W przygotowanym na zlecenie firmy raporcie przodują Chiny – z GenAI korzysta tam 83% organizacji. Natomiast bardziej dojrzałym podejściem do jej wdrażania wyróżniają się firmy amerykańskie, które częściej integrują inteligentne aplikacje z regularnymi procesami biznesowymi. W krajach europejskich z tej technologii korzysta średnio 47% organizacji. Z kolei w Polsce odsetek ten wyniósł 48%, co zapewniło dziesiąte miejsce wśród wszystkich badanych krajów.

Chiny – lider w wykorzystaniu GenAI

Na podium rankingu krajów, w których firmy najczęściej wykorzystują GenAI, uplasowały się Chiny (83%), wyprzedzając Wielką Brytanię (70%) i USA (65%). Generatywna AI stosowana jest głównie w działach marketingu, finansowym i prawnym, ale nie brakuje również jej zastosowań w IT, produkcji czy HR. 51% chińskich pracowników przyznaje, że korzysta z niej codziennie, 27% raz w tygodniu, a 12% raz w miesiącu. 92% organizacji korzystających lub planujących korzystać z GenAI chce dalej inwestować w tę technologię.

Jednocześnie raport wskazuje na różnice między stosowaniem GenAI a jej pełnym wdrożeniem, integrującym tę technologię w regularne procesy biznesowe. W tej klasyfikacji to USA mogą pochwalić się bardziej dojrzałym podejściem (24% vs 19% w Chinach), zostawiając daleko w tyle Europę (7%).

Finanse i telekomunikacja najczęściej sięgają po GenAI

Badanie wskazuje również, jak poszczególne branże plasują się pod względem pełnej implementacji GenAI i wdrażania jej w regularne procesy biznesowe. Jak się okazuje, liderami w tym zakresie są organizacje z sektora finansowego: bankowości (17%) i ubezpieczeń (11%). Najczęściej z technologii tej korzystają lub planują korzystać działy sprzedaży (86%), marketingu (85%), IT (81%), finansów (75%) i produkcji (75%).

Duży potencjał dla sektorów inwestujących w GenAI widzi Sabine VanderLinden, CEO i Venture Partner Alchemy Crew. – Integracja GenAI z procesami biznesowymi – od dynamicznego kształtowania profili w marketingu po dokładne wyliczanie wysokości świadczeń ubezpieczeniowych – oferuje niezrównane możliwości w zakresie wydajności, personalizacji i prognozowania. Wykorzystanie tej technologii ma zasadnicze znaczenie w utrzymaniu przewagi na wysoce niepewnym, nieprzewidywalnym i konkurencyjnym rynku – wskazuje.

Większość badanych potwierdza, że już doświadczyło znaczących korzyści: 89% z nich twierdzi, że GenAI poprawiła komfort i zadowolenie pracowników. 82% przyznaje, że GenAI oszczędza koszty operacyjne, a 82% uważa, że poziom utrzymania klientów jest wyższy.

GenAI w Polsce

SAS zadał te same pytania również firmom w Polsce. Wyniki ankiety wskazują, że Polacy chętnie korzystają z dobrodziejstw rozwoju technologii. 48% przedsiębiorstw w naszym kraju wykorzystuje generatywną sztuczną inteligencję, a 46% rodzimych organizacji chce wdrożyć GenAI w najbliższych dwóch latach. Tylko 6% firm w ogóle z niej nie korzysta i nie planuje inwestycji w tym obszarze. Najczęściej generatywną sztuczną inteligencję w Polsce wykorzystują działy marketingu (47%), sprzedaży (34%) i IT (26%).

– Wyniki badania pokazują, że polskie firmy są otwarte na innowacje i wdrażanie najnowszych rozwiązań GenAI. Wśród wszystkich badanych krajów Polska zajmuje dziesiąte miejsce pod względem wykorzystania GenAI w biznesie, wyprzedzając takie kraje jak Kanada, Brazylia, Włochy, Belgia, Holandia i kraje skandynawskie. Jednak podobnie jak w innych regionach największym wyzwaniem pozostaje kwestia przygotowania do wdrożenia, skutecznego zarządzania i monitorowania tej technologii – mówi Hana Kvartova, Regional Director SAS Central Europe.

O badaniu

Badanie przeprowadził Coleman Parkes na zlecenie SAS, a udział w nim wzięło 1600 decydentów z najważniejszych rynków światowych. Respondenci reprezentują różne branże, w tym w bankowość, ubezpieczenia, sektor publiczny, sektor life sciences, opiekę zdrowotną, telekomunikację, produkcję, handel detaliczny, energetykę, zakłady użyteczności publicznej oraz usługi.

(AM, źródło: SAS)

Fitch zmienił perspektywę globalnych reasekuratorów na neutralną

0
Manuel Arrive

Agencja Fitch zmieniła perspektywę dla globalnych reasekuratorów na neutralną, podkreślając, że spodziewa się, iż sektor pozostanie silny, ale stawki prawdopodobnie osiągnęły już swój szczyt.

Reasekuratorzy podnieśli swoje stawki w ostatnich latach w odpowiedzi na straty spowodowane pandemią Covid-19, wojnami i klęskami żywiołowymi. Źródła branżowe mają jednak mieszane poglądy na temat tego, czy ceny będą nadal rosły.

Analityk Fitch Manuel Arrive na konferencji prasowej poinformował, że w kluczowym dla reasekuratorów terminie odnowień, tj. 1 stycznia, prawdopodobnie nastąpi „umiarkowane osłabienie” stawek reasekuracji katastrof majątkowych, dodając, iż nadal istnieje ryzyko związane z dużymi klęskami żywiołowymi, takimi jak huragany.

– Jeśli dojdzie do zdarzenia o dużej skali, stawki mogą znów wzrosnąć – powiedział.

Agencja ratingowa AM Best poinformowała w tym tygodniu, że spodziewa się, iż „trudne” warunki ustalania cen reasekuracji utrzymają się dłużej niż w poprzednich cyklach. Z kolei S&P Global utrzymała stabilną perspektywę dla reasekuratorów, natomiast Moody’s podniosła ją ze stabilnej na pozytywną.

(AM, źródło: Reuters)

Generali: Philippe Donnet najlepszym CEO w europejskich ubezpieczeniach

0
Źródło zdjęcia: 123rf.com

CEO Grupy Generali Philippe Donnet został wyróżniony tytułem „Najlepszego dyrektora generalnego” w europejskim sektorze ubezpieczeń w tegorocznej edycji cyklicznego rankingu Extel (dawniej Institutional Investor). Ponadto dyrektor finansowy Generali Group, Cristiano Borean, został wyróżniony jako „Najlepszy dyrektor finansowy” w sektorze ubezpieczeń. A to tylko część laurów, jakimi uhonorowano ubezpieczyciela.

Zespół Generali Investor & Rating Agency Relations zajął pierwsze miejsce w kategoriach „Najlepszy zespół IR”, „Najlepszy program IR” i „Najlepszy dzień inwestora/analityka”, a „Najlepszym profesjonalistą IR” został wybrany Fabio Cleva, szef grupy ds. relacji z inwestorami i agencjami ratingowymi. Ponadto Generali zajęło pierwsze miejsce w kategorii „Najlepszy program ESG”.

– Jesteśmy dumni, że społeczność finansowa po raz kolejny doceniła silne zaangażowanie Generali w promowanie najlepszego w swojej klasie zaangażowania rynkowego i komunikacji – powiedział Philippe Donnet. – Te elementy są dziś jeszcze ważniejsze, ponieważ jesteśmy o krok od pełnego zrealizowania celów naszego planu „Lifetime Partner 24: Driving Growth” i rozpoczęcia nowego cyklu strategicznego. Chciałbym podziękować wszystkim współpracownikom za ich nieustającą wybitną pracę i zaangażowanie w dostarczanie zawsze aktualnych, jasnych i wiarygodnych informacji, co pozwoliło nam ponownie otrzymać tak ważne branżowe wyróżnienia w tym roku – dodał.

Ranking Extel odzwierciedla oceny około 1800 profesjonalistów, inwestorów instytucjonalnych i analityków finansowych. Prezesów oceniano na podstawie kryteriów wiarygodności, przywództwa i komunikacji, natomiast dyrektorów finansowych oceniano na podstawie alokacji kapitału, zarządzania finansami i komunikacji. Ponadto oceniono jakość zarządu i wskaźniki ESG.

W celu oceny działań relacji inwestorskich zbadano szereg czynników, w tym wydarzenia z kategorii roadshow, jakość informacji finansowych, wiedzę biznesową i rynkową oraz reaktywność i pozycję firmy.

(AM, źródło: Generali)

PIU: Żywioły i „komunikacja” zaciążyły na półrocznych wynikach sektora ubezpieczeń

0
Jan Grzegorz Prądzyński

Polski rynek ubezpieczeń coraz mocniej odczuwa inflację szkodową w ubezpieczeniach komunikacyjnych, której presję dodatkowo wzmocnił wzrost wypłat w ubezpieczeniach od ognia i innych żywiołów, będący skutkiem niesprzyjającej aury. Wpływ obu czynników jest widoczny nie tylko w zwiększonej kwocie wypłaconych odszkodowań i świadczeń, ale też w pogorszeniu rentowności technicznej działu II – wynika z raportu opublikowanego przez Polską Izbę Ubezpieczeń, podsumowującego rezultaty finansowe uzyskane przez rynek krajowych zakładów ubezpieczeń w I półroczu 2024 roku.

Z danych zebranych przez PIU wynika, że w analizowanym okresie Polacy przeznaczyli na ubezpieczenia 42,84 mld zł, o 9,9% więcej niż przed rokiem. Ubezpieczeni otrzymali 23,96 mld zł odszkodowań i świadczeń, około 2 mld zł więcej rok wcześniej. To w głównej mierze efekt wzrostu wypłat w ubezpieczeniach majątkowych, szczególnie z polis komunikacyjnych oraz ubezpieczeń od skutków żywiołów. Polscy ubezpieczyciele wypracowali też 6,8 mld zł zysku netto, ok. 1/1 mld zł więcej niż przed rokiem. Według Izby tak duży wzrost był przede wszystkim efektem zwiększonych przychód z lokat, związanych m.in. ze wzrostem stóp procentowych spowodowanym inflacją. Znaczenie miał również spadek śmiertelności w stosunku do sytuacji w czasie pandemii, który wpłynął na mniejsze wypłaty z polis życiowych. Do budżetu państwa zakłady odprowadziły 903,73 mln zł podatku dochodowego.

Zmiana trendu w ubezpieczeniach grupy I

Półroczny przypis składki działu I uplasował się na poziomie 11,79 mld zł – o 4,6% wyższym od uzyskanego w analogicznym okresie ubiegłego roku (11,27 mld zł). Liczba umów pozostaje na stabilnym poziomie, tj. 11,2 mln szt. w ubezpieczeniach indywidualnych oraz 11,8 ubezpieczonych osób w ubezpieczeniach grupowych. Kolejny kwartał rośnie zainteresowanie „grupówkami”. Składka z nich wyniosła 4,9 mld zł i wzrosła o 6% w stosunku do ubiegłego roku. W ocenie Izby liczby te pokazują, że ubezpieczenie na życie jest jednym z najważniejszych benefitów pracowniczych.

– Obserwujemy stały wzrost rynku ubezpieczeń na życie. Po okresie spadków odnotowaliśmy niewielki wzrost w ubezpieczeniach z funduszem kapitałowym. Polacy dostrzegają znaczenie ochrony życia i zdrowia. Szukają rozwiązań, które zapewnią ich bliskim stabilizację finansową w razie wypadku, poważnego zachorowania czy śmierci. Mamy nadzieję, że to zainteresowanie produktami życiowymi się utrzyma, zwłaszcza wobec sporego zadłużenia Polaków. Ubezpieczenia są tu istotną poduszką finansową dla rodziny i pozwalają utrzymać poziom życia w razie śmierci lub poważnej choroby głównego żywiciela rodziny – powiedział Jan Grzegorz Prądzyński, prezes zarządu PIU.

Wzrost sprzedaży był w głównej mierze zasługą ubezpieczeń wypadkowych (gr. 5), w których przypis składki na koniec czerwca wyniósł 4,5 mld zł, wobec 4 mld zł rok wcześniej (+12,6% r/r). Po raz pierwszy od wielu kwartałów nastąpiło pogorszenie w ubezpieczeniach na życie (gr. 1), które wypracowały 5,2 mld zł składek – o 0,9% mniej niż po 6 miesiącach 2023 r. (5,25 mld zł). Nadal jednak ten segment generuje najwięcej składek w całym dziale I. Natomiast ubezpieczenia z gr. 3 (polisy z UFK) podtrzymały pozytywny trend z I kwartału, wypracowując przypis na poziomie 1,97 mld zł, o 3,2% lepszy od uzyskanego przed rokiem, tj. 1,91 mld zł.

Spadek wypłat dzięki „uefkom”

Wynik finansowy netto działu I na koniec czerwca tego roku uplasował się na poziomie 1,96 mld zł – o 9,54% wyższym od ubiegłorocznego, tj. 1,79 mld zł. Poprawiła się też rentowność techniczna sektora – wynik techniczny „życiówki” wyniósł bowiem 2,19 mld zł i był o 8,22% wyższy od odnotowanego przed rokiem (2,03 mld zł). Łączna wartość odszkodowań i świadczeń wypłaconych brutto w I poł. 2024 r. przez towarzystwa życiowe, czyli 8,07 mld zł, była o 4,5% niższa od ubiegłorocznej (8,45 mld zł). Był to w głównej mierze efekt wynoszącego 372,49 mln zł spadku wartości wypłat w gr. 3 – z 3,34 mld zł na koniec czerwca ub.r. do 2,96 mld zł rok później.

Zakłady z działu I uiściły 389,3 mln zł podatku dochodowego, wobec 405,17 mln zł przed rokiem (-3,91% r/r).

Sektor majątkowy nie zwalnia tempa

Z kolei towarzystwa z działu II zebrały w I połowie tego roku 31,05 mld zł składek brutto – o 12% więcej niż na koniec czerwca 2023 r. (27,72 mld zł).

Średnia składka w górę, średnia szkoda niestety też

Składka zebrana z polis z gr. 10, czyli OC posiadaczy pojazdów lądowych, wyniosła 8,55 mld zł – o 9,3% więcej niż w I poł. 2023 r., kiedy przychody z tego segmentu uplasowały się na poziomie 7,82 mld zł. Wzrost nastąpił też w segmencie AC, gdzie przypis zwiększył się o 10,6% r/r, z 6,28 mld zł do 6,95 mld zł.

W I półroczu 2024 r. ubezpieczyciele wypłacili 5,87 mld zł odszkodowań i świadczeń z OC ppl (5,26 mld zł przed rokiem, +11,7% r/r) oraz 4,17 mld zł z autocasco (3,48 mld zł, +19,7% r/r).

Z szacunków PIU wynika, że średnia składka za obowiązkowe ubezpieczenie OC ppm wyniosła w I połowie tego roku 531 zł, o 5,3% więcej niż przed rokiem (504 zł). Jednocześnie wartość średniej szkody zwiększyła się o 10,2%, do ponad 10,1 tys. zł (9,2 tys. zł na koniec czerwca 2023 r.).

– Obserwujemy stały wzrost kosztów szkód. Tu nadal odczuwamy skutki inflacji. Rosną koszty części i usług. Ubezpieczyciele muszą to uwzględniać w swoich kalkulacjach. Ceny polis w ostatnim czasie zaczęły rosnąć. Trzeba się spodziewać kolejnych stopniowych wzrostów, ubezpieczyciele muszą realizować obowiązek zachowania równowagi między wypłatami odszkodowań a składkami. Mimo że zdają sobie sprawę z tego, że polscy kierowcy są szczególnie wrażliwi na ceny OC, muszą dostosować je do rosnących wypłat – stwierdził Jan Grzegorz Prądzyński.

Aura dopiekła zakładom

W związku z ogniem i innymi żywiołami ubezpieczyciele wypłacili w pierwszym półroczu 2024 r. ponad 1,2 mld zł, o ponad 22% więcej niż rok wcześniej. Jednak średnia szkoda wzrosła z 3,96 na 4,13 tys. zł.

– Za nami burzliwe lato i trudna wiosna z falami przymrozków. Było więcej gradobić, wichur, nawalnych deszczy, ale też pożarów. Wiele szkód było punktowych, ale ich wartość systematycznie rośnie. Większego znaczenia nabierają powodzie błyskawiczne, co jest związane ze zmianą charakteru opadów latem. Deszczy nawalnych będzie coraz więcej. Są one często bardziej intensywne, krótkotrwałe i coraz bardziej niszczycielskie. Rośnie też ich częstotliwość, a ich skutki odczuwamy silniej, z uwagi na postępującą urbanizację. Dlatego ryzyko wystąpienia powodzi błyskawicznych eksperci oceniają jako dominujące w Polsce. Im więcej zabudowanej powierzchni, tym większe szanse, że nawalny deszcz spowoduje powódź. Ryzyko to paradoksalnie wzmacnia równolegle występująca susza, która utrudnia wsiąkanie wody w zbitą, wyschniętą glebę – zaznaczył Andrzej Maciążek, wiceprezes zarządu PIU.

W ubezpieczeniach majątkowych istotnym problemem jest niedoubezpieczenie. Składową luki ubezpieczeniowej w tym segmencie stanowią szkody katastroficzne. Dotyczą one zarówno nieruchomości, jak i mienia gospodarstw domowych oraz przedsiębiorstw.

– W Polsce ponad 70% jednorodzinnych budynków mieszkalnych jest ubezpieczonych na wypadek gradu i huraganu, a 62% jest ubezpieczonych od powodzi. Średnio aż 49% nieruchomości ma ubezpieczenie. To dużo w porównaniu do innych krajów europejskich. Jednak od kilku lat już zwracamy uwagę na to, by ubezpieczać się dobrze i zadbać o to, by suma ubezpieczenia była adekwatna do dzisiejszego poziomu cen nieruchomości, materiałów budowalnych i kosztów robocizny. Szacujemy, że w ostatnich latach suma ubezpieczenia jest zaniżona o minimum 20–30% – dodał Jan Grzegorz Prądzyński.

Ogółem od 1 stycznia do 30 czerwca 2024 r. dział II wypłacił łącznie 15,88 mld zł odszkodowań i świadczeń brutto – o 18,4% więcej niż rok wcześniej (13,41 mld zł).

Mocny spadek wyniku technicznego

Na koniec czerwca 2024 r. wynik finansowy netto firm majątkowych wyniósł 4,84 mld zł i był o 24,68% wyższy od rezultatu uzyskanego w I poł. ub.r. (3,89 mld zł). Wynik techniczny uplasował się na poziomie 1,25 mld zł – o 18,46% niższym od rezultatu po 6 miesiącach ub. roku (1,54 mld zł). Zakłady majątkowe uiściły 514,42 mln zł podatku dochodowego (517,68 mln zł przed rokiem, –0,63% r/r).

Artur Makowiecki

news@gu.com.pl

Co dalej z LINK4? Plany Grupy PZU i zmiany w zarządzie spółki

0
Artur Olech

Spółka LINK4, będąca częścią Grupy PZU, stoi w obliczu istotnych zmian i decyzji, które mogą wpłynąć na jej przyszłość. Artur Olech, prezes PZU SA, podczas konferencji prasowej 29 sierpnia 2024 roku podkreślił, że maksymalizacja synergii w ramach grupy jest jednym z kluczowych celów PZU na nadchodzący czas. W kontekście tego wyzwania LINK4 ma szansę odegrać ważną rolę w poprawie efektywności operacyjnej i dalszym rozwoju Grupy PZU. Przypomnijmy, że w ubiegłym miesiącu na stanowisko prezeski zarządu LINK4 została powołana Grażyna Sudzińska-Amroziewicz, której kandydatura oczekuje na zatwierdzenie przez Komisję Nadzoru Finansowego (KNF).

Synergie wewnątrz Grupy PZU

Artur Olech zaznaczył podczas konferencji prasowej, że maksymalizacja synergii to priorytet dla PZU. LINK4, jako odrębna spółka, dysponuje dużym potencjałem, który może być jeszcze lepiej wykorzystany w ramach grupy. – Rozważamy integrację procesów, takich jak likwidacja szkód czy administracja, co może przynieść znaczące oszczędności oraz poprawę efektywności – stwierdził. Dodał także, że wszystkie działania mają na celu poprawę obsługi klienta i umocnienie pozycji Grupy PZU na rynku.

Mimo rozważania bliższej integracji z PZU, LINK4 pozostaje marką, która wypracowała sobie silną pozycję i zdobyła zaufanie klientów i agentów. Dlatego każda decyzja dotycząca przyszłości spółki musi być starannie przemyślana, aby zachować unikatowe wartości marki, a jednocześnie wzmocnić Grupę PZU.

Zmiany w zarządzie LINK4

Ważnym wydarzeniem w życiu spółki jest powołanie nowej prezeski zarządu – Grażyny Sudzińskiej-Amroziewicz. Rada nadzorcza LINK4 podjęła decyzję o powołaniu jej na stanowisko z dniem 10 sierpnia 2024 roku, pod warunkiem uzyskania zgody KNF. Do czasu zatwierdzenia przez Komisję Sudzińska-Amroziewicz pełni obowiązki prezeski.

Grażyna Sudzińska-Amroziewicz posiada ponad 22 lata doświadczenia w branży ubezpieczeniowej. Zdobywała je m.in. w Avivie, gdzie w latach 2007–2016 kierowała obszarem ubezpieczeń majątkowych. Od 2017 roku aktywnie działa w radach nadzorczych różnych przedsiębiorstw, takich jak VRG, Prime Car Management czy Sanok Rubber Company. Jej szerokie kompetencje w zakresie zarządzania i finansów, zdobywane na kursach takich instytucji, jak London Business School i CEDEP, mogą przyczynić się do dalszego rozwoju LINK4.

Kadencja zarządu, której przewodniczy Sudzińska-Amroziewicz, rozpoczęła się 1 stycznia 2024 roku i obejmuje dwa pełne lata obrotowe. Obecny skład zarządu spółki to: Grażyna Sudzińska-Amroziewicz, pełniąca obowiązki prezeski, Mikołaj Ciaś oraz Michał Gomowski jako wiceprezesi, a także Katarzyna Wojdyła, członkini zarządu. Na rynku mówi się, że Katarzyna Wojdyła opuści LINK4 po uzyskaniu przez nową prezeskę zgody KNF na pełnienie funkcji.

Ekspansja zagraniczna Grupy PZU

Oprócz działań związanych z integracją wewnętrzną, PZU rozważa ekspansję zagraniczną, która wpisuje się w długoterminową strategię rozwoju. Artur Olech podkreślił, że Grupa analizuje możliwość wejścia na nowe rynki, ale podejście do tego procesu będzie ostrożne. Technologie, takie jak embedded insurance czy affinity, stwarzają nowe szanse na wzrost, ale zanim PZU zdecyduje się na pełną akwizycję na zagranicznych rynkach, zamierza przetestować lżejsze modele biznesowe, aby lepiej zrozumieć lokalne uwarunkowania.

– Nasze podejście do ekspansji jest strategiczne. Chcemy minimalizować ryzyko i zdobywać doświadczenie, zanim podejmiemy decyzje o pełnym wejściu na nowe rynki – mówił Artur Olech podczas konferencji prasowej. PZU nie wyklucza pełnych akwizycji, ale priorytetem jest budowanie stabilnych fundamentów operacyjnych i efektywne zarządzanie nowymi projektami.

Strategia do końca roku

Największy polski ubezpieczyciel jest w trakcie opracowywania nowej strategii. Prace mają się zakończyć jeszcze w tym roku. Na celowniku PZU jest także zmiana wewnętrznej struktury biznesowej, która zwiększy efektywność operacyjną i zwinność w podejmowaniu decyzji.

Aleksandra E. Wysocka

PBUK: Mniej wypadków z winy zagranicznych kierowców

0
Źródło zdjęcia: 123rf.com

W ubiegłym roku kierowcy aut zarejestrowanych poza Polską byli sprawcami 15,4 tys. wypadków i kolizji na drogach naszego kraju. To o 2% mniej niż rok wcześniej. Najwięcej szkód powodowali kierujący pojazdami z tablicami niemieckimi, ale już niemal tyle samo zdarzeń miało miejsce z winy kierowców z Ukrainy.

Liczba kolizji i wypadków powodowanych na polskich drogach przez kierowców zagranicznych w 2023 r. zmniejszyła się w stosunku do poprzedniego roku. W 2022 r. wynosiła 15,7 tys. zdarzeń, by po 12 miesiącach spaść do poziomu ponad 15,4 tys.

Kto rozbija się na polskich drogach?

Według danych policyjnych w Polsce miało miejsce w 2023 r. ponad 383,6 tys. zdarzeń drogowych – 20,6 tys. wypadków i 366 tys. kolizji. Z analiz Polskiego Biura Ubezpieczycieli Komunikacyjnych wynika, że 4% z nich spowodowali kierujący pojazdami z zagranicznymi tablicami rejestracyjnymi.

Największą liczbę wypadków i kolizji spowodowali kierujący pojazdami z niemieckimi rejestracjami (25,3% ogólnej liczby zdarzeń). Na drugim miejscu znaleźli się zmotoryzowani z Ukrainy. Spowodowali oni 25% wszystkich „zagranicznych” wypadków i kolizji. Daleko za tą dwójką uplasowali się kierujący pojazdami z rejestracjami litewskimi – 7,3%, czeskimi – 6,7% i białoruskimi – 3,7%. Łącznie kierowcy z tych pięciu państw spowodowali 68% zdarzeń drogowych z winy obcokrajowców.

– Liczba zdarzeń na polskich drogach spowodowanych przez zmotoryzowanych, prowadzących pojazdy wyposażone w zagraniczne tablice rejestracyjne, utrzymuje się na wysokim poziomie, przekraczającym 15 tys. szkód. Dominują wśród nich pojazdy z Niemiec i Ukrainy. O ile pierwsze z nich od lat stanowiły około 1/4 wypadków i kolizji powodowanych przez zagranicznych kierowców na naszych drogach, o tyle drugie zanotowały skokowy wzrost w 2022 r. w następstwie wojny na Ukrainie. Ponownie wzrosła też średnia wartość tego typu szkód – z 7,5 do 8 tys. zł. Tu istotną rolę odegrała inflacja. Łącznie na rzecz poszkodowanych wypłacono w ubiegłym roku świadczenia o wartości 124,3 mln zł. Kwota rzeczywiście wypłaconych przez PBUK oraz korespondentów zagranicznych zakładów ubezpieczeń świadczeń nie obejmuje utworzonych na ten cel rezerw – mówi Mariusz Wichtowski, prezes zarządu Biura. 

(AM, źródło: PBUK)

18,336FaniLubię
822ObserwującyObserwuj

Aktualne wydanie