Blog - Strona 223 z 1489 - Gazeta Ubezpieczeniowa – Portal
Strona główna Blog Strona 223

Compensa: W domach i mieszkaniach dochodzi do jednej czwartej kradzieży z włamaniem

0
Źródło zdjęcia: 123rf.com

W 2023 r. doszło w Polsce do 62,6 tys. kradzieży z włamaniem, a w 15,2 tys. przypadków złodzieje atakowali obiekty mieszkalne – wynika z danych KG Policji. Compensa przypomina, że jeżeli policji nie uda się złapać sprawców, ofiary kradzieży mogą liczyć na odszkodowanie z ubezpieczenia, pod warunkiem że korzystają z dobrowolnej polisy.

W ubiegłym roku do kradzieży z włamaniem w obiektach mieszkalnych najczęściej dochodziło w województwach: mazowieckim (3,7 tys. razy), dolnośląskim (1,8 tys.) i śląskim (1,6 tys.). Złodzieje najrzadziej atakowali w woj. podlaskim (331 razy), opolskim (367) i świętokrzyskim (379).

– Włamanie połączone z kradzieżą oznacza dla wielu właścicieli domów i mieszkań bezpowrotną utratę bardzo kosztownego wyposażenia nieruchomości, a do tego zniszczenia okien i drzwi, którymi złodzieje dostają się do budynku. Można powiedzieć, że „szczęście w nieszczęściu” mają osoby, które ubezpieczyły swój majątek. One otrzymają pieniądze na naprawę uszkodzonych elementów domu czy mieszkania, a także odszkodowanie za utracone przedmioty. Tego rodzaju ochrona jest dobrowolna – to właściciel decyduje, czy i do jakiej sumy będzie chronić swoje mienie – tłumaczy Anna Materny, odpowiedzialna za ubezpieczenia dla klientów indywidualnych w Compensie.

Jak ubezpieczyć się na wypadek kradzieży z włamaniem?

Alarm, antywłamaniowe drzwi i okna czy szczelne ogrodzenie mogą nie zatrzymać złodziei. Dlatego niezależnie od lokalizacji domu czy mieszkania warto się przed skutkami ich działań ubezpieczyć. Polisa w podstawowym zakresie chroni przed ogniem i innymi zdarzeniami losowymi, ale można ją rozszerzyć o ryzyko kradzieży z włamaniem oraz rabunku. Dzięki temu można otrzymać odszkodowanie za utracone ruchomości domowe (do wartości podane podczas zakupu ubezpieczenia) – to wyposażenie mieszkania (m.in. sprzęt RTV/AGD czy meble), jak również ogrodu czy przedmioty przechowywane w garażu lub altanie.

– Z naszego doświadczenia wynika, że złodzieje najchętniej kradną małą elektronikę, czyli smartfony i laptopy. Polują też na gotówkę, biżuterię, elektronarzędzia i sprzęt sportowy, a więc przede wszystkim na kosztowne rowery, sprzęt narciarski czy akcesoria do sportów wodnych. Popularnością wśród przestępców cieszą się też koła i opony samochodowe, zazwyczaj przechowywane w garażach i piwnicach – dodaje Anna Materny.

(AM, źródło: Brandscope)

Nationale-Nederlanden: Sukces akcji „Zrób sobie Dzień na U”

0
Źródło zdjęcia: Nationale-Nederlanden

Osiem dni, osiem miast, cztery rodzaje badań, 1114 konsultacji, czyli blisko 100% frekwencja – te liczby najlepiej podsumowują tegoroczną odsłonę akcji „Zrób sobie Dzień na U” Fundacji Rak’n’Roll oraz Nationale-Nederlanden. Trwająca dwa tygodnie kampania informacyjna w mediach i social mediach objęła swoim zasięgiem 700 tys. osób, a patronem medialnym akcji była TVP3 Olsztyn.

Mobilna przychodnia odwiedziła w czerwcu północno-wschodnią Polskę, gdzie mieszkańcy za darmo mogli zrobić badania USG piersi, USG jąder, USG tarczycy oraz badanie dermatoskopowe znamion. Dodatkowo w ramach akcji uczestnicy mogli nauczyć się na fantomach, jak prawidłowo przeprowadzić samobadanie piersi czy jąder, a także odbyć rozmowę z psychoonkologiem.

W tym roku powtórzyliśmy sukces z zeszłego roku, a właściwie go przebiliśmy. Zdecydowaliśmy się pojawić w większej liczbie miast, co stanowiło większe wyzwanie logistyczne. Mimo to wspólnie zdołaliśmy osiągnąć imponujące wyniki – została wykorzystana cała pula zaplanowanych badań, które z pewnością wpłyną na poprawę zdrowia wielu osób. Dziękujemy wszystkim, którzy przyczynili się do sukcesu tej akcji, naszemu partnerowi, Nationale-Nederlanden, a także mediom oraz władzom lokalnym, które wsparły nas w dotarciu do mieszkańców. Chcemy kontynuować nasze działania i już planujemy kolejne edycje akcji, które będą obejmować jeszcze więcej miast i badań, a także oferować wsparcie psychoonkologa na całej trasie medbusa – powiedziała Olga Myślińska z Fundacji Rak’n’Roll.

– Jesteśmy niezwykle dumni z wyników naszej wspólnej z Fundacją Rak’n’Roll akcji „Zrób sobie Dzień na U”. Wspólnymi siłami udało nam się w tym roku dotrzeć do tysięcy osób i zapewnić im dostęp do niezbędnych badań profilaktycznych. W ramach tej społecznej inicjatywy od dwóch lat również umożliwiamy naszym pracownikom skorzystanie z dodatkowego dnia wolnego na wykonanie badań profilaktycznych. To przede wszystkim wyraz naszego zaangażowania w promowanie zdrowia i profilaktyki. Cieszymy się, że możemy mieć realny wpływ na zdrowie Polaków, zwiększając ich świadomość i umożliwiając wczesne zaobserwowanie potencjalnych problemów zdrowotnych – komentuje Marta Pokutycka-Mądrala, rzeczniczka prasowa i dyrektorka komunikacji korporacyjnej Nationale-Nederlanden.

(AM, źródło: Nationale-Nederlanden)

EIOPA: Wspólna Komisja Odwoławcza Europejskich Urzędów Nadzoru uwzględniła odwołanie NOVIS

0
Źródło zdjęcia: 123rf.com

Wspólna Komisja Odwoławcza Europejskich Urzędów Nadzoru jednogłośnie zdecydowała, że odwołanie wniesione przez NOVIS przeciwko Europejskiemu Urzędowi Nadzoru Ubezpieczeń i Pracowniczych Programów Emerytalnych jest dopuszczalne. Odwołanie zostało wniesione w związku z decyzją EIOPA o nieudzieleniu dostępu do dokumentów, o które wnioskował NOVIS.

W decyzji Rada przyznała, że wnioski o udzielenie dostępu do dokumentów przewidziane w rozporządzeniu nr 1049/2001 mogą zostać odrzucone w drodze wyjątku w celu ochrony określonych interesów publicznych i prywatnych.

Rada potwierdziła, że w przypadku niektórych dokumentów, których dotyczy wniosek NOVIS, mogą istnieć uzasadnione powody odmowy dostępu w celu ochrony prawidłowego funkcjonowania Europejskiego Systemu Nadzoru Finansowego (ESNF). Rada zgodziła się z EIOPA, że musi istnieć „bezpieczna przestrzeń” obejmująca wszystkie organy nadzoru będące częścią ESNF, w której wszystkie potencjalne opcje i pomysły mogą być swobodnie omawiane bez podawania ich do wiadomości publicznej. Niemniej jednak Rada stwierdziła, że w przypadku dwóch dokumentów można było udzielić częściowego dostępu. W związku z tym przekazała sprawę EIOPA do ponownego rozpatrzenia.

NOVIS działał również nad Wisłą

NOVIS jest zakładem ubezpieczeń, który podlega nadzorowi Narodowego Banku Słowacji. Działalność ubezpieczeniowa zakładu poza rynkiem słowackim był wykonywana w ramach swobody przedsiębiorczości, m.in. w Polsce. Na terytorium naszego kraju NOVIS mógł prowadzić działalność ubezpieczeniową w zakresie transgranicznego oferowania produktów obejmujących ubezpieczenie rodzajów ryzyka zawartych w grupach 1, 3, 4, 5 działu I zgodnie z wymogami dyrektywy Wypłacalność II, w tym umów ubezpieczenia z UFK. Decyzją z 1 czerwca 2023 r. Narodowy Bank Słowacji cofnął zezwolenie na prowadzenie działalności ubezpieczeniowej przez Novis Insurance Company, Novis Versicherungsgesellschaft, Novis Compagnia di Assicurazioni oraz Novis Poisťovňa a.s.

(AM, źródło: EIOPA, gu.com.pl)

Insuramore: Kto jest liderem globalnego rynku ubezpieczeń cyber?

0
Źródło zdjęcia: Canva

Firma analityczna Insuramore zaktualizowała swój globalny ranking grup ubezpieczeniowych, uwzględniając zmienną bezpośredniej składki przypisanej brutto z ubezpieczeń cyber w 2023 r.

Bezpośrednia składka przypisana brutto z ubezpieczeń cyber może być szacowana globalnie na nieco ponad 15,7 mld dol. w 2023 r., a po włączeniu captive’ów rośnie do ponad 16 mld dol. Ubezpieczyciele amerykańscy odpowiadają za ponad połowę sumy całkowitej, jeśli do tych z siedzibą w USA dodać działających na Bermudach i na rynku Lloyd’s.

Biorąc pod uwagę konkurencyjną strukturę rynku, wskazuje to, że dla tej klasy ubezpieczeń 20 największych grup odpowiada za 64,9% składek na całym świecie, a 50 za 89,6%. Oznacza to spadek z odpowiednio 70,3% i 92,3% w 2022 r.

Beazley jest liderem globalnego rynku, z ponad 1 mld dol. bezpośredniej składki przypisanej brutto, a za nim sytuują się (malejąco) Chubb, Munich Re, AXA i Fairfax Financial Holdings.

W sumie firma Insuramore ustaliła, że do końca 2023 r. blisko 300 grup ubezpieczeniowych przyjmowało bezpośrednio do ubezpieczenia ryzyka cyber. Składka przypadająca na grupę średnio wyniosła 53 mln dol., ale mediana zaledwie 3,3 mln dol., co oznacza, że jest bardzo wielu ubezpieczycieli prowadzących cyberubezpieczenia na małą skalę.

W przyszłości trend w kierunku fragmentaryzacji, na jaki wskazuje porównanie udziału w globalnym rynku największych 20 i największych 50 grup w 2022 i 2023 r., prawdopodobnie się utrzyma, jako że sektor ubezpieczeń cyber rozszerza się szybciej poza USA, gdzie stawki w ostatnich miesiącach wykazują tendencję spadkową.

Z drugiej strony rzetelne modelowanie przyszłej trajektorii wartości cyberubezpieczeń na świecie pozostaje problematyczne ze względu na wiele czynników oddziałujących na sektor. Zalicza się do nich np. incydent z 19 lipca 2024 r., którego skutki staną się bardziej widoczne w najbliższych miesiącach.

AC

Assistance na miarę XXI wieku

0
Bartosz Jasik

Assistance zdecydowanie awansowało na rynku, a jego pozycja znacząco się wzmocniła. W ciągu ostatnich lat w świadomości klientów przeważa przekonanie, że bez dobrego assistance nie ma co wyruszać w drogę. I należy się z tym w pełni zgodzić.

Zaczynając swoją karierę w branży ubezpieczeń, miałem okazję pracować w firmie, która jako jedna z pierwszych wprowadzała na rynek różne warianty assistance, w tym także bezpłatne mini assistance do OC.

Wiele razy słyszałem głosy klientów, że w zasadzie to żadne assistance nie jest im potrzebne, gdyż w przypadku awarii mogą liczyć na pomoc rodziny w odholowaniu samochodu do znajomego mechanika.

Tak kształtowały się potrzeby klientów w zakresie assistance komunikacyjnego blisko 20 lat temu. Obecnie można zaryzykować stwierdzenie, że klienci bardziej świadomie dobierają zakres assistance niż autocasco.

Przede wszystkim elastyczne rozwiązania

Wiele osób w momencie zakupu wybiera assistance pod kątem potrzeb wszystkich użytkowników pojazdu, uwzględniając np., ile osób korzysta z pojazdu, czy w zakresie trzeba zawrzeć wymianę koła, holowanie do 100 km lub wyjazd poza granice Polski. Dlatego aby rozwiązania mogły być na czasie, muszą być przede wszystkim bardzo elastyczne.

Żyjąc w biegu, oczekujemy pomocy drogowej natychmiast. Idealnie byłoby, aby pomoc dostarczyła nam pojazd zastępczy od razu po zabraniu naszego na lawetę, jeśli mamy w planie kontynuację podróży lub aby operator zamówił taksówkę, która zawiezie nas do hotelu, gdzie będzie można poczekać na dalszą diagnostykę naszego pojazdu.

Taką jakość staramy się zapewnić wspólnie z Global Assistance Polska, który świadczy usługi dla naszych klientów.

Niezmiennie holowanie

Trzeba zauważyć, że w 2020 r. znacząco zmienił się charakter usług. Najpierw nastąpił spadek wykorzystania assistance w związku z pracą zdalną i zmniejszeniem mobilności. Potem pojawiła się konieczność organizacji kierowców zastępczych (zwłaszcza gdy np. jeden lub kilku kierowców było na kwarantannie) lub poszukiwania czynnego gabinetu lekarskiego.

Assistance przeszło ogromną transformację w sposobie korzystania z usług i jego zakresu. W dobie świata zamkniętego w smartfonie spada obecnie wykorzystanie usług informacyjnych, a niezmiennie na czele usług wykorzystywanych przez kierowców są holowanie i pojazd zastępczy. Okresy zimowe to nadal królestwo rozładowanych akumulatorów, gdzie prym wiodą w tej sekcji pierwsze przymrozki w danym sezonie. W związku z tym, że przesiadamy się do pojazdów elektrycznych, coraz częściej pojawia się potrzeba holowania rozładowanego elektryka (nie ma niestety możliwości dowiezienia paliwa), co oczywiście nie pozostaje bez wpływu na koszt takiej usługi i znajduje odzwierciedlenie w cenach assistance dla tego rodzaju pojazdów.

Tak jak nieustannie zmienia się świat, tak też ewoluują potrzeby klientów i musi zmieniać się także rozwiązanie w zakresie assistance. Dlatego czy sprzedając, czy kupując assistance, warto poświęcić dodatkowy czas, aby później nie dzwonić do znajomych czy rodziny z pytaniem: czy ktoś ma linkę holowniczą, bo w dzisiejszych czasach to już coraz większa rzadkość.

Bartosz Jasik
zastępca dyrektora Departamentu Ubezpieczeń Komunikacyjnych InterRisk

LINK4: Nowa odsłona ubezpieczenia DOM

0
Źródło zdjęcia: LINK4

W ramach odświeżonej oferty ubezpieczenia DOM LINK4 rozszerzył zakres ochrony, wprowadził nową usługę – Assistance Informatyczny – oraz zaproponował m.in. ochronę jako elementów stałych mebli w zabudowie, stałej zabudowy kuchni oraz szaf wnękowych.

– Chcąc utrzymać dobry i konkurencyjny produkt, musimy się zmieniać i wciąż rozwijać ofertę. Ale przede wszystkim obserwować, jakie są oczekiwania naszych klientów oraz partnerów, i wychodzić im naprzeciw – mówi Agata Ambroziak-Rogulska, dyrektorka Departamentu Produktu LINK4.

Jedna z istotniejszych zmian, jakie wprowadza LINK4, związana jest z zamieszkiwaniem ubezpieczonej nieruchomości. Poprzednio w przypadku, gdy mieszkanie było niezamieszkałe pow. 90 dni, zakład nie ponosił odpowiedzialności za szkodę, która w tym czasie powstała. Obecnie pozostał jedynie wymóg, by lokal nie był pozbawione opieki – w wypadku domu/mieszkania powyżej 90 dni, a gdy mowa o domku letniskowym ponad 180 dni w roku.

Ubezpieczyciel rozszerzył także listę zdarzeń losowych, za które ponosi odpowiedzialność. Teraz szkoda wyrządzona przez opady deszczu – niezależnie od ich natężenia – jest objęta ochroną. Wyższe są również limity odpowiedzialności za szkody w ruchomościach domowych znajdujących się w pomieszczeniach przynależnych: w przypadku ubezpieczenia od zdarzeń losowych i kradzieży z 15 do 25% sumy ubezpieczenia ruchomości, a w przypadku ubezpieczenia od wszelkich ryzyk – z 20 do 30 %. LINK4 rozszerzył też ochronę o ruchomości znajdujące się na zabudowanych balkonach, loggiach, tarasach i ogrodach zimowych.

Limity w górę

Wprowadzone zostało także postanowienie dotyczące podwyższenia limitu odpowiedzialności za szkody spowodowane przez dzikie zwierzęta w przypadku polisy all risks – z 20 tys. zł do 10% sumy ubezpieczenia murów (maksymalnie 40 tys. zł). Kolejną zmianą jest także włączenie do ochrony blaszanych garaży w ramach budynków gospodarczych.

Nowe postanowienia wprowadzono również w przypadku elementów stałych domu czy mieszkania. Teraz należą do nich także meble kuchenne w zabudowie czy szafy wnękowe, bez konieczności dodatkowego ich ubezpieczania w ramach ruchomości. LINK4 pokrywa ochroną od stłuczenia również szklane elementy stanowiące składową część okapów, piekarników czy kuchenek mikrofalowych. Z kolei w ramach OC w życiu prywatnym zakład rozszerzył ochronę o odpowiedzialność za szkody wyrządzone przez ubezpieczonego w częściach wspólnych nieruchomości.

Pomoc fachowca także w e-sprawach

Natomiast w ramach Assistance Mieszkanie w wypadku nagłej awarii oprócz pomocy takich fachowców, jak elektryk, hydraulik czy ślusarz, ubezpieczeni w LINK4 mają prawo skorzystać z assistance informatycznego. To m.in. wsparcie informatyczne i doradztwo prawne w wypadku włamania na konto na portalu społecznościowym, do skrzynki e-mail, otrzymania lub otworzenia podejrzanej wiadomości lub podejrzanego załącznika oraz tzw. szkody na e-reputacji, czyli gdy nasze dobre imię ucierpi np. przez opinie głoszone przez innych użytkowników sieci.

Wprowadzonym zmianom towarzyszy kampania marketingowa z wykorzystaniem spotu reklamowego „Smoki nie istnieją” stworzonego z pomocą AI.

(AM, źródło: LINK4)

Sąd Najwyższy ponownie wypowie się w sprawie odszkodowań z OC

0
Źródło zdjęcia: 123rf.com

Sąd Najwyższy ponownie podejmie się rozstrzygnięcia wątpliwości prawnych dotyczących materii ubezpieczeniowej. Tym razem SN wypowie się w kwestii m.in. uwzględnienia podatku VAT w odszkodowaniu od ubezpieczyciela sprawcy szkody w zakresie OC ppm.

Sprawa, którą rozstrzygnie trzyosobowy skład sędziów w Izbie Cywilnej, trafiła do SN z Sądu Okręgowego w Poznaniu. Postanowieniem z dnia 28 marca 2024 r. (II Ca 1887/23) przedstawił on Sądowi Najwyższemu następujące zagadnienia prawne:

  1. Czy w sytuacji, gdy poszkodowany dokonał naprawy uszkodzonego samochodu, ale zapłacona przez niego cena z tytułu kosztów naprawy nie została powiększona o podatek VAT i usługodawca realizujący naprawę podatku tego nie odprowadził, należne poszkodowanemu odszkodowanie od ubezpieczyciela sprawcy szkody z tytułu ubezpieczenia OC posiadacza pojazdu mechanicznego, mimo to, powinno objąć stawkę podatku VAT?
  2. Czy w sytuacji, gdy poszkodowany dokonał naprawy uszkodzonego samochodu, przywracając go do stanu sprzed szkody, należne mu odszkodowanie od ubezpieczyciela sprawcy szkody z tytułu ubezpieczenia OC posiadacza pojazdu mechanicznego powinno opiewać na rzeczywiste koszty naprawy, czy też powinno być ustalone metodą kosztorysową, czyli według hipotetycznych kosztów naprawy?
  3. Czy dopuszczalne jest przyznanie poszkodowanemu odszkodowania z tytułu kosztów naprawy uszkodzonego samochodu z uwzględnieniem rabatów na części zamienne i materiał lakierniczy, które ubezpieczyciel z ubezpieczenia OC posiadacza pojazdu mechanicznego, ponoszący odpowiedzialność za szkodę, proponuje i udostępnia poszkodowanemu?

Sprawa oczekuje na wyznaczenie terminu (sygn. akt. III CZP 32/24).

(AM, źródło: SN)

Droga Toyoty może pomóc też multiagencjom

0
Sławomir Króliczek

Rozmowa z dr. Sławomirem Króliczkiem, prezesem firmy Aureus

Aleksandra E. Wysocka: – Czym dokładnie zajmuje się Aureus?

Sławomir Króliczek: – Aureus to coś więcej niż tylko multiagencja ubezpieczeniowa. Jesteśmy też brokerem leasingowym. Od 2007 r. wspieramy przedsiębiorców i osoby prywatne, oferując leasing, wynajem długoterminowy aut, kredyty samochodowe, ubezpieczenia, księgowość, obsługę prawną, a nawet rozliczanie czasu pracy kierowców i jesteśmy też wyłącznym dystrybutorem ładowarek Striegel i Ostler w Polsce. Jak widzisz, dzieje się u nas dużo.

Doszły mnie słuchy, że wprowadziliście do firmy metodykę zarządzania lean, która kojarzy się bardziej z produkcją przemysłową niż usługami finansowymi. Skąd ten pomysł?

– Zawsze dążyliśmy do poprawy efektywności. Lean management eliminuje marnotrawstwo i wprowadza ciągłe doskonalenie. Motywacją była chęć rozwoju organizacji. Każdy próbuje coś poprawić w swojej firmie, ale lean wydał mi się szczególnie interesujący po przeczytaniu Drogi Toyoty do Lean Leadership Jeffreya Likera, której nowe wydanie miałem przyjemność recenzować.

Lean jest teraz na topie, a ja zawsze chętnie łączyłem wiedzę akademicką z biznesem. Pracę doktorską poświęciłem właśnie zarządzaniu w ubezpieczeniach. Postanowiłem jednak przejść od teorii do praktyki i wdrożyć elementy metodyki lean w Aureusie. Ważnym impulsem było nawiązanie znajomości z Andrzejem Krótkim z firmy Lean to Win. Szybko znaleźliśmy nić porozumienia i przeszliśmy do konkretów.

Jakie cele postawiliście sobie przy wdrażaniu lean?

– Pracowaliśmy nad koncepcją Aureus Care, gdzie patrzymy na klienta wielowymiarowo. Chcieliśmy przede wszystkim zwiększyć wskaźnik kompleksowości naszych usług. Każdy klient ma u nas co najmniej jeden produkt, ale z naszej gamy przynajmniej kilka innych może mu odpowiadać. Na przykład, jeśli ktoś ma ubezpieczenie samochodu, mógłby mieć też ubezpieczenie mieszkania czy na życie.

Dla każdej kategorii klienta – rolnika, przedsiębiorcy, przedsiębiorcy transportowego – mamy co najmniej sześć produktów. Naszym celem było, aby każdy klient miał przynajmniej trzy produkty z tej listy. Stworzyliśmy mapkę, według której dążyliśmy do tego, żeby podnieść poziom kompleksowości usług.

Jakie konkretne korzyści przyniosło wdrożenie lean?

– W ciągu sześciu miesięcy wygenerowaliśmy 118 dodatkowych leadów sprzedażowych. W B2B to naprawdę sporo! Dzięki warsztatom lean zintegrowaliśmy działania różnych działów, co przełożyło się na lepsze zrozumienie potrzeb klientów i więcej rekomendacji wewnętrznych. Kokpit do zarządzania wynagrodzeniami handlowców zaoszczędził nam 168 godzin rocznie, a automatyczne raporty – łącznie 342 godziny pracy zespołu.

Co się zmieniło w Waszej firmie po wdrożeniu lean?

– Przede wszystkim pracowaliśmy w formie warsztatowej, co pozwoliło uczestnikom odkryć nowe podejścia i możliwości. Ludzie zaczęli dostrzegać, że klient może potrzebować więcej niż jednego produktu i nabrać większego zaufania do innych działów.

Zaczęliśmy lepiej rozumieć potrzeby klientów i generować więcej wewnętrznych rekomendacji. Przełamanie strachu przed pytaniem klienta o więcej było naszym największym sukcesem.

Jak oceniasz to wdrożenie z perspektywy czasu?

– Jesteśmy na początku drogi. Największym sukcesem było otwarcie zespołu na nową metodologię i myślenie w kategoriach lean. To ciągły proces, który wymaga czasu, ale już widzimy korzyści.

Dziękuję za rozmowę.

Aleksandra Wysocka

BI na straży bezpieczeństwa finansowego firmy

0
Cezary Goździeniak

Temat ubezpieczenia utraty przychodów (business interruption – BI) w ostatnich miesiącach wracał wielokrotnie w branżowych mediach. Warto znów o nim wspomnieć ze względu na jego wagę jako zabezpieczenia ryzyka strat finansowych w działalności gospodarczej – swego rodzaju strażnika finansów firmy w przypadku wystąpienia szkody materialnej. 

Allianz Risk Barometer od ponad dziesięciu lat wskazuje najważniejsze zagrożenia, przed którymi stoją firmy na całym świecie.

Ranking ryzyk

Od początku istnienia tego rankingu wśród najbardziej znaczących ryzyk dla firm każdej wielkości BI plasuje się na podium, i to zwykle na pierwszym miejscu. W tym roku wyprzedza go jedynie zagrożenie cybernetyczne, które od lat zyskuje na znaczeniu.

Allianz Risk Barometer 2024 podkreśla, że wiele z prezentowanych tam ryzyk jest ze sobą powiązanych. Dlatego również wraz ze wzrostem ryzyka wystąpienia pożarów, katastrof naturalnych i innych zagrożeń coraz bardziej znaczące są ryzyka BI.

Pomimo rosnącej świadomości klientów niestety produkt ten nadal nie jest tak popularny w naszym kraju jak na zachodzie Europy i na świecie, gdzie w zależności od branży jego penetracja sięga często 70%, a nawet 90% w relacji do zawartych polis majątkowych. Oczywiście są w tej materii branżowe różnice.

Jaki jest powód takiej sytuacji?

Wymienię tu kilka czynników, które w dzisiejszej rzeczywistości ubezpieczeniowej powodują taki stan rzeczy.

Po pierwsze – ciągły brak dostatecznej wiedzy klientów na temat możliwości zabezpieczenia strat finansowych poprzez produkt ubezpieczeniowy. Z uwagi na powszechność działania profesjonalnych pośredników, a szczególnie brokerów i ich działania edukacyjne, wiedza na temat tego produktu (i nie tylko tego) poprawia się z każdym rokiem, jednak wciąż jest sporo do zrobienia.

Po drugie – niechęć zarządzających firmą do wydatkowania dodatkowych środków na ubezpieczenia, które bardzo często traktowane są nadal jako tzw. zło konieczne. Dotyczy to szczególnie małych i średnich przedsiębiorstw (MiŚ). Choć również w większych firmach czasami staje się to barierą nie do przejścia, nawet przy wyraźnych rekomendacjach ze strony brokera. Niestety dość często dopiero wystąpienie szkody jest katalizatorem zawarcia umowy ubezpieczenia.

Po trzecie – dostępność odpowiednich produktów ubezpieczeniowych, które szczególnie dla MiŚ mogą być ograniczone nie tylko z uwagi na sam produkt, ale dość często również z powodu negatywnej oceny ryzyka majątkowego. W takim przypadku ubezpieczyciele nie akceptują możliwości dołączenia BI do polisy majątkowej. Konsekwencje negatywnej oceny ryzyka (stanu zabezpieczenia ryzyk majątkowych) w ostatnich latach przekładają się również na ograniczony dostęp do ofert dla podstawowych produktów – ubezpieczeń mienia.

Choć nadal jest wiele firm, które mają problem ze spełnieniem niezbędnych wymagań i zaleceń ubezpieczycieli, istnieje także wiele nowych zakładów i obiektów, które mają wzorcowe zabezpieczenia. Cały czas aspekt poprawy ryzyka, szczególnie dla starszych obiektów, wiąże się z koniecznością ponoszenia dodatkowych nakładów, co nie zawsze jest postrzegane jako priorytetowe działanie w planie biznesowym firmy.

Cezary Goździeniak
starszy broker
Biuro Ubezpieczeń Korporacyjnych
Exito Broker

PZU rusza z nową kampanią

0
Marta Strzyżewska

12 sierpnia ruszyła kampania wizerunkowo-produktowa promująca kompleksową ochronę PZU. Jest to pierwsze takie przedsięwzięcie ubezpieczyciela przygotowane w nowej odsłonie.

Działania komunikacyjne promujące kompleksową ofertę największego polskiego ubezpieczyciela odbywają się pod hasłem „A co, jeśli…?”.

– Z wielką przyjemnością startujemy z naszą komunikacją w nowej odsłonie. Chcemy opowiadać o ubezpieczeniach w swobodniejszy sposób i pokazywać korzyści, jakie płyną z poczucia bezpieczeństwa, które daje zadbanie o swoją przyszłość – mówi Marta Strzyżewska, dyrektorka zarządzająca ds. marketingu i zaangażowań społecznych Grupy PZU.

Pierwsza część kampanii ma charakter wizerunkowy, w drugiej części ubezpieczyciel będzie promować ubezpieczenia PZU Auto, PZU Dom i indywidualne ubezpieczenia na życie. Głównymi bohaterami kreacji jest rodzeństwo kilkuletnich dzieci.

– Dzieci często tworzą niesamowite scenariusze możliwych przyszłych wydarzeń. Jednocześnie potrafią przy tej okazji zaskoczyć nas, dorosłych, ważnymi pytaniami dotyczącymi kluczowych spraw i skłonić tym samym do pochylenia się nad odpowiedziami. Wiemy doskonale, że ubezpieczenia to nie jest typowy temat dziecięcych rozmów. Natomiast poprzez konwencję mówienia o ubezpieczeniach głosem dzieci chcemy pokazać, że ten temat nie musi być trudny – gdy najmłodsi mówią o poważnych sprawach, to tematyka ubezpieczeniowa wydaje się prostsza, bardziej przystępna i zrozumiała dla każdego. Pokazujemy, że warto postawić na przyszłość i odpowiednio ją zabezpieczyć, korzystając z kompleksowej oferty PZU – dodaje Marta Strzyżewska.

Kampania potrwa do 30 września. W jej trakcie realizowane będą szerokie działania w telewizji (spoty 30- i 15-sekundowe), radiu, w kanale digital, w oddziałach PZU oraz wśród agentów. Kreacje przygotowała agencja 2012, a za zakup mediów odpowiada dom mediowy Sigma Bis.

Spot wizerunkowy 30-sekundowy: 

Spot wizerunkowy 15-sekundowy: 

(AM, źródło: PZU)

18,348FaniLubię
822ObserwującyObserwuj

Aktualne wydanie